najwyższego do najuboższego stanu opisana? Wziąć komu honor i jeszcze z niego tak publiczne czynić żarty, cavillationes et improperiaszyderstwa i obelgi.
Jaka jeszcze większa, a tym szkodliwsza honorowi naszemu subtelność? Oto tym, którzy zbyteczną o rzetelności i sprawiedliwości JOKsięcia IMci kanclerza są uwiedzeni prewencją przekonaniem z góry, którzy według owych słów ewangelicznych eksprobacji przygany: „Oculos habent et non vident, aures habent et non audiunt” Mają oczy, ale nie widzą, mają uszy, ale nie słyszą (Ks. Psalmów, 134, 16—17), którzy przepomniawszy konserwacji i kupienia baby kalumniatorki, przepomniawszy rozesłanych paszkwilów, przepomniawszy ustnych samego księcia IMci kanclerza rozpublikowanych o
najwyższego do najuboższego stanu opisana? Wziąć komu honor i jeszcze z niego tak publiczne czynić żarty, cavillationes et improperiaszyderstwa i obelgi.
Jaka jeszcze większa, a tym szkodliwsza honorowi naszemu subtelność? Oto tym, którzy zbyteczną o rzetelności i sprawiedliwości JOKsięcia JMci kanclerza są uwiedzeni prewencją przekonaniem z góry, którzy według owych słów ewangelicznych eksprobacji przygany: „Oculos habent et non vident, aures habent et non audiunt” Mają oczy, ale nie widzą, mają uszy, ale nie słyszą (Ks. Psalmów, 134, 16—17), którzy przepomniawszy konserwacji i kupienia baby kalumniatorki, przepomniawszy rozesłanych paszkwilów, przepomniawszy ustnych samego księcia JMci kanclerza rozpublikowanych o
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 587
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
albo eximescunt faciem potentis, i tak sprawiedliwości, oraz sławy swojej integritati ponunt offendiculum. Albo cegnoscunt in judicio faciem pargaminków: przez co wielka niewinności i Justycyj irrogatur korupcja. Albo też auro pulsa fides, auro venelia jura, więcej na szali Temidy argentum, a niżeli argumentum waży: zgoła gdy się na Sędziach prawdzi Innocencjusza eksprobacja; vos Judices non attenditis merita causarum, sed personarum, non jura sed munera, non quid liceat, sed quod lubeat, i sumnieniu przed Bogiem ciężkie praejudicium, i chwale swojej nie małe depretium przed ludźmi czynią. Ale nie rozumiejąc tego po delikatnym sumnieniu W. M. Pana, jakobyś miał sumere faciem peccatorum
álbo eximescunt faciem potentis, y ták spráwiedliwośći, oraz słáwy swojej integritati ponunt offendiculum. Albo cegnoscunt in judicio faciem párgáminkow: przez co wielka niewinnośći y Justycyi irrogatur korupcya. Albo też auro pulsa fides, auro venelia jura, więcey ná száli Temidy argentum, á niżeli argumentum waży: zgołá gdy śię ná Sędźiach prawdźi Innocencyusza exprobácya; vos Judices non attenditis merita causarum, sed personarum, non jura sed munera, non quid liceat, sed quod lubeat, y sumnieniu przed Bogiem ćiężkie praejudicium, y chwale swojey nie máłe depretium przed ludźmi czynią. Ale nie rozumiejąc tego po delikátnym sumnieniu W. M. Páná, jákobyś miáł sumere faciem peccatorum
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: F8v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ja jeden biorę. Vsus invaluit. Co się w przeszłych Stanach już solwowało, że to non salvat Conscientiam, brać żołd a zaniego bogacić się, żadnej Zołnirskiej funkcyj nie odprawując. Podzmysz znowu żeby to ich samo (lubo zadarem na służbę) niedochodziło, jakiego hałasu, jakiej na Związek kominacyj, jakich eksprobacyj krzywdy Wojskaby nierobili. Niemają za krzywdę że darmo biorą, a mieliby zakrzywdę gdyby darmo niebrali. I wtym tylko jednym poznaka Stanu Żołnierskiego w Oficjerze i Towarzyszu, że na Sejmikach i wkonwersacjach upominać się o honor płace etc. żwykli wojska, a roboty Żołnierza i eksercycyj jego i cieniu
ia ieden biorę. Vsus invaluit. Co się w przeszłych Stanach iuż solwowało, że to non salvat Conscientiam, brać żołd á zaniego bogacić się, żadney Zołnirskiey funkcyi nie odprawuiąc. Podzmysz znowu żeby to ich samo (lubo zadarem na służbę) niedochodziło, iakiego hałasu, iakiey na Związek komminacyi, iakich exprobacyi krzywdy Woyskaby nierobili. Niemaią za krzywdę że darmo biorą, á mieliby zakrzywdę gdyby darmo niebrali. I wtym tylko iednym poznaka Stanu Zołnierskiego w Officyerze y Towarzyszu, że na Seymikach y wkonwersacyach upominac się o honor płace etc. żwykli woyska, á roboty Zołnierza y exercycyi iego y cieniu
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 69
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730