sztuki Aksamitu wszelakiego jakimkolwiek nazwiskiem nazwanego gładkiego i rysowanego wszelkiej farby, zł: 10. Od sztuki Adamaszku wszelakiego gatunku i farby, zł. 8. Od sztuki Złotogłowu różnego, i wszelakiego gatunku, zł: 10. Altembasy, Telety, i Srebrogłowy, po tejże cenie. zł: 10. Od sztuki Kitajki dupli, wszelakiej farby i gatunków, z. 6. Od sztuki Tafty także wszelkiej farby, zł: 4. Od sztuki Tafty podłej, wąskiej, zł: 1. Od sztuki Kanawacu różnego, zł: 7. gr: 15. Od sztuki Tercyneli zł: 3. gr: 20 pułtrzecia. Od sztuki Tabinu
sztuki Aksamitu wszelákiego iakimkolwiek nazwiskiem nazwanego gładkiego y rysowanego wszelkiey farby, zł: 10. Od sztuki Adamaszku wszelakiego gatunku y farby, zł. 8. Od sztuki Złotogłowu rożnego, y wszelakiego gatunku, zł: 10. Altembasy, Telety, y Srebrogłowy, po teyże cenie. zł: 10. Od sztuki Kitayki dupli, wszelakiey farby y gatunkow, z. 6. Od sztuki Tafty także wszelkiey farby, zł: 4. Od sztuki Tafty podłey, wąskiey, zł: 1. Od sztuki Kanawacu rożnego, zł: 7. gr: 15. Od sztuki Tercyneli zł: 3. gr: 20 pułtrzećia. Od sztuki Tabinu
Skrót tekstu: InsWybCła
Strona: 132
Tytuł:
Instruktarz wybierania cła W. X. L. na tymże Sejmie postanowiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
go Nie ruszy z domu sława; dość grzecznym być sobie. Anuż by się inakszym obaczył na próbie? Woli mieć pewne doma niż ludzkiej cenzury Szukać, gdzie by podobno nie było bez dziury. Z orłem paragonuje ślepa sowa: póki W duplu siedzi, gotowa latać pod obłoki; Niechże się na las z dupla wychyli, co żywo Wielkie i małe ptastwo zlatuje na dziwo: Kraczą wrony i sroki rzegocą, że owę, Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa, Zaraz kluje, skoro w nie dusza wstąpi żywa; Czytałem, że i w jaju na przepych natury
go Nie ruszy z domu sława; dość grzecznym być sobie. Anoż by się inakszym obaczył na próbie? Woli mieć pewne doma niż ludzkiej cenzury Szukać, gdzie by podobno nie było bez dziury. Z orłem paragonuje ślepa sowa: poki W duplu siedzi, gotowa latać pod obłoki; Niechże się na las z dupla wychyli, co żywo Wielkie i małe ptastwo zlatuje na dziwo: Kraczą wrony i sroki rzegocą, że owę, Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa, Zaraz kluje, skoro w nie dusza wstąpi żywa; Czytałem, że i w jaju na przepych natury
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 149
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
sztuki strzyże — Cóż nie ma złoto racyj, choć cichym, choć miękkiem, Największych swym rozpędzić i przełomać dźwiękiem? 390. WRONA ORŁA WYZYWA
Przyrodzeniem to wronom, gdzie orła oba cza, Zaraz go drażnią, zaraz latając nań kraczą; Że jej to ujdzie, w sowie, kiedy z swej fortece, Z dupla na dzień wyleci, na orła się miece, Przybrawszy równe sobie w kompaniją sroki: Zazdrość nieszczęsna, że ten buja pod obłoki, Że, czego nie dokaże wrona ani kania, Nie dropie tylko dzikie, i zwierze ugania; Czego temu natura ptastwu nie pozwoli: Dość w błocie na nich żaby, glisty zbierać w
