, w umyśle moim nie powinna miejsca znaleźć. Tryb więc dawny życia mojego, ile w okoliczności teraźniejszej nader użyteczny, nie będzie w niczym odmieniony. Między ciżby tłoczyć się, i być słuchaczem powszechnym, ta dla mnie najmilsza, a może czytelnikom użyteczna zabawa będzie. Ten który się w tłum miesza dla tego, aby zadość uczynił chwalebnej poznania ludzi ciekawości, korzysta w pośród zgiełku z osobności bardziej niżeli Amant, ła- komiec, lub dumny; tych albowiem wśród najskrytszego kąta ciżba starań, ucisków i utrapienia dopędza. Mogę mówić z starożytnym Poetą: iż jak w tłumie jestem na osobności, tak przeciwnym sposobem osobności ciężaru nieczuję, gdy mi uwagi
, w umyśle moim nie powinna mieysca znaleść. Tryb więc dawny życia moiego, ile w okoliczności teraźnieyszey nader użyteczny, nie będzie w niczym odmieniony. Między ciżby tłoczyć się, y bydź słuchaczem powszechnym, ta dla mnie naymilsza, á może czytelnikom użyteczna zabawa będzie. Ten ktory się w tłum miesza dla tego, aby zadość ucżynił chwalebney poznania ludzi ciekawości, korzysta w pośrod zgiełku z osobności bardziey niżeli Amant, ła- komiec, lub dumny; tych albowiem wśrod nayskrytszego kąta ciżba starań, uciskow y utrapienia dopędza. Mogę mowić z starożytnym Poetą: iż iak w tłumie iestem na osobności, tak przeciwnym sposobem osobności ciężaru nieczuię, gdy mi uwagi
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 24
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku ściągających się ma być powierzony. Z Triestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska już przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym jednak nie kontentując się, koniecznie 250,000 domagają się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, jeśli się ich żądzom zadość nie stanie, część floty Moskiewskiej do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłej nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się nieodwłócznie do Folwarku swego Pantero. Markiza de Pavery Szambelana posłano do Caramelo. Z Kolorny przyprowadzono tu do nowego więzienia do zamku Opata Copellotti i Pana Roschet. Ksiądz Pacciaudo Bibliotekarz
kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku sciągaiących się ma bydź powierzony. Z Tryestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska iuż przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym iednak nie kontentuiąc się, koniecznie 250,000 domagaią się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, ieśli się ich żądzom zadość nie stanie, część flotty Moskiewskiey do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłey nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się nieodwłócznie do Folwarku swego Pantero. Markiza de Paveri Szambelana posłano do Caramelo. Z Kolorny przyprowadzono tu do nowego więzienia do zamku Opata Coppellotti i Pana Roschet. Xiądz Pacciaudo Bibliotekarz
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
, Sapientia, Bonitas, alias, Si non bonus, neque DEUS, mówi Z. Bazyli.
ATHEISTOW malitia gorsza nad Pogan, którym same Lumen nature dyktowało kogoś adorować, a że docieć tego adorandum nie mogli, Słońcu, Miesiącowi, Rzekom, Drzewom, Kamieniom, Wiatrom Bóstwo przyznawaji, czyniąc samemu swemu instynktowi zadość, każącemu: IOVIS omnia plena, ATHEISTAE zaś et norunt, et nolunt adorare, drudzy nec norunt quid adorent. Nie aprehendując tych racyj, namnożyło się ATEISTÓW po całym świecie, albo z głupich sekt, jaka była niegdy Manichaeorum dwóch Bogów, złego, i Dobrego mających, albo z sekty Ariusza negującego Divinitatem w
, Sapientia, Bonitas, alias, Si non bonus, neque DEUS, mowi S. Bazyli.
