i nieporządnym żądzom i pożądliwościom cuglów popuszczają. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżarli/ przepili i przez gardziel przelali: więc o to się starają/ wednie i w nocy na tym są/ aby bliźniego swego jako tako per fas et nefas o dobra jego przywieść mogli/ żeby za co żrzeć/ łokać i durować mieli/ nie pomniąc na one słowa: Za pożądliwościami twojemi nie chodź/ a od chęci twojej powściągaj się. Pozwoliszli duszy twojej żądze jej/ której pragnie/ sposobisz radość Nieprzyjaciołom swoim/ którzyć zajzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widzicie Wy Pijacy/ jakim niezbożnym/ haniebnym i strasznym występkiem jest Pijaństwo
y nieporządnym żądzom y pożądliwośćiom cuglow popusczáją. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżárli/ przepili y przez gardźiel przeláli: więc o to śię stáráją/ wednie y w nocy ná tym są/ áby bliźniego swego jáko táko per fas et nefas o dobrá jego przywieść mogli/ żeby zá co żrzeć/ łokáć y durowáć mieli/ nie pomniąc ná one słowá: Zá pożądliwośćiámi twojemi nie chodź/ á od chęći twojey powśćiągay śię. Pozwoliszli duszy twojey żądze jey/ ktorey prágnie/ sposobisz rádość Nieprzyjaćiołom swoim/ ktorzyć záyzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widźićie Wy Pijacy/ jákim niezbożnym/ hániebnym y strásznym występkiem jest Pijáństwo
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 23.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
owcami. A miło to nam było gdyś pięknie przygrawał Na drumli/ miło było kiedyś inym dawał Do uciechy pobudkę/ dziś wnurzywszy wziemię Oczy/ chodzisz/ a skrobiesz paznoktamiciemę. CIN. Nikt czytej nie rozumie biedzie/ zwierzchu tylo Każdy widzi/ a we wnątrz niewie coby było. Lacno durować (mowią) komu czas po woli/ Ale się temu niechce którego co boli. AEG. Czyś żonę pojął bracie/ czyć ten świat nie luby/ Ześ znikczemniał/ nie takeś bywał przed tym gruby W tańcu pięknie wyskoczyć twa uciecha była Nawiętsza/ zawszeć świeżą równiankę uwiła Egle twoja/
owcámi. A miło to nam było gdyś pięknie przygrawał Ná drumli/ miło było kiedyś inym dawał Do ućiechy pobudkę/ dźiś wnurzywszy wźiemię Oczy/ chodźisz/ á skrobiesz páznoktamićięmę. CIN. Nikt cżytey nie rozumie biedzie/ zwierzchu tylo Káżdy widzi/ á we wnątrz niewie coby było. Lácno durowáć (mowią) komu czás po woli/ Ale się temu niechce ktorego co boli. AEG. Czyś żonę poiął bráćie/ cżyć ten świát nie luby/ Ześ znikczemniał/ nie tákeś bywał przed tym gruby W tańcu pięknie wyskoczyć twa ućiechá byłá Nawiętsza/ záwszeć świeżą rowniánkę uwiłá AEgle twoiá/
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: A3v
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630
z Zygmuntem chce przyjaźni starej, To się obsyłać mogą wzajemnymi dary. Inaczej wszyscy pomrzeć wolimy na łęku, A tak twardego nigdy nie zgryziemy sęku. Jednego wolnym głosem pana obieramy, I póki żyw, inszego wspominać nie damy! Więc i ty, jeśliś mądry, zaniechaj tych fabuł!” Za tą przestał repliką durować i Raduł. Krótko tylko kilką słów napomni uciętych: Żeby więźniów nie wspomnieć na Cecorze wziętych. Kto wie, jakoby ich stąd mógł Dilawer cenić? Bez tego się wykupić lub mogą zamienić. Z tą Raduł do wezyra gdy wraca nowiną, Posłowie też do swego namiotu się kiną, I ledwie się rozgoszczą, ledwie za
