żeby i twoi łeb ten tak rozdęty/ Brzemiennym niezostawał ze dwoigiem bliźnięty. O Wirszach tych.
WIersze me w swej szczupłości/ wiem nie są bez wady. Leć je nie dla Stoików/ pisałem gromady. Niemasz w nich Logogryfów. Jeślim sprosta łatwy/ Wielkie wielkim gdzie indzi/ te małe dla Dziatwy. O Nichże.
Mówisz ze Wirsz moi prosty/ aleć małe dziwy/ Obróć ze go na ukoś/ to tak będzie krzywy. Wojna.
JAk członek paralizem martwy zarazony/ Tak Wojna martwa bywa/ kiedy rpzez Mammony. Mliwo.
Bądźmy sobie Bracia radzi/ Jak we Młynie/ cóż to wadzi. Byle
zeby y twoi łeb ten ták rozdęty/ Brzemiennym niezostawał ze dwoigiem bliźnięty. O Wirszách tych.
WIersze me w swey sczupłośći/ wiem nie są bez wády. Leć ie nie dla Stoikow/ pisałem gromády. Niemász w nich Logogryphow. Ieślim zprostá łátwy/ Wielkie wielkim gdźie indźi/ te máłe dla Dźiátwy. O Nichże.
MOwisz ze Wirsz moi prosty/ áleć máłe dźiwy/ Obroć ze go ná vkoś/ to ták będźie krzywy. Woyná.
IAk członek párálizem martwy zárázony/ Ták Woyná mártwa bywa/ kiedy rpzez Mámmony. Mliwo.
Bądźmy sobie Bráćia rádźi/ Iák we Młynie/ cosz to wádźi. Byle
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 32
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
trzeba o tym mówić wiele. Ministrów napominam i z ministrzycami, Żeby się wiary mojej trzymali zębami. Ministrowie niech wiarę między ludźmi sieją, Sami niech nadziewają dobrze się nadzieją. Minister każdy ma być w osobie osiadły, Na katoliki jak pies na marszynę zjadły. Co obaczy, przykładem ma do siebie ciągnąć, Powinien każdy dziatwę za żywota lągnąć, Żeby nie zaginęło luterańskie plemię, Wy sami żywym plonem napełniajcie ziemię. W tej sprawie odrzucajcie od siebie skrupuły, Trzymając się obiema rękoma ampuły, Ampuły o dwóch uchach - wyście robotnicy, Którzy pieczą nosicie o Pańskiej winnicy. Przetoż niżeli wina z tej winnice dacie Inszym, pierwej go sami
trzeba o tym mówić wiele. Ministrów napominam i z ministrzycami, Żeby sie wiary mojej trzymali zębami. Ministrowie niech wiarę między ludźmi sieją, Sami niech nadziewają dobrze sie nadzieją. Minister każdy ma być w osobie osiadły, Na katoliki jak pies na marszynę zjadły. Co obaczy, przykładem ma do siebie ciągnąć, Powinien każdy dziatwę za żywota lągnąć, Żeby nie zaginęło luterańskie plemię, Wy sami żywym plonem napełniajcie ziemię. W tej sprawie odrzucajcie od siebie skrupuły, Trzymając sie obiema rękoma ampuły, Ampuły o dwóch uchach - wyście robotnicy, Którzy pieczą nosicie o Pańskiej winnicy. Przetoż niżeli wina z tej winnice dacie Inszym, pierwej go sami
Skrót tekstu: ZimBLutKontr
Strona: 350
Tytuł:
Testament
Autor:
Bartłomiej Zimorowicz
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
enhauzów będących, pod któremi osoczona niedźwiedzica z małymi rzecz niesłychaną dała nam doświadczyć, gdy od dwojgu strzelania nad sobą i huku nie ruszając się, od szturchnięcia drągiem dopiro wstała. Z którego ruszywszy się łohwa, chłopa napadszy, nad nim gdy spędzała cholerę, śmiertelny raz zadał pan Morachowski pisarz mój pokojowy. Po której zabrana dziatwa non deiener w złości w kroku swej nie ustąpią rodzicielce, ut pastet z ukiadności onych. Nocowałem w Starczycach. 18. Zbiegły nam z okazji nocnej pory dnia 11. eiusdem niedźwiedź pod Różanem wsią, gdy się znalazł przez pilność moich go nie odstępujących osoczników, dziś obstąpiony obławą, od IM pana Rejbnica oberszlejtnanta wielkiego
enhauzów będących, pod któremi osoczona niedźwiedzica z małymi rzecz niesłychaną dała nam doświadczyć, gdy od dwojgu strzelania nad sobą i huku nie ruszając się, od szturchnięcia drągiem dopiro wstała. Z którego ruszywszy się łohwa, chłopa napadszy, nad nim gdy spędzała cholerę, śmiertelny raz zadał pan Morachowski pisarz mój pokojowy. Po której zabrana dziatwa non deiener w złości w kroku swej nie ustąpią rodzicielce, ut pastet z ukiadności onych. Nocowałem w Starczycach. 18. Zbiegły nam z okazji nocnej pory dnia 11. eiusdem niedźwiedź pod Różanem wsią, gdy się znalazł przez pilność moich go nie odstępujących osoczników, dziś obstąpiony obławą, od JM pana Rejbnica oberszlejtnanta wielkiego
