zawsze cum alis peruertimur. ze złymi psujemy się/ abyśmy vitium ich contrahendo, gniewu Pańskiego na siebie nie nawlekli/ i od tychże psów tak zjedzeni nie byli/ jako Jezabel/ jako Achab/ którego psi krew lizali/ wedle Proroctwa Heliasza świętego. Prawosławny Czytelniku/ jeśli nie wstrzymasz się od chowania psów/ dzierz jakoć lubo/ tylko na miejsca śś. ich nie wprowadzaj/ a dzierz mocniejszych nade Lwy/ jakie są albańskie/ bycie czasu potrzeby od nieprzyjaciela twego obronili. Laj wielkich jeślić Pan mała intratę mający/ nie chowaj: pomni iż gdy Poetowie prawią/ że Aktaetona psi zjedli z mówią nie o samym/ ale
záwsze cum alis peruertimur. ze złymi psuiemy się/ ábyśmy vitium ich contrahendo, gniewu Páńskiego ná siebie nie náwlekli/ y od tychże psow ták ziedzeni nie byli/ iáko Iezábel/ iáko Acháb/ ktorego pśi krew lizáli/ wedle Proroctwá Heliaszá świętego. Práwosławny Czytelniku/ iesli nie wstrzymasz się od chowánia psow/ dźierz iákoć lubo/ tylko ná mieyscá śś. ich nie wprowadzay/ á dźierz mocnieyszych náde Lwy/ iákie są albáńskie/ byćie czásu potrzeby od nieprzyiaćielá twego obronili. Lay wielkich ieslić Pan máła intratę máiący/ nie choway: pomni iż gdy Poetowie práwią/ że Actaetoná pśi ziedli z mowią nie o sámym/ ále
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 114.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, gniewu Pańskiego na siebie nie nawlekli/ i od tychże psów tak zjedzeni nie byli/ jako Jezabel/ jako Achab/ którego psi krew lizali/ wedle Proroctwa Heliasza świętego. Prawosławny Czytelniku/ jeśli nie wstrzymasz się od chowania psów/ dzierz jakoć lubo/ tylko na miejsca śś. ich nie wprowadzaj/ a dzierz mocniejszych nade Lwy/ jakie są albańskie/ bycie czasu potrzeby od nieprzyjaciela twego obronili. Laj wielkich jeślić Pan mała intratę mający/ nie chowaj: pomni iż gdy Poetowie prawią/ że Aktaetona psi zjedli z mówią nie o samym/ ale o dobrach jego/ które jak skoro rozproszysz/ tak skoro zjedziony jesteś. i
, gniewu Páńskiego ná siebie nie náwlekli/ y od tychże psow ták ziedzeni nie byli/ iáko Iezábel/ iáko Acháb/ ktorego pśi krew lizáli/ wedle Proroctwá Heliaszá świętego. Práwosławny Czytelniku/ iesli nie wstrzymasz się od chowánia psow/ dźierz iákoć lubo/ tylko ná mieyscá śś. ich nie wprowadzay/ á dźierz mocnieyszych náde Lwy/ iákie są albáńskie/ byćie czásu potrzeby od nieprzyiaćielá twego obronili. Lay wielkich ieslić Pan máła intratę máiący/ nie choway: pomni iż gdy Poetowie práwią/ że Actaetoná pśi ziedli z mowią nie o sámym/ ále o dobrách iego/ ktore iák skoro rosproszysz/ ták skoro ziedźiony iesteś. y
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 114.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przeszkadza. A Papież bluźnierstwa wynalazca/ i niezbożności promotor/ temiż i podległych sobie oszkaradzić usiłuje. Turczyn w świetskiej Policji/ A Papież w Cerkwi Bożej tyran. Świadczą o tym przerzeczone wiarygodne powieści/ i powszechne narodów doświadczenie. W Tureckiej niewoli kraje Wschodnie zbawienne Chrysta Pana Ewanielium i błogosławionych Ojców świątobliwe ustawy krom wszelkiej odmiany dzierzą. W Rzymskiej zasię swobodzie/ nie tylko świętych Ojców porządne tradycie połamac/ ale i samej Ewanielskiej przepowiedzi gwałt uczynicby musiał. Nie wie dziś Wschodnia święta niepokalana Cerkiew nic o Pytagórowym Czyścowym ogniu. Nie jest uczęstnicą świętokradźstwa żywot dającej krwie Chrystusowej. Nie lży Boga swego Sabelliańsko/ ani Chrystusa jego Nestoriańsko. Niepoświąca świec/ Agnusków
