mając z pro primo objecto w instrukcji, materią uspokojenia komendy, na której się salus et integritas rzeczypospolitej funduje, a oraz securitas interna, bo kiedy będzie konfidencja, ustaną i difidencje. Uważając naturam sejmu, przyznać każdy musi, iż nie mamy jeszcze animam viventem, którą teraz weźmiemy po elekcji marszałka; o tem tedy dysputować, jest to sapit inversionem status. Gdy prawo wyraźne jest, zaczynać sejmowanie od elekcji nowego marszałka, powinniśmy to, a że prawem opisać się należy, władza pod starą laską, być nie może. Alternata, że reviviscit, po obraniu marszałka przyznać to każdy musi i nie byłoby inszego medium na ufacilitowanie tej
mając z pro primo objecto w instrukcyi, materyą uspokojenia komendy, na któréj się salus et integritas rzeczypospolitéj funduje, a oraz securitas interna, bo kiedy będzie konfidencja, ustaną i diffidencje. Uważając naturam sejmu, przyznać każdy musi, iż nie mamy jeszcze animam viventem, którą teraz weźmiemy po elekcyi marszałka; o tém tedy dysputować, jest to sapit inversionem status. Gdy prawo wyraźne jest, zaczynać sejmowanie od elekcyi nowego marszałka, powinniśmy to, a że prawem opisać się należy, władza pod starą laską, być nie może. Alternata, że reviviscit, po obraniu marszałka przyznać to każdy musi i nie byłoby inszego medium na ufacilitowanie téj
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 408
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sługi Boże nie będzie policzony, kto się pierwszości, albo starszeństwa będzie domagał. Item/Pierwszej stolice Biskup, niech się nie nazywa Książęciem Kapłanów. ani najwyższym Kapłanem, ani czym inszym temu podobnym, ale tylko pierwszej stolice Biskupem, A powszechnym, Rzymski Biskup niech się nie nazywa/ A jeśliż z pospolitego prawa dysputować będziemy/ jawnie trzy Sukcesorów rodzaje w prawie być obaczymy. Są abowiem jedni Successores iuris/ jakowi sa dziedzicy/ którzy się uniuersalnymi sukcesorami nazywają. Drudzy Successores rei, jakowi są ci którym co testamentem albo jakimżekowiek warunkiem zapisano bywa/ i ci którzy kupują albo daniną jaką czego nabywają/ którzy się sussessorami singularnemi mianują. Trzeci
sługi Boże nie będzie policżony, kto sie pierwszośći, álbo stárszeństwá będzie domagał. Item/Pierwszey stolice Biskup, niech sie nie názywa Kśiążęćiem Kápłanow. áni naywyższym Kápłanem, áni czym inszym temu podobnym, ále tylko pierwszey stolice Biskupem, A powszechnym, Rzymski Biskup niech się nie názywa/ A ieśliż z pospolitego práwá disputowáć będziemy/ iáwnie trzy Successorow rodzáie w práwie być obacżymy. Są ábowiem iedni Successores iuris/ iákowi sa dźiedźicy/ ktorzy się vniuersalnymi successorámi názywáią. Drudzy Successores rei, iákowi są ći ktorym co testámentem álbo iákimżekowiek wárunkiem zápisano bywa/ y ći ktorzy kupuią álbo dániną iáką cżego nábywáią/ ktorzy się sussessorámi singularnemi miánuią. Trzeći
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 52
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
jest odmienny zwyczajnemu, który practicatur, tylko w tym, że naturaliùs spodziewać by się potrzeba decyzyj nullo contradicente, gdyby ją praecederet tak matura deliberatio, in Consiliis ministerialibus, jako i w tym, że tego dnia któregoby się cztery Izby złączyły, to jest cała Rzeczpospolita, nie było by racyj deliberować, ani deliberując dysputować, poniewaź już każdy, tak Senator, jako i Poseł seorsivè deliberował in Consilio ministeriali; a zatym Rzeczpospolita zgromadzona, wiedząc wszystkich opinie, nie miałaby co inszego czynić, tylko proferre decyzje per verbum placet; w materiach dobrze egzaminowanych.
