w tym roku wielka była: pod Dąbrowną naprzód chłopów sapieżyńskich wycięto półtrzecia tysiąca, dobytek pobrano, zboże pożęto, Karszę sługę ip. stolnika wiel. księstwa lit. przywodzącego chłopów wzięto, tandem przysiągł super fidelitate rzeczypospolitej. Potem chłopów i kozaków łojowskich zniesiono. Pan Bildziukiewicz też z p. Jurewiczem z Bychowa często wypadali i ekskursjami naprzykrzali się republikantom.
Eodem Anno ip. Jerzego Kryszpina starostę orszańskiego w Wilnie podczas trybunału w zwadzie z deputatami, warta trybunalska haniebnie poraniła, że ledwie wyleczył się dobrych cyrulików pracą. Sług jego nasieczono siła, i bratu ip. staroście płungiańskiemu trochę w rękę dostało się.
Eodem Anno szwed dobre dał plagi p. Ogińskiemu
w tym roku wielka była: pod Dąbrowną naprzód chłopów sapieżyńskich wycięto półtrzecia tysiąca, dobytek pobrano, zboże pożęto, Karszę sługę jp. stolnika wiel. księstwa lit. przywodzącego chłopów wzięto, tandem przysiągł super fidelitate rzeczypospolitej. Potém chłopów i kozaków łojowskich zniesiono. Pan Bildziukiewicz téż z p. Jurewiczem z Bychowa często wypadali i exkursyami naprzykrzali się republikantom.
Eodem Anno jp. Jerzego Kryszpina starostę orszańskiego w Wilnie podczas trybunału w zwadzie z deputatami, warta trybunalska haniebnie poraniła, że ledwie wyleczył się dobrych cyrulików pracą. Sług jego nasieczono siła, i bratu jp. staroście płungiańskiemu trochę w rękę dostało się.
Eodem Anno szwed dobre dał plagi p. Ogińskiemu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 210
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
quot Apes pascuntur in Hybla: Druga że toż co i Olimpus Góra ma do siebie, żelitery na wierzchu jej napisawszy na piasku, wiatrem ani deszczem nie będą zgluzowane, co oczywiście probat, że regionem wiatrów i deszczów ta Góra superat wysokością. Są teraz na niej Klasztory Ojców Bazylianów w liczbie 24 dobrze ufortyfikowane, dla ekskursyj Rozbójników, w których jest więcej niż 6 tysięcy Zakonników, ale się Turkom opłacają, co Miesiąc tysiąc bitych Talerów dając Cesarzowi Tureckiemu Daniny. Dawnych wieków na najwyższym wierzchołku tej Góry było Miasto Acroto, albo Acrochaton, gdzie krótsze życie Judzie mieli, niżeli w dolnych Miastach: Pomponius Mela.
ETNA Góra w Sycylii Ogień z
quot Apes pascuntur in Hybla: Druga że toż co y Olympus Gora ma do siebie, żelitery na wierzchu iey napisawszy na piasku, wiatrem ani deszczem nie będą zgluzowane, co oczywiście probat, że regionem wiatrow y deszczow ta Gora superat wysokością. Są teraz na niey Klasztory Oycow Bazylianow w liczbie 24 dobrze ufortyfikowane, dla exkursyi Rozboynikow, w ktorych iest więcey niż 6 tysięcy Zakonnikow, ale się Turkom opłacaią, co Miesiąc tysiąc bitych Talerow daiąc Cesarzowi Tureckiemu Daniny. Dawnych wiekow na naywyższym wierzchołku tey Gory było Miasto Acrotho, albo Acrochaton, gdzie krotsze życie Iudzie mieli, niżeli w dolnych Miastach: Pomponius Mela.
AETNA Gora w Sycylii Ogień z
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 545
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dla większej okazałości, w nocy tylko przy pochodniach Imperator Tron zasiada, dając audiencją, ale cóż po tych bogactwach, kiedy wstępuje do pokoju formą węża w yrobionego, i tak okienkiem w piersiach wężowych widzi Posłów, od nich ledwo przez szkło widziany. Teraz ten Majestat trochę odmienny: Rezydencja z Miasta CAMBALU czyli Pakwinu dla ekskursyj Tatarskiej do Nankwinu przeniesiona, suppono z skarbami; gdzie teraz większe jeszcze bogactwa.