ATHEISTOW malitia gorsza nad Pogan, ktorym same Lumen naturae dyktowało kogoś adorować, a że docieć tego adorandum nie mogli, Słońcu, Miesiącowi, Rzekom, Drzewom, Kamieniom, Wiatrom Bostwo przyznawaii, czyniąc samemu swemu instynktowi zadość, każącemu: IOVIS omnia plena, ATHEISTAE zaś et norunt, et nolunt adorare, drudzy nec norunt quid adorent. Nie apprehenduiąc tych racyi, namnożyło się ATHEISTOW po całym świecie, albo z głupich sekt, iaka była niegdy Manichaeorum dwoch Bogow, złego, y Dobrego maiących, albo z sekty Ariusza neguiącego Divinitatem w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 149
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i z Kuchcie wyjechawszy, wysłałem z drogi chłopca mego Laskowskiego aż w rzeczycki powiat, do ipana Pruszanowskiego, wojskiego rzeczyckiego, do którego rąk przysięgi małżeńskie, na dwóch kartkach napisane, między bratem moim a Zarankówną wykonane, były oddane, prosząc według danego mi parolu w Wilnie, ażeby mi je Pruszanowski przysłał. Jakoż zadość czyniąc słowu swemu, odesłał mi te kartki.
Wyprawiwszy zatem Laskowskiego, spieszyłem do Rasny, a gdy do Słonima przyjechałem, tedy tam się u Sapiehy, wojewody podlaskiego, potem podkanclerzego lit., dowiedziałem, że Fleming, podskarbi lit., zostawszy starostą brzeskim, nie dokładając się nawet księcia kanclerza teścia
i z Kuchcie wyjechawszy, wysłałem z drogi chłopca mego Laskowskiego aż w rzeczycki powiat, do jpana Pruszanowskiego, wojskiego rzeczyckiego, do którego rąk przysięgi małżeńskie, na dwóch kartkach napisane, między bratem moim a Zarankówną wykonane, były oddane, prosząc według danego mi parolu w Wilnie, ażeby mi je Pruszanowski przysłał. Jakoż zadość czyniąc słowu swemu, odesłał mi te kartki.
Wyprawiwszy zatem Laskowskiego, spieszyłem do Rasny, a gdy do Słonima przyjechałem, tedy tam się u Sapiehy, wojewody podlaskiego, potem podkanclerzego lit., dowiedziałem, że Fleming, podskarbi lit., zostawszy starostą brzeskim, nie dokładając się nawet księcia kanclerza teścia
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 342
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zaczęli mnie menażować. Najprzód tedy Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, chcąc wyrobić probostwo kowieńskie dla księdza Próżora, siostrzeńca swego, zaczął mnie prosić, abym za tymże jego synowcem pisał instando do marszałka nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować, choć mu nie dowierzałem, przecież uczyniłem zadość jego obligacji i list, który pisałem do marszałka nadwornego koronnego, oddałem mu, który przy swoim liście i pod swoją kopertą list mój posłał, a zatem wkrótce prezentę królewską otrzymał, bo, jako duchowny wakans, król jeszcze w Dreźnie podpisał. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także
zaczęli mnie menażować. Najprzód tedy Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, chcąc wyrobić probostwo kowieńskie dla księdza Prozora, siostrzeńca swego, zaczął mnie prosić, abym za tymże jego synowcem pisał instando do marszałka nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować, choć mu nie dowierzałem, przecież uczyniłem zadość jego obligacji i list, który pisałem do marszałka nadwornego koronnego, oddałem mu, który przy swoim liście i pod swoją kopertą list mój posłał, a zatem wkrótce prezentę królewską otrzymał, bo, jako duchowny wakans, król jeszcze w Dreźnie podpisał. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 514
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
prostej kondycji kobietę ma u siebie — do tegoż Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, stryja bratowej mojej pułkownikowej, pisałem, prosząc o informacją, jaką przed nim Jundziłł, podkomorzy grodzieński, czynił relacją. Na który list mój Kuczyński, stolnik mielnicki, odpisał mi de tenore sequente:
