jedynie czekaj: o mnie myśl: mnie się tylko spodziewaj: mną się baw: ze mną lubo oddalona ustawnie bądź: bądź nakoniec mną, bo ja jestem twój.
Umysł skłonny do podejrzenia karmi się jadem swoim; na co się spojzrzy, czego się dotknie, zaraża. Przyjęcie obojętne przypisuje nienawiści; uprzejme, dysymulacyj; wesołość, cudzym go kochaniem straszy; smutek, dyzgustu osoby jego jest skutkiem. Gust najniewinniejszy, słowo obojętne, wszystko u niego hieroglifikiem znaczącym wiele złego. Ledwoby z tego wszystkiego nie można wnieść sprawiedliwej konsekwencyj, iż zelotypia bardziej jest skutkiem gniewu niżeli kochania.
Co najnieszczęśliwsza, podejzrzliwy, chcąc nadzwyczajnym sposobem wszystkie serca
iedynie czekay: o mnie myśl: mnie się tylko spodzieway: mną się baw: ze mną lubo oddalona ustawnie bądź: bądź nakoniec mną, bo ia iestem twoy.
Umysł skłonny do podeyrzenia karmi się iadem swoim; na co się spoyzrzy, czego się dotknie, zaraża. Przyięcie oboiętne przypisuie nienawiści; uprzeyme, dyssymulacyi; wesołość, cudzym go kochaniem straszy; smutek, dyzgustu osoby iego iest skutkiem. Gust nayniewinnieyszy, słowo oboiętne, wszystko u niego hieroglifikiem znaczącym wiele złego. Ledwoby z tego wszystkiego nie można wnieść sprawiedliwey konsekwencyi, iż zelotypia bardziey iest skutkiem gniewu niżeli kochania.
Co naynieszczęśliwsza, podeyzrzliwy, chcąc nadzwyczaynym sposobem wszystkie serca
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 167
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
pokazywać ile możności wstrętu z tej przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, i owszem pomagać mu do tym widoczniejszego ich dojścia, uprzejmym myśli nawet przed nim wynurzeniem. Szeptów się wystrzegać, oczy mieć w pilnej straży, byleby albowiem mógł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zatajenie najmniejszej bagateli, nazwie skutkiem dysymulacyj w większych rzeczach praktykowanej.
Jeżeli zaś w jednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcje stracą w oczach jego rzetelność. Trzeba ile możności źrzodło hamować skażonej imaginacyj, zerwawszy pierwsze tamy, już dalej być wstrzymaną nie może.
Pokazywać niekiedy żal z złej o sobie opinii ale ostroźnie i nie znacznie, jest dobry sposób skutecznie częstokroć
pokazywać ile możności wstrętu z tey przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, y owszem pomagać mu do tym widocznieyszego ich doyścia, uprzeymym myśli nawet przed nim wynurzeniem. Szeptow się wystrzegać, oczy mieć w pilney straży, byleby albowiem mogł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zataienie naymnieyszey bagateli, nazwie skutkiem dyssymulacyi w większych rzeczach praktykowaney.
Jeżeli zaś w iednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcye stracą w oczach iego rzetelność. Trzeba ile możności źrzodło hamować skażoney imaginacyi, zerwawszy pierwsze tamy, iuż daley bydź wstrzymaną nie może.
