Przez te kilka dni, jako wrócić się tuszyła, Swoje Hipokryzjej rządy poruczyła.
XXVIII.
Tak przeklęta Niezgoda, mając Pychę z sobą, W towarzystwie szła śpiesznie w drogę oną dobą I potkała na temże gościńcu stroskaną, Wyschłą, wybladłą Zazdrość i ukłopotaną; A ona do obozu także pogańskiego Szła, mając w towarzystwie karlika małego, Którego Doralika piękna posyłała Do Rodomonta i znać o sobie dawała.
XXIX.
Bo kiedy się dostała Agrykanowemu Synowi - wiecie, jako i kędy - małemu Poleciła swojemu cicho karlikowi, Aby onę nowinę niósł Rodomontowi, Mając pewną otuchę o jego dzielności I o jego wiadomej ku sobie miłości, Że miał dziwy porobić i
Przez te kilka dni, jako wrócić się tuszyła, Swoje Hipokryzyej rządy poruczyła.
XXVIII.
Tak przeklęta Niezgoda, mając Pychę z sobą, W towarzystwie szła śpiesznie w drogę oną dobą I potkała na temże gościńcu stroskaną, Wyschłą, wybladłą Zazdrość i ukłopotaną; A ona do obozu także pogańskiego Szła, mając w towarzystwie karlika małego, Którego Doralika piękna posyłała Do Rodomonta i znać o sobie dawała.
XXIX.
Bo kiedy się dostała Agrykanowemu Synowi - wiecie, jako i kędy - małemu Poleciła swojemu cicho karlikowi, Aby onę nowinę niósł Rodomontowi, Mając pewną otuchę o jego dzielności I o jego wiadomej ku sobie miłości, Że miał dziwy porobić i
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 43
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dostała Agrykanowemu Synowi - wiecie, jako i kędy - małemu Poleciła swojemu cicho karlikowi, Aby onę nowinę niósł Rodomontowi, Mając pewną otuchę o jego dzielności I o jego wiadomej ku sobie miłości, Że miał dziwy porobić i wrychle nad hardem Odnieść pomstę, co mu ją odjął, Mandrykardem. PIEŚŃ XVIII.
XXX.
Tego karlika Zazdrość w drodze potrafiła I słysząc, z kijem szedł, z niem się na on czas złączyła, Bo tak sobie myśliła i tak rozumiała, Że i ona w tej sprawie swe miejsce mieć miała. Niezgoda niezmiękczona rada była srodze, Że się z Zazdrością w on czas potkała na drodze, Wiedząc zwłaszcza, po co
dostała Agrykanowemu Synowi - wiecie, jako i kędy - małemu Poleciła swojemu cicho karlikowi, Aby onę nowinę niósł Rodomontowi, Mając pewną otuchę o jego dzielności I o jego wiadomej ku sobie miłości, Że miał dziwy porobić i wrychle nad hardem Odnieść pomstę, co mu ją odjął, Mandrykardem. PIEŚŃ XVIII.
XXX.
Tego karlika Zazdrość w drodze potrafiła I słysząc, z kiem szedł, z niem się na on czas złączyła, Bo tak sobie myśliła i tak rozumiała, Że i ona w tej sprawie swe miejsce mieć miała. Niezgoda niezmiękczona rada była srodze, Że się z Zazdrością w on czas potkała na drodze, Wiedząc zwłaszcza, po co
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 44
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i visibile. Ale żebyś rzecz i sprawę skutecznie przeniknął. pewną wiadomością wiedz, żem jest tym czym chcę żebym był.
T. Trzeba tu przecię dystynccji Dobrodzieju, i powiedzieć jeżeliś Wmść człowiek albo nie, jeżeliś Wmść człowiekiem, to ja zaraz powiem, żeś Wmść świat mały nakształt karlika zawierający w sobie wszystkie dziwy uniwersalnego świata. Jeżeli zaś nie raczysz być człowiekiem, proszę niech wiem któregoś Wmść rodzaju bestią.
B. Tyś jest bestia, Zdrajca, alem ja człowiek, owszem człowiek wyborniejszy i osobliwszy nad inne ludzie między narodami.
T. O! takim sposobem jesteś Wmść animal providum et sagax
y visibile. Ale żebyś rzecz y spráwę skutecznie przeniknął. pewną wiádomośćią wiedz, żem iest tym czym chcę żebym był.
T. Trzebá tu przećię distinctiey Dobrodźieiu, y powiedźieć ieżeliś Wmść człowiek álbo nie, ieżeliś Wmść człowiekiem, to ia záraz powiem, żeś Wmść świát máły nákształt kárliká záwieráiący w sobie wszystkie dźiwy vniwersalnego świátá. Ieżeli záś nie raczysz być człowiekiem, proszę niech wiem ktoregoś Wmść rodzáiu bestyą.
B. Tyś iest bestia, Zdraycá, álem ia człowiek, owszem cżłowiek wybornieyszy y osobliwszy nád inne ludźie między narodámi.
T. O! tákim sposobem iesteś Wmść animal providum et sagax
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 77
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695