gdzie wespół w kompanii jechał ip. Ogiński starosta naówczas gorzdowski, teraźniejszy wojewoda trocki. Z Semenówki wyjechałem za błogosławieństwem łaskawem rodziców. Jechałem na Warszawę, tam dni kilka zabawiwszy, szczęśliwieśmy wyjechali do Saksonii na Piotrków, Wrocław; gdzie od Drezna mil siedm, pocztąśmy się wybrali dla prędszej drogi, porzuciwszy ekwipaże, które potem nadeszły. Stanęliśmy w Dreznie szczęśliwie w kamienicy poczty na ulicy Berent. Nie znalazłszy króla imci w Dreznie, ppowiedzieć się kazali komendantowi miasta, który z rapportu uwiadomionego doniósł ip. feldmarszałkowi Flemingowi polskich paniąt przybycia, i wraz z komplementem przysłał, winszując przybycia i prosząc dnia jutrzejszego na obiad, oraz ex
gdzie wespół w kompanii jechał jp. Ogiński starosta naówczas gorzdowski, teraźniejszy wojewoda trocki. Z Semenówki wyjechałem za błogosławieństwem łaskawém rodziców. Jechałem na Warszawę, tam dni kilka zabawiwszy, szczęśliwieśmy wyjechali do Saxonii na Piotrków, Wrocław; gdzie od Drezna mil siedm, pocztąśmy się wybrali dla prędszéj drogi, porzuciwszy ekwipaże, które potém nadeszły. Stanęliśmy w Dreznie szczęśliwie w kamienicy poczty na ulicy Berent. Nie znalazłszy króla jmci w Dreznie, ppowiedzieć się kazali komendantowi miasta, który z rapportu uwiadomionego doniósł jp. feldmarszałkowi Flemingowi polskich paniąt przybycia, i wraz z komplementem przysłał, winszując przybycia i prosząc dnia jutrzejszego na obiad, oraz ex
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 371
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
co zgryzot każdego kosztuje, zważyć, wiele to millijonów na sejmikach i sejmie każdym generalnym na to potrzeba ekspensy i w samej ekspenduje się rzeczy, zważyć owe tak straszne zabiegi, niepojęte i niewyrażone króla i najpierwszych w Ojczyźnie ludzi dzień i noc fatygi, zważyć tak wielkie na sejmach dla honoru Rzplitej i swego własnego figury w ekwipażach, stołach, pałacach, dworach, zważyć posłów cudzoziemskich i wszystkich cudzoziemców, i postronnych krajów nad nami atencyją, i świata całego ciekawość, rzucić oko na ten majestat Pana, senatu i szlacheckiego stanu, całą Rzplitą reprezentujących, na ów wybór ze wszystkich województw wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i
co zgryzot każdego kosztuje, zważyć, wiele to millijonów na sejmikach i sejmie każdym generalnym na to potrzeba ekspensy i w samej ekspenduje się rzeczy, zważyć owe tak straszne zabiegi, niepojęte i niewyrażone króla i najpierwszych w Ojczyźnie ludzi dzień i noc fatygi, zważyć tak wielkie na sejmach dla honoru Rzplitej i swego własnego figury w ekwipażach, stołach, pałacach, dworach, zważyć posłów cudzoziemskich i wszystkich cudzoziemców, i postronnych krajów nad nami attencyją, i świata całego ciekawość, rzucić oko na ten majestat Pana, senatu i szlacheckiego stanu, całą Rzplitą reprezentujących, na ów wybór ze wszystkich województw wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 174
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
u księcia prymasa Potockiego, z tejże mię odpowiedzi publicznie chwalił i księciu prymasowi rekomendował, który mię w głowę pocałowawszy, o łaskach swoich upewnił.
Po skończonym tym paracie powróciliśmy wszyscy do Marywilu, gdzie stanąwszy ci, którzy nie chcieli przysięgać, rozpuszczeni z paratu poszli do swoich stancji i od rezydenta saskiego wszystek grandmuszkieterski ekwipaż, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a
u księcia prymasa Potockiego, z tejże mię odpowiedzi publicznie chwalił i księciu prymasowi rekomendował, który mię w głowę pocałowawszy, o łaskach swoich upewnił.
Po skończonym tym paracie powróciliśmy wszyscy do Marywilu, gdzie stanąwszy ci, którzy nie chcieli przysięgać, rozpuszczeni z paratu poszli do swoich stancji i od rezydenta saskiego wszystek grandmuszkieterski ekwipaż, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, a jego wszystkie aparencje i pieniądze Sosnowskiemu się dostały. Massalski, teraźniejszy hetman polny, pod Kadyszem nad rzeką Hańczą kilkaset Kozaków i dragonii moskiewskiej zniósł do szczętu, podobny i pod Łunną nad Niemnem otrzymał awantaż. Paszkowski, strażnik polny, za dawniejszej jeszcze, napędzeniem księcia Moryca syna naturalnego króla Augusta, i zabraniem mu ekwipażu, rewolucji estymowany, pod Wilnem tak żwawo natarł na uszykowaną do batalii piechotę moskiewską, że ją od armat odpędził, a Wilbik, szlachcic lidzki, rotmistrz jego, samego generała Izmajłowa ciął w kark, ale że Wołłowicz, referendarz lit., pułkownik królewski husarski, stojąc w paracie, nie chciał się potykać, więc
, a jego wszystkie aparencje i pieniądze Sosnowskiemu się dostały. Massalski, teraźniejszy hetman polny, pod Kadyszem nad rzeką Hańczą kilkaset Kozaków i dragonii moskiewskiej zniósł do szczętu, podobny i pod Łunną nad Niemnem otrzymał awantaż. Paszkowski, strażnik polny, za dawniejszej jeszcze, napędzeniem księcia Moryca syna naturalnego króla Augusta, i zabraniem mu ekwipażu, rewolucji estymowany, pod Wilnem tak żwawo natarł na uszykowaną do batalii piechotę moskiewską, że ją od armat odpędził, a Wilbik, szlachcic lidzki, rotmistrz jego, samego generała Izmajłowa ciął w kark, ale że Wołłowicz, referendarz lit., pułkownik królewski husarski, stojąc w paracie, nie chciał się potykać, więc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 78
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Reni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna Reni amissionis haereditatis dóbr słuckich. Wysłała księcia Hieronima do Manhejmu, rezydencji palatyna Reni, z wspaniałym barzo ekwipażem. Z początku się książę
starosta przemyślski barzo podobał palatino Reni, ale potem, postrzegłszy w nim trafiające się w młodości niektóre nałogi, wolał utracić dobra słuckie aniżeli córkę za niego wydać. A tak przez dalsze negocjacje zrzekł się palatinus Reni dóbr słuckich na osobę książęcia dzisiejszego chorążego lit.
Podówczas komisji generalnej grodzieńskiej W. Ks
, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Rheni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna Rheni amissionis haereditatis dóbr słuckich. Wysłała księcia Hieronima do Manhejmu, rezydencji palatyna Rheni, z wspaniałym barzo ekwipażem. Z początku się książę
starosta przemyślski barzo podobał palatino Rheni, ale potem, postrzegłszy w nim trafiające się w młodości niektóre nałogi, wolał utracić dobra słuckie aniżeli córkę za niego wydać. A tak przez dalsze negocjacje zrzekł się palatinus Rheni dóbr słuckich na osobę książęcia dzisiejszego chorążego lit.
Podówczas komisji generalnej grodzieńskiej W. Ks
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, na dalszę temuż bratu memu drogę uprosiłem u Krasińskiego, generała majora wojsk lit., podkomorzego ciechanowskiego, czerw, zł pięćdziesiąt, że mi je pożyczył. Poszło tedy to wszystko na brata mego, tak dalece, że ja z kilką tylko szóstakami wyjechałem z Warszawy do Rasny, którymi, mały mając ekwipaż, bo tylko samowtór konno będąc, musiałem się obchodzić.
Tymczasem ociec mój, zaniósłszy manifest na Lechnickiego w terminach nie barzo ostrożnych, gdyż wyraził ignotum, jakiej kondycji i fortuny był Lechnicki, próżekwował sprawę divortii
w konsystorzu janowskim, co jako matkę moją barzo urażało, tak tym do większej między rodzicami mymi przychodziło niechęci
, na dalszę temuż bratu memu drogę uprosiłem u Krasińskiego, generała majora wojsk lit., podkomorzego ciechanowskiego, czerw, zł pięćdziesiąt, że mi je pożyczył. Poszło tedy to wszystko na brata mego, tak dalece, że ja z kilką tylko szóstakami wyjechałem z Warszawy do Rasny, którymi, mały mając ekwipaż, bo tylko samowtór konno będąc, musiałem się obchodzić.
