by temu wierząc podobna było. Ponieważ na dwa łokcie nad linę podskakiwał, kapriole robiąc, a nie spadł ani się nawet nie uchynął, na jednym kolenie klęcząc, a drugą nogą wierzgając na powrozie; a to wszytko cum facilitate czynili celerrime.
To jednak nie tak dziwna rzecz jako to, iż dziewczątko, najwięcej kiedy wpół piętu lat, te wszytkie sztuki na linie dokazowało, niesłychanie dobrze, z różnemi kapriolami, tańcując z wielką odwagą i śmiałością, a potymże na ziemi wszytkie sztuki owe mietelnicze sprawując, co maximam omnibus musiało creare admirationem. 95v
I innych wiele różnych widziało się tam niepospolitości, którech wszytkich wypisać dla
by temu wierząc podobna było. Ponieważ na dwa łokcie nad linę podskakiwał, kapriole robiąc, a nie spadł ani się nawet nie uchynął, na jednym kolenie klęcząc, a drugą nogą wierzgając na powrozie; a to wszytko cum facilitate czynili celerrime.
To jednak nie tak dziwna rzecz jako to, iż dziewczątko, najwięcej kiedy wpół piętu lat, te wszytkie sztuki na linie dokazowało, niesłychanie dobrze, z różnemi kapriolami, tańcując z wielką odwagą i śmiałością, a potymże na ziemi wszytkie sztuki owe mietelnicze sprawując, co maximam omnibus musiało creare admirationem. 95v
I innych wiele różnych widziało się tam niepospolitości, którech wszytkich wypisać dla
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 307
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
z wieczną szkodą swoją tego nie długo potym doznała.
Teraz pomieniony Teolog czyni wzmiankę jednego pobożnego Męża/ który pisząc do niego w liście mu oznajmił przykład niektórej białej głowy/ która była także Czarownicą; ale nikt tego niewiedział/ póki żyła/ aż dopiero po śmierci doszto tego na Dziatkach jej/ z których jedno było dziewczątko od dwunaści/ a drugie Chłopczyk od dziesiąci lat. Te to dziatki były w takim młodym wieku nie tylko do czarów od Matki przyzwyczajone/ ale też od Diabła wyćwiczone i wyuczone/ że nie miały nic nato dbać/ co pospolicie o piekle mówią: Bo/ co o niebie powiadają/ to jest prawie piekło/
z wieczną szkodą swoią tego nie długo potym doznáłá.
Teraz pomieniony Teolog czyni wzmiánkę iednego pobożnego Mężá/ ktory pisząc do niego w liśćie mu oznáymił przykład niektorey białey głowy/ ktora byłá tákże Czárownicą; ále nikt tego niewiedźiał/ poki żyłá/ aż dopiero po śmierći doszto tego ná Dźiatkách iey/ z ktorych iedno było dźiewczątko od dwunaśći/ á drugie Chłopczyk od dźieśiąći lat. Te to dźiatki były w tákim młodym wieku nie tylko do czárow od Mátki przyzwyczáione/ ále też od Dyiabłá wyćwiczone y wyuczone/ że nie miáły nic náto dbáć/ co pospolićie o piekle mowią: Bo/ co o niebie powiádáią/ to iest práwie piekło/
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Riii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
XX. DIALÓG. XX. DIALÓG. Dwudziesta i pierwsza Rozmowa o krzcinach.
ZDa mi się/ żeś wesoły (wesoła.) Pewnie żem wesoły (wesoła.) Co za przyczyna * Dla której przyczyny.) Pan Bóg paniej matce mojej dał młodego Syna/ młodę córkę/ bliźnięta/ chłopiątko/ i dziewczątko. Chwała Bogu/ co Pan Bóg daje/ to wszystko dobre. Co Pan Bóg da/ to w kobiałkę. Jam nie wiedział (wiedziała) żeby była brzemienna. Piękną kolebkę tu mimo niesiono/ podobnoć to wasza była. A Kiedy wyprawicie krzciny? A kiedyż dacie dziecię krzcic? Jużci go ochrzczono
XX. DIALOG. XX. DIALOG. Dwudźiestá y pierwsza Rozmowá o krzćinách.
ZDa mi się/ żeś wesoły (wesoła.) Pewnie żem wesoły (wesoła.) Co zá przycżyná * Dla ktorey przycżyny.) Pan Bog pániey mátce mojey dał młodego Syná/ młodę corkę/ bliźniętá/ chłopiątko/ y dźiewcżątko. Chwałá Bogu/ co Pan Bog dáie/ to wszystko dobre. Co Pan Bog da/ to w kobiałkę. Iam nie wiedźiał (wiedźiáłá) żeby byłá brzemienna. Piękną kolebkę tu mimo nieśiono/ podobnoć to wászá byłá. A Kiedy wypráwićie krzćiny? A kiedyż daćie dźiećię krzćic? Iużći go okrzcżono
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 74v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612