z Zygmuntem chce przyjaźni staréj, To się obsyłać mogą wzajemnymi dary. Inaczej wszyscy pomrzeć wolimy na łęku, A tak twardego nigdy nie zgryziemy sęku. Jednego wolnym głosem pana obieramy, I póki żyw, inszego wspominać nie damy! Więc i ty, jeśliś mądry, zaniechaj tych fabuł!” Za tą przestał repliką durować i Raduł. Krótko tylko kilką słów napomni uciętych: Żeby więźniów nie wspomnieć na Cecorze wziętych. Kto wie, jakoby ich stąd mógł Dilawer cenić? Bez tego się wykupić lub mogą zamienić. Z tą Raduł do wezyra gdy wraca nowiną, Posłowie też do swego namiotu się kiną, I ledwie się rozgoszczą, ledwie za
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 311
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
jak często słychamy, Także oczyma swymi widywamy. Więc, choć która z nich wdową pozostawa, Rzadko to bywa, kiedy się nadawa. O młodych zasię mówiąc, kto ich chwali, Nabardzi panny, pewnie taki szali. Bo nie zaraz się młody postanowi, Chocia już którą za swoję ulowi. Dopiero wtenczas nalepiej durować, Pić i utracać, bankiety sprawować, Zwady zaczynać. A żona na poły Umiera, kiedy dziwy broi miły. Stąd też przychodzi, ze prędko utraci I z majętności niedługo wyleci. Musi dąć żonka łańcuszki, klejnoty I szatki, chociaż kosztownej roboty. Musi chudzina przynosić i stroje, Chociaż uciechy w nich miewała swoje
jak często słychamy, Także oczyma swymi widywamy. Więc, choć która z nich wdową pozostawa, Rzadko to bywa, kiedy się nadawa. O młodych zasię mówiąc, kto ich chwali, Nabardzi panny, pewnie taki szali. Bo nie zaraz się młody postanowi, Chocia już którą za swoję ulowi. Dopiero wtenczas nalepiej durować, Pić i utracać, bankiety sprawować, Zwady zaczynać. A żona na poły Umiera, kiedy dziwy broi miły. Stąd też przychodzi, ze prędko utraci I z majętności niedługo wyleci. Musi dąć żonka łańcuszki, klejnoty I szatki, chociaż kosztownej roboty. Musi chudzina przynosić i stroje, Chociaż uciechy w nich miewała swoje
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 96
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Cóż po bogactwie, cóż mi po mądrości, Co i po dworstwie, co i po godności, Co mi po starym, na co mi się młody Przyda, kiedy z nim nie użyć ochłody. Kiedy z nim zawsze swary i turnieje, Kłopoty częste, aż serce truchleje. Ile z tym, który z natury durować Nie chce, wdzięczny wiek może odprawować. Tom umyśliwszy natenczas podała, W tym kole, kędym plac siedzenia miała. I choć mi która te racje zbije, Wiem, iże na tym namniej nie utyje. TRAKTAT VII.
Ostatnia panna. Nie wiem, jako to druga zrozumiała, Co towarzyszka nasza powiedziała. Lecz
Cóż po bogactwie, cóż mi po mądrości, Co i po dworstwie, co i po godności, Co mi po starym, na co mi się młody Przyda, kiedy z nim nie użyć ochłody. Kiedy z nim zawsze swary i turnieje, Kłopoty częste, aż serce truchleje. Ile z tym, który z natury durować Nie chce, wdzięczny wiek może odprawować. Tom umyśliwszy natenczas podała, W tym kole, kędym plac siedzenia miała. I choć mi która te racye zbije, Wiem, iże na tym namniej nie utyje. TRAKTAT VII.
Ostatnia panna. Nie wiem, jako to druga zrozumiała, Co towarzyszka nasza powiedziała. Lecz
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 102
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950