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 32
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wszystkim mając do dzieci przywiązanie, i tych wieków, ba i w przeszłych niesłychane, o trzeciej z północy tu u nas stanęła i budzić nas nie chcąc, noc całą w tłumoku otwartym przebyła. Za które to łaskawe tej pani do nas przywiązanie odsłużyć atencją naszą nie mogąc, Boga błagać za długoletnie nad nami, jej dziatwą, panowanie przy najczerstwiejszym zdrowiu i pomyśloności nie przestaniem. Z przybyłym powtórnie jaśnie wielmożnym IM panem pisarzem polnym WKL-go jeździłem w pole na niepewnego niedźwiedzia, lecz próżno z niegom powrócił. 22. Osoczony wielki niedźwiedź na fatalną nam wyszedł historią, kiedy strzelec mój Bankiewicz, muszkiet mając ze spyrem naciągnionym z kalibrem ćwiercią funtowym,
wszystkim mając do dzieci przywiązanie, i tych wieków, ba i w przeszłych niesłychane, o trzeciej z północy tu u nas stanęła i budzić nas nie chcąc, noc całą w tłumoku otwartym przebyła. Za które to łaskawe tej pani do nas przywiązanie odsłużyć atencją naszą nie mogąc, Boga błagać za długoletnie nad nami, jej dziatwą, panowanie przy najczerstwiejszym zdrowiu i pomyśloności nie przestaniem. Z przybyłym powtórnie jaśnie wielmożnym JM panem pisarzem polnym WKL-go jeździłem w pole na niepewnego niedźwiedzia, lecz próżno z niegom powrócił. 22. Osoczony wielki niedźwiedź na fatalną nam wyszedł historią, kiedy strzelec mój Bankiewicz, muszkiet mając ze spyrem naciągnionym z kalibrem ćwiercią funtowym,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 47
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Nie masz czasu - jak widzę - być słabym. 13., 14. i 15. Spokojnom odbył bez gości interesa moje, coraz się czując mocniejszym na zdrowiu. 16. Wyjechałem do Horbowa na łoszę z cielętami dwoma, gdziem stanął równo zmrokiem. 17. Polowałem na nią, od której dziatwę pobrawszy żywą, samą żywcem z ostępu wypuścić kazałem dla dalszego płodu. 18. Zajęcy do zwierzyńca mego żywcem 12 schwytałem, polując. 19. Świętojański blisko nadchodzący interes aż tu do mnie przypędził IM panów Matuszewicza i Wisznickiego, mających interes do mego księcia aresztanta. Których nie mogąc tu rezolwować, eadem z onymi
Nie masz czasu - jak widzę - być słabym. 13., 14. i 15. Spokojnom odbył bez gości interesa moje, coraz się czując mocniejszym na zdrowiu. 16. Wyjechałem do Horbowa na łoszę z cielętami dwoma, gdziem stanął równo zmrokiem. 17. Polowałem na nią, od której dziatwę pobrawszy żywą, samą żywcem z ostępu wypuścić kazałem dla dalszego płodu. 18. Zajęcy do zwierzyńca mego żywcem 12 schwytałem, polując. 19. Świętojański blisko nadchodzący interes aż tu do mnie przypędził JM panów Matuszewicza i Wisznickiego, mających interes do mego księcia aresztanta. Których nie mogąc tu rezolwować, eadem z onymi
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 106
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
tych dziedzicem. Eadem i odjechał do Warszawy. 26. Dzień św. Anny jako imienin tu przybyłej dziś IWYM panny Sapieżanki generałówny WKLgo, siostrzenicy mojej, z bratem młodszym Michałem, którym rad będąc, zatrzymam do przybycia siostry mej Karoliny, już to za drugim mężem będącej, książęciem jegomością Jabłonowskim stolnikiem WKLgo, matki spomnianej dziatwy, z Warszawy po sejmnie jadącej. 27. Rożnem ekspediował interesa. Nad wieczorem zaś, jak co przeczuwając, perswadowałem, by nie jechał do Warszawy WYM pan szambelan Ottenhauz, lecz naparł się. 28. Ruszyłem się do Domaczewa na Sławatycze, w których o 11. stanąłem wieczór.
