swobodnie. Z wzrastającemi wdziękami twarzy, wydawały się w niej coraz bardziej przymioty umysłu. W sąsiedztwie jej Ojca mieszkał na miernej ale uczciwej majętności Szlachcic; lubo albowiem wielkiego był urodzenia, marnotrawstwo jednak przodków nie pozwalało mu takiej, jakby należało, figury prowadzić. Miał syna Teodora, któremu tak wyborną dał edukacją, iż w dwudziestym pierwszym roku mógł się nazwać doskonałym ze wszech miar Kawalerem. Gdy pierwszy raz trafiło mu się zobaczyć Konstancją, uczuł zaraz tak wielkie wzruszenie serca, iż od tego czasu nigdy mu z myśli nie wychodziła. Wzajemnie Konstancja zniewoloną została bardziej przymiotami niżeli układnością Teodora. Nie mogła się długo utaić z obopolna miłość, poprzysięgli ją sobie
swobodnie. Z wzrastaiącemi wdziękami twarzy, wydawały się w niey coraz bardziey przymioty umysłu. W sąsiedztwie iey Oyca mieszkał na mierney ale uczciwey maiętności Szlachcic; lubo albowiem wielkiego był urodzenia, marnotrawstwo iednak przodkow nie pozwalało mu takiey, iakby nalezało, figury prowadzić. Miał syna Teodora, ktoremu tak wyborną dał edukacyą, iż w dwudziestym pierwszym roku mogł się nazwać doskonałym ze wszech miar Kawalerem. Gdy pierwszy raz trafiło mu się zobaczyć Konstancyą, uczuł zaraz tak wielkie wzruszenie serca, iż od tego czasu nigdy mu z myśli nie wychodziła. Wzaiemnie Konstancya zniewoloną została bardziey przymiotami niżeli układnością Theodora. Nie mogła się długo utaić z obopolna miłość, poprzysięgli ią sobie
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 156
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Panie Boże, błogosław mu łaską swoją świętą. Ten synek mój w Rykarbach u ip. hetmanowej w Prusiech, w rok i we dwa miesiące życia swego śmiertelnego przeniósł się na żywot nieśmiertelny. Niech za wszystko Bóg pochwalon będzie.
Anno 1710 córka nasza najstarsza imieniem Barbara Franciszka, skończywszy lat dwadzieścia wieku swego a zacząwszy dwudziesty pierwszy, zaczęła go od szczęśliwego postanowienia w ten sam dzień św. Barbary, w który się urodziła i na świat wyszła z płaczem, mając upewniony stan z weselem, bo tego dnia było jej wesele z księciem ip. Mikołajem Faustynem Radziwiłłem, miecznikiem w. księstwa lit., w Rohotnej. Bóg, który zjednoczył
. Panie Boże, błogosław mu łaską swoją świętą. Ten synek mój w Rykarbach u jp. hetmanowéj w Prusiech, w rok i we dwa miesiące życia swego śmiertelnego przeniósł się na żywot nieśmiertelny. Niech za wszystko Bóg pochwalon będzie.
Anno 1710 córka nasza najstarsza imieniem Barbara Franciszka, skończywszy lat dwadzieścia wieku swego a zacząwszy dwudziesty pierwszy, zaczęła go od szczęśliwego postanowienia w ten sam dzień św. Barbary, w który się urodziła i na świat wyszła z płaczem, mając upewniony stan z weselem, bo tego dnia było jéj wesele z księciem jp. Mikołajem Faustynem Radziwiłłem, miecznikiem w. księstwa lit., w Rohotnej. Bóg, który zjednoczył
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 15
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
barzo Grekowie z wiary Dogmat Rzymskich nieprzeczyli/ jako pochodzeniu Ducha Z. i od Syna. A niemal z samego/ bez słusznych przyczyn uporu. Cóż zstąd za pokaranie? Na same Zejścia Ducha Z. Turczyn szturm na Konstantynopole nakazał/ a nazajutrz rano to jest/ na dzień Z. Trójce otrzymał go.