Pokazywać niekiedy żal z złey o sobie opinii ale ostroźnie y nie znacznie, iest dobry sposob skutecznie częstokroć
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 174
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, i nauką Ewangeliczną; któryby rządząc się zawsże według swojej obligacyj, nie miał żadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddanemi swemi, której od nich nabył; któryby umiał poznawszi raz charakter wolnego Narodu, tak go moderować, żeby mu swoje własne opinie przypisywał, znosząc z dobrocią jego impety, łaskawością niesmaki, czasem dysymulacją, i same dziwactwa; żeby pro vadio wierności poddanych żałoził sławę i reputacją, którąby przez panowanie swoje nabył Narodowi, żeby umiał temperare rigorem sprawiedliwości per clementiam, nie karząc ani folgując, tylko opportunè; żeby jednakowo z odwagą wojnę sprawiedliwą tocził, jako i z rozsądkiem ją oddalał; kiedyby jej ujść nie mógł
, y nauką Ewángeliczną; ktoryby rządząc się zawsźe według swoiey obligácyi, nie miał źadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddánemi swemi, ktorey od nich nábył; ktoryby umiał poznáwsźy raz charákter wolnego Národu, tak go moderowáć, źeby mu swoie własne opinie przypisywał, znosząc z dobroćią iego impety, łaskáwośćią niesmaki, czasem dyssymulacyą, y same dźiwáctwa; źeby pro vadio wiernośći poddánych załoźył sławę y reputácyą, ktorąby przez pánowánie swoie nabył Národowi, źeby umiał temperare rigorem sprawiedliwośći per clementiam, nie karząc ani folguiąc, tylko opportunè; źeby iednákowo z odwagą woynę spráwiedliwą tocźył, iako y z rozsądkiem ią oddalał; kiedyby iey uyść nie mogł
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 159
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., potem został podkomorzym brzeskim. Był chociaż dosyć wymowny, jako to na poselskich pokazał funkcjach. Dosyć miał i serca, którego dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z parcją stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy i Rusieccy, ludzie fortun znacznych, skoligowani z wielkimi domami, przy tym wymowni i odważni. Z tymi najpierwej przyszło mu się pasować, którzy widząc wielką jego popularność, przytłumić go chcieli, a miawszy od skoligowanych z sobą
, kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., potem został podkomorzym brzeskim. Był chociaż dosyć wymowny, jako to na poselskich pokazał funkcjach. Dosyć miał i serca, którego dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z partią stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy i Rusieccy, ludzie fortun znacznych, skoligowani z wielkimi domami, przy tym wymowni i odważni. Z tymi najpierwej przyszło mu się pasować, którzy widząc wielką jego popularność, przytłumić go chcieli, a miawszy od skoligowanych z sobą
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
iść niż na te ożenienie. Z tym wszystkim, gdy się zbliżał termin wesela mego, pojechałem wcześnie z bratem moim pułkownikiem do Toporowa, gdzie było wesele naznaczone.
Aliści tam przyjechawszy, znaleźliśmy chorążego liwskiego barzo zamyślonego i szukającego pretekstu do odwleczenia, a na resztę i do zerwania tego aktu. Użyłem wielkiej dysymulacji, barzo się niby o to frasując, bo widziałem, że gdy ja także wzajemnie będę rezolwowanym zrywać się z tegoż aktu, tedy on odmieni swoją intencją i szlub przyspieszy. Udało mi się to. Im ja barzej prosiłem, tym on był trudniejszy. Na resztę, pożegnawszy go w nocy, tak
iść niż na te ożenienie. Z tym wszystkim, gdy się zbliżał termin wesela mego, pojechałem wcześnie z bratem moim pułkownikiem do Toporowa, gdzie było wesele naznaczone.
Aliści tam przyjechawszy, znaleźliśmy chorążego liwskiego barzo zamyślonego i szukającego pretekstu do odwleczenia, a na resztę i do zerwania tego aktu. Użyłem wielkiej dysymulacji, barzo się niby o to frasując, bo widziałem, że gdy ja także wzajemnie będę rezolwowanym zrywać się z tegoż aktu, tedy on odmieni swoją intencją i szlub przyspieszy. Udało mi się to. Im ja barzej prosiłem, tym on był trudniejszy. Na resztę, pożegnawszy go w nocy, tak
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 362
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przez nie bardzo odszczepionych. Niektórzy z Kalwinami do ich Wieczorzy przystępowali: Czasem Katolicki Kapłan Mszę po katolicku odprawiwszy, wziął zapazuchę Komunikanty do Zboru, dawał Katolikom, których znał, prawdziwą Komunię, a Kalwinom chleb święcony.
Na 30000 Parafii nie miały swoich jeszcze Predykantów, które zamknąć, nie przystało: odprawowali tedy Katolicy przy dysymulacyj Heretyckiej, wtych samych Porochialnych Kościołach. Umyśliła wziąć Królowa Biskupów, i Predykantów swojej Sekty stanowiś. Nieszła za Nauką Zwingliusza, Kalwina, ale niby za Luterską, i to nie zewszystkim; jednak w Artykułach Wiary, im się podobniejszą pokazywała, niż innym Heretykom. Duchowieństwu dawnym układem iść pozwoliła, aby
przez nie bardzo odszczepionych. Niektorzy z Kalwinami do ich Wieczorzy przystępowali: Czasem Katolicki Kapłan Mszę po katolicku odprawiwszy, wzioł zapazuchę Kommunikanty do Zboru, dawał Katolikom, ktorych znał, prawdziwą Kommunię, a Kalwinom chleb swięcony.
Ná 30000 Parafii nie miały swoich ieszcze Predykantow, ktore zamknąć, nie przystało: odprawowali tedy Katolicy przy dysymulacyi Heretyckiey, wtych samych Porochialnych Kościołách. Umyśliła wziąć Krolowá Biskupow, y Predykantow swoiey Sekty stanowiś. Nieszła za Nauką Zwingliusza, Kalwina, ale niby za Luterską, y to nie zewszystkim; iednak w Artykułach Wiary, im się podobnieyszą pokazywała, niż innym Heretykom. Duchowieństwu dawnym układem iść pozwoliła, aby
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 110
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Niemcy nic Iuris nie mieli, i wyprzysięgli się Korony Polskiej. ZYGMUNT III Szwed, à potiori parte Polaków obrany, utrzymał się na Tronie Polskim; ale Dysydentom Pokoj deklarowany, przy mocnej kontradykcyj Prymasa i Biskupów. A tak non tam libententer, quam reverenter Zygmunt III musiał punkt Dysydentcki przyjąć, solîs Episcopîs reclamantibûs przy dysymulacyj Świeckich: Pacem cum Dissidentibus in Religione tuebor. Co Konfederacja Warszawska Roku 1573 utwierdziła, Lutrów i Kalwinów w Pokoju ubezpieczając; na co Królowie hactenus przysięgają. Dalszą o Królach Historiam, jako obszerną, już odemnie ex parte dotkniętą, w Części II Aten, nie repetuję. O ARCYBISKUPACH i BISKUPACH niektóre ścienda w Polsce
Niemcy nic Iuris nie mieli, y wyprzysięgli się Korony Polskiey. ZYGMUNT III Szwed, à potiori parte Polakow obrany, utrzymał się na Tronie Polskim; ále Dyssydentom Pokoy deklarowany, przy mocney kontradykcyi Prymasa y Biskupow. A tak non tam libententer, quam reverenter Zygmunt III musiał punkt Dysydentcki przyiąć, solîs Episcopîs reclamantibûs przy dysymulacyi Swieckich: Pacem cum Dissidentibus in Religione tuebor. Co Konfederacya Warszawska Roku 1573 utwierdziła, Lutrow y Kalwinow w Pokoiu ubespieczaiąc; na co Krolowie hactenus przysięgaią. Dalszą o Krolach Historiam, iako obszerną, iuż odemnie ex parte dotkniętą, w Części II Aten, nie repetuię. O ARCYBISKUPACH y BISKUPACH niektore scienda w Polszcze
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 299
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
amor wołając ad arma, na które Classicum chyba ten zatykać będzie uszy, który o swojej odwadze i legali justitia chce male audire. Rozumiem że wiadoma W. Panu tych Ichmościów propozycja, którym bella geri plácuit; a żeby armátá manu nachyloną do ruiny, wesprzeć Ojczyznę. Jakoż nemo diu tutus qui peroculo proximus, długa dysymulacja pewnym bywa upadkiem. Zechcesz W. Pan tę potrzebą wojenną tak alto comprobaresensu, gdyż opus perficit qui cõsentit, jako też sam przyść in suppetias i mocną ręką od śmiertelnego razu założywszy Ojczyznę, przeciwny wytrzymać zamach: boć zwyczajna: vi opus est, ut vim repellamus. Dla czego chyba inquus złotej wolności aestimator
