Księstwa Pomorskie odpadły od Polski. Piast 120, lat wieku mając po śmierci swojej zostawił na Tron Po[...] ski Syna SEMOWITA, który zawojowane za Popiela Prowincje, Węgrom, Morawom, i Niemcom poodbierał, Książętom Pomorskim Synom Stryjów Popiela wypowiedział Wojnę, i nieomylnieby ich zwrócił do Posłuszeństwa Polsce, tylko że nagle umarł, w Dziecięcym Stanie zostawiwszy Syna LESZKA IV, który po Ojcu wyniesiony na Tron Polski delikatnie wypielęgnowany, spokojnie, i długo panował, nie prowadząc żadnej Wojny przeciwko Książętom Pomorskim: po śmierci zostawił Syna ZEMOMYSLA, który spokojnie rządził Państwem Polskim bez żadnej Wojny. Temu urodził się Syn ślepy z wielkim nieukontentowaniem jego, i całego Dworu, że
Xięstwa Pomorskie odpadły od Polski. Piast 120, lat wieku mając po śmierći swojey zostawił na Tron Po[...] ski Syna SEMOWITA, który zawojowane za Popiela Prowincye, Węgrom, Morawom, i Niemcom poodbierał, Xiążętom Pomorskim Synom Stryjów Popiela wypowiedźiał Woynę, i nieomylnieby ich zwróćił do Posłuszeństwa Polszcze, tylko że nagle umarł, w Dźiećięcym Stanie zostawiwszy Syna LESZKA IV, który po Oycu wynieśiony na Tron Polski delikatnie wypielęgnowany, spokoynie, i długo panował, nie prowadząc żadney Woyny przećiwko Xiążętom Pomorskim: po śmierći zostawił Syna ZEMOMYSLA, który spokoynie rządźił Państwem Polskim bez żadney Woyny. Temu urodził śię Syn ślepy z wielkim nieukontentowaniem jego, i całego Dworu, że
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 9
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, choć w jej łykach już mdleję, Mam dosyć, gdy mam nadzieję. PIEŚŃ
Dziewczyno nadobna, Możesz sług tanio użyć, W suchedni się nie dłużyć: Choć twa płaca drobna, Żebym ci nie miał służyć, Rzecz jest niepodobna.
Dziewczyno, twe śniegi Na twarzy, szyi, ręce, I te usta dziecięce Dają-ć sług szeregi; A choć ich trzymasz w męce, Nie będą z nich zbiegi.
Dziewczyno, twe usta Mogą płacić czeladzi I będziem służyć radzi, Tylko niech rozpusta Wargom naszym nie wadzi I zazdrosna chusta.
Dziewczyno, jeszcze by Więcej się czegoś chciało, Gdyby się życzyć śmiało, Prócz szyje, prócz
, choć w jej łykach już mdleję, Mam dosyć, gdy mam nadzieję. PIEŚŃ
Dziewczyno nadobna, Możesz sług tanio użyć, W suchedni się nie dłużyć: Choć twa płaca drobna, Żebym ci nie miał służyć, Rzecz jest niepodobna.
Dziewczyno, twe śniegi Na twarzy, szyi, ręce, I te usta dziecięce Dają-ć sług szeregi; A choć ich trzymasz w męce, Nie będą z nich zbiegi.
Dziewczyno, twe usta Mogą płacić czeladzi I będziem służyć radzi, Tylko niech rozpusta Wargom naszym nie wadzi I zazdrosna chusta.