Die 21 julii z Korczewa
Satisfaciendoczyniąc zadość rozkazowi WMP. Dobrodzieja adiungoprzyłączam list takowy, na jaki miałem informacją, który dla asumptu okazji zdało mi się pisać podczas imienin moich, na których w tym roku byłem w Białymstoku. Jeżeli zaś ten list nie według woli w czym WMP. Dobrodzieja jest napisany, proszą mi przysłać kopią tego listu. Przyznam
prostej kondycji kobietę ma u siebie — do tegoż Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, stryja bratowej mojej pułkownikowej, pisałem, prosząc o informacją, jaką przed nim Jundziłł, podkomorzy grodzieński, czynił relacją. Na który list mój Kuczyński, stolnik mielnicki, odpisał mi de tenore sequente:
Die 21 iulii z Korczewa
Satisfaciendoczyniąc zadość rozkazowi WMP. Dobrodzieja adiungoprzyłączam list takowy, na jaki miałem informacją, który dla asumptu okazji zdało mi się pisać podczas imienin moich, na których w tym roku byłem w Białymstoku. Jeżeli zaś ten list nie według woli w czym WMP. Dobrodzieja jest napisany, proszą mi przysłać kopią tego listu. Przyznam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 546
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wolą księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego lit., którego syna, księcia miecznika lit., z sprawą naszą honor był złączony, cokolwiek czyniąc, a przez to księcia hetmana uraziwszy, od jego protekcji oddaleni byli, a potem bez żadnej zostawszy protekcji, tym bardziej od księcia kanclerza pognębieni byli, jednak i naleganiu brata mego zadość czyniąc, i aby książę kanclerz nie inkuzował mnie o zbytnią presumpcją, że mając od niego motiva odrzuciłem zuchwale kombinacją, tedy z tych okoliczności rezolwowałem się jechać do Lublina, a stamtąd brać mensuras, jeżeli do Przybysławic można będzie jechać.
Pod tęż bytność swoją u mnie Ignacy Paszkowski prezentował mi skrypt sam oryginalnej kompozycji
wolą księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego lit., którego syna, księcia miecznika lit., z sprawą naszą honor był złączony, cokolwiek czyniąc, a przez to księcia hetmana uraziwszy, od jego protekcji oddaleni byli, a potem bez żadnej zostawszy protekcji, tym bardzej od księcia kanclerza pognębieni byli, jednak i naleganiu brata mego zadość czyniąc, i aby książę kanclerz nie inkuzował mnie o zbytnią presumpcją, że mając od niego motiva odrzuciłem zuchwale kombinacją, tedy z tych okoliczności rezolwowałem się jechać do Lublina, a stamtąd brać mensuras, jeżeli do Przybysławic można będzie jechać.
Pod tęż bytność swoją u mnie Ignacy Paszkowski prezentował mi skrypt sam oryginalnej kompozycji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 700
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tam bogaty. Co ci, którzy blisko Londynu i Dworu mieszkali, zarażeni byli. Miasta trzymały się Katolików, oprócz Nadmorskich, i wtych młodź tylko, i Niewiastki na grzech skwapliwe, nową sektę podobały sobie. O Schizmie Angielskiej
Inni, jako to Kapłani, Plebani, Kanonicy sercem byli Katolikami, powierzchownie Królewskiej woli zadość czynili, grzech swój potrzebie i Prawu imputując.
Jak przyszedł dzień naznaczony, w któryby Nabożeństwa Katolickiego poprzestać kazano, a zacząć Heretyckie, zamknięto do kilku Miesięcy Kościoły: bo starzy Księża nowego Nabożeństwa niechcieli odprawiać, a Predykantów tyse nie było. Krołowa potym Kościoły obieżdzała, i pytała, czy się nowe odprawuje nabożeństwo
tam bogaty. Co ci, ktorzy blisko Londynu y Dworu mieszkali, zarażeni byli. Miasta trzymały się Katolikow, oprocz Nadmorskich, y wtych młodź tylko, y Niewiastki na grzech skwapliwe, nową sektę podobały sobie. O Schizmie Angielskiey
Inni, iako to Kapłani, Plebani, Kanonicy sercem byli Katolikami, powierzchownie Krolewskiey woli zadość czynili, grzech swoy potrzebie y Prawu imputuiąc.