przeszkadza. A Papież bluźnierstwá wynálazcá/ y niezbożnośći promotor/ temiż y podległych sobie oszkárádźić vśiłuie. Turcżyn w świetskiey Politiey/ A Papież w Cerkwi Bożey tyran. Swiádcżą o tym przerzecżone wiárygodne powieśći/ y powszechne narodow doświádczenie. W Tureckiey niewoli kráie Wschodnie zbáwienne Chrystá Páná Ewánielium y błogosłáwionych Oycow świątobliwe vstáwy krom wszelkiey odmiány dźierzą. W Rzymskiey záśię swobodźie/ nie tylko świętych Oycow porządne trádicie połamác/ ále y sámey Ewánielskiey przepowiedźi gwałt vcżynicby muśiał. Nie wie dziś Wschodnia święta niepokalána Cerkiew nic o Pythagorowym Cżyścowym ogniu. Nie iest vcżęstnicą świętokrádźstwá żywot dáiącey krwie Chrystusowey. Nie lży Bogá swego Sábelliáńsko/ áni Chrystusá iego Nestoriáńsko. Niepoświąca świec/ Agnuskow
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 85
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Choć mu to niewynidzie pod czas ku pociesze. Bo się już takowego każdy chronić wszędzie/ I nigdy z poczciwemi miejsca mieć nie będzie. Swarliwych też w swym Połku ja nie rada widzę/ Lowiguzem zabójcą z natury się brzydzę. Co owo uszczypliwie nasławie szarpają Nie winnych/ i zębem swym z dzielnych cnot z dzierają. Co owo obmowiska o inszych udaje/ Opisując złe życie ganiąc obyczaje. Basni pełen i próżnych rozsiewać powieści/ Niewieściuch nie potężny języczny do wieści. Który lewie rozany Tytan z łoża wstaje/ Aż pletliwy ozornik już ladaco baje. Sieje wieści u ludzi zabija uczciwe/ Ludzkie: na fałsz gotując wargi swe zdradliwe/ Już
Choć mu to niewynidźie pod czás ku poćiesze. Bo się iuż tákowego káżdy chronić wszędźie/ Y nigdy z poczćiwemi mieyscá mieć nie będzie. Swarliwych też w swym Połku ia nie ráda widzę/ Lowiguzem záboycą z nátury się brzydzę. Co owo vsczypliwie násławie szárpáią Nie winnych/ y zębem swym z dźielnych cnot z dźieráią. Co owo obmowiská o inszych vdáie/ Opisuiąc złe żyćie gániąc obyczáie. Básni pełen y proznych rozśiewáć powieśći/ Niewieśćiuch nie potężny ięzyczny do wieśći. Ktory lewie rozány Tytan z łożá wstáie/ Aż pletliwy ozornik iuż ledáco báie. Sieie wieśći v ludźi zábiia vczćiwe/ Ludzkie: ná fałsz gotuiąc wárgi swe zdrádliwe/ Iuż
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: D4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
iż temuż chłopcu Matuszowemu ma wszystkiej czesci jego według inwendarza wcale dochować i oddać.
3163. (493) 5. Była skarga od zięciów Symona Machaja, to jest lęndrzeja Kaczorka, Jakuba Kaczorka, ze ich kłopocze z strony tej roli, dla tegoż prawo kupno tej rolej tym Kaczorkom obiema potwierdziło, aby ją dzierzeli w pokoju, ażeby ich zaniechął ociec ich, to jest Symon Machay, prawo przykazuje.
3164. (494) 6. Simon Palczy przy prawie spuścieł roli do sasiewia na 4 korca Zabie Woyciechowi; zareczyli Symona Palczego: Jan Zabnik, Szafraniec Jan, pod winą kopy. (I. 246)
3165.
isz temusz chłopcu Mathuszowemu ma wszystkiey czesci iego według invendarza wcale dochować y oddac.
3163. (493) 5. Była skarga od zięciow Symona Machaia, to iest lęndrzeia Kaczorka, Iakuba Kaczorka, ze ich kłopocze z strony tey roli, dla tegosz prawo kupno tey roleÿ tÿm Kaczorkom obiema potwierdziło, aby ią dzierzeli w pokoiu, azeby ich zaniechął ociec ich, to iest Symon Machay, prawo przykazuie.
3164. (494) 6. Simon Palczy przy prawie spuscieł roli do sasiewia na 4 korca Zabie Woÿciechowi; zareczyli Sÿmona Palczego: Ian Zabnik, Szafraniec Ian, pod winą kopÿ. (I. 246)
3165.