Dziewczyno, jeszcze by Więcej się czegoś chciało, Gdyby się życzyć śmiało, Prócz szyje, prócz
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 296
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
starsza, gdy on niema, a ja zaś mam zęby. I tę pochwalił. Tylko Trudka już zostaje, Którą odwiódłszy tęż rzecz samę jej zadaje. Owa trząsnąwszy głową, rzecze: Ha, mój panie! Coć mi to za głębokie i trudne zgadanie? Jam dziewka jako ma być, on ani dziecięcych Lat nie ma, ale jeszcze prawie niemowlęcych. Bo i dziś przez całą noc, aż do dziennej pory
Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! Z tamtych dwóch w teoriej każda swój dank miała, Ale ta zaś in praksi obudwom met dała. 838. Na
starsza, gdy on niema, a ja zaś mam zęby. I tę pochwalił. Tylko Trudka już zostaje, Ktorą odwiodszy tęż rzecz samę jej zadaje. Owa trząsnąwszy głową, rzecze: Ha, moj panie! Coć mi to za głębokie i trudne zgadanie? Jam dziewka jako ma być, on ani dziecięcych Lat nie ma, ale jeszcze prawie niemowlęcych. Bo i dziś przez całą noc, aż do dziennej pory
Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! Z tamtych dwoch w teoriej każda swoj dank miała, Ale ta zaś in praxi obudwom met dała. 838. Na
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 302
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
, którzy jeżeli podczas pisania jakiego ich zdaniu lub interesowi przeciwnego projektu dysymulować musieli, to tysiączne inne mają po gotowiu sposoby na czym inszym zatrudniać, żeby wniwecz i to, na co jakakolwiek niby już zgoda zaszła, obrócić.
Sejm się tedy on walny, jakby się na deklamacyją zjachał, na kilkuset oracjach gładkich a częścią dziecięcych i szkołą cuchnących rozłazi lub zrywa. Nasłucha się moc wielką i rozumnych, i wielkich głosów, ale te serce bardziej krają, że jak mówią, jakby groch na ścianę rzucał, uczynić pożytku żadnego nie mogą. Izba ta więc od zaczęcia rwania sejmów, dopieroż od zaczęcia rwania sejmów przez kontradycenta jednego, od wynalazku
, którzy jeżeli podczas pisania jakiego ich zdaniu lub interessowi przeciwnego projektu dyssymulować musieli, to tysiączne inne mają po gotowiu sposoby na czym inszym zatrudniać, żeby wniwecz i to, na co jakakolwiek niby już zgoda zaszła, obrócić.
Sejm się tedy on walny, jakby się na deklamacyją zjachał, na kilkuset oracyjach gładkich a częścią dziecięcych i szkołą cuchnących rozłazi lub zrywa. Nasłucha się moc wielką i rozumnych, i wielkich głosów, ale te serce bardziej krają, że jak mówią, jakby groch na ścianę rzucał, uczynić pożytku żadnego nie mogą. Izba ta więc od zaczęcia rwania sejmów, dopieroż od zaczęcia rwania sejmów przez kontradycenta jednego, od wynalazku
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 226
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
błonki/ które urynkę płodową zatrzymawają/ aż potym przy rodzeniu donoszony amnion przerywa się od dziecięcia w żywocie już dorosłego/ i żywność obfitszej potrzebującego/ w tym urynka wskok płodu dochodzi/ i tak go gryzie/ niewczas czyni/ aż musi błonę chorion rozedrzeć/ skąd według biegu przyrodzonego/ bywa wody/ to jest urynki dziecięcej/ właśnie przed porodzeniem/ dostatnie wypadnienie. Taż woda w Brzemiennych/ jeszcze przed porodzeniem/ niekiedy wycieka/ co się staje/ abo rozprzestrzonionych tak/ aż się przez ich rzadkość woda musi cedzić/ rozrywają się też z tłuczenia/ z skoczenia/ abo dla inszej jakiej przyczyny powierzchownej: a rozprzestrzeniają się/ abo dla
