będzie jednego człowieka reprezentacyj. Tak i jedna chmura obraz słońca podając drugiej reprezentuje oku ludzkiemu wielorakie słońce. Ze zaś codziennie i po zachodzie a widno, także przed wschodem; tego mroku i brzasku słońca racja jest. Iż nim nad choryzont wynidzie słońce promienie swoje w górę rzuca, i oświeca atmosferę, a zatym przed wschodem dzionek czyni. Także lubo pod choryzont zapadnie, jednakże promienie w górę rzucając i oświecając nad choryzontalne powietrze, jeszcze widok czyni, mniej więcej według konstytucyj powietrza.
Gdy zaś słońce w którym znaku swego Zodiaku się kładzie: to frazesy Astronomiczne tak się rozumieć mają. Iż słońce pod tym albo innym ułożeniem gwiazd, ten albo
będzie iednego człowieka reprezentacyi. Ták y iedna chmura obraz słońca podaiąc drugiey reprezentuie oku ludzkiemu wielorakie słońce. Ze zaś codziennie y po zachodzie á widno, tákże przed wschodem; tego mroku y brzasku słońca racya iest. Jż nim nad choryzont wynidzie słońce promienie swoie w gorę rzuca, y oswieca atmosferę, á zatym przed wschodem dzionek czyni. Tákże lubo pod choryzont zapadnie, iednakże promienie w gorę rzucaiąc y oswiecaiąc nad choryzontalne powietrze, ieszcze widok czyni, mniey więcey według konstytucyi powietrza.
Gdy zaś słońce w ktorym znaku swego Zodyaku się kładzie: to frazesy Astronomiczne ták się rozumieć maią. Jż słońce pod tym álbo innym ułożeniem gwiazd, ten álbo
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: L4v
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
już na ostatniej pościeli z śmiercią za łeb chodząc/ a światowi gospodę wypisując miał rzec; Vixi, et quẽ dederat cursum fortuna, peregi. Zyłem a jako mi torowała gościnice fortuna, takom postępował. Quis non recusans quis non gemens exit? Któż nie stęka? któż się nie opiera? by rok jeszcze jeden by dzionek/ by momencik jeden/ byle tylko pożyć. Ale przed tej śmierci Tyraństwem i naniewinniejszy oprzeć się nie może. Niepospolity to jeździec śmierć/ każdego obieżdza/ a nie zsiędzie/ kogo osiodła/ aż do umoru zmorduje. Konno jeździ! nie żart! I kogoż już nie dogoni żartkim końskim biegiem? A osiada nas
iuż ná ostatniey pośćieli z śmierćią za łeb chodząc/ á świátowi gospodę wypisuiąc miał rzec; Vixi, et quẽ dederat cursum fortuna, peregi. Zyłẽ á iáko mi torowáłá gośćinice fortuna, tákom postępował. Quis non recusans quis non gemens exit? Ktoż nie stęka? ktoż się nie opiera? by rok ieszcze ieden by dźionek/ by momenćik ieden/ byle tylko pożyć. Ale przed tey śmierći Tyráństwem y nániewinnieyszy oprzeć się nie może. Niepospolity to ieźdźiec śmierć/ kożdego obieżdza/ á nie zśiędźie/ kogo ośiodła/ áż do vmoru zmorduie. Konno ieźdźi! nie żárt! Y kogoż iuż nie dogoni żartkim końskim biegiem? A ośiáda nas
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 350
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Bardzo się o to chudzięta frasowali i posłali zaraz do gospody naszej, prosząc, aby mogli przywitać książęcia pana kancIerza. Wymówił się, że późno było, prosząc, aby do jutra odłożyli, i takeśmy się z nimi tego wieczora rozprawili.
29. Nazajutrz, iż się ogłosiła bytność królewiczowa w Kolnie, skoruśko jedno dzionek, była taka ciżba ludzi przed gospodą, żeśmy rozumieli, iz nas obleżono. Trudno się było z domu wychylić, zaraz miał za sobą każdy z naszych sług dostatek. Chciał był królewic imć z jednym tylko albo dwiema przechodzić się po mieście, aleśmy mu nie radzili, ażbyśmy na sobie spróbowali, jakoby
Bardzo się o to chudzięta frasowali i posłali zaraz do gospody naszéj, prosząc, aby mogli przywitać książęcia pana kancIérza. Wymówił się, że późno było, prosząc, aby do jutra odłożyli, i takeśmy się z nimi tego wieczora rozprawili.
29. Nazajutrz, iż się ogłosiła bytność królewicowa w Kolnie, skoruśko jedno dzionek, była taka ciżba ludzi przed gospodą, żeśmy rozumieli, iz nas obleżono. Trudno się było z domu wychylić, zaraz miał za sobą każdy z naszych sług dostatek. Chciał był królewic jmć z jednym tylko albo dwiema przechodzić się po mieście, aleśmy mu nie radzili, ażbyśmy na sobie spróbowali, jakoby
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 49
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854