tylko był na nim; jakby też u Lipków, Bom jako żyw nie słychał na sejmikach skrzypków. Z samą do Jarosławia Żydzi głową jadą; Wszyscy tu dla pożytku, rzadki kto z obradą: Żeby abo arendy dostąpił czopowej, Abo sobie przyczynił soli suchydniowej, Zagrawszy na bankiecie braciej, a w ostatku Chcąc zostać egzaktorem jakiego podatku. Bo żeby na sejm posłem abo deputatem — O czymże mówić? nikt się nie zawiedzie na tem. Cóż, pojrzawszy na szaty, w materiach, w kroju? Tylko już niedostaje na głowach zawoju. W pamięci poważny strój mając staroświecki, Nie zbłądzę, porównawszy z małymi ich dziecki: Ten
tylko był na nim; jakby też u Lipków, Bom jako żyw nie słychał na sejmikach skrzypków. Z samą do Jarosławia Żydzi głową jadą; Wszyscy tu dla pożytku, rzadki kto z obradą: Żeby abo arendy dostąpił czopowej, Abo sobie przyczynił soli suchydniowej, Zagrawszy na bankiecie braciej, a w ostatku Chcąc zostać egzaktorem jakiego podatku. Bo żeby na sejm posłem abo deputatem — O czymże mówić? nikt się nie zawiedzie na tem. Cóż, pojźrawszy na szaty, w materyjach, w kroju? Tylko już niedostaje na głowach zawoju. W pamięci poważny strój mając staroświecki, Nie zbłądzę, porównawszy z małymi ich dziecki: Ten
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 186
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. 284. DO TOWARZYSZA W POCĄCEJ WANNIE
Anuż bóbr ogon moczy — towarzysza w jupie Sosnowej widząc, rzekę — znać, żeć się weń rupie Rzuciły. Byłoby to z większym twoim dobrem, Pierwej sobie zębami ugryźć jajca z bobrem,
Nim ci je, czego blisko miłości w akcyzie, Franca, egzaktor tego podatku, ugryzie. Albo jeśli żal zębów, nożem owałaszyć; Pierwszy poczniesz z balwierzem na jajca rubaszyć. 285. DO JEGOMOŚCI KSIĘDZA ZŁOWODZKIEGO, KANONIKA KRAKOWSKIEGO
Czemuż od złej, mój zacny kanoniku, wody, Będąc dobrej na duszy i ciele urody, Zową cię, a dopieroż, kiedy z ręki twojej
. 284. DO TOWARZYSZA W POCĄCEJ WANNIE
Anoż bóbr ogon moczy — towarzysza w jupie Sosnowej widząc, rzekę — znać, żeć się weń rupie Rzuciły. Byłoby to z większym twoim dobrem, Pierwej sobie zębami ugryźć jajca z bobrem,
Nim ci je, czego blisko miłości w akcyzie, Franca, egzaktor tego podatku, ugryzie. Albo jeśli żal zębów, nożem owałaszyć; Pierwszy poczniesz z balwierzem na jajca rubaszyć. 285. DO JEGOMOŚCI KSIĘDZA ZŁOWODZKIEGO, KANONIKA KRAKOWSKIEGO
Czemuż od złej, mój zacny kanoniku, wody, Będąc dobrej na duszy i ciele urody, Zową cię, a dopieroż, kiedy z ręki twojej
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 358
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987