błonki/ ktore vrynkę płodową zátrzymawáią/ áż potym przy rodzeniu donoszony amnion przerywa się od dźiećięćia w żywoćie iuż dorosłego/ y żywność obfitszey potrzebuiącego/ w tym vrynká wskok płodu dochodźi/ y ták go gryźie/ niewczás czyni/ áż muśi błonę chorion rozedrzeć/ zkąd według biegu przyrodzonego/ bywa wody/ to iest vrynki dźiećięcey/ własnie przed porodzeniem/ dostatnie wypádnienie. Táż wodá w Brzemiennych/ ieszcze przed porodzeniem/ niekiedy wyćieka/ co się stáie/ ábo rosprzestrzonionych tak/ áż się przez ich rzadkość wodá muśi cedźić/ rozrywáią się też z tłuczenia/ z skoczenia/ ábo dla inszey iakiey przyczyny powierzchowney: á rosprzestrzeniáią się/ ábo dla
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
na ramię jej/ i z dziecięciem/ odprawił ją/ która poszedszy błąkała się po puszczy Beerseba. 15. A gdy nie stało wody w łagwi/ porzuciła dziecię pod jednem drzewem. 16. I odszedszy usiadła przeciw jemu/ tak daleko/ jako na strzeleniu z łuku: bo mówiła: Nie będę patrzyła na śmierć dziecięcą/ a siedząc przeciw jemu podniosła głos swój i płakała. 17. Tedy usłyszał Bóg głos dziecięcy/ zawołał Anioł Boży na Hagarę z Nieba/ i rzekł jej: Cóżci Agaro? nie bój się boć usłyszał Bóg głos dziecięcy z miejsca na którem jest. 18. Wstań/ weźmi dziecię/ a ujmi
ná rámię jey/ y z dźiećięćiem/ odpráwił ją/ ktora poszedszy błąkáłá śię po puszczy Beersebá. 15. A gdy nie stáło wody w łagwi/ porzućiłá dźiećię pod jednem drzewem. 16. Y odszedszy uśiádłá przećiw jemu/ ták dáleko/ jáko ná strzeleniu z łuku: bo mowiłá: Nie będę pátrzyłá ná śmierć dźiećięcą/ á śiedząc przećiw jemu podniosłá głos swoj y płákáłá. 17. Tedy usłyszał Bog głos dźiećięcy/ záwołał Anioł Boży ná Hágárę z Niebá/ y rzekł jey: Cożći Agáro? nie boj śię boć usłyszał Bog głos dźiećięcy z miejsca ná ktorem jest. 18. Wstań/ weżmi dziećię/ á ujmi
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 19
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. 15. A gdy nie stało wody w łagwi/ porzuciła dziecię pod jednem drzewem. 16. I odszedszy usiadła przeciw jemu/ tak daleko/ jako na strzeleniu z łuku: bo mówiła: Nie będę patrzyła na śmierć dziecięcą/ a siedząc przeciw jemu podniosła głos swój i płakała. 17. Tedy usłyszał Bóg głos dziecięcy/ zawołał Anioł Boży na Hagarę z Nieba/ i rzekł jej: Cóżci Agaro? nie bój się boć usłyszał Bóg głos dziecięcy z miejsca na którem jest. 18. Wstań/ weźmi dziecię/ a ujmi je ręką swoją/ bo w naród wielki rozmnożę je. 19. Otworzył tedy Bóg oczy jej
. 15. A gdy nie stáło wody w łagwi/ porzućiłá dźiećię pod jednem drzewem. 16. Y odszedszy uśiádłá przećiw jemu/ ták dáleko/ jáko ná strzeleniu z łuku: bo mowiłá: Nie będę pátrzyłá ná śmierć dźiećięcą/ á śiedząc przećiw jemu podniosłá głos swoj y płákáłá. 17. Tedy usłyszał Bog głos dźiećięcy/ záwołał Anioł Boży ná Hágárę z Niebá/ y rzekł jey: Cożći Agáro? nie boj śię boć usłyszał Bog głos dźiećięcy z miejsca ná ktorem jest. 18. Wstań/ weżmi dziećię/ á ujmi je ręką swoją/ bo w narod wielki rozmnożę je. 19. Otworzył tedy Bog oczy jey
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 19
