wznawiały się, aż do Sejmu drugiego. Na którym Rzeczposp: przez wyrok Solennej Konstytucji też wszytkim w zmierzłą potępiła i umorzyła materią, i scripta około niej z kimkolwiek i jakiekolwiek zaszły, wszystkie scassowała, i anihilowała. Choć się cała Polska na Konduesza podpisała, Królowa in odium, Pana Marszałka i P. Podkanclerzego podpisy eksprobrowała i publikowała.
Tu, z tej okazji wspomnieć mi przyjdzie na Książęcia Kondeusza podpisy, z których Królowa Jej Mość mój tylko i Pana Podkanclerzego teraźniejszego Koronnego, I. M. P. Leszczyńskiego, żeby nas na inuidią podać, insze podpisy zakrywszy, prawie każdemu na prywatnych audiencjach pokazuje. Nie prę się, że w
wznawiáły się, áż do Seymu drugiego. Ná ktorym Rzeczposp: przez wyrok Solenney Constitutiey też wszytkim w zmierzłą potępiłá y vmorzyłá máterią, y scripta około niey z kimkolwiek y iákiekolwiek zászły, wszystkie scássowáłá, y annihilowáłá. Choć się cáła Polská ná Condueszá podpisáła, Krolowa in odium, Páná Márszałká y P. Podkánclerzego podpisy exprobrowáłá y publikowáłá.
Tu, z tey okázyey wspomnieć mi przyidźie ná Kśiążęćiá Condeuszá podpisy, z ktorych Krolowa Iey Mość moy tylko y Páná Podkánclerzego teráznieyszego Koronnego, I. M. P. Leszczyńskiego, żeby nas ná inuidią podáć, insze podpisy zákrywszy, práwie káżdemu ná prywatnych audiencyách pokázuie. Nie prę się, że w
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 32
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Panami Niemieckiemi na Cesarza Karola V. się porwali, i w Smalkadzie z sobą Ligę uczynili, i do swej strony Henryka Króla Anglii namawiali; Henryk od Cesarza przestrzeżony, tego nie uczynił. Więc Kromwel Niemców, jako sekty jednej z niemi przychylny, tę ligę sam podpisał bez konsensu Króla, imienie jego Cesarz to Henrykowi eksprobrował, instrument prezentując podpisany Kromwela Henryk wziąć kazał, i jako Gwałciciela Majestatu, ściąć toporem. Graveson przydaje, iż i za to: że tego z Howardą Małżeństwa był swazorem.
Znowu wielu pomęczył, popalił Henryk katolików nie uznających go za Głowę. Roku 1540. Małgorzatę Matkę Reginalda Pola Kardynała z Eboraceńskiej Familii idącą, Jerzego
Panami Niemieckiemi na Cesarza Karola V. się porwali, y w Smálkadzie z sobą Ligę uczynili, y do swey strony Henryka Krola Anglii namawiali; Henryk od Cesarza przestrzeżony, tego nie uczynił. Więc Kromwel Niemcow, iako sekty iedney z niemi przychylny, tę ligę sam podpisał bez konsensu Krola, imienie iego Cesarz to Henrykowi exprobrowáł, instrument prezentuiąc podpisany Kromwela Henryk wziąć kazał, y iako Gwáłciciela Maiestatu, ściąć toporem. Graveson przydaie, iż y zá to: że tego z Howardą Małzeństwa był swazorem.
Znowu wielu pomęczył, popalił Henryk katolikow nie uznaiących go za Głowę. Roku 1540. Małgorzatę Matkę Reginalda Pola Kardynała z Eboraceńskiey Familii idącą, Ierzego
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 100
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jako Bogów wszędzie w Państwie jego z honorem i wygodą przyjęto: sam Pałacu swego tym Deastrom ustąpił. Po tym jednego z pierwszych swoich Ministrów w Królewski strój ubrawszy, któryby był Metezumy osobę reprezentował Hiszpanom, subordynował, ale Tlaskalani confaederati z Hiszpanami, a Meksykanom infensi przestrzegli w tym Margrabiego Cortes, a Margrabia tę Królowi eksprobrował chytrość, i zdradę. Co tym bardziej zmieszało Króla, że się znowu udał do Czarowników, ale ci znowu od czarta Tekskalikupa zwanego na górach się im pokazującego, przestrzeżeni o zgubie Króla następującej, et de inevitabili fato Meksykanów, jednostajnie Królowi replikowali, iż ta jest nieomylna już series fatorum, aby za swoję pychę,
iako Bogow wszędzie w Państwie iego z honorem y wygodą przyięto: sam Pałacu swego tym Deastrom ustąpił. Po tym iednego z pierwszych swoich Ministrow w Krolewski stróy ubrawszy, ktoryby był Metezumy osobę reprezentował Hiszpanom, subordynował, ale Tlaskalani confaederati z Hiszpanami, a Mexikanom infensi przestrzegli w tym Margrabiego Cortes, a Margrabia tę Krolowi exprobrowáł chytrość, y zdradę. Co tym bardziey zmieszało Krola, że się znowu udał do Czarownikow, ale ci znowu od czarta Texkalikupa zwanego na gorach się im pokázuiącego, przestrzeżeni o zgubie Krola następuiącey, et de inevitabili fato Mexikanow, iednostaynie Krolowi replikowali, iż ta iest nieomylna iuż series fatorum, aby za swoię pychę,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
na grzech pociągają. Perspektywa Prawo Języka.
