, Wiedziałbyś, jako mówić z pannami tak głupie!” Taką wziąwszy odpowiedź, poszedł i do trzeciej, Od tegoż jegomości te-ż służby zaleci. „Niechaj cię zań obieszą, panie, daj, bym zgadła, Jeżelić go dotychczas franca nie ujadła.” Tak go wszytkie odprawią aże do dwudziestej; Tylko mu ta na one odpowie kontesty: „Niechaj z posłem jegomość pan chuj będzie zdrowy.” A ów też zaraz do nóg upadnie królowej; Prosi do małżeńskiego o tę dziewkę stadła. Nikt przyczyny, i sama królowa nie zgadła. 415. TREFUNEK
Nie uważając pachołek, Że mu się odpruł nadołek, A
, Wiedziałbyś, jako mówić z pannami tak głupie!” Taką wziąwszy odpowiedź, poszedł i do trzeciej, Od tegoż jegomości te-ż służby zaleci. „Niechaj cię zań obieszą, panie, daj, bym zgadła, Jeżelić go dotychczas franca nie ujadła.” Tak go wszytkie odprawią aże do dwudziestej; Tylko mu ta na one odpowie kontesty: „Niechaj z posłem jegomość pan chuj będzie zdrowy.” A ów też zaraz do nóg upadnie królowej; Prosi do małżeńskiego o tę dziewkę stadła. Nikt przyczyny, i sama królowa nie zgadła. 415. TREFUNEK
Nie uważając pachołek, Że mu się odpruł nadołek, A
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 365
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Rozsądek w rzeczach wielkich znacznej roztropności, W odpowiedziach wszelakich strzegą subtelności, Którą mają z natury osobliwej w sobie; Tym ich Pan Bóg obdarzył z łaski swej w tej dobie. Lecz im tego z zazdrosnych powiedział niektóry, Iż w nich nie masz dobroci do dziewiątej skóry. A drugi jeszcze więcej powiedzieć się ważył, Do dwudziestej i siódmej. By ich tak obnażył Z sławy, na którą one zasługują dobrze, I z cnót, w które od Boga są przybrane mądrze, Więc dowodzą niewieściej przeciw sobie złości, Powiadając, iż wiele mężczyzn w ułomności Różne wpada dla niewiast. Zdrowia, dobrej sławy, Majętności pozbędzie, kto z nimi zabawy Swoje
Rozsądek w rzeczach wielkich znacznej roztropności, W odpowiedziach wszelakich strzegą subtelności, Którą mają z natury osobliwej w sobie; Tym ich Pan Bóg obdarzył z łaski swej w tej dobie. Lecz im tego z zazdrosnych powiedział niektóry, Iż w nich nie masz dobroci do dziewiątej skóry. A drugi jeszcze więcej powiedzieć się ważył, Do dwudziestej i siódmej. By ich tak obnażył Z sławy, na którą one zasługują dobrze, I z cnót, w które od Boga są przybrane mądrze, Więc dowodzą niewieściej przeciw sobie złości, Powiadając, iż wiele mężczyzn w ułomności Różne wpada dla niewiast. Zdrowia, dobrej sławy, Majętności pozbędzie, kto z nimi zabawy Swoje
Skrót tekstu: KenEwinBad
Strona: 204
Tytuł:
Apologia rodzaju ewinego
Autor:
Wierzchosława Kendzierzkowska
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
księgach prawnych nie pokazują się kupna obudwu, do tego nie ozywali się przez ten czas, aż na blisko przeszłym rugu, gdzie nakazano obiema stawić się do Krakowa; bierze się Przeor do informacji przeszłego przeora; dołożył tez tego lantek, iz go niewolił Zygmunt, aby pieniądze brał; nakazano mu świadectwo o to niewolenie pod dwudziestą grzywien.
3034. (364) Pala skarżył się na wojta o złotych 14, który ręczył za Wrzecionka, jest temu około 6 lat, obiecał mu zapłacyc a niezapłacył. Prawo osądziło, iz wójt ma być wolęn a Wrzecionko ma płacyc. Zepsował Pan ten dekret s pokaraniem ławice, która przeciwko zwyczajowi i prawu pospolitemu
xiegach prawnych nie pokazuią się kupna obudwu, do tego nie ozywali się przes then czas, asz na blisko przeszłym rugu, gdzie nakazano obiema stawic się do Krakowa; bierze się Przeor do informatiey przeszłego przeora; dołozył tez thego lantek, iz go niewolił Zygmunt, aby pieniądze brał; nakazano mu swiadectwo o tho niewolenie pod dwudziestą grzywięn.
3034. (364) Pala skarzył się na woytha o złotych 14, ktory ręczył za Wrzecionka, iest themu około 6 lat, obiecał mu zapłacyc a niezapłacył. Prawo osądziło, iz woyt ma bydz wolęn a Wrzecionko ma płacyc. Zepsował Pan thęn decret s pokaranięm ławice, ktora przeciwko zwyczaiowi y prawu pospolitemu
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 320
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
rzeką Świecą między Żórawnem i Bolechowem miasteczkami obóz zatacza i wałami jakie mogły być fortyfikuje i dalszego nieprzyjacielskiego procederu upatruje. W dzień niedzielny ukazało się naokoło wojska, wojska niezliczone Turków i Tatarów i Wołochów. W ten dzień tylko się harcami zobopólnymi skończył. Nazajutrz ukazały się od Turków szańce bardzo wysokie, dział, które dwudziestą wołów niektóre wiezione były, pełno, janczarów mnóstwem wielkim, osadzone. Sto pięćdziesiąt dział liczyli ci, co się od Turków do naszego obozu przechodzili i o wielkiej ich gotowości i porządku powiadali. Rok 1676
I ten dzień tylko harcami i lekkimi utarczkami skończył się. Nastąpił wtorek dzień w świętego Michała archanioła. Tu wojsko
rzeką Świecą między Żórawnem i Bolechowem miasteczkami obóz zatacza i wałami jakie mogły być fortyfikuje i dalszego nieprzyjacielskiego procederu upatruje. W dzień niedzielny ukazało się naokoło wojska, wojska niezliczone Turków i Tatarów i Wołochów. W ten dzień tylko się harcami zobopólnymi skończył. Nazajutrz ukazały się od Turków szańce bardzo wysokie, dział, które dwudziestą wołów niektóre wiezione były, pełno, janczarów mnóstwem wielkim, osadzone. Sto pięćdziesiąt dział liczyli ci, co się od Turków do naszego obozu przechodzili i o wielkiej ich gotowości i porządku powiadali. Rok 1676
I ten dzień tylko harcami i lekkimi utarczkami skończył się. Nastąpił wtorek dzień w świętego Michała archanioła. Tu wojsko
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 459
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000