DOMUS Portatilis osobliwa. Gdy Franciszek Francuski, i Hentyk Angielski Królowie, na granicy Morynów mieli swoje colloqujum, Król Francuski wspaniałemi popisował się namiotami, Angielski zaś ruchomym Pałacem wiele Pokojów, przednim malowaniem, i złotem adornowanych, reprezentującym szczycił się,
dla większey okazałości, w nocy tylko przy pochodniach Imperator Tron zasiada, daiąc audyencyą, ale coż po tych bogactwach, kiedy wstępuie do pokoiu formą węża w yrobionego, y tak okienkiem w piersiach wężowych widzi Posłow, od nich ledwo przez szkło widziany. Teraz ten Maiestat trochę odmienny: Rezydencya z Miasta CAMBALU czyli Pakwinu dla exkursyi Tatarskiey do Nankwinu przeniesiona, suppono z skarbami; gdzie teraz większe ieszcze bogactwa.
DOMUS Portatilis osobliwa. Gdy Franciszek Francuzki, y Hentyk Angielski Krolowie, na granicy Morynow mieli swoie colloquium, Krol Francuzki wspaniałemi popisował się namiotami, Angielski zas ruchomym Pałacem wiele Pokoiow, przednim malowaniem, y złotem adornowanych, reprezentuiącym szczycił się,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 675
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
osiedli, opanowali, częścią Prusacy, Żmudz, Kurlandia, częścią Inflanty, Mazosz, Ruś, Morawia, Polacy najwięcej, dlatego zwani Sarmatami zwyczajnie. Ci sami SARMATOWIE i HENETOWIE Gens maxima Sarmatie od Ptolemeusza zwani, część do starej Germanii ku zachodowi należącą opanowali aż po Elbę,rzekę ato wtedy,gdy była to ekskursjami innych Nacyj, to swoich tranśmigracją ogołocona: część ich ku Południowi udawszysię Gotów i Rzymianów najechali Pań- Series różnych w Świecie Narodów
stwa. Wte same Sarmatów tak wybiegających niebytność, Hunnowie Naród Scytyiski, napadli Sarmackie Kraje, Gotów uciemiężyli w Pannonii w tedy panujących; z tąd przez Niemcy i Włochy, aż w Francyj pod Tolosą
osiedli, opanowali, cżęścią Prusacy, Zmudz, Kurlandia, częścią Inflanty, Mazosz, Ruś, Morawia, Polacy naywięcey, dlatego zwani Sarmatami zwyczaynie. Ci sami SARMATOWIE y HENETOWIE Gens maxima Sarmatiae od Ptolemeusza zwani, część do starey Germanii ku zachodowi należącą opanowali aż po Elbę,rzekę ato wtedy,gdy była to exkursyami innych Nacyi, to swoich tránsmigracyą ogołocona: część ich ku Południowi udawszysię Gothow y Rzymianow naiechali Pań- Series rożnych w Swiecie Narodow
stwa. Wte same Sarmatow tak wybiegaiących niebytność, Hunnowie Narod Scytyiski, napadli Sarmackie Kraie, Gothow uciemiężyli w Pannonii w tedy panuiących; z tąd przez Niemcy y Włochy, aż w Francyi pod Tolosą
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 155
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
legisnaznaczonego mu nieraczył odmienić miejsca to jest WKśLittkim, ale nie w Grodnie ale w Wilnie, z Czehryna pysznych a płonnych wiadomości mnogo, które przez przystawów naszych od Cara Imię przynoszono bywają jednak constat nam z przestróg tutejszych naszych ze sobie dobrze tuszą i będą Superiores bello niewstępnum bojem bo go nie dadzą ale fortelami i ekskursjami kozaków, obwarowawszy Sobie later[...] obozu swego. Tasniną rzeką i Dnieprem, na których mają mosty, powiadają ze się ich podjazdom Szczęści, jakoż tu i dzisiaj przyprowadzono Turczyna i znacznego Jakiegoś bogo wrespekcie mają alec i oni sentiunt Turecki augment to doniozszy WPanu zostawam etc ut Supra Post Scriptum
Skarzeń się w
legisnaznaczonego mu nieraczył odmienic mieysca to iest WXLittkim, ale nie w Grodnie ale w Wilnie, z Czehryna pysznych a płonnych wiadomości mnogo, ktore przez przystawow naszych od Cara Jmę przynoszono bywaią iednak constat nam z przestrog tuteyszych naszych ze sobie dobrze tuszą y będą Superiores bello niewstępnum boiem bo go nie dadzą ale fortelami y exkursyami kozakow, obwarowawszy Sobie later[...] obozu swego. Tasniną rzeką y Dnieprem, na ktorych maią mosty, powiadaią ze się ich podiazdom Szczęści, iakoz tu y dzisiay przyprowadzono Turczyna y znacznego Jakiegoś bogo wrespekcie maią aledz y oni sentiunt Turecki augment to doniozszy WPanu zostawam etc ut Supra Post Scriptum