Proponował i to że Pan Marszałek secretum de avellendis ab hoc nexu certis turmis Divisionis suaerevelauit Confoederatis Probacją tego indukował tę, że się do tego Jego Mość Pan Marszałek na przeszłym Sejmie przyznał na traktamencie z Związkowymi przed niektórymi z IchMościów Panów Senatorów i IchMościów Panów Posłów, iże to miał eksprobrować Panu Polanowskiemu etc. Potrzeba by było to zeznanie IchMościów praesentować, i opis słów, i sensum ich, alias bez tego nulla probatio, vbi de vita Hominis agitur. któż to może wiedzieć co mówił, i quo fine, quo sensu? sensus et interpretatio sermonis, penes proferentem zawsze zostawa, i kiedy Pan Instigator
ná grzech pociągáią. Perspektywá Práwo Ięzyká.
Proponował y to że Pan Márszałek secretum de avellendis ab hoc nexu certis turmis Divisionis suaerevelauit Confoederatis Probátią tego indukował tę, że się do tego Iego Mość Pan Márszałek ná przeszłym Seymie przyznał ná tráctámenćie z Zwiąskowymi przed niektorymi z IchMośćiow Pánow Senatorow y IchMośćiow Pánow Posłow, iże to miał exprobrowáć Pánu Polánowskiemu etc. Potrzebá by było to zeznánie IchMościow praesentowáć, y opis słow, y sensum ich, alias bez tego nulla probatio, vbi de vita Hominis agitur. ktoż to może wiedźieć co mowił, y quo fine, quo sensu? sensus et interpretatio sermonis, penes proferentem záwsze zostawa, y kiedy Pan Instigator
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 8
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, żeby miał przy Turczynie zastawać, co refutatum ze niepowinien był Car Imię poddanemu i zdrajcy króla Imię patrocinari, którego Się upominamy o i trzeba żebyście go koniecznie wydali zewszystkim tak jakoście go wzięli Ichmę Panowie Posłowie refutowali niewrocenie Ablatorum, bez czego wieczny Pokoj tractaripogotowuiconcludi żadną miarą niemoże, eksprobrowali ani Moskiewskie Słowo za Miasto wrocenia ablatorum, niebędzie nigdy Car Imię królowi Imię zadawał nieprawdy, wzglendem Zawartych Pakt Zurawieńskich wywodząc ze to contra dignitatem Majestatis nieprawdę zadawać, wracają Się takim Słowem Polityczne Narody, odpowiedziała na to Moskwa, ze w Slowieńskim języku naszym nic to urazać niema. Do pokoju Tureckiego żeby go rwać
, zeby miał przy Turczynie zastawać, co refutatum ze niepowinien był Car Jmę poddanemu y zdraycy krola Jmę patrocinari, ktorego Się upominamy o y trzeba zebyscie go koniecznie wydali zewszystkim tak iakoscie go wzieli Jchmę Panowie Posłowie refutowali niewrocenie Ablatorum, bez czego wieczny Pokoy tractaripogotowuiconcludi zadną miarą niemoze, exprobrowali ani Moskiewskie Słowo za Miasto wrocenia ablatorum, niebędzie nigdy Car Jmę krolowi Jmę zadawał nieprawdy, wzglendem Zawartych Pakt Zurawienskich wywodząc ze to contra dignitatem Majestatis nieprawdę zadawać, wracaią Się takim Słowem Polityczne Narody, odpowiedziała na to Moskwa, ze w Slowienskim ięzyku naszym nic to urazać niema. Do pokoiu Tureckiego zeby go rwać
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 186
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
wizyty/ chcąc wkrótce ku domowi powrócić. Z Wenecji 18. Decembris, 1660.
