, osobliwie u Greków, co się wykłada: na paszy między bydłem mieszkający, gdyż oni najwięcej koło bydła chodzili, wypasali, stąd prowent mieli, a drugi z wyśmienitego Marmuru; dlaczego Marmor Numi dicum, sławne Pawimenta Punica w Autorach, tojest stamtego Kraju. Łodzie przewrucone unich były za chałupy: koni nie uzdami dyrygowali (tych niezażywają) tylko prętami, to w prawą to wlewą, alias ksobie odsiebie kierując, stąd od Wirgiliusza lib.4. AEneidum, infraeni rzeczeni.
NORMANI alias Nortmandy, olim w Kraju Nowergskim, mieszkający, od Dunczyków wojną ustawiczną tandem Wiktorią, nie do poddania się, ale do innych
, osobliwie u Grekow, co się wykłada: na paszy między bydłem mieszkaiący, gdyż oni naywięcey koło bydła chodzili, wypasali, ztąd prowent mieli, a drugi z wyśmienitego Marmuru; dlaczego Marmor Numi dicum, sławne Pawimenta Punica w Autorach, toiest ztamtego Kraiu. Łodzie przewrucone unich były za chałupy: koni nie uzdami dirigowali (tych niezażywaią) tylko prętami, to w prawą to wlewą, alias ksobie odsiebie kieruiąc, ztąd od Wirgiliusza lib.4. AEneidum, infraeni rzeczeni.
NORMANI alias Nortmandi, olim w Kraiu Nowergskim, mieszkaiący, od Dunczykow woyną ustawiczną tandem Wiktoryą, nie do poddania się, ale do innych
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 150
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
pytam pochlebców i polewczastych ojczyzny miłośników, jeśli pod Sędomierz nie wolno było i nie godziło się do kupy zjeżdżać wszytkim niemal co przedniejszym województwom koronnym, wielom przedniejszym senatorom, a któż dał tę moc, aby pod Wiślicą kilkanaście przekupionych i przepraktykowanych senatorów, a kilka prokuratorów, którzy tamtym zjazdem (co Bogu i ludziom jawno) dyrygowali, mieli mieć większą władzą i większą wolność do naprawy praw i przywiedzenia do swej kluby wolności, niż kilkadziesiąt szlachciców tysięcy pod Sędomie- rzem. którzy o tym nie po gospodach, ale pod niebem, jawnie, uważnie, nie chcąc się tym nikomu, jedno ojczyźnie przymilić, namawiali? Ale rzeką tam ci, że ordinaria
pytam pochlebców i polewczastych ojczyzny miłośników, jeśli pod Sędomierz nie wolno było i nie godziło się do kupy zjeżdżać wszytkim niemal co przedniejszym województwom koronnym, wielom przedniejszym senatorom, a któż dał tę moc, aby pod Wiślicą kilkanaście przekupionych i przepraktykowanych senatorów, a kilka prokuratorów, którzy tamtym zjazdem (co Bogu i ludziom jawno) dyrygowali, mieli mieć większą władzą i większą wolność do naprawy praw i przywiedzienia do swej kluby wolności, niż kilkadziesiąt szlachciców tysięcy pod Sędomie- rzem. którzy o tym nie po gospodach, ale pod niebem, jawnie, uważnie, nie chcąc się tym nikomu, jedno ojczyźnie przymilić, namawiali? Ale rzeką tam ci, że ordinaria
Skrót tekstu: PismoSzlachCz_III
Strona: 359
Tytuł:
Pismo szlachcica jednego, w którym o rozprawie znać daje do braciej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
locum consilii.
Najpierwej mówił ks. im. kardynał do ichmpp. litewskich indolendo super diem hesternam, że się na nim tam grande nefas stało, upraszał zatem ichmpp. senatorów i posłów, ut adinvenirent modum uspokojenia p. Kryszpina, ponieważ ten zwyczaj z dawna practicabatur, iż marszałkowie sejmowi zawsze usque ad electioriem nowego dyrektora dyrygowali izbą poselską. Wziął zatem głos imp. podkomorzy wileński i justyfikując wczorajszy error W.Ks.L. inkulpował imp. Kryszpina, iż on tego wszystkiego był autorem ex eo, iż nie bywszy ad praesens posłem arroganter laskę sobie pretendował, czego przedtem nie bywało, bo jeżeli dwa albo trzy razy marszałkowie przeszli nie bywszy
locum consilii.
Najpierwej mówił ks. jm. kardynał do ichmpp. litewskich indolendo super diem hesternam, że się na nim tam grande nefas stało, upraszał zatem ichmpp. senatorów i posłów, ut adinvenirent modum uspokojenia p. Kryszpina, ponieważ ten zwyczaj z dawna practicabatur, iż marszałkowie sejmowi zawsze usque ad electioriem nowego dyrektora dyrygowali izbą poselską. Wziął zatem głos jmp. podkomorzy wileński i justyfikując wczorajszy error W.Ks.L. inkulpował jmp. Kryszpina, iż on tego wszystkiego był autorem ex eo, iż nie bywszy ad praesens posłem arroganter laskę sobie pretendował, czego przedtem nie bywało, bo jeżeli dwa albo trzy razy marszałkowie przeszli nie bywszy
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
poselską. Wziął zatem głos imp. podkomorzy wileński i justyfikując wczorajszy error W.Ks.L. inkulpował imp. Kryszpina, iż on tego wszystkiego był autorem ex eo, iż nie bywszy ad praesens posłem arroganter laskę sobie pretendował, czego przedtem nie bywało, bo jeżeli dwa albo trzy razy marszałkowie przeszli nie bywszy posłami dyrygowali laską, to miewali za uproszeniem i zezwoleniem całej izby poselskiej, na czym po trzy dni izba kontrowertowała, niżeli ich do laski przypuściła; secundo, iż jest prawo, że szlachcice na sejmiku, poseł na sejmie powinien mieć liberam vocem, imp. Kryszpin zaś nie jest posłem, dlatego nie może praetendere sobie activitatem na
poselską. Wziął zatem głos jmp. podkomorzy wileński i justyfikując wczorajszy error W.Ks.L. inkulpował jmp. Kryszpina, iż on tego wszystkiego był autorem ex eo, iż nie bywszy ad praesens posłem arroganter laskę sobie pretendował, czego przedtem nie bywało, bo jeżeli dwa albo trzy razy marszałkowie przeszli nie bywszy posłami dyrygowali laską, to miewali za uproszeniem i zezwoleniem całej izby poselskiej, na czym po trzy dni izba kontrowertowała, niżeli ich do laski przypuściła; secundo, iż jest prawo, że szlachcice na sejmiku, poseł na sejmie powinien mieć liberam vocem, jmp. Kryszpin zaś nie jest posłem, dlatego nie może praetendere sobie activitatem na
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958