Skarzeń się w
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 199
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
, i tak impune omnia uchodzą. Musi tedy koniecznie sejm ręku do tego przyłożyć i władzą hetmanom, którą mieli przedtym, przywrócić; inaczej disciplinam militarem szkoda wspominać. Dalej i otia dant vitia. Trzebaby temu zabieżeć, żeby nie na leżach, ale in negotio był zawsze żołnierz, zaczem snadniejby się i ekskursjom tatarskim zabieżeć i swowoleństwa kozakom pohamować mogło. A jako vitia żołnierskie legibus i poena corrigenda, tak pewnie wiele jest ludzi cnotliwych miedzy niemi, którzy za krwawe posługi swoje dla WKMci i Rzpltej godni są wszelakiego poszanowania i hojnej łaski i nagrody od WKMci, pana naszego, o co ja z powinności swej uniżenie proszę WKM
, i tak impune omnia uchodzą. Musi tedy koniecznie sejm ręku do tego przyłożyć i władzą hetmanom, którą mieli przedtym, przywrócić; inaczej disciplinam militarem szkoda wspominać. Dalej i otia dant vitia. Trzebaby temu zabieżeć, żeby nie na leżach, ale in negotio był zawsze żołnierz, zaczem snadniejby się i ekskursyom tatarskim zabieżeć i swowoleństwa kozakom pohamować mogło. A jako vitia żołnierskie legibus i poena corrigenda, tak pewnie wiele jest ludzi cnotliwych miedzy niemi, którzy za krwawe posługi swoje dla WKMci i Rzpltej godni są wszelakiego poszanowania i hojnej łaski i nagrody od WKMci, pana naszego, o co ja z powinności swej uniżenie proszę WKM
Skrót tekstu: MowaZamojCz_II
Strona: 476
Tytuł:
Mowa Zamoyskiego na sejmie 1605 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wyliczono na fundowanie Zamku Trechtymirów blisko Dniepru, z pozwoleniem gruntów na mil 20 po nad Dnieprem, aby w tym Zamku Przywileje, i Prawa, od Królów Polskich sobie nadane, wojene Amunicje, Chorągwie, od Królów in Signum Supremi Dominii nadane, a co większa zdrowie swoje i całość konserwowali, a Polakom od Tatarskiej ekskursyj byli murem i zaszczyrem. Aże ciż Kozacy Tatarom i Turkom swemi wybiegami byli molesti, aż pod Stambułem się opierając, przez Dniepr i Czarne Morze tam dopłynąwszy, Tatarską i Turecką potenczyą na Polaków zirrytowali, za co Kozakom Polacy surowemi pogrozili Konstytucjami. Gdy potym i na samych Polaków, Panów swoich podnieśli rebelią,
wyliczono ná fundowánie Zámku Trechtymirow blisko Dniepru, z pozwoleniem gruntow ná mil 20 po nad Dnieprem, aby w tym Zamku Przywileie, y Práwa, od Krolow Polskich sobie nádane, woiene Ammunicye, Chorągwie, od Krolow in Signum Supremi Dominii nádane, á co większa zdrowie swoie y całość konserwowáli, á Polakom od Tátarskiey exkursyi byli murem y zászczyrem. Aże ciż Kozácy Tatarom y Turkom swemi wybiegami byli molesti, aż pod Stambułem się opieráiąc, przez Dniepr y Czárne Morze tam dopłynąwszy, Tátarską y Turecką potenczyą ná Polakow zirrytowáli, zá co Kozákom Polácy surowemi pogrozili Konstytucyami. Gdy potym y ná samych Polakow, Panow swoich podnieśli rebellią,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 708
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
omnia pacata i gotujący się nieprzyjaciel do odprowadzenia Kamieńcowi w Jassiech przygotowanej zaharyjej nie mógł propter incommoda coeli wykonać swojej imprezy. Że się jednak gotuje i z licznymi tłumami na Budziaku wybiera, nieodmienne przychodzą konfirmacyje i pewności. A zatem w tych krajach coraz większe między pospolitym ludem rosną trwogi i bojaźń, bo prawie spodziewać się wielkich ekskursyj, gdy exarcebatus nieprzyjaciel zamyśla zemścić się swojej klęski invasione tych krajów. Z Okopu Ś. Trójcy i innych miejsc nic w tym tydniu nie było.
Imp. kasztelan krakowski jeszcze tu we Lwowie rezyduje. Im. ks. arcybiskup lwowski zawitał tydnia przeszłego do swojej archidiecezyjej. Spodziewać się wkrótce i innych gości frequentiam ku następującemu
omnia pacata i gotujący się nieprzyjaciel do odprowadzenia Kamieńcowi w Jassiech przygotowanej zaharyjej nie mógł propter incommoda coeli wykonać swojej imprezy. Że się jednak gotuje i z licznymi tłumami na Budziaku wybiera, nieodmienne przychodzą konfirmacyje i pewności. A zatem w tych krajach coraz większe między pospolitym ludem rosną trwogi i bojaźń, bo prawie spodziewać się wielkich ekskursyj, gdy exarcebatus nieprzyjaciel zamyśla zemścić się swojej klęski invasione tych krajów. Z Okopu Ś. Trójcy i innych miejsc nic w tym tydniu nie było.
Jmp. kasztelan krakowski jeszcze tu we Lwowie rezyduje. Jm. ks. arcybiskup lwowski zawitał tydnia przeszłego do swojej archidiecezyjej. Spodziewać się wkrótce i innych gości frequentiam ku następującemu
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 363
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
co do lasu uszedł, wtem przyszedł Maliński, którego zoczywszy, obrąbał się w lesie Zajdlitz. Lecz go to nie obroniło: obrócili się na niego Polacy, dobyli w zasieku, jednych ludzi pobili, drugich z Zajdlitzem zabrali; tam Maliński sam w rękę dużo był postrzelony. ROK 1716.
§. 31. Te ekskursje Sasów z Poznania commoverunt bardziej Gniazdowskiego, żeby koniecznie Poznania dobyć i wypróżnić prowincją wielkopolską z nieprzyjaciela, gdyż już tylko wtem jednem miejscu opierali się Sasi. Poznań lubo był w r. p. 1708 od Szwedów dość dobrze z wielką restauracją ufortyfikowany, ale król August po wyjściu Szwedów w r. p. 1712 z wielkiem
co do lasu uszedł, wtém przyszedł Maliński, którego zoczywszy, obrąbał się w lesie Zajdlitz. Lecz go to nie obroniło: obrócili się na niego Polacy, dobyli w zasieku, jednych ludzi pobili, drugich z Zajdlitzem zabrali; tam Maliński sam w rękę dużo był postrzelony. ROK 1716.
§. 31. Te exkursye Sasów z Poznania commoverunt bardziéj Gniazdowskiego, żeby koniecznie Poznania dobyć i wypróżnić prowincyą wielkopolską z nieprzyjaciela, gdyż już tylko wtém jedném miejscu opierali się Sasi. Poznań lubo był w r. p. 1708 od Szwedów dość dobrze z wielką restauracyą ufortyfikowany, ale król August po wyjściu Szwedów w r. p. 1712 z wielkiém
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 281
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
tysięcy koni, żeby królewicza do obozu przyprowadził. I był sam tegoż wieczora u królewicza imci, uzbrojony jako z konia zsiadł, człek septuagenarius lat mając, ale ruchawy dosyć i kompan dobry.
26. Rano o 6 wyjechaliśmy z onym konwojem do obozu, bo inaczej przebyć nie mógł, dla Olendrów, którzy ekskursjami drogę tamtę infestowali, a byli tak odważni, że i przy nas na zadnie wozy się rzucili, i urwali ich kilka, co się były trochę pozostały. W wieczór na samym prawie zmroku, gdyśmy na
pół mili byli od obozu, wyjachał przeciwko królewiczowi marchese Spinola, mając około siebie przednie osoby wojska tamtego.
tysięcy koni, żeby królewica do obozu przyprowadził. I był sam tegoż wieczora u królewica jmci, uzbrojony jako z konia zsiadł, człek septuagenarius lat mając, ale ruchawy dosyć i kompan dobry.
26. Rano o 6 wyjechaliśmy z onym konwojem do obozu, bo inaczéj przebyć nie mógł, dla Olendrów, którzy exkursyami drogę tamtę infestowali, a byli tak odważni, że i przy nas na zadnie wozy się rzucili, i urwali ich kilka, co się były trochę pozostały. W wieczór na samym prawie zmroku, gdyśmy na
pół mili byli od obozu, wyjachał przeciwko królewicowi marchese Spinola, mając około siebie przednie osoby wojska tamtego.
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 67
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854