To zaś dokładam że sesye Ministerialne, powinny by się zaczynać ab examine ostatniego sejmu
iest odmienny zwyczáynemu, ktory practicatur, tylko w tym, źe naturaliùs spodźiewáć by się potrzeba decyzyi nullo contradicente, gdyby ią praecederet tak matura deliberatio, in Consiliis ministerialibus, iako y w tym, źe tego dnia ktoregoby się cztery Izby złączyły, to iest cała Rzeczpospolita, nie było by racyi deliberowáć, ani deliberuiąc dysputowáć, poniewaź iuź kaźdy, tak Senator, iako y Poseł seorsivè deliberował in Consilio ministeriali; á zatym Rzeczpospolita zgromadzona, wiedząc wszystkich opinie, nie miałaby co inszego czynić, tylko proferre decyzye per verbum placet; w materyach dobrze examinowanych.
To zaś dokładam źe sessye Ministeryalne, powinny by się zaczynáć ab examine ostátniego seymu
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 84
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tobie powiadam, boś szła za moją chucią i toć zawsze zadam. Widzisz, gryzą robacy boki moje w grobie, zamilknę. Idź, Duszo, precz, a radź tam o sobie!”. Dusza znowu mówi
Zatym odpowie Dusza: “Chcę jeszcze certować i póki na to czas mam, z tobą dysputować. Czemuż, o Ciało nędzne, na mię tak powstajesz, wszytkę naszego złego winę mi zadajesz? O Ciało opłakane, kiedyś żywe było, chytre, lecz barzo głupie, gdzieś się nauczyło słów takich uszczypliwych, któreś mi zadało, acz przecie w wielu rzeczach prawdę powiedziało?
Prawda, iżem się z
tobie powiadam, boś szła za moją chucią i toć zawsze zadam. Widzisz, gryzą robacy boki moje w grobie, zamilknę. Idź, Duszo, precz, a radź tam o sobie!”. Dusza znowu mówi
Zatym odpowie Dusza: “Chcę jeszcze certować i póki na to czas mam, z tobą dysputować. Czemuż, o Ciało nędzne, na mię tak powstajesz, wszytkę naszego złego winę mi zadajesz? O Ciało opłakane, kiedyś żywe było, chytre, lecz barzo głupie, gdzieś się nauczyło słów takich uszczypliwych, któreś mi zadało, acz przecie w wielu rzeczach prawdę powiedziało?
Prawda, iżem się z
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 39
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
uczonych, i na 7 rozdzielił Ksiąg, nazwał ALFURKAN, czyji ALKORAN: w którym ich Doktorowie naliczyli słów wszystkich 77, tysięcy, sześć set trzydzieści dziewięć; Liter zaś wszystkich narachowali trzy kroć dwadzieścia i trzy tysiące piątnaście: Baśni i plotek dziwnych naregestrowano 113, w których aby fałszu nie docieczono, serio Mahomet zakazał dysputować o swoim Zakonie; dlatego teraz niektórzy Mahometani nazbyt są zelantes, bo aż żelazantes w swoim Zakonie, zaraz się do żelaza, najwięcej do noża biorą na Chrześcijan dysputujących Tamże jest 12 tysięcy Propozycyj, o które gdy pytano, czy wszystkieby były sprawiedliwe? Odpowiedział: że między niemi jest 3000 prawdziwych Więc Mahometani teraz przekonani często
uczonych, y na 7 rozdzielił Ksiąg, nazwał ALFURKAN, czyii ALKORAN: w ktorym ich Doktorowie naliczyli słow wszystkich 77, tysięcy, sześć set trzydzieści dziewięć; Liter zaś wszystkich narachowali trzy kroć dwadzieścia y trzy tysiące piątnaście: Baśni y plotek dziwnych naregestrowano 113, w ktorych aby fałszu nie dociecżono, serió Machomet zakazał dysputować o swoim Zakonie; dlatego teraz niektorzy Machometani nazbyt są zelantes, bo aż żelazantes w swoim Zakonie, zaraz się do żelaza, naywięcey do noża biòrą na Chrześcian dysputuiących Tamże iest 12 tysięcy Propozycyi, o ktore gdy pytano, czy wszystkieby były sprawiedliwe? Odpowiedział: że między niemi iest 3000 prawdziwych Więc Machometani teraz przekonani często
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1097
