nimi stało, albo jeszcze stać może, których pewienem, że dla przykładu na potem, aby się nam szlachcie nie ważył kto więcej przodkować, będą wprawdzie po lekku, wrzkomo nieznacznie, ale przecię bez pochyby, że będą tak martyryzować, że oni i z potomstwem swym do śmierci nie wskórają. Nie trzeba tedy wiele dywinować, jako nam potem trudno może być o dobre stróże i wodze w ojczyźnie naszej. Widzę to i teraz z tego, co się to dać sądzić nie chcecie. Widzę, że się wam ten postępek i rada pp. Wiśliczan nie podoba, widzę że się kręcicie, radzibyście co czynieli, jeno nie wiecie
nimi stało, albo jeszcze stać może, których pewienem, że dla przykładu na potem, aby się nam szlachcie nie ważył kto więcej przodkować, będą wprawdzie po lekku, wrzkomo nieznacznie, ale przecię bez pochyby, że będą tak martyryzować, że oni i z potomstwem swym do śmierci nie wskórają. Nie trzeba tedy wiele dywinować, jako nam potem trudno może być o dobre stróże i wodze w ojczyźnie naszej. Widzę to i teraz z tego, co się to dać sądzić nie chcecie. Widzę, że się wam ten postępek i rada pp. Wiśliczan nie podoba, widzę że się kręcicie, radzibyście co czynieli, jeno nie wiecie
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 220
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tym płaszczem tej omylnej konsekwencji ten to diabeł nie był, co nam tych tumultów i rozterków narobił, rozpalając serca swoją przeklętą i gorącą barzo pochodnią, to jest, ambicją, która podowno te takowe myśli, z których gniew poszedł, a z onego gniewu ten płomień do rozruchów uderzył, dodawa. Abowiem jeśli się im dywinować godzi i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacje i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KiM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum,
tym płaszczem tej omylnej konsekwencyi ten to dyabeł nie był, co nam tych tumultów i rozterków narobił, rozpalając serca swoją przeklętą i gorącą barzo pochodnią, to jest, ambicyą, która podowno te takowe myśli, z których gniew poszedł, a z onego gniewu ten płomień do rozruchów uderzył, dodawa. Abowiem jeśli się im dywinować godzi i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacye i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KJM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum,
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 388
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
przeklętą i gorącą barzo pochodnią, to jest, ambicją, która podowno te takowe myśli, z których gniew poszedł, a z onego gniewu ten płomień do rozruchów uderzył, dodawa. Abowiem jeśli się im dywinować godzi i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacje i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KiM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum, i dyskuruję tak od nich: »Opuszczają nas, drugich wynoszą; urzędami nas mijają, drugie na nie wsadzają;
przeklętą i gorącą barzo pochodnią, to jest, ambicyą, która podowno te takowe myśli, z których gniew poszedł, a z onego gniewu ten płomień do rozruchów uderzył, dodawa. Abowiem jeśli się im dywinować godzi i domyśliwać, gdyż w onym piśmie niemasz nic, jedno szczyre dywinacye i dyskursy, więc ja też dywinować z słów ich i dyskurować będę, rozbierając sobie tak one ich myśli, gdy widzieli, że KJM. nie tylko im (czego się byli nauczyli), ale też i inym podzielał ornamenta meritorum, i dyskuruję tak od nich: »Opuszczają nas, drugich wynoszą; urzędami nas mijają, drugie na nie wsadzają;
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 388
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918