amor wołájąc ad arma, ná ktore Classicum chybá ten zátykáć będźie uszy, ktory o swojey odwadze y legali justitia chce male audire. Rozumiem że wiadoma W. Pánu tych Ichmośćiow propozycya, którym bella geri plácuit; á żeby armátá manu náchyloną do ruiny, wesprzeć Oyczyznę. Jákoż nemo diu tutus qui peroculo proximus, długa dyssymulácya pewnym bywa upadkiem. Zechcesz W. Pan tę potrzebą wojenną ták alto comprobaresensu, gdyż opus perficit qui cõsentit, jáko też sam przyść in suppetias y mocną ręką od śmiertelnego rázu záłożywszy Oyczyznę, przećiwny wytrzymáć zámách: boć zwyczáyna: vi opus est, ut vim repellamus. Dla czego chybá inquus złotey wolnośći aestimator
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: D4v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
nie szukają nigdy: pod Niebem mieszkać zwykli: jako żołnierze o żołnierskim tylko myślą życiu, do niego się hartują nie wygodą. Jeżeli który z nich majętniejszy, tedy wsprzęty wojenne, w konie, kulbaki, Łuki funduje się; ten regestr skarbcu jego. Są okrutni, silni, ostróżnie natarczywi, na wytrzymaniu z dysymulacją ruchomi. Z Pola umykać nie jest to z bojaźni u nich, lecz ex arte bellandi. Nie uciekają z pola, lecz się uchylają z celu, a gdy umykających widzisz, goniących za sobą uznasz, jeśliś nie ostróżny; bo rozpierzchnieni, wlot wskupieni, z tyłu uderzą na cię. Mądrej tu trzeba ostroźności
nie szukáią nigdy: pod Niebem mieszkać zwykli: iako żołnierze o żołnierskim tylko myślą życiu, do niego się hartuią nie wygodą. Ieżeli ktory z nich maiętnieyszy, tedy wsprzęty woienne, w konie, kulbáki, Łuki funduie się; ten regestr skarbcu iego. Są okrutni, silni, ostrożnie nátarczywi, ná wytrzymániu z dyssymulacyą ruchomi. Z Polá umykać nie iest to z boiaźni u nich, lecz ex arte bellandi. Nie uciekaią z pola, lecz się uchylaią z celu, á gdy umykáiących widźisz, goniących zá sobą uznász, ieśliś nie ostrożny; bo rospierzchnieni, wlot wskupieni, z tyłu uderzą ná cię. Mądrey tu trzeba ostroźności
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 716
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
że zawsze tej popularitatem, którą teraz ma, mieć nie będzie? tu Wojska Rzptej, tam żołd by i największy ale z grosza za swoje pszenice i żytko, niewiem skąd prędzej, czy ze stawu czy z konewki wyciekłaby woda. Byłyby jakie motus sporządzone w Wojsku? potrafiła by je ukoić ludzkość i dysymulacja, albo Hetmańskie i Wojskowe artykuły. Na ostatek Mci Panie daremne to są imaginacje. Przed rozdanemi Buławami, po ludzku mówiąc, choć się grzeszyło ale czemu było, po rozdanych zaś nie byłaby to dobra polityka rwać się na takie rzeczy, które oczywiście plus periculi qvam spei obiicerent. Albo prywatami albo się poczciwością rządziemy
że zawsze tey popularitatem, ktorą teraz ma, mieć nie będźie? tu Woyska Rzptey, tam żołd by y naywiększy ale z grosza za swoie pszenice y żytko, niewiem zkąd prędzey, czy ze stawu czy z konewki wyćiekłaby woda. Byłyby iakie motus zporządzone w Woysku? potrafiła by ie ukoić ludzkość y dyssymulacya, albo Hetmańskie y Woyskowe artykuły. Na ostatek Mći Panie daremne to są imaginacye. Przed rozdanemi Buławami, po ludzku mowiąc, choć śię grzeszyło ale czemu było, po rozdanych zaś nie byłaby to dobra polityka rwać się na takie rzeczy, ktore oczywiśćie plus periculi qvam spei obiicerent. Albo prywatami albo śię poczćiwośćią rządźiemy
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 61
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733