Uważenie Dwudzieste. Są niektóre od Rzymian na przeciw nam w materii wyznania Pochodzenia Ducha Z. i od Syna/ Argumneta takie/ że my na nie bez jawnego na majestat Boży bluźnierstwa i ust otworzyć nie możemy. jakiej jest i owy: Ociec jest pierwsza w Trójcy Osoba/ iż jest drugich Osób przyczyną początkiem i źródłem. Syn
bárzo Graekowie z wiáry Dogmat Rzymskich nieprzeczyli/ iáko pochodzeniu Duchá S. y od Syná. A niemal z sámego/ bez słusznych przyczyn vporu. Coż zstąd zá pokaránie? Ná sáme Zeyśćia Duchá S. Turczyn szturm ná Konstántynopole nákazał/ á názáiutrz ráno to iest/ ná dźień S. Troyce otrzymał go.
Vważenie Dwudźieste. Są niektore od Rzymian ná przećiw nam w máteryey wyznánia Pochodzenia Duchá S. y od Syná/ Argumnetá tákie/ że my ná nie bez iáwnego ná máyestát Boży bluźnierstwá y vst otworzyć nie możemy. iákiey iest y owy: Oćiec iest pierwsza w Troycy Osobá/ iż iest drugich Osob przycżyną początkiem y źrodłem. Syn
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 144
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ale zaraz przy tym zachowywany ma być i Porządek. Co dwoje w Boskich osobach rozwiązaniu nie podległym związkiem jest związane. Rzucami się po wtóre w odpowiedź/ zrozdzieleniem istności od osoby: ale iż ta nasza solutia przywnosi rzeczywisty rozdział istności od osoby: i osobę stanowi bez istności: niezbożna jest i bluźnierska. Pilnie czytaj to dwudzieste uważenie. o pochodzeniu Ducha Z. Instantia naszych Identitatem. Respons Rzymianów. Identitas.
Uważenie dwudzieste pierwsze. Nie przyznawać aby Duch Z. pochodził/ i od Syna/ a wyznawać/ że pochodzi od samego Ojca/ owe dwie bluźnierskie Absurda/ przywnosi. Pierwsze: iż jednę i tęż Boską istność w Ojcu i w
ále záraz przy tym záchowywány ma bydź y Porządek. Co dwoie w Boskich osobách rozwiązaniu nie podległym zwiąskiem iest związáne. Rzucami sie po wtore w odpowiedź/ zrozdźieleniem istnośći od osoby: ále iż tá naszá solutia przywnośi rzecżywisty rozdźiał istnośći od osoby: y osobę stánowi bez istnośći: niezbożna iest y bluźnierska. Pilnie czytay to dwudźieste vważenie. o pochodzeniu Duchá S. Instántia nászych Identitatem. Respons Rzymiánow. Identitas.
Vważenie dwudźieste pierwsze. Nie przyznáwáć áby Duch S. pochodźił/ y od Syná/ á wyznawáć/ że pochodźi od sámego Oycá/ owe dwie bluźnierskie Absurdá/ przywnośi. Pierwsze: iż iednę y tęż Boską istność w Oycu y w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 145
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
związkiem jest związane. Rzucami się po wtóre w odpowiedź/ zrozdzieleniem istności od osoby: ale iż ta nasza solutia przywnosi rzeczywisty rozdział istności od osoby: i osobę stanowi bez istności: niezbożna jest i bluźnierska. Pilnie czytaj to dwudzieste uważenie. o pochodzeniu Ducha Z. Instantia naszych Identitatem. Respons Rzymianów. Identitas.
Uważenie dwudzieste pierwsze. Nie przyznawać aby Duch Z. pochodził/ i od Syna/ a wyznawać/ że pochodzi od samego Ojca/ owe dwie bluźnierskie Absurda/ przywnosi. Pierwsze: iż jednę i tęż Boską istność w Ojcu i w Synie rwie na dwoje: lub też inszą być istność Ojcowską/ a inszą Synowską stanowi. Drugie
zwiąskiem iest związáne. Rzucami sie po wtore w odpowiedź/ zrozdźieleniem istnośći od osoby: ále iż tá naszá solutia przywnośi rzecżywisty rozdźiał istnośći od osoby: y osobę stánowi bez istnośći: niezbożna iest y bluźnierska. Pilnie czytay to dwudźieste vważenie. o pochodzeniu Duchá S. Instántia nászych Identitatem. Respons Rzymiánow. Identitas.