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wacław, porucznik ikmci, mniej naówczas od matki mojej kochany, był oddany w kleryckich fioletowych sukniach wyżej pomienionemu księdzu Giżyckiemu, proboszczowi kamienieckiemu i kieleckiemu, u którego w Kielcach był edukowany, a przy wielkiej pamięci tak był dobrym gramatykiem, że gdy z księdzem Giżyckim przyjechał z Kielc do Rasnej, tedy mu ksiądz Giżycki kazał dysputować z nami z konstrukcji, którego pamięć i łatwość mówienia po łacinie wszystkich z podziwieniem ukontentowała. Ksiądz Giżycki wziął z sobą imć pana Wacława do Brzeżan, gdzie poszczwany psem od swego swywolnego kondyscypuła, spadł z schodów z trzeciego piętra na posadzkę ceglaną i był za umarłego rozumiany, ale gdy księża komunistowie przed obrazem Najświętszej Panny Salve
Wacław, porucznik jkmci, mniej naówczas od matki mojej kochany, był oddany w kleryckich fioletowych sukniach wyżej pomienionemu księdzu Giżyckiemu, proboszczowi kamienieckiemu i kieleckiemu, u którego w Kielcach był edukowany, a przy wielkiej pamięci tak był dobrym gramatykiem, że gdy z księdzem Giżyckim przyjechał z Kielc do Rasnej, tedy mu ksiądz Giżycki kazał dysputować z nami z konstrukcji, którego pamięć i łatwość mówienia po łacinie wszystkich z podziwieniem ukontentowała. Ksiądz Giżycki wziął z sobą jmć pana Wacława do Brzeżan, gdzie poszczwany psem od swego swywolnego kondyscypuła, spadł z schodów z trzeciego piętra na posadzkę ceglaną i był za umarłego rozumiany, ale gdy księża komunistowie przed obrazem Najświętszej Panny Salve
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 37
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
były motiva, że książę Radziwiłł, naówczas hetman polny, chciał za życia księcia Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego, szwagra swego, już wtenczas gasnącego, objąć komendę generalną wojska litewskiego, jako się po nim spodziewał buławy wielkiej, i wziął jakąś suspicją o Tyszkiewiczu, staroście żmudźkim, pułkowniku petyhorskim królewskim, że miał mu o komendę dysputować, o czym Tyszkiewicz ani myślił. Drudzy powiedają, że książę Radziwiłł, hetman naówczas polny, nabywszy u księżny de Bullion, córki królewicza Jakuba, dóbr wszystkich Sobieskich, a oraz mobilia po królu Janie, jej dziadu, między którymi były namioty wielkiego wezyra tureckiego pod Wiedniem zabrane, chciał się nimi przed królem pokazać.
były motiva, że książę Radziwiłł, naówczas hetman polny, chciał za życia księcia Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego, szwagra swego, już wtenczas gasnącego, objąć komendę generalną wojska litewskiego, jako się po nim spodziewał buławy wielkiej, i wziął jakąś suspicją o Tyszkiewiczu, staroście żmujdzkim, pułkowniku petyhorskim królewskim, że miał mu o komendę dysputować, o czym Tyszkiewicz ani myślił. Drudzy powiedają, że książę Radziwiłł, hetman naówczas polny, nabywszy u księżny de Bullion, córki królewicza Jakuba, dóbr wszystkich Sobieskich, a oraz mobilia po królu Janie, jej dziadu, między którymi były namioty wielkiego wezyra tureckiego pod Wiedniem zabrane, chciał się nimi przed królem pokazać.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 228
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, ale pojechawszy do Amsterdamu i sam tamże Żydem został. Trafiło się, że mój ociec, spotkawszy się z nim na ulicy, poznał go i przywitał. On także ojca mego poznał i gdy mu zaczął ociec mój mówić
o porzuceniu wiary katolickiej, on, mając z sobą Biblią Polską, zaczął z ojcem moim dysputować. Ociec mój, gdy mu odpowiedział w te słowa: „Mości panie Estko, gdybyś był tak uczony, żebyś tajemnicę wiary mógł pojmować, mówiłbym, że dum sapiens errat, graviter errat, ale wmć pan nie przez naukę, żebyś to pojmował, co mówisz, lecz przez przywiązanie się