Iak przyszedł dzień naznaczony, w ktoryby Nabożeństwa Katolickiego poprzestać kazano, a zacząć Heretyckie, zamknięto do kilku Miesięcy Kościoły: bo starzy Xięża nowego Nabożeństwa niechcieli odprawiać, a Predykantow tyse nie było. Krołowa potym Kościoły obieżdzała, y pytała, czy się nowe odprawuie nabożeństwo
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 110
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
doczesnemu w rzeczach doczesnych, Duchownej Jurysdykcyj, w Duchownych rzeczach być podległym. Z racyj wybicia się z pod starszeństwa przyczyli Żydzi Rzymianom Panom wtedy swoim, dawać trybutu; Wespazian i Tytus Cesarze, zburzyli Żydów. Pogrzeby swoje Żydzi czynili, ciała grzebiąc w ziemi, według Amosa Proroka, cap: 1. czyniąc Dekretowi Boskiemu zadość, Genesis cap: 3. ferowanemu: Pulvis es, et in pulverem reverteris. Przy pogrzebie dystyngwowanych osób zażywali kadzenia i zapachów, trunien glinianych ubożsi, a bogaci miedzianych, marmurowych, srebrnych, złotych, na folwarkach się swoich grzebiąc, albo w ogrodach. Modlili się na Zachód Słońca, bo Poganie Słońce mając za
doczesnemu w rzeczach doczesnych, Duchowney Iurisdykcyi, w Duchownych rzeczach bydź podległym. Z racyi wybicia się z pod starszeństwa przyczyli Zydzi Rzymianom Panom wtedy swoim, dawać trybutu; Wespazian y Tytus Cesarze, zburzyli Zydów. Pogrzeby swoie Zydzi czynili, ciała grzebiąc w ziemi, według Amosa Proroka, cap: 1. czyniąc Dekretowi Boskiemu zadość, Genesis cap: 3. ferowanemu: Pulvis es, et in pulverem reverteris. Przy pogrzebie dystyngwowanych osob zażywali kadzenia y zapachów, trunien glinianych ubożsi, a bogaci miedzianych, marmurowych, srebrnych, złotych, na folwarkach się swoich grzebiąc, albo w ogrodach. Modlili się na Zachód Słońca, bo Poganie Słońce maiąc za
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Miasta Chocicheu. W górach Kiangnan, Jannan, Honnan znajdują się diamenty, i wszelkie kamienie są w Chinach, i magnesy w niektórych miejscach. Stąd origo i inwencja jedwabiu, a od nich dwóch Mnichów do Carogrodu zanieśli. Heliogabalus Cesarz najpierwszy, zażywał stroju jedwabnego, co miano pro magno luxu, a przed nim Cesarze zadość mieli, sobie tylko oblamować jedwabiem suknie, jako piszą Historycy: Lampridius, i Sparcianus. Jedwabiu tedy funt, złota funtem był ważony. Gdy Chińczyk umrze, stół przy łóżku jego wystawiony bywa, dla krewnych, zapraszających do siebie zmarłego; drugi stół w drugiej izbie dla gości. Benzowie, to jest Kapłani Pogańscy,
Miasta Chocicheu. W gorach Kiangnan, Iannan, Honnan znayduią się dyamenty, y wszelkie kamienie są w Chinach, y magnesy w niektorych mieyscach. Ztąd origo y inwencya iedwabiu, a od nich dwoch Mnichow do Carogrodu zanieśli. Heliogabalus Cesarz naypierwszy, zażywał stroiu iedwabnego, co miano pro magno luxu, a przed nim Cesarze zadość mieli, sobie tylko oblamować iedwabiem suknie, iako piszą Historycy: Lampridius, y Sparcianus. Iedwabiu tedy funt, złota funtem był ważony. Gdy Chińczyk umrze, stół przy łożku iego wystawiony bywa, dla krewnych, zapraszaiących do siebie zmarłego; drugi stoł w drugiey izbie dla gości. Benzowie, to iest Kapłani Pogańscy,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 535
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756