tych dziedzicem. Eadem i odjechał do Warszawy. 26. Dzień św. Anny jako imienin tu przybyłej dziś JWJM panny Sapieżanki generałówny WKLgo, siestrzenicy mojej, z bratem młodszym Michałem, którym rad będąc, zatrzymam do przybycia siostry mej Karoliny, już to za drugim mężem będącej, książęciem jegomością Jabłonowskim stolnikiem WKLgo, matki spomnianej dziatwy, z Warszawy po sejmnie jadącej. 27. Rożnem ekspediował interesa. Nad wieczorem zaś, jak co przeczuwając, perswadowałem, by nie jechał do Warszawy WJM pan szambelan Ottenhauz, lecz naparł się. 28. Ruszyłem się do Domaczewa na Sławatycze, w których o 11. stanąłem wieczór.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 145
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
swej, niedawnemi czasy jeszcze cudem pięknej, po której tyle wyszłych synów i córek mogli matce kazać się podstarzyć, ozdobę i podporę kończącego się domu austriackiego w liczbę już wbiwszy. Który niech Bóg konserwuje równo z światłem trwającym, życzy tego domu wierny z antenatów sługa. Ta tedy pani łaskawa, swej przykładnej modlitwie przeszkodziwszy, dziatwę mi swoją prezentowała, zalecając onym dystynkcją dla mnie od innych książąt osobliwszą. Dołożywszy te słowa: zawdzięczajcie księciu jego dobre ku domowi naszemu serce, że mając tyle dóbr w Polsce i państw, tu w naszym tyż raczył kupić, chcąc być nas bliższym. Na którym, że wiele zależy w Polsce, macie się usilnie
swej, niedawnemi czasy jeszcze cudem pięknej, po której tyle wyszłych synów i córek mogli matce kazać się podstarzyć, ozdobę i podporę kończącego się domu austriackiego w liczbę już wbiwszy. Który niech Bóg konserwuje równo z światłem trwającym, życzy tego domu wierny z antenatów sługa. Ta tedy pani łaskawa, swej przykładnej modlitwie przeszkodziwszy, dziatwę mi swoją prezentowała, zalecając onym dystynkcją dla mnie od innych książąt osobliwszą. Dołożywszy te słowa: zawdzięczajcie księciu jego dobre ku domowi naszemu serce, że mając tyle dóbr w Polszczę i państw, tu w naszym tyż raczył kupić, chcąc być nas bliższym. Na którym, że wiele zależy w Polszcze, macie się usilnie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
tu wyznaczonemi przez pana Putiniego Włocha, na to sobie pour le haute dance równych znającego, którzy już są tak doskonali, że na teatrum królewskiem mogliby się pokazać z wielką aprobacją spektatorów. Ile że w tak młodym wieku, a najprzedniejszym się już równają. Metr sam to z przysięgą wyznaje, że nigdy tak pojętnej dziatwy nie uczył i słyszyć mu się nie zdarzyło. Dokładając, że „za lat trzy sam z wstydem za kurtyną stać muszę, nie mogąc tu wspomnianych celować uczniów”. 30. Tirwald - miejsce srodze wesołe, w którym osim wielkich ulic na centrum, lubo pałac gustem ślicznym i osim oficyn. Też oficyny w widzeniu
tu wyznaczonemi przez pana Putiniego Włocha, na to sobie pour le haute dance równych znającego, którzy już są tak doskonali, że na teatrum królewskiem mogliby się pokazać ź wielką aprobacją spektatorów. Ile że w tak młodym wieku, a najprzedniejszym się już równają. Metr sam to z przysięgą wyznaje, że nigdy tak pojętnej dziatwy nie uczył i słyszyć mu się nie zdarzyło. Dokładając, że „za lat trzy sam z wstydem za kurtyną stać muszę, nie mogąc tu wspomnianych celować uczniów”. 30. Tirwald - miejsce srodze wesołe, w którym osim wielkich ulic na centrum, lubo pałac gustem ślicznym i osim oficyn. Też oficyny w widzeniu