LIsty z Konstantynopola wspominają wielkie triumfy/ co Turcy odprawowali/ za to/ że Wojska Nasze pod Kaneą i nową Kandyą wsparto. Między inszymi prowadzili po Mieście ze 400. więźniów niemal wszytkich Francuzów/ z których jeden tak generosè stawał/ eksprobrując Turkom barbariem, której zażywają contrà Ius gentium na poczciwych Żołnierzach/ na wojnie fortunae culpâ pojmanych/ że donioższy się to Cesarza Tureckiego/ chciał go widzieć/ i pogadawszy z nim/ kazał go udarowawszy wypuścić. Te auxilia jednak/ które daje Korona Francuska Wenetom/ przenikają serca Turkom/ a osobliwie Wezyrowi Wielkiemu/ który przeto
wizyty/ chcąc wkrotce ku domowi powroćić. Z Wenecyey 18. Decembris, 1660.
LIsty z Konstántynopolá wspomináią wielkie tryumfy/ co Turcy odpráwowáli/ zá to/ że Woyská Násze pod Káneą y nową Kándyą wspárto. Między inszymi prowádźili po Mieśćie ze 400. więźniow niemal wszytkich Fráncuzow/ z ktorych ieden ták generosè stawał/ exprobruiąc Turkom barbariem, ktorey záżywáią contrà Ius gentium ná pocżćiwych Zołnierzách/ ná woynie fortunae culpâ poimánych/ że donioższy się to Cesárzá Tureckiego/ chćiał go widźieć/ y pogadawszy z nim/ kazał go vdárowawszy wypuśćić. Te auxilia iednak/ ktore dáie Koroná Fráncuska Wenetom/ przenikáią sercá Turkom/ á osobliwie Wezyrowi Wielkiemu/ ktory przeto
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 18
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Lentiores. Prędkie awantaże do ich są humorów. Nacierają ziwo za ordynansem, lecz ustepują, komendy nieczekając. W Kunszty Wojenne, wsposoby zebrania pieniędzy, w kredyt uczynienia Pokoju, między walczącemi Potencjami nad innych szczęśliwsi. Odniosłszy wi- którią, chwałą się, nie zyskiem kontentują; w tym naganni, że zbytnie eksprobrują zwyciężonym upadek; a swoje exaltant męstwo; Konny i Pięszy Żołnierz z krwi Szlacheckiej flintę dźwigając, szpadą szermując na żołd i pochwałę zarabiają: I pojedynczem i kupą nacierają, równego są serca, jeżeli nie są uprzedzeni, tedy uprzedzą. Piękną serc rezolucją największe i nie podobne prawie ulatwiają przeszkody: Największych awantażów biorą nadzieję,
Lentiores. Prętkie awántaże do ich są humorow. Nácieraią źywo zá ordynansem, lecż ustepuią, kommendy nieczekaiąc. W Kunszty Woienne, wsposoby zebrániá pieniędzy, w kredyt uczynienia Pokoiu, między wálczącemi Potencyami nád innych szczęśliwsi. Odniosłszy wi- ktoryą, chwáłą się, nie zyskiem kontentuią; w tym naganni, że zbytnie exprobruią zwyciężonym upadek; á swoie exaltant męstwo; Konny y Pięszy Zołnierz z krwi Szlacheckiey flintę dźwigaiąc, szpadą szermuiąc ná żołd y pochwáłę zarábiaią: Y poiedynczem y kupą nácieráią, rownego są serca, ieżeli nie są uprzedzeni, tedy uprzedzą. Piękną serc rezolucyą naywiększe y nie podobne práwie ulatwiaią przeszkody: Náywiększych awántażow biorą nádźieię,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 690
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
mogą, co mają chwalebniejsi: zaczym tentują jakoby inszychniemi obrazić i fałszem u siebie zmyślonym z gradusu im własnego zepchnąć, a potym osiąść ten że sam Urząd: zaczym cokolwiek najmniejszego może być występku, jako grzech powszechny albo dziecinne akcje eksagierują, i z muchy wielbląda swoją sztuką robią. Jako nie mając co inszego wielkiemu Pompejuszowi eksprobrować dawni Rzymianie, brzydki bardzo nałóg przyznawali mu, że się jednym palcem po głowie skrobał. Dla czego Grecy nazwali zazdrość Momusem, którego za Bożyszcze Bałwochwalcy mieli, z tej i uszczypliwej mowy, pokonania i reprehensyj. Takich też strzec się każe Pismo Z. bo przez zazdrość sam Diabeł śmierć przyniósł całemu światu, jako mówi