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ jako na strzeleniu z łuku: bo mówiła: Nie będę patrzyła na śmierć dziecięcą/ a siedząc przeciw jemu podniosła głos swój i płakała. 17. Tedy usłyszał Bóg głos dziecięcy/ zawołał Anioł Boży na Hagarę z Nieba/ i rzekł jej: Cóżci Agaro? nie bój się boć usłyszał Bóg głos dziecięcy z miejsca na którem jest. 18. Wstań/ weźmi dziecię/ a ujmi je ręką swoją/ bo w naród wielki rozmnożę je. 19. Otworzył tedy Bóg oczy jej/ że ujrzała źrzodło wody: a szedłszy napełniła łagiew wodą/ i dała pić dziecięciu. 20. I był Bóg z onym dziecięciem/ które
/ jáko ná strzeleniu z łuku: bo mowiłá: Nie będę pátrzyłá ná śmierć dźiećięcą/ á śiedząc przećiw jemu podniosłá głos swoj y płákáłá. 17. Tedy usłyszał Bog głos dźiećięcy/ záwołał Anioł Boży ná Hágárę z Niebá/ y rzekł jey: Cożći Agáro? nie boj śię boć usłyszał Bog głos dźiećięcy z miejsca ná ktorem jest. 18. Wstań/ weżmi dziećię/ á ujmi je ręką swoją/ bo w narod wielki rozmnożę je. 19. Otworzył tedy Bog oczy jey/ że ujrzáłá źrzodło wody: á szedszy nápełniłá łagiew wodą/ y dáłá pić dźiećięćiu. 20. Y był Bog z onym dźiećięćiem/ ktore
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 19
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
1. warz w pułgarcu Wina zaspuntowawszy, aż trzecia część wywre, przecedź, przysłodź, dawaj choremu po kwaterce. Jeżeliby gorączka była, miasto Wina warz in aqv. Endiv. Item. Rzecz pewna, wszedszy do kąpieli, napij się soku z rzodkwi, powtórz jeżeli trzeba. Mają insi za sekret pić urynę dziecięcą, albo własną, komu to smakuje, niech tego serketu sprobuje. Rzecz doświdczona. R. Verum terr. lotorum et in ubmra siccat unc. 1. Rhabar. dr s. stercor canis exsicati, unc. 1. s. M. f pulv. dawaj na raz po ćwierci łota co dzień, w
1. warz w pułgárcu Winá záspuntowawszy, áż trzećia część wywre, przecedź, przysłodź, daway choremu po kwáterce. Ieżeliby gorączká byłá, miásto Winá warz in aqv. Endiv. Item. Rzecz pewna, wszedszy do kąpieli, nápiy się soku z rzodkwi, powtorz ieżeli trzebá. Máią inśi zá sekret pić urynę dziećięcą, álbo własną, komu to smakuie, niech tego serketu sprobuie. Rzecz doświdczona. R. Verum terr. lotorum et in ubmra siccat unc. 1. Rhabar. dr s. stercor canis exsicati, unc. 1. s. M. f pulv. daway ná raz po ćwierći łotá co dzien, w
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 289
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
per. noclem colaturae expressae adde decoctronis intestionorum Vervecis libr. 1. Olci Comm. unc. 2. Salis Petraefuli unc 1. Aceti fort. Cochl f Enema. Vel R. Decoct.. Emol lib. 1. Vini Emmet. turbidi unc. 4. Diaphan. unc. 1. Item. Uryna Dziecięca z oliwą i z miodem zmieszana, i przywarzona dobra jest; Krwie puszczenie w puchlinach nie należy, chybaby puchlina pochodziła z przetrzymania Haemorhoidów, albo miesięcznej choroby, i to zaraz zrazu, Kauterie, pryszcze, banki siekane. częstokroć gangrenę sprawują, zaczym lepiej się od tych aplikacij wstrzymać; Paracenthesis (to jest,
per. noclem colaturae expressae adde decoctronis intestionorum Vervecis libr. 1. Olci Comm. unc. 2. Salis Petraefuli unc 1. Aceti fort. Cochl f Enema. Vel R. Decoct.. Emol lib. 1. Vini Emmet. turbidi unc. 4. Diaphan. unc. 1. Item. Uryná Dźiećięca z oliwą y z miodem zmieszána, y przywárzoná dobra iest; Krwie pusczenie w puchlinách nie należy, chybáby puchliná pochodźiłá z przetrzymánia Haemorhoidow, álbo miesięczney choroby, y to záraz zrázu, Kauterye, pryscze, bánki siekáne. częstokroć gángrenę spráwuią, záczym lepiey się od tych ápplikaciy wstrzymáć; Paracenthesis (to iest,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 300
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719