Vważenie dwudźieste pierwsze. Nie przyznáwáć áby Duch S. pochodźił/ y od Syná/ á wyznawáć/ że pochodźi od sámego Oycá/ owe dwie bluźnierskie Absurdá/ przywnośi. Pierwsze: iż iednę y tęż Boską istność w Oycu y w Synie rwie ná dwoie: lub też inszą bydź istność Oycowską/ á inszą Synowską stánowi. Drugie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 145
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
60. Mnas. Atoli u Hebrajczyków lubo taż była denominacja monety, inszy jednak, bo tyle dwój szacunek. Drachma Hebrajska ważyła dwie drachmy Atyckie. Mną także dwie Mnas. Talentum także dwa talenta. Oprócz tej monety był u Hebrajczyków Siclus: który albo znaczył wagę, albo monetę. Jeżeli wagę? to znaczył dwudziestą czwartą część funta. Jeżeli monetę? znaczył pół: uncyj srebra. Inaczej się zwał Argentus, to jest Srebrnik: a liczył w sobie cztery drachm Atyckich srebra.
Tej monety według Tolossana radukcją czyni X. Tylkowski na Polską monetę. Ale na ten czas, kiedy grosz Polski tenże miał walor co i Niemiecki krajcar
60. Mnas. Atoli u Hebrayczykow lubo taż była denominacya monety, inszy iednak, bo tyle dwoy szacunek. Drachma Hebrayska ważyła dwie drachmy Attyckie. Mna tákże dwie Mnas. Talentum tákże dwa talenta. Oprocz tey monety był u Hebrayczykow Siclus: ktory álbo znaczył wagę, álbo monetę. Jeżeli wagę? to znaczył dwudziestą czwartą część funtá. Jeżeli monetę? znaczył puł: uncyi srebra. Jnaczey się zwał Argentus, to iest Srebrnik: á liczył w sobie cztery drachm Attyckich srebra.
Tey monety według Tolossana radukcyą czyni X. Tylkowski ná Polską monetę. Ale ná ten czas, kiedy grosz Polski tenże miał walor co y Niemiecki kraycar
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z4v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
niech i ona czuje, Że kiedy świecisz, każda-ć rzecz hołduje I każda, lubo odporna, jako ty Błyśniesz na niebie, zapada w zaloty. Co jeśli sprawisz, będę-ć życzył, aby Obrok cię z źródeł dochodził niesłaby I żebyś wsiadszy na wóz miasto słońca Wiódł szczęśliwy rok od końca do końca. MINUCJE
Kiedy dwudziesty lipca dzień nadchodzi, Jasna na niebo kanikuła wschodzi; Wtenczas gospodarz niech uważa, z jakim Łączy się nocny miesiąc nieba znakiem. Jeśli się przymknął do dżdżystego Byka, Taka na cały rok idzie praktyka: Grady i zbytnie wilgości tak zboże Porażą, że z nim siedzieć doma może I w ziemię wsianej nie doszedszy miary,
niech i ona czuje, Że kiedy świecisz, każda-ć rzecz hołduje I każda, lubo odporna, jako ty Błyśniesz na niebie, zapada w zaloty. Co jeśli sprawisz, będę-ć życzył, aby Obrok cię z źródeł dochodził niesłaby I żebyś wsiadszy na wóz miasto słońca Wiódł szczęśliwy rok od końca do końca. MINUCJE
Kiedy dwudziesty lipca dzień nadchodzi, Jasna na niebo kanikuła wschodzi; Wtenczas gospodarz niech uważa, z jakiem Łączy się nocny miesiąc nieba znakiem. Jeśli się przymknął do dżdżystego Byka, Taka na cały rok idzie praktyka: Grady i zbytnie wilgości tak zboże Porażą, że z nim siedzieć doma może I w ziemię wsianej nie doszedszy miary,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 155
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
piąty, na F.) Więc mam być pewien, że cząstka L, po trzydziestym łokciu oddzielona, zawiera w sobie Calów 5. DEMONSTRACJA. Każda cząstka na Linijce Calów TP, zrysowania, zawiera łokieć 1. i jednę część ze dwudziestu czterech, jednego całego łokcia: to jest Cal jeden. Ponieważ jeden łokieć dwudziesty piąty z linii eu, to jest z Węgielnice nmc, jest rozrzucony w podziale między 24. łokcie Linijki Calów TP. Zaczym że między F, i L, na Linijce Calów TP przestawionej na XL, jest 5. łokci, i 5. części ze 24: cząsteczka L, następująca po trzydziestym łokciu na Węgielnicy
