dziękując. Lecz P. Plebanie nie odchodźcie/ jeszcze potrwaicie trochę/ piłno proszę. O to żeście wyprawiania Komedyj nieswiadomi; znać że was Jezuici zmłodu nie ćwiczyli/ aboście już ćwiczenia ich zapomnieli/ wżdyć się nigdy żaden Akt na Komediach/ bez Muzyki nie kończy: aleć widzę/ waszego Albertusa ani dyszkancisty/ zsobą na to teatrum nie przyprowadziliście. Patientia. Przetoż ja wam inszą piosnkę zaspiewam/ nie na rozśmieszenie/ i uweselenie słuchaczów/ jako na Komediach bywać zwykło/ ale na pożytek duszy waszej. Oremus nad wami nabożne odprawując/ tak jako rzecz sama potrzebuje. Wy bowiem zmocy Jurysdykcijej Kościoła Bożego/
dziękuiąc. Lecz P. Plebanie nie odchodźćie/ iescże potrwaićie trochę/ piłno prosze. O to żeśćie wypráwiánia Komedyi nieswiádomi; znáć że wás Iezuići zmłodu nie ćwicżyli/ ábośćie iusz ćwiczeniá ich zápomnieli/ wzdyć sie nigdy żaden Akt ná Komedyach/ bez Muzyki nie końcży: áleć widzę/ wászego Albertusá áni dyszkánćisty/ zsobą ná to theátrum nie przyprowádźiliśćie. Patientia. Przetosz iá wam inszą piosnkę záspiewam/ nie ná rozsmieszenie/ y vweselenie słucháczow/ iáko ná Komedyách bywáć zwykło/ ále ná pożytek duszy wászey. Oremus nád wámi nábożne odpráwuiąc/ ták iáko rzecż sámá potrzebuie. Wy bowiem zmocy Iurisdictiiey Kośćiołá Bożego/
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 172
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
WYM panowie Wolbach podkomorzy mozyrski i chorąży petihorski Plater. 21. Odjechał książę jegomość, a mój dobry przyjaciel, do dóbr swych Huślewa, mając kłótliwe interesa swe w trybunale koronnym, których pilnować musi. Eadem przybył pan koniuszy mój z Wiednia - Wendorf, nawiózszy mi muzykantów znów przednich: lutnistę, sforcistę, basistę, dyszkancistę i organistę kompozytora. Z których tylko pirwszy i trzeci są już tutaj. Z nimi bowiem przybył królewicz Kongo, Murzyn, przezwiskiem Rabinda, wzięty więźniem przez Francuzów. Drudzy zaś jadą furmanem, Kraków mieli nieomylnie dotąd minąć. Munsztr tegoż jeneralny czynić milicji swej rankiem kazałem. 22. Próbę dawali grania swego nowo
WJM panowie Wolbach podkomorzy mozyrski i chorąży petihorski Plater. 21. Odjechał książę jegomość, a mój dobry przyjaciel, do dóbr swych Huślewa, mając kłótliwe interesa swe w trybunale koronnym, których pilnować musi. Eadem przybył pan koniuszy mój z Wiednia - Wendorf, nawiózszy mi muzykantów znów przednich: lutnistę, sforcistę, basistę, dyszkancistę i organistę kompozytora. Z których tylko pirwszy i trzeci są już tutaj. Z nimi bowiem przybył królewicz Kongo, Murzyn, przezwiskiem Rabinda, wzięty więźniem przez Francuzów. Drudzy zaś jadą furmanem, Kraków mieli nieomylnie dotąd minąć. Munsztr tegoż jeneralny czynić milicji swej rankiem kazałem. 22. Próbę dawali grania swego nowo
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 84
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wdowa, stolnikowa brzyska, dawna sługa domu naszego. 13. Dziś pirwszy raz zwozić zaczynają rynetkamerę nabytą, którą, jak widzę, wszystkie kąty zawalić przydzie. 14. Nie mylam się w mym zdaniu, gdyż mało miejsc do składania pustych zostało, przecież rozumiem, że i tych stanie. Nad wieczorem stanęli dyszkancista, sztorcista i przedni organista, tyż z Wiednia, do usług mych. 15. Dzień smutny, bo piątkowy, był okazją, żem próbę nowo przybyłym czynić nie kazał muzykom. Mróz pirwszy, dość tęgi, raczył już nas odwiedzić. 16. Doskonale się popisali każdy w swej sztuce muzyk, z których srodze
wdowa, stolnikowa brzyska, dawna sługa domu naszego. 13. Dziś pirwszy raz zwozić zaczynają rynetkamerę nabytą, którą, jak widzę, wszystkie kąty zawalić przydzie. 14. Nie mylam się w mym zdaniu, gdyż mało miejsc do składania pustych zostało, przecież rozumiem, że i tych stanie. Nad wieczorem stanęli dyszkancista, sztorcista i przedni organista, tyż z Wiednia, do usług mych. 15. Dzień smutny, bo piątkowy, był okazją, żem próbę nowo przybyłym czynić nie kazał muzykom. Mróz pirwszy, dość tęgi, raczył już nas odwiedzić. 16. Doskonale się popisali kóżdy w swej sztuce muzyk, z których srodze
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 86
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak