żywy dobyty i ochrzczony umarł. Do Szwecyj Samuel Łaski Posłem wysłany, ale bez skutku powrócił. Król rekoncyliowany z Zamojskim broniącym Praw Ojczystych, z pozwoleniem Sejmu Roku 1599. pojechał do Szwecyj, ale zastawszy sprzysięgłą przy Karolu; wrócił z niczym do Polski, a Karol tym mocniej się utwierdził, koronowany Królem na Sejmie z ekskluzją Zygmunta od Korony, Władysławowi jednak Synowi jego deklarowana Korona, z kondycją, żeby w 6. Miesięcy przybył do Szwecyj, i w Wierze Luterskiej był edukowany. Roku 1600. Karol sobie Finnnią i Estonią przywłaszczył aż pod Narwę, Rewel się tylko przy Zygmuncie został. Tegoż Roku Faresbach Komendant Inflancki Estonią insestował, o
żywy dobyty i ochrzczony umarł. Do Szwecyi Samuel Łaski Posłem wysłany, ale bez skutku powróćił. Król rekoncyliowany z Zamoyskim broniącym Praw Oyczystych, z pozwoleniem Seymu Roku 1599. pojechał do Szwecyi, ale zastawszy sprzyśięgłą przy Karolu; wróćił z niczym do Polski, á Karol tym mocniey śię utwierdźił, koronowany Królem na Seymie z exkluzyą Zygmunta od Korony, Władysławowi jednak Synowi jego deklarowana Korona, z kondycyą, żeby w 6. Mieśięcy przybył do Szwecyi, i w Wierze Luterskiey był edukowany. Roku 1600. Karol sobie Finnnią i Estonią przywłaszczył aż pod Narwę, Rewel śię tylko przy Zygmunćie został. Tegoż Roku Faresbach Kommendant Inflantski Estonią insestował, o
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 74
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
każdy mając usłaną drogę ad bene merendum , tak żeby każdy ductu inklinacyj swojej, tego się chwycił, w którym i sam by mógł lepiej clarescere, jednego się trzymając, i Ojczyźnie utiliùs prodesse; jedneby się subiekta sposobiły per virtutem belli, a drugie per sapientiampacis.
Ta dystynkcja stanów której ziczę, nie daje nikomu ekskluzyj do najwyźszych godności, a osobliwe do Senatu, gdzie każdy szlachcic wojnę służący może aspirare jako ad supremum gradum nadgrody zasług swoich; byle zostawszi Senatorem porzucił totaliter słuźbę wojenną, excepto jednych Hetmanów, którzy będąc Ministri status, nie mogą tylko być dwojakiej profesyj.
Wiem że ta rada moja siłom będzie nieprzyjemna zwłaszcza tym, którzy
kaźdy maiąc usłaną drogę ad bene merendum , tak źeby kaźdy ductu inklinacyi swoiey, tego się chwyćił, w ktorym y sam by mogł lepiey clarescere, iednego sie trzymaiąc, y Oyczyznie utiliùs prodesse; iedneby się subiekta sposobiły per virtutem belli, á drugie per sapientiampacis.
Ta dystinkcya stanow ktorey źyczę, nie daie nikomu exkluzyi do naywyźszych godnośći, á osobliwe do Senatu, gdźie kaźdy szlachcic woynę słuźący moźe aspirare iako ad supremum gradum nadgrody zasług swoich; byle zostawsźy Senatorem porzućił totaliter słuźbę woienną, excepto iednych Hetmanow, ktorzy bedąc Ministri status, nie mogą tylko bydź dwoiakiey professyi.
Wiem źe ta rada moia siłom będźie nieprzyiemna zwłaszcza tym, ktorzy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 58
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ex concessu generali dwojakiej profesyj in uno subjecto.
Jeżeliby tedy oddalenie od Rady publicznej młodziezi, i wojskowych, było skuteczne do ufacylitowania obrad naszych; niemniej trzecia species, nie powinna by mieć miejsca; ta jest, służących; mądre przysłowie nas uczy, że kto słuzi, wolność traci; nie trzeba mi, tej ekskluzyj probare utilitatem, widząc codziennie, jako Pan dostatni stipatus wielką asystencją, dokazuje na sejmikach, nie moźna bowiem się spodziewać, żeby te mancipia, nie popierały bardziej interes tego, który ich ziwi niż Dobra pospolitego. Gorszą się z tego Postronni, jakoź i ja ignominiosum sądzę imieninowi szlacheckiemu, słuzić równemu sobie, in aequalitate
ex concessu generali dwoiakiey professyi in uno subjecto.
Ieźeliby tedy oddalenie od Rady publiczney młodźieźy, y woyskowych, było skuteczne do ufacylitowańia obrad naszych; niemńiey trzećia species, nie powinna by mieć mieysca; ta iest, słuźących; mądre przysłowie nas uczy, źe kto słuźy, wolność traći; nie trzeba mi, tey exkluzyi probare utilitatem, widząc codźienńie, iako Pan dostatńi stipatus wielką assystencyą, dokazuie na seymikach, nie moźna bowiem się spodźiewać, źeby te mancipia, nie popierały bardźiey interes tego, ktory ich źywi niź Dobra pospolitego. Gorszą się z tego Postronńi, iakoź y ia ignominiosum sądzę imieninowi szlacheckiemu, słuźyć rownemu sobie, in aequalitate
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 70
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
województwie mścisławskim, kasztelanii trockiej, teraźniejszy kasztelan wileński, hetman polny W. Ks. Lit., stanął marszałkiem sejmowym.