sztuki strzyże — Cóż nie ma złoto racyj, choć cichym, choć miękkiem, Największych swym rozpędzić i przełomać dźwiękiem? 390. WRONA ORŁA WYZYWA
Przyrodzeniem to wronom, gdzie orła oba cza, Zaraz go drażnią, zaraz latając nań kraczą; Że jej to ujdzie, w sowie, kiedy z swej fortece, Z dupla na dzień wyleci, na orła się miece, Przybrawszy równe sobie w kompaniją sroki: Zazdrość nieszczęsna, że ten buja pod obłoki, Że, czego nie dokaże wrona ani kania, Nie dropie tylko dzikie, i zwierze ugania; Czego temu natura ptastwu nie pozwoli: Dość w błocie na nich żaby, glisty zbierać w
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 231
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Obojga tego w słudze dusza ma nie lubi. 418. ROZUMIE, ŻE NIE MASZ NADAŃ W CUDZOZIEMSKIEJ SUKNI
Wdział węgierską katankę przy chorwackim szłyku, Rozumie, że już nadeń nie masz na sejmiku, Że dosiągnie nos utrzeć abo zadek palcem; Nie postawszy w obozie, czyni się bywalcem. Z pudrowanej peruki sową z dupla patrzy; Pyszni, że po francusku i chodzi, i szwatrzy. Każdy błazen swym strojem; jaka mi osoba! Garki lizać, gdyż tylko sobie sam podoba. Że inaczej od inszych chodzi, stąd się puszy, Że jedni dziwią, drudzy że go chwalą, tuszy. Znać tamten w Węgrzech, znać ten we
Obojga tego w słudze dusza ma nie lubi. 418. ROZUMIE, ŻE NIE MASZ NADAŃ W CUDZOZIEMSKIEJ SUKNI
Wdział węgierską katankę przy chorwackim szłyku, Rozumie, że już nadeń nie masz na sejmiku, Że dosiągnie nos utrzeć abo zadek palcem; Nie postawszy w obozie, czyni się bywalcem. Z pudrowanej peruki sową z dupla patrzy; Pyszni, że po francusku i chodzi, i szwatrzy. Każdy błazen swym strojem; jaka mi osoba! Garki lizać, gdyż tylko sobie sam podoba. Że inaczej od inszych chodzi, stąd się puszy, Że jedni dziwią, drudzy że go chwalą, tuszy. Znać tamten w Węgrzech, znać ten we
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 250
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, drudzy jak grzybowie pomarzli, co gospodarniejszy brody Żydom łupili i kożuchy z nich Diogenesowi, jako kuśnierzowi, gotować kazali. Od tychże czas w piekle mróz i zgrzytanie zębów.
Na tamtym świecie takie żałości, a na tym Katryna pozostała, małżonka jego, wartując gieradę, a osobliwie pludry, w których było kitajki dupli łokci 99 i ćwierć - wartując i szukając pociech swych, w nich nalazła testament jego własną ręką na Zyszczynej skórze napisany, który do tego czasu z nabożeństwem w skarbcu Witemberskim chowając, teraz jako klejnot drogi na świat podaje do ust waszych, żebyście go ucałowawszy i zapach dziwnej mądrości z niego czerpali i serca wasze w
, drudzy jak grzybowie pomarzli, co gospodarniejszy brody Żydom łupili i kożuchy z nich Diogenesowi, jako kuśnierzowi, gotować kazali. Od tychże czas w piekle mróz i zgrzytanie zębów.
