nie może. X
Wyprowadź z więzienia duszę moję, abym wyznawała imię Twoje. W Psalmie 141
Któram mogła swobodnie w niebie trawić lata, patrz, jako w ciemną klatkę wepchnęły mię fata! Ach, boleści! Ledwom się biedna urodziła, zaraz ciała machina brzydką turmą była, nogi w kajdany, ręce w dybki się zmieniły, kości w kratne więzienia, a w postronki żyły. Na toż to ze mną oraz zrodzone więzienie, bym czuła w tej gospodzie wieczne utrapienie? Czy mnie-ż, której się szczupła niebieska widziała kraina, ślimakowa będzie okrywała koncha? Jak często uciec chciałam (ba, i groza wspomnieć),
nie może. X
Wyprowadź z więzienia duszę moję, abym wyznawała imię Twoje. W Psalmie 141
Któram mogła swobodnie w niebie trawić lata, patrz, jako w ciemną klatkę wepchnęły mię fata! Ach, boleści! Ledwom się biedna urodziła, zaraz ciała machina brzydką turmą była, nogi w kajdany, ręce w dybki się zmieniły, kości w kratne więzienia, a w postronki żyły. Na toż to ze mną oraz zrodzone więzienie, bym czuła w tej gospodzie wieczne utrapienie? Czy mnie-ż, której się szczupła niebieska widziała kraina, ślimakowa będzie okrywała koncha? Jak często uciec chciałam (ba, i groza wspomnieć),
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 158
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
z płaczem Bo tam wszyscy Magnatowie z Księstwa Litewskiego do tej Fortece posprowadzali się byli. Wesoła to Viktória bardzo wszystkim z tej racjej że to po owych nieszczęśliwościach pierwszę ojczyźnie przyniosła szczęście. Gduz już Moskwa tak byli wzięli górę ze gdziekolwiek się o Wojsku naszym dowiedzieli już tak na nich szli jako po pewne zwycięstwo gotowe już mając dybki i kajdany na więźniów co się znajdowało i w obozie pod Lachowicami alec się na nich samych przygodziły bo ich w nie kazano kować. Nasprowadzał tedy Sapieja Armaty zdobycznej siła do Lachowic, onej ślicznej spizowej wszystko i jednego działa nie obaczył Żelaznego. Czarniecki posłał ich do Tykocina 20 i kilka przyłączywszy do swojej dawnej dwie zdobyczne
z płaczęm Bo tam wszyscy Magnatowie z Xięstwa Litewskiego do tey Fortece posprowadzali się byli. Wesoła to Viktoryia bardzo wszystkim z tey racyiey że to po owych nieszczęsliwosciach pierwszę oyczyznie przyniosła szczęscie. Gduz iuz Moskwa tak byli wzięli gorę ze gdziekolwiek się o Woysku naszym dowiedzieli iuz tak na nich szli iako po pewne zwycięstwo gotowe iuz maiąc dybki y kaydany na więzniow co się znaydowało y w obozie pod Lachowicami alec się na nich samych przygodziły bo ich w nie kazano kować. Nasprowadzał tedy Sapieia Armaty zdobyczney siła do Lachowic, oney sliczney spizowey wszystko y iednego działa nie obaczył Zelaznego. Czarniecki posłał ich do Tykocina 20 y kilka przyłączywszy do swoiey dawney dwie zdobyczne
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 100v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, Iwy, Jak Orły razą, te Idololatry I roszczą nimi Podparkańskie niwy Pławią się we krwi; podcięte zawoje A toż masz brzydki Pohańce za swoje. 72. Nałepc się teraz swej obmierzłej juchy I własnym ścierwem nasyć żądze głodne, A coś nam w Krymie dawać miał kozuchy I ręce ściągać arkanem swobodne Sam już dybkami brząkaj i łańcuchy Które takiego Jubilera godne. Zdarząli Nieba; fortunniejsze pole Nieosiedzisz się pochwili w Stambole. 73. Teraz uciekaj jeśli możesz kędy Sromotnie z placu, zgrajo nie dobita. Lecz Polski Orzeł, doleci cię wszędy I chroma zemsta; w karaniu sowita, Którać już dalsze tamuje zapędy Bo cię i
, Iwy, Iák Orły rázą, te Idololátry Y roszczą nimi Podpárkáńskie niwy Pławią się we krwi; podćięte záwoie A tosz masz brzytki Poháńce zá swoie. 72. Náłepc się teraz swey obmierzłey iuchy Y własnym śćierwem násyć żądze głodne, A coś nam w Krymie dawáć miał kozuchy Y ręce śćiągáć árkánem swobodne Sam iuż dybkámi brząkay y łáńcuchy Ktore tákiego Iubilerá godne. Zdárząli Niebá; fortunnieysze pole Nieośiedźisz się pochwili w Stámbole. 73. Teraz vćiekay ieśli możesz kędy Sromotnie z plácu, zgráio nie dobita. Lecz Polski Orzeł, doleći ćię wszędy Y chroma zemstá; w karániu sowita, Ktorać iuż dálsze támuie zápędy Bo ćię y
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: D
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
poszyciem dobremi. Stodoła dobra, chlew osobny jeden, z sadem i ogrodzeniem podwórza.
Wojciech Koziołek półrolnik i budnik mając chałupę z dworu dobrą i z sieni izbę z komorą, oknem jednym, piecem, kominem zupełnemi. Z stodołą dobrą, chlewem jednym przysłabszym, poszycia niezgorsze. Sadów 2, ogrodzone z podwórzem.
Marcin Dybek na dwóch budnik mając chałupę z sieni ze wszystkim, izbę z komorą, oknem, piecem, kominem dobremi. Przy chałupie przystawa chlewową. Stodołę dobrą, sadek jeden z ogrodzeniem.
Michał Fos budnik mając chałupę z izbą jedną, oknem, piecem, kominem niezgorszemi. Stodołę z przystawą małą, poszycie dobre. Ogrodzony.
poszyciem dobremi. Stodoła dobra, chlew osobny jeden, z sadem i ogrodzeniem podwórza.
Wojciech Koziołek półrolnik i budnik mając chałupę z dworu dobrą i z sieni izbę z komorą, oknem jednym, piecem, kominem zupełnemi. Z stodołą dobrą, chlewem jednym przysłabszym, poszycia niezgorsze. Sadów 2, ogrodzone z podwórzem.
Marcin Dybek na dwóch budnik mając chałupę z sieni ze wszystkim, izbę z komorą, oknem, piecem, kominem dobremi. Przy chałupie przystawa chlewową. Stodołę dobrą, sadek jeden z ogrodzeniem.
Michał Fos budnik mając chałupę z izbą jedną, oknem, piecem, kominem niezgorszemi. Stodołę z przystawą małą, poszycie dobre. Ogrodzony.
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 11
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959