, ale pojechawszy do Amsterdamu i sam tamże Żydem został. Trafiło się, że mój ociec, spotkawszy się z nim na ulicy, poznał go i przywitał. On także ojca mego poznał i gdy mu zaczął ociec mój mówić
o porzuceniu wiary katolickiej, on, mając z sobą Biblią Polską, zaczął z ojcem moim dysputować. Ociec mój, gdy mu odpowiedział w te słowa: „Mości panie Estko, gdybyś był tak uczony, żebyś tajemnicę wiary mógł pojmować, mówiłbym, że dum sapiens errat, graviter errat, ale wmć pan nie przez naukę, żebyś to pojmował, co mówisz, lecz przez przywiązanie się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 386
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
: Veni Sancte Spiritus skoncypował Innocenty III. Papież. Tak Autorowie piszą, a ja cytuję, i daję, campum Mądrym inaczej sentiendi, aut scribendi, jeśli inne o tym mają fundamenta; a jeśli nie mają, niech tym zdaniom wierzą tu wyrażonym, ile prohabilibus. Najlepiej te rzeczy akceptować z poszanowaniem, a nie dysputować o nie, że je Ecclesia Catholica ma in usu, na chwałę BOGA i MARYJ.
AVICENNA rodu zacnego, według jednych Pisarzów Hiszpalenczyk, tojest z Hiszpalu Miasta Hiszpańskiego, według innych z Korduby, albo z Aragonii, to z Walencyj rodem być się zdaje; ale pewniej jest, że to był Arabczyk albo,
: Veni Sancte Spiritus skoncypował Innocenty III. Papież. Ták Autorowie piszą, á ia cytuię, y daię, campum Mądrym inaczey sentiendi, aut scribendi, ieśli inne o tym maią fundamenta; a ieśli nie maią, niech tym zdaniom wierzą tu wyrażonym, ile prohabilibus. Naylepiey te rzeczy akceptować z poszanowániem, a nie dysputować o nie, że ie Ecclesia Catholica ma in usu, na chwałę BOGA y MARYI.
AVICENNA rodu zacnego, według iednych Pisarzow Hiszpalenczyk, toiest z Hiszpalu Miasta Hiszpańskiego, według innych z Korduby, albo z Aragonii, to z Walencyi rodem bydź się zdaie; ale pewniey iest, że to był Arabczyk albo,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nie zrozumie/ ani bronić prawdziwej Wiary doskonale może/ tylko pod obroną tego języka świętego. Boleję przeto/ że tego ćwiczenia z Żydami nie mamy/ a daleko więcej boleję/ gdy ich non rationibus, ponieważ Wiara ma być secundum rationem, ale argumentami Kozubalnej Szkoły insequuntur. Rzeczesz uważny Czytelniku/ że Pismo ś. zakazuje dysputować. Neque intenderent fabulis indeterminatis quae quaestiones praestant, magis quam aedificationem Dei, quae est in fide: i na drugim miejscu/ stultas autem et sine disciplina quaestiones deuita. Prawda jest że z głupimi nie tylko z Żydami ale i z Chrześcijany szkoda dysputować/ albowiem takowi nie odpowiedzą do rzeczy i mądrze/ ale od rzeczy
nie zrozumie/ áni bronić prawdźiwey Wiáry doskonále może/ tylko pod obroną tego ięzyká świętego. Boleię przeto/ że tego ćwiczenia z Zydámi nie mamy/ á dáleko więcey boleię/ gdy ich non rationibus, ponieważ Wiárá ma bydź secundum rationem, ále árgumentámi Kozubálney Szkoły insequuntur. Rzeczesz vważny Czytelniku/ że Pismo ś. zákázuie disputowáć. Neque intenderent fabulis indeterminatis quae quaestiones praestant, magis quam aedificationem Dei, quae est in fide: y ná drugim mieyscu/ stultas autem et sine disciplina quaestiones deuita. Prawdá iest że z głupimi nie tylko z Zydámi ále y z Chrześćiány szkodá disputowáć/ álbowiem tákowi nie odpowiedzą do rzeczy y mądrze/ ále od rzeczy
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 16
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645