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 333
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Gorze. Gdzie Klasztor Z. Krzyża.
LAs ten/ co Łysą górę/ opasał do koła/ Kto uwazy: Cudem jest od Natury zgoła/ Jako bowiem Monarchów/ Gwardyje ich strzegą/ Tak te Lassy/ Żywota Drzewa/ nieodbiegą. Ale mając w śród siebie/ drogie Depozyty/ Przy nich co dziennie Szylwacht dzierzą znamienity. Więc za tę odprawioną usługę statecznie/ Przy krzyżu triumfować będą drzewa wiecznie. Ex exultabunt omnia Siluarum. O Grobie Przodków swoich tamże.
NAjpewniejsze dziedzictwo/ niestracone włości/ Grób ten sobie budując/ i swej potomności. Tomasz Sarna z Kochowa/ pragnął by po bliżu/ Unóg JEZUSA lezał; tusz przy jego
Gorze. Gdzie Klasztor S. Krzyźá.
LAs ten/ co Łysą gorę/ opasał do kołá/ Kto vwazy: Cudem iest od Nátury zgołá/ Iáko bowiem Monárchow/ Gwárdiie ich strzegą/ Ták te Lássy/ Zywotá Drzewá/ nieodbiegą. Ale máiąc w srod śiebie/ drogie Depozyty/ Przy nich co dźiennie Szylwacht dźierzą známięnity. Wienc zá tę odpráwioną vsługę státecznie/ Przy krzyżu triumphowáć bendą drzewá wiecznie. Ex exultabunt omnia Siluarum. O Grobie Przodkoẃ swoich támze.
NAypewnieysze dźiedźictwo/ niestrácone włośći/ Grob ten sobie buduiąc/ y swey potomnośći. Thomász Sárná z Kochowá/ prágnął by po blizu/ Vnog IEZVSA lezał; tusz przy iego
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 41
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
On już burzliwy Ocean przepłynął, Amy dopiero koło lądów krążem, Winszować trzeba, oraz mu zazdrościć Części, którą ma, z BOGIEM w Niebie gościć. Paweł Doktorów naczynie wybrane Prosi cię KsIĘŻNO, nie odmieniaj stanu Wdowiego, połóż Potomstwo kochane Pod Nogi Stwórcy rzeczy świata Panu. Uzbroj swe serce w wolności oręża Niedzierz drugiego po KsIĄŻĘCIU Męża. BÓG sam o Tobie obiecuje radzić, Możesz bezpiecznie spać na jego łonie. BÓG cię drogami temi chce prowadzić Gdzie nikt nie błądzi, gdzie nikt nie utonie. BÓG sam o Twoich myśli interesach Plantę ułożył o Dziatek Sukcesach. Bądź następczyną uczynków chwalebnych Godnego Męża, luboś ich jest pełna.
On iuż burźliwy Ocean przepłynął, Amy dopiero koło lądow krążem, Winszować trzeba, oraz mu zázdrościć Części, ktorą ma, z BOGIEM w Niebie gościć. Paweł Doktorow náczynie wybráne Prosi cię XIĘŻNO, nie odmieniay stánu Wdowiego, położ Potomstwo kocháne Pod Nogi Stworcy rzeczy świata Pánu. Uzbroy swe serce w wolności oręża Niedzierz drugiego po XIĄŻĘCIU Męża. BOG sám o Tobie obiecuie rádzić, Moźesz bespiecznie spać ná jego łonie. BOG cię drogami temi chce prowadzić Gdzie nikt nie błądzi, gdzie nikt nie utonie. BOG sam o Twoich myśli interessach Plantę ułożył o Dziatek sukcessach. Bądź nástępczyną uczynkow chwálebnych Godnego Męża, luboś ich iest pełna.
