wieczorem przechodzę I, jak mój zwyczaj, na niebie szerokiem Wynaleźć przyszłej znak pogody godzę, Ledwo co bystrym rzucę w górę wzrokiem, Nieznajomą mi gwiazdę upatruję Tak jasną, że w nią trudno pojrzeć okiem. Gdy ją poznawam, gdy się jej dziwuję, I co by to za nowa światłość była, Podług nauki mojej dyskuruję, Widzę, że się w niej jasność pomnożyła I że się wznosząc od niskiej krainy Najwyższe gwiazdy pozad zostawiła, W niebo sprawując sobie przenosiny. Wtem Merkuryjusz, lecąc ku dołowi, Takie mi o niej zwiastował nowiny: „Nowy, o siostro, przybył Atlantowi Ciężar na barki, niebu ku ozdobie I wiecznej sławie polskiemu
wieczorem przechodzę I, jak mój zwyczaj, na niebie szerokiem Wynaleźć przyszłej znak pogody godzę, Ledwo co bystrym rzucę w górę wzrokiem, Nieznajomą mi gwiazdę upatruję Tak jasną, że w nię trudno pojrzeć okiem. Gdy ją poznawam, gdy się jej dziwuję, I co by to za nowa światłość była, Podług nauki mojej dyskuruję, Widzę, że się w niej jasność pomnożyła I że się wznosząc od niskiej krainy Najwyższe gwiazdy pozad zostawiła, W niebo sprawując sobie przenosiny. Wtem Merkuryjusz, lecąc ku dołowi, Takie mi o niej zwiastował nowiny: „Nowy, o siostro, przybył Atlantowi Ciężar na barki, niebu ku ozdobie I wiecznej sławie polskiemu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 142
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
.
Jest tam pro Honore et securitate. Majestatu niezliczonych OFICJALISTÓW Koronnych, Nadwornych, Wojskowych; których że Polacy często Francję nawiedzający lepiej znają niż Ojczystych, Ja nad ich regestrem nie bawię się.
PARLAMENTÓW FRANCUSKICH jest 10. a te są Trybunały główne, na rozsądzenie spraw wielkich postanowione, od słówka Francuskiego Parler, to jest Dyskuruję, rzeczone. Zrazu sami Królowie, jako to Karol VIII. kaptując sobie Poddanych miłość, tudzież sprawiedliwości dogadzając, zasiadali w Parlameńcie Paryskim, który owych czasów był jeden generalny. A że dla wielkości spraw ten sam nie był sufficiens, postanowiono 9. po Paryskim, to jest Rotomagieński w Normandyj, Redoneński w Brytanii,
.
Iest tam pro Honore et securitate. Maiestatu niezliczonych OFFICYALISTOW Koronnych, Nadwornych, Woyskowych; ktorych że Polacy często Fráncyę nawiedzaiący lepiey znáią niż Oyczystych, Ia nád ich regestrem nie bawię się.
PARLAMENTOW FRANCUSKICH iest 10. á te są Trybunały głowne, na rozsądzenie spraw wielkich postanowione, od słowka Fráncuskiego Parler, to iest dyszkuruię, rzeczone. Zrázu sami Krolowie, iako to Karol VIII. kaptuiąc sobie Poddanych miłość, tudźież sprawiedliwości dogadzaiąc, zasiadali w Parlameńcie Paryskim, ktory owych czasow był ieden generalny. A że dla wielkości spraw ten sam nie był sufficiens, postanowiono 9. po Paryskim, to iest Rotomagieński w Normandyi, Redoneński w Brytannii,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 65
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. tysięcy osób na jego zabijano pogrzebie, według Pawła Weneta. Słychać było świeżo, że do Tartaryj Viri Apostolici na opowiadanie Wiary Katolickiej z Rzymu posłani na prośbę tamecznych obywatelów.
Tu w Tartaryj panował Presbyter, czyli Pretiosus Ioannes albo Pop Jan; ale na którym miejscu, niemasz zgody między Autorami. Ja o tym Dyskuruję w Afryce pod Abyssińskim Imperatorem, tam informaberis Czytelniku. Tego w Tartaryj Imperatora, czyli Chama, jak Bożka wenerowano, tandem tę cześć na Lamę Arcypopa zlano, oczym dałem legendę na początku Księgi mojej w Pierwszej Części o Bożkach traktując.
W tym tu Kraju Scytyj Azjatyckiej, czyli w Tartaryj Wielkiej ex mente Pisma
. tysięcy osob ná iego zábiiano pogrzebie, według Pawłá Wenetá. Słychać było świeżo, że do Tartáryi Viri Apostolici ná opowiadánie Wiary Kátolickiey z Rzymu posłáni ná proźbę tamecznych obywátelow.
