krzywdę cierpiała: I dobroć jego rusza przyrodzona/ W szlachetnych sercach zawsze wkorzeniona. Jerozolimy wyzwolonej
66. Widzi że słuszna ratować niebogę/ Lecz i to myślił swoją mądrą głową: Żeby w te państwa wstawił dobrze nogę/ Kiedyby przezeń została Królową. I otworzyłby sobie łatwie drogę Do rzeczy dalszych/ i na Egiptową Siłę z Damaszku rynsztunki i złoto/ I ludzie mógł mieć/ bo tam łatwie o to. 67. Gdy się tak Gofred długo namyślawał/ Pilnie na niego Armida patrzała: Lubo się ruszył/ lubo co postawał/ Twarzy i wzroku jego pilnowała. A że jej długo odprawy nie dawał/ Frasowała się/ i często
krzywdę ćierpiáłá: Y dobroć iego rusza przyrodzona/ W szláchetnych sercách záwsze wkorzeniona. Ierozolimy wyzwoloney
66. Widźi że słuszna rátowáć niebogę/ Lecz y to myślił swoią mądrą głową: Zeby w te państwá wstáwił dobrze nogę/ Kiedyby przezeń zostáła Krolową. Y otworzyłby sobie łátwie drogę Do rzeczy dálszych/ y ná Egyptową Siłę z Dámászku rynsztunki y złoto/ Y ludźie mogł mieć/ bo tám łátwie o to. 67. Gdy się ták Goffred długo námyślawał/ Pilnie ná niego Armidá pátrzáłá: Lubo się ruszył/ lubo co postawał/ Twarzy y wzroku iego pilnowałá. A że iey długo odpráwy nie dawał/ Frásowáłá się/ y często
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 96
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618