mogą, co máią chwalebnieyśi: záczym tentuią iákoby inszychniemi obráźić y fałszem u siebie zmyslonym z gradusu im własnego zepchnąć, á potym ośiąść ten że sam Urząd: záczym cokolwiek naymnieyszego może bydź występku, iáko grzech powszechny álbo dźiećinne ákcye exagieruią, y z muchy wielbląda swoią sztuką robią. Iáko nie máiąc co inszego wielkiemu Pompejuszowi exprobrowáć dáwni Rzymianie, brzydki bardzo nałog przyznawáli mu, że się iednym palcem po głowie skrobał. Dla czego Grecy názwali zazdrość Momusem, ktorego zá Bożyszcze Bałwochwalcy mieli, z tey y uszczypliwey mowy, pokonánia y reprehensyi. Tákich też strzedz się każe Pismo S. bo przez zazdrość sam Diabeł śmierć przyniosł cáłemu świátu, iáko mowi
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Mv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
zaniechano. A to na co dobre? A na cóż to chować? A na kiedyż się to przyda? Widzimy, na co się pod Wiślicą przydało, bo w responsie od króla na artykuły, od nas podane, śmieli zaraz, jeśli co, in barbam prawie, a jako mówią, i z łaską eksprobrować, że nie tylko praktyk rakuskich, ale i absolutum dominium nie dowiedziono na króla. A pod Janowcem dopieroż ledwie nie tak, jako ex quaestionibus, spowiedzi słuchano, tak się sprawowano, konfessją, odrzekania się czyniono, pisma za pieczęcią i podpisem dawano, do metryki i do grodu aktykowano. Trudno to już,
zaniechano. A to na co dobre? A na coż to chować? A na kiedyż się to przyda? Widzimy, na co się pod Wiślicą przydało, bo w responsie od króla na artykuły, od nas podane, śmieli zaraz, jeśli co, in barbam prawie, a jako mówią, i z łaską eksprobrować, że nie tylko praktyk rakuskich, ale i absolutum dominium nie dowiedziono na króla. A pod Janowcem dopieroż ledwie nie tak, jako ex quaestionibus, spowiedzi słuchano, tak się sprawowano, konfessyą, odrzekania się czyniono, pisma za pieczęcią i podpisem dawano, do metryki i do grodu aktykowano. Trudno to już,
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 113
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
pistoletu i zabił konia pod Stojowskim, a Pociej w miasto uciekł. Blacha choć przypadł z ludźmi, zastał już w Lublinie bramy zamknięte, a tymczasem Fleming z biskupem kujawskim Pocieja czemprędzej ubrali po niemiecku, wąsy ogolili, perukę na głowę włożyli i ex nunc do wojska saskiego pod Markuszów wysłali. Tam generał saski książę Weissenfeld eksprobrował Pociejowi, że jest foedifragus, jako mu słowa deklarowanego w Grodnie nie dotrzymał, i że sam konfederacji litewskiej był autorem. A Antonowicz nie zastawszy Pocieja w Łęczny, najechał gospodę Pociejowej, chcąc ją kazać rabować, co mu ledwo różne damy wyperswadowały, że poprzestał. Było za co panu Bogu dziękować: już wojsko litewskie
pistoletu i zabił konia pod Stojowskim, a Pociéj w miasto uciekł. Blacha choć przypadł z ludźmi, zastał już w Lublinie bramy zamknięte, a tymczasem Fleming z biskupem kujawskim Pocieja czémprędzéj ubrali po niemiecku, wąsy ogolili, perukę na głowę włożyli i ex nunc do wojska saskiego pod Markuszów wysłali. Tam generał saski książę Weissenfeld exprobrował Pociejowi, że jest foedifragus, jako mu słowa deklarowanego w Grodnie nie dotrzymał, i że sam konfederacyi litewskiéj był autorem. A Antonowicz nie zastawszy Pocieja w Łęczny, najechał gospodę Pociejowej, chcąc ją kazać rabować, co mu ledwo różne damy wyperswadowały, że poprzestał. Było za co panu Bogu dziękować: już wojsko litewskie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 286
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849