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 319
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
głosem wesołe piosnki zaczynajcie. Kiedy czas jest powoli a służą wam lata/ Skaczcie/ pijcie/ krzykajcie/ używajcie świata. ORPH. Zgubę weźmie kto siada na koń bez monsztuka/ Nie długo żyć/ dobrze żyć/ to fortel to sztuka. Tak ty Lutnio wygrawaj; tak w tym ciemnym gaju Zaczynaj/ takiego się dzierz zawsze żwyczaju. Zbytek zły: zbytku się strzeż/ zbytek nędzę rodzi/ Nędza/ śmierć nagła/ zgubę po gotowiu w wodzi. PAN Południe już Owieczki wracajcie do domu/ A po drodze nie dajcie doić się nikomu. Gwar Piąty,
Melager. Atalanta. Molorchus. MOL. Pod rozkoszną grabiną wegnawszy tam stado Gdzie
głosem wesołe piosnki zácżynayćie. Kiedy czás iest powoli á służą wam látá/ Skacżćie/ piyćie/ krzykayćie/ używayćie świátá. ORPH. Zgubę wezmie kto śiáda ná koń bez monsztuká/ Nie długo żyć/ dobrze żyć/ to fortel to sztuká. Ták ty Lutnio wygraway; ták w tym ćiemnym gáiu Zácżynay/ tákiego sie dzierz záwsze żwyczáiu. Zbytek zły: zbytku sie strzeż/ zbytek nędzę rodzi/ Nędzá/ śmierć nagła/ zgubę po gotowiu w wodzi. PAN Południe iuż Owiecżki wrácayćie do domu/ A po drodze nie dáyćie doić sie nikomu. Gwar Piąty,
Melager. Atalanta. Molorchus. MOL. Pod roskoszną grábiną wegnawszy tám stádo Gdzie
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: Cv
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630
w morze winem/ I czci ich trzewy z bydła/ i kadzidlnym dymem. Zaczym Karpatski prorok w śrzód ozwał się wody. Snadnie/ Peleu/ trafisz na pożądne gody. Tylko ją/ jak więc w lochu wczasuje głębokiem/ Siecią/ i sidłem zarzuć z nieobaczkaskokiem. A streż by cięstem zdradnych potwor nie zbłaźniła: Dzierz w co się kolwiek włoży/ aż stanie czym była. To wyrzekszy/ Proteus/ w morze wnurzył głowę/ I wełnami zasunął ostateczną mowę. Było słońce na zgonie/ i w Hesperskie brody Dyszlem parło poszewym/ gdy wystawszy z wody/ Piękna się na swój pokoj Nereis podała. Ledwie się tknął Peleus dziewiczego ciała
w morze winem/ Y czći ich trzewy z bydłá/ y kádźidlnym dymem̃. Záczym Karpátski prorok w śrzod ozwał się wody. Snádnie/ Peleu/ tráfisz ná pożądne gody. Tylko ią/ iák więc w lochu wczásuie głębokiem/ Siećią/ y śidłem zárzuć z nieobaczkáskokiem. A streż by ćięstem zdrádnych potwor nie zbłaźniłá: Dźierz w co się kolwiek włoży/ áż stánie czym byłá. To wyrzekszy/ Proteus/ w morze wnurzył głowę/ Y wełnami zásunął ostáteczną mowę. Było słońce ná zgonie/ y w Hesperskie brody Dyszlem párło poszewym/ gdy wystawszy z wody/ Piękna się ná swoy pokoy Nereis podáłá. Ledwie się tknął Peleus dźiewiczego ćiáłá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 275
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
? Zażyj sił doświadczonych ziela skutecznego. O zleczenie/ i zbycie nie dbam wrzodu swego. Ani w końcu korzystam: tęż niech skwarę czuje. A Cyrce/ bo się insza żadna nie znajduje W tym bieglejsza; bądź z samej jej przyczyna złego; Bądź Wenus mści się nad niąskazu ojcowskiego: Rzecze: Tej/ radzę dzierz się; która nie odrzuci/ Którą tegoż pragnącą płomień równy kłuci. Godzieneś i miałeś być słusznie poprzedzony: Czym podaszli nadzieję będziesz poważony. Nie wątpić lecz w urodę kazać męsnie trzeba/ Oto lubom Bogini/ cora cnego Faeba/ W rymy/ w zioła potężna/ serce mam ku tobie:
? Zażiy śił doświadczonych źiela skutecznego. O zleczenie/ y zbyćie nie dbam wrzodu swego. Ani w końcu korzystam: tęż niech skwárę czuie. A Cyrce/ bo się insza żadna nie znáyduie W tym biegleysza; badź z sámey iey przyczyná złego; Bądź Wenus mśći się nad niąskázu oycowskiego: Rzecze: Tey/ rádzę dźierz się; ktora nie odrzući/ Ktorą tegoż prágnącą płomień rowny kłući. Godźieneś y miałeś bydź słusznie poprzedzony: Czym podaszli nadźieię będźiesz poważony. Nie wątpić lecz w vrodę kazać męznie trzebá/ Oto lubom Bogini/ corá cnego Phaebá/ W rymy/ w źiołá potężna/ serce mam ku tobie:
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 348
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636