A jako wszystkie instrukcje koronne i litewskie były promowujące Piasta, alias króla Polaka, tak za złączeniem się izby poselskiej z senatorską ustanowiono, ażeby wszyscy tak senatorowie, jako i posłowie przysięgali na sejmie na ekskluzją cudzoziemca. Gdy tedy turnum do przysięgi czytano senatorów i przyszło na śp. Sapiehę, wojewodę podlaskiego, przyjaznego elektorowi saskiemu, teraźniejszemu królowi imci, odezwał się w krótkich słowach, że taka przymuszona przysięga nie jest ważna i jest przeciwna wolności. A gdy na to hałas powstał i Rudziński, starosta kruszwicki, syn kasztelana czerskiego
województwie mścisławskim, kasztelanii trockiej, teraźniejszy kasztelan wileński, hetman polny W. Ks. Lit., stanął marszałkiem sejmowym.
A jako wszystkie instrukcje koronne i litewskie były promowujące Piasta, alias króla Polaka, tak za złączeniem się izby poselskiej z senatorską ustanowiono, ażeby wszyscy tak senatorowie, jako i posłowie przysięgali na sejmie na ekskluzją cudzoziemca. Gdy tedy turnum do przysięgi czytano senatorów i przyszło na śp. Sapiehę, wojewodę podlaskiego, przyjaznego elektorowi saskiemu, teraźniejszemu królowi jmci, odezwał się w krótkich słowach, że taka przymuszona przysięga nie jest ważna i jest przeciwna wolności. A gdy na to hałas powstał i Rudziński, starosta kruszwicki, syn kasztelana czerskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 49
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie ma. Było tedy to intentum moje i inszych niektórych posłów, aby przynajmniej na końcu tego przywileju było się dotknęło powinności przytym KiMci o czynieniu dosyć poprzysiężonym powinnościom, aby to reciproce było się do
onych słów o dożywociu referowało. Ale widzę, że zdania nasze odrzucone, jako i to, cośmy o ekskluzjej pewnych osób z domu rakusiego, chcąc wszelkie stamtąd praktyki odciąć, referowali. O mieszkaniu senatorów
.
Wszytko prawie, co było źrzenicą, odrzucono. Mnie ta generalitas o czynieniu dosyć przez nie powinnościom, na nie konstytucjami przeszłemi włożonym, nie dosyć czyni. Trzeba było ad species descendować, stosując się do podania rokoszan by zaś
nie ma. Było tedy to intentum moje i inszych niektórych posłów, aby przynajmniej na końcu tego przywileju było się dotknęło powinności przytym KJMci o czynieniu dosyć poprzysiężonym powinnościom, aby to reciproce było się do
onych słów o dożywociu referowało. Ale widzę, że zdania nasze odrzucone, jako i to, cośmy o ekskluzyej pewnych osób z domu rakusiego, chcąc wszelkie stamtąd praktyki odciąć, referowali. O mieszkaniu senatorów
.
Wszytko prawie, co było źrzenicą, odrzucono. Mnie ta generalitas o czynieniu dosyć przez nie powinnościom, na nie konstytucyami przeszłemi włożonym, nie dosyć czyni. Trzeba było ad species descendować, stosując się do podania rokoszan by zaś
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 312
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
takich awulsyj, i ujmy krajów Rzplitej przez popełnione w politycznym rządzie solecyzmy, jak się z Inflantami stało, podobnych nienastręczali okazji. Rzecz bowiem pewna, że stratę Inflant pospieszył zły traktament Inflantczyków, kiedy prócz wielorakich innych krzywd; nie Ziomkom tamecznym, jak Pacta subjectionis warowały, ale obcym Gubernie, i Starostwa Inflanckie z ekskluzją samych Inflantczyków dawano: owszem własne ich dziedzictwa pod pretekstem im zadanej, ale prawem niewyprobowanej z nieprzyjacielem kointeligencyj zabierano, które Starostowie Garnizony Polskie po Inflanckich zamkach mający chciwie zajeżdżali, i do Starostw swoich przyłączali, lub też za Królewskiemi, już lennym za pieniądze innym ustępowali. Te i tym podobne krzywdy, które się Inflantczykom,
takich awulsyi, y uymy krajow Rzplitey przez popełnione w politycznym rządźie solecyzmy, jak śię z Inflantami stało, podobnych nienastręczali okazyi. Rzecz bowiem pewna, że stratę Inflant pospieszył zły traktament Inflantczykow, kiedy procz wielorakich innych krzywd; nie Ziomkom tamecznym, jak Pacta subjectionis warowały, ale obcym Gubernie, y Starostwa Inflantskie z exkluzyą samych Inflantczykow dawano: owszem własne ich dźiedźictwa pod pretextem im zádaney, ale prawem niewyprobowaney z nieprzyjaćielem kointelligencyi zábierano, które Starostowie Garnizony Polskie po Inflantskich zamkach mający chćiwie zájeżdżali, y do Starostw swoich przyłączali, lub też za Krolewskiemi, już lennym zá pieniądze innym ustępowali. Te y tym podobne krzywdy, które śię Inflantczykom,
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 8
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750