Tu w Tartáryi pánował Presbyter, czyli Pretiosus Ioannes albo Pop Ián; ale ná ktorym mieyscu, niemász zgody między Autorámi. Iá o tym dyszkuruię w Afryce pod Abyssińskim Imperátorem, tam informaberis Czytelniku. Tego w Tártaryi Imperátora, czyli Cháma, iak Bożká wenerowáno, tandem tę cześć ná Lamę Arcypopa zláno, oczym dáłem legendę ná początku Księgi moiey w Pierwszey Części o Bożkách tráktuiąc.
W tym tu Kráiu Scytyi Azyátyckiey, czyli w Tártaryi Wielkiey ex mente Pisma
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 501
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacje i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KiM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum, i dyskuruję tak od nich: »Opuszczają nas, drugich wynoszą; urzędami nas mijają, drugie na nie wsadzają; dyrekcje w tej mierze nasze, które przedtym w rękach naszych były, nie idą, a nie tylko świeżo z przednich urzędów miedzy nas dać nie chciano, ale i starostwo po siostrze rodzonej jednemu odmówiono, drugiemu kamienicę
i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacye i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KJM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum, i dyskuruję tak od nich: »Opuszczają nas, drugich wynoszą; urzędami nas mijają, drugie na nie wsadzają; dyrekcye w tej mierze nasze, które przedtym w rękach naszych były, nie idą, a nie tylko świeżo z przednich urzędów miedzy nas dać nie chciano, ale i starostwo po siestrze rodzonej jednemu odmówiono, drugiemu kamienicę
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 388
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
kule od dział. ROZDZIAŁ II O DRUGIM DYSKURSIE NATURALNYM, FILOZOFSKIM, KTÓRY TEŻ TRAKTUJE O INSZYCH RZECZACH, ABY CZUŁ DOWCIP PUSZKARSKI
Słyszę się być reprehendowanym od niektórego filozofa, że minąłem znak granic w dyskrecyjej, bo w przeszłym rozdziale prosiłem, aby mi pozwolono dyskurować nieco z filozofijej, a teraz znowu nie tylko dyskuruję, ale i najduję inwencyje niesłychane. Odpowiedamb, że ta filozofija jest tak słodka, tak godna, tak potrzebna, że każdy, który jedno ma duszę w ciele, miałby konwersować z nią. Ja tedy, będąc żywym i kochając się w niej, bo jej cnota uczyniła mię niewolnikiem, a dlatego, jeżeli
kule od dział. ROZDZIAŁ II O DRUGIM DYSKURSIE NATURALNYM, FILOZOFSKIM, KTÓRY TEŻ TRAKTUJE O INSZYCH RZECZACH, ABY CZUŁ DOWCIP PUSZKARSKI
Słyszę się być reprehendowanym od niektórego filozofa, że minąłem znak granic w dyskrecyjej, bo w przeszłym rozdziale prosiłem, aby mi pozwolono dyskurować nieco z filozofijej, a teraz znowu nie tylko dyskuruję, ale i najduję inwencyje niesłychane. Odpowiedamb, że ta filozofija jest tak słodka, tak godna, tak potrzebna, że każdy, który jedno ma duszę w ciele, miałby konwersować z nią. Ja tedy, będąc żywym i kochając się w niej, bo jej cnota uczyniła mię niewolnikiem, a dlatego, jeżeli
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 174
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
jest pochodnią.
Rzekł Filozof. Ta pochodnia musi być jasna/ bo wszytkiemi ozdobnemi cnotami świeci. Musi być świetna. kiedy domu Ich Mościów PP. N. Musi być świetna kiedy Wojewodzińska. Ale jasna/ i sowicie jasna/ bo z Jaśnie oświeconych swych przodków Książąt niegdyś Litewskich pochodząca. Już ci ta tu o jasności Dyskuruję/ ale gdy się przypatruje tej samej pochodni/ drżeć i truchleć muszę/ a zatym już i sam powątpliwym zostawam/ jeśli ta pochodnia jasna? izali też zgasła? Urodzenie szlacheckie/ honor Pański/ wiek młodzienczy/ lata kwitnące/ opiewają/ suggerują/ do ucha podają/ że świetna/ a ten smutny grób/ acz
iest pochodnią.
Rzekł Philozoph. Ta pochodnia muśi być iasná/ bo wszytkiemi ozdobnemi cnotámi świeći. Muśi bydz świetna. kiedy domu Ich Mośćiow PP. N. Muśi być świetna kiedy Woiewodźinska. Ale iasná/ y sowićie iasná/ bo z Iásnie oswieconych swych przodkow Xiążąt niegdyś Litewskich pochodząca. Iuż ći ta tu o iasnośći diszkuruię/ ále gdy się przypatruie tey samey pochodni/ drżeć y truchleć muszę/ á zatym iuż y sam powątpliwym zostawam/ iesli ta pochodniá iasná? izáli też zgásłá? Vrodzenie szlacheckie/ honor Pański/ wiek młodźienczy/ latá kwitnące/ opiewaią/ suggeruią/ do vchá podáią/ że świetna/ á ten smutny grob/ acz
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 322
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644