piąty, ná F.) Więc mam bydź pewien, że cząstká L, po trzydziestym łokćiu oddzielona, záwierá w sobie Calow 5. DEMONSTRACYA. Káżda cząstká ná Liniyce Calow TP, zrysowánia, záwiera łokieć 1. y iednę część ze dẃudźiestu czterech, iednego cáłego łokćia: to iest Cal ieden. Ponieważ ieden łokieć dwudźiesty piąty z linii eu, to iest z Węgielnice nmc, iest rozrzucony w podziale między 24. łokćie Liniyki Calow TP. Záczym że między F, y L, ná Liniyce Calow TP przestawioney na XL, iest 5. łokći, y 5. częśći ze 24: cząsteczká L, nástępuiąca po trzydźiestym łokciu ná Węgielnicy
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 56
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
rozerznięty jeszcze gorszy jako w Zabawie 10. pokażę. Ze igiełka magnesem natarta, (jeżeli po 360 podziałów chodzi:) abo linia z Celami (jeżeli igiełka pilnuje linii południowej, a ona po 360 podziałach postępuje;) gdy nie przypadną na zupełny podział, ale na cząstkę jego jaką (trzecią, piątą dziesiątą, dwudziestą, trzydziestą, sześćdziesiątą etc:) tylko z domysłu anguły z znaczną omyłką wydzielają. Ze się prędko error wkrada w wypisaniu gradusów, którymi dukty między stacjami ustępują od południa, abo od pułnocy, na wschód abo na zachód, jeden za drugi pisząc. Ze wypisują liczbę miar (których zażywają na ziemi) nie łokciami
rozerznięty ieszcze gorszy iáko w Zabáwie 10. pokażę. Ze igiełká mágnesem nátárta, (ieżeli po 360 podźiałow chodźi:) ábo liniia z Celámi (ieżeli igiełká pilnuie linii południowey, á ona po 360 podźiałách postępuie;) gdy nie przypádną ná zupełny podźiał, ále ná cząstkę iego iaką (trzećią, piątą dźieśiątą, dwudźiestą, trzydźiestą, sześćdźieśiątą etc:) tylko z domysłu ánguły z znáczną omyłką wydźieláią. Ze się prędko error wkrada w wypisániu gradusow, ktorymi dukty między stácyámi vstępuią od południa, abo od pułnocy, ná wschod ábo ná zachod, ieden za drugi pisząc. Ze wypisuią liczbę miar (ktorych záżywáią ná źiemi) nie łokćiámi
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 63
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
. Kometa widziany był/ kiedy prędko Polacy Prusaków zwyciężyli.
Siedmnasta. Roku 1439. Kometa przyniósł śmierć Amuratowi Tureckiemu Cesarzowi.
Ośmnasta. Roku 1444. był Kometa/ kiedy pod Warną Władysław wojował z Turkami/ minùs felciter.
Dziewiętnasta. Roku 1458. w Byku był Kometa/ nastąpiła Wojna Kazimierza Króla Polskiego przeciw Prusom.
Dwudziesta. Roku 1460. Kometa straszny śmierć Karolowi VII, i Krakowowi ogniem i mieczem ruinę przyniósł. Autorów tu nie kładę dla mniejszej fatygi łaskawemu Czytelnikowi. A jako Leoitius Cyprianus notuje.
Dwudziesta pierwsza. Roku 1475. Kometa znaki Barana i Byka przechodząc/ wNiemcech straszne panowały Aquilony.
Dwudziesta druga. Roku 1500. Kometa widziany
. Kometá widźiány był/ kiedy prętko Polacy Prusakow zwyćiężyli.
Siedmnasta. Roku 1439. Kometá przyniosł śmierć Amuratowi Tureckiemu Cesárzowi.
Ośmnasta. Roku 1444. był Kometá/ kiedy pod Wárną Włádysław woiował z Turkami/ minùs felciter.
Dźiewiętnasta. Roku 1458. w Byku był Kometá/ nástąpiłá Woyná Káźimierzá Krolá Polskiego przećiw Prusom.
Dwudźiesta. Roku 1460. Kometá strászny śmierć Károlowi VII, y Krákowowi ogniem y mieczem ruinę przyniosł. Authorow tu nie kłádę dla mnieyszey fatygi łáskáwemu Czytelnikowi. A iáko Leoitius Cyprianus notuie.
Dwudźiesta pierwsza. Roku 1475. Kometá znáki Báráná y Byká przechodząc/ wNiemcech straszne pánowáły Aquilony.
Dwudźiesta druga. Roku 1500. Kometá widźiány
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B3
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681