Na tamtym świecie takie żałości, a na tym Katryna pozostała, małżonka jego, wartując gieradę, a osobliwie pludry, w których było kitajki dupli łokci 99 i ćwierć - wartując i szukając pociech swych, w nich nalazła testament jego własną ręką na Zyszczynej skórze napisany, który do tego czasu z nabożeństwem w skarbcu Witemberskim chowając, teraz jako klejnot drogi na świat podaje do ust waszych, żebyście go ucałowawszy i zapach dziwnej mądrości z niego czerpali i serca wasze w
Skrót tekstu: ZimBLutKontr
Strona: 349
Tytuł:
Testament
Autor:
Bartłomiej Zimorowicz
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
, Możesz na obie uszy bezpiecznie nocować; Jeśli zawsze bandolet przy talerzu leży, W nocy się nikt nie wkradnie, we dnie nie ubieży, Konie lecie i zimie na stajni i stado. A gospodarstwo? rzekę; jednemu być rado: Albo w pałacu mieszkać, albo w roli gmerać. Przydam: i jako z dupla wiewiórka wyzierać. Kto się rodzi do czego, w ulicy czy w rynku Niech mieszka; i ja wolę w drewnianym budynku, Bez sług, strzelby, pachołków, co większa, bez strachu, Ani jak groch na bębnie siedząc na szylwachu: Kto papier, ja pistolet, wierę, nie do rzeczy, Na tranzyt
, Możesz na obie uszy bezpiecznie nocować; Jeśli zawsze bandolet przy talerzu leży, W nocy się nikt nie wkradnie, we dnie nie ubieży, Konie lecie i zimie na stajni i stado. A gospodarstwo? rzekę; jednemu być rado: Albo w pałacu mieszkać, albo w roli gmerać. Przydam: i jako z dupla wiewiórka wyzierać. Kto się rodzi do czego, w ulicy czy w rynku Niech mieszka; i ja wolę w drewnianym budynku, Bez sług, strzelby, pachołków, co większa, bez strachu, Ani jak groch na bębnie siedząc na szylwachu: Kto papier, ja pistolet, wierę, nie do rzeczy, Na tranzyt
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 327
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
płaciemy Ormianom. Konia Tureckiego nie kupisz jako przedtym. Na więzienie siła u nas wychodzi. Na więźnie u nas siła wychodzi z Korony pienniedzy. TRAKTAT Do obcych Państw Speza/ dla czerwonych złotych z kosztem. Narodu naszego ludzie po obcych Państwach wiele przemieszkiwają. Mniejszym kosztem ekspediować się może. Na ekspedytie Curie Romane szkut in duplo. Praełaci i Księża/ którzy z Czynszów Diuina Oficja odprawują/ dla wysokości pieniędzy/ ledwie no ces fabuntá Diunis. Słusznie w to wejrzeć. Rozmaite dochody. Z strony Oeconomij inszych dochodów R. I. M. i Rzeczypospolitej. WTÓRY. Pia opera ustaną. Ochędostwa dom Szlachecki. Nie może się bez wydatku obejść
płaćiemy Ormiánom. Konia Tureckiego nie kupisz iako przedtym. Ná więźienie śiłá v nas wychodzi. Ná więźnie v nas śiłá wychodzi z Korony pienniedzy. TRAKTAT Do obcych Państw Spezá/ dla czerwonych złotych z kosztem. Narodu nászego ludzie po obcych Państwách wiele przemieszkiwaią. Mnieyszym kosztem expediowáć się może. Ná expeditie Curiae Romanae szkut in duplo. Praełaći y Xięża/ ktorzy z Czynszow Diuina Officia odpráwuią/ dla wysokośći pieniędzy/ ledwie no ces fabuntá Diunis. Słusznie w to weyrzeć. Rozmáite dochody. Z strony Oeconomiy inszych dochodow R. I. M. y Rzeczypospolitey. WTORY. Pia opera vstáną. Ochędostwá dom Sláchecki. Nie może się bez wydatku obeyść
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 21.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