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 173
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
cztery się taż rozlatuje klatka części, a źwirz w niej będący wolny, jakoby dziś z puszczy, wychodzi, czyniąc uciechę ze psy na okół stojącymi. Edukacja którą, gdy mi Bóg wszechmogący pozwoli mieć dziatki, dać myślę, a w zajściu na mnie jakowej nieszczęśliwości skąd i śmierci, naznaczonych ode mnie opiekunów by dziatwie mej dawali, upraszam, na Sąd Boski zapozywając, gdy przeciwną temu tu opisaniu dawać będą
1. Syn każdy do lat trzech wieku swego od nianiek być powinien odłączony i dany w gubernią nie młodszemu jak w lat 40 człowiekowi, trzyźwemu, statecznemu i nie heretykowi, a barziej jeszcze ateiście, te cztery języki w perfekcji
cztyry się taż rozlatuje klatka części, a źwirz w niej będący wolny, jakoby dziś z puszczy, wychodzi, czyniąc uciechę ze psy na okół stojącymi. Edukacja którą, gdy mi Bóg wszechmogący pozwoli mieć dziatki, dać myślę, a w zajściu na mnie jakowej nieszczęśliwości skąd i śmierci, naznaczonych ode mnie opiekunów by dziatwie mej dawali, upraszam, na Sąd Boski zapozywając, gdy przeciwną temu tu opisaniu dawać będą
1. Syn kóżdy do lat trzech wieku swego od nianiek być powinien odłączony i dany w gubernią nie młodszemu jak w lat 40 człowiekowi, trzyźwemu, statecznemu i nie heretykowi, a barziej jeszcze ateiście, te cztery języki w perfekcji
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 185
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
mieć będą, gdy bojaźń Bożą i nauk pilnować nie zaniedbają, nie bez winnego przy tym rodzicom poszanowania. 6. Nauki, proszę, by w domu, nie w szkołach traktowali, nie bez grozy, na którą, gdy potrzeba, papieską bym wyjednał dyspensę, dopieroż moją ojcowskę, którą chcąc widzieć doskonałą dziatwę, cordicitus by była, proszę i pozwalam, z pieszczot dość napatrzywszy się i doznawszy niepomyślności. 7. W innych szkołach, jak w retoryce, proszę, by nie byli, gdy górniejsze traktując mądrość zwykła zakręcać głowę, w której zmysł straciwszy, nie na wiele zda się człowiek. Ile że będący w filozofii i
mieć będą, gdy bojaźń Bożą i nauk pilnować nie zaniedbają, nie bez winnego przy tym rodzicom poszanowania. 6. Nauki, proszę, by w domu, nie w szkołach traktowali, nie bez grozy, na którą, gdy potrzeba, papieską bym wyjednał dyspensę, dopieroż moją ojcowskę, którą chcąc widzić doskonałą dziatwę, cordicitus by była, proszę i pozwalam, z pieszczot dość napatrzywszy się i doznawszy niepomyślności. 7. W innych szkołach, jak w retoryce, proszę, by nie byli, gdy górniejsze traktując mądrość zwykła zakręcać głowę, w której zmysł straciwszy, nie na wiele zda się człowiek. Ile że będący w filozofii i
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 185
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak