uspokoić nie może. Niedałem się jednak wszytkim tym wzruszyć wichrom, i przy Cnocie i prawdzie, nielękliwie stanąłem. Nawet i teraz już wygnańcowi, już za Ojczyzną będącemu, nietylko powrócić wszytko, cokolwiek zdarła zemnie niesprawiedliwość, ale nagrody, obfitości fortun, wyniosłe honory, konfidencje, rząd u Dworu, Dystrybutywy szafunek przez umyślnego Wielkiego Człowieka obiecowano, bylem spokojną Książęciu de Angujen sprawił Elekcją, bylem o fortunę moję przez Książęcia Kondeusza traktował; i cale a skutecznie interesa jego promowował; czego się pewnie nie zaprze ten Szlachcić, którego na to angaryzowano Poselstwo. Przez Mandat, przez Sejm, potym na P. Marszałka następują
vspokoić nie może. Niedałem się iednák wszytkim tym wzruszyć wichrom, y przy Cnoćie y prawdźie, nielękliwie stánąłem. Náwet y teraz iuż wygnáńcowi, iuż zá Oyczyzną będącemu, nietylko powroćić wszytko, cokolwiek zdárła zemnie niespráwiedliwość, ále nagrody, obfitośći fortun, wyniosłe honory, confidencye, rząd v Dworu, Dystrybutywy száfunek przez vmyślnego Wielkiego Człowieká obiecowano, bylem spokoyną Kśiążećiu de Anguien spráwił Elekcyą, bylem o fortunę moię przez Kśiążęćiá Condeuszá tráctował; y cále á skutecznie interessá iego promowował; czego się pewnie nie záprze ten Szláchćić, ktorego ná to angárizowano Poselstwo. Przez Mándat, przez Seym, potym ná P. Márszałká nástępuią
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 42
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
gotować uraża. Drugich same dobrodziejstwa psują. Dyfidentia bezecna. A niesłuszne. Księgi Trzeciej Hulei hałasy Sejmowe na Króla. Henryk aż uciekł. Powiązalismy Królów prawami. By się jeno sami nie rozwiązali. Lepiej zgodą i miłością. Jakie są servilia ingenia. SATYRA III. Na nieporządną Iustitiamdistributiuam. Fawor dworski teraz grunt.
MIła dystrybutywo/ tożeś zabłądziła. Niewiedzą temi czasy/ co jest zasłużony. Kto ma fawor u Dworu/ ten ma i zasługi. A ono weyźrzećby też na co wżdy Królowie Dawni te zostawili dobra? Zasłużonym. Tak wszyscy rozumiemy; lecz niedoznawamy. Nie dawnych wiecie czasów co się działo? wiecie Jako rozpraszać tylko
gotowáć vraża. Drugich sáme dobrodźieystwá psuią. Diffidentia bezecna. A niesłuszne. Xięgi Trzećiey Hulei hałasy Seymowe ná Krolá. Henryk áż vćiekł. Powiązalismy Krolow prawámi. By się jeno sámi nie rozwiązali. Lepiey zgodą y miłością. Iákie są servilia ingenia. SATYRA III. Ná nieporządną Iustitiamdistributiuam. Fawor dworski teraz grunt.
MIła distrybutywo/ tożeś zábłądźiłá. Niewiedzą temi czásy/ co iest zásłużony. Kto ma fawor v Dworu/ ten ma y zasługi. A ono weyźrzećby też ná co wżdy Krolowie Dawni te zostawili dobra? Zasłużonym. Ták wszyscy rozumiemy; lecz niedoznawamy. Nie dawnych wiećie czásow co się dźiało? wiećie Iako rozpraszać tylko
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 74
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650