PRETIA RERVM. ZA zbytnim podniesieniem towarów i mateiry przez Cudzoziemce/ iż Koronni Obywatele do wielkich utrać/ a Rzeczpospolitą do zniszczenia przychodzi/ pretium uchwałą Sejmu teraźniejszego postanawiamy/ aby Aksamitów rozmaitej maści Kupcy drożej łokcia nie przedawali/ nad złotych cztery. A- tłasu/ i Adamaszku nad złotych pułtrzecia/ Tabina nad złotych pułtrzecia. Kitajki duple nad złotych dwa/ prostej nad groszy dziesięć. Pułszkarłacia łokcia nad złotych siedm. Pułgranaćra nad złotych pięć. Falendyszu naprzedniejszego nad złotych trzy: a inszego dobrego nad groszy siedmdziesiąt. Story safianowej nad groszy czterdzieści. Srebra białego domowej roboty dobrego grzywny nad złotych 12. cydzoziemskiej roboty/ nad złotych trzynaście/ złocistego na brzegach/
PRETIA RERVM. ZA zbytnim podnieśieniem towárow y mateiry przez Cudzoźiemce/ iż Koronni Obywátele do wielkich vtrać/ á Rzeczpospolitą do zniszczenia przychodzi/ pretium vchwałą Seymu teráźnieyszego postánawiamy/ áby Axámitow rozmáitey máśći Kupcy drożey łokćiá nie przedawáli/ nád złotych cztery. A- tłasu/ y Adámászku nád złotych pułtrzećiá/ Tábina nád złotych pułtrzećiá. Kitayki duple nád złotych dwá/ prostey nád groszy dzieśięć. Pułszkarłaćia łokćia nád złotych śiedm. Pułgránaćra nad złotych pięć. Fálendyszu naprzednieyszego nád złotych trzy: á inszego dobrego nád groszy śiedmdzieśiąt. Story safianowey nad groszy czterdzieśći. Srebrá białego domowey roboty dobrego grzywny nád złotych 12. cydzoziemskiey roboty/ nád złotych trzynaśćie/ złoćistego ná brzegách/
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 75.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
/ na miejscu kupują łokiec po zło: 1. groszy 12. Karmazynowy wszelaki na mieuscu ku pują łokieć po zło: 1. groszy 20. ATLAS. Karmazynowy na miejscu kupują łokieć po zło: 1. groszy 20. Błękitny i insze Farbiste na miejscu kupują łokiec po zło: 1. groszy 12. KITAJKI DUPLE. Karmazynowej na miejscu kupuja/ łokieć po zło: 1. groszy 20. TYże Zielonej/ Błękitnej/ Złotej/ Pomorańczowej/ Bronateny/ Szarej/ Czarnej z wiśniową/ Błękitna z wiśniową/ Bronatna z zieloną/ Błękitna z białą/ Zielona z żółtą/ Czarna zbronatną/ na miejscu kupują łokieć po zło: 1
/ ná mieyscu kupuią łokiec po zło: 1. groszy 12. Kármázynowy wszeláki ná mieuscu ku puią łokieć po zło: 1. groszy 20. ATLAS. Kármázynowy ná mieyscu kupuią łokieć po zło: 1. groszy 20. Błękitny y insze Fárbiste ná mieyscu kupuią łokiec po zło: 1. groszy 12. KITAYKI DVPLE. Kármázynowey ná mieyscu kupuia/ łokieć po zło: 1. groszy 20. TYże Zieloney/ Błękitney/ Złotey/ Pomoráńczowey/ Bronateny/ Szárey/ Czárney z wiśniową/ Błękitna z wiśniową/ Bronatna z źieloną/ Błękitna z białą/ Zielona z żołtą/ Czarna zbronatną/ ná mieyscu kupuią łokieć po zło: 1
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 109
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
15. Przedawano po złotych 5. Teraz po zło: 9. 10. 11. Karmazyn. Po zło: 3. gro: 10. Przedawano po zło: 6. 7. Teraz: po zło: 12. 13. 14. 15. aż do 18. Kitajki kupują na miejscu: Przedają. Dupla Karmazyno: zło: 1. gro: 20. kupujemy po złotych 3. 4. 5. Tańsza po zło: 1. gro: 12. kupujemy po zło: w gro: 12. zło: 3. gro: 15. zło: 4. gro: 15. Atłasy/ Adamaszki/ kupują:
15. Przedawano po złotych 5. Teraz po zło: 9. 10. 11. Kármázyn. Po zło: 3. gro: 10. Przedawano po zło: 6. 7. Teraz: po zło: 12. 13. 14. 15. áż do 18. Kitayki kupuią ná mieyscu: Przedáią. Duplá Kármázyno: zło: 1. gro: 20. kupuiemy po złotych 3. 4. 5. Táńsza po zło: 1. gro: 12. kupuiemy po zło: w gro: 12. zło: 3. gro: 15. zło: 4. gro: 15. Atłasy/ Adámászki/ kupuią:
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 112
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622