Tymczasem ociec mój, zaniósłszy manifest na Lechnickiego w terminach nie barzo ostrożnych, gdyż wyraził ignotum, jakiej kondycji i fortuny był Lechnicki, prozekwował sprawę divortii
w konsystorzu janowskim, co jako matkę moją barzo urażało, tak tym do większej między rodzicami mymi przychodziło niechęci
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 135
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nic nie śpiąc powracają wszyscy do Białegostoku i tam aż do obiadu śpią, a nazajutrz po tym czwartym dniu niektórzy się goście rozjeżdżają.
Słowem mówiąc, że cudzoziemcy, którzy na święty Jan przyjeżdżają do Białegostoku, wszyscy się zgadzają i przyznawają, że hetman wielki koronny we wszystkiej, tak do stołu, jako i do wszelkiego ekwipażu, wspaniałości królewskie prowadzi życie. Pan wspaniałego humoru i barzo poważny, ale cale niepyszny, a dla
wszystkich barzo przyjemny i miły, przy tym wielkiej rzetelności i sprawiedliwy.
To occasionaliter wyraziwszy, wracam się do pierwszej materii, iż posłaniec mój z Czerwonego Dworu o mil trzydzieście sześć do Białegostoku powrócił z tym od Zabiełły,
nic nie śpiąc powracają wszyscy do Białegostoku i tam aż do obiadu śpią, a nazajutrz po tym czwartym dniu niektórzy się goście rozjeżdżają.
Słowem mówiąc, że cudzoziemcy, którzy na święty Jan przyjeżdżają do Białegostoku, wszyscy się zgadzają i przyznawają, że hetman wielki koronny we wszystkiej, tak do stołu, jako i do wszelkiego ekwipażu, wspaniałości królewskie prowadzi życie. Pan wspaniałego humoru i barzo poważny, ale cale niepyszny, a dla
wszystkich barzo przyjemny i miły, przy tym wielkiej rzetelności i sprawiedliwy.
To occasionaliter wyraziwszy, wracam się do pierwszej materii, iż posłaniec mój z Czerwonego Dworu o mil trzydzieście sześć do Białegostoku powrócił z tym od Zabiełły,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 662
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wstępnym bojem, tam gdzie ich wodze prowadzą. Do tego i to wiele odwagi dodaje, dobre sumnienie, jako ź.p. Imć Pan Wojewoda Ruski de Domo JABŁONOWSKI w Książce Skrupuł bez Krupułu, wyraził, że żołnierz do okazji, a Duchowny do Mszy Świętej, munda Concientia accefere powinni. Cudzoziemski żołnierz, bez Ekwipaży obejdzie się lenungiem, Pan zaś Towarzysz koni i wozów dość chowając, samowtór do okazji się wybiera, a na czatę dziesiąci wysyła, i gemitus pauperum, w każdej unieszczęśliwiającego potyczce, przytym każdy towarzysz idzie do okazji na pierwszy ogień, a jego własny Pachołek za suknią go ciągnie, mówiąc mu, że już drudzy
wstępnym boiem, tam gdzie ich wodze prowadzą. Do tego y to wiele odwagi dodaie, dobre sumnienie, iáko ź.p. Jmć Pan Wojewoda Ruski de Domo JABŁONOWSKI w Xiążce Skrupuł bez Krupułu, wyraził, że żołnierz do okázyi, á Duchowny do Mszy Swiętey, munda Concientia accefere powinni. Cudzoziemski żołnierz, bez Ekwipaży obeydzie się lenungiem, Pan zaś Towárzysz koni y wozow dość chowaiąc, samowtor do okázyi sie wybiera, á ná czatę dziesiąci wysyła, y gemitus pauperum, w każdey unieszczęśliwiaiącego potyczce, przytym każdy towarzysz idzie do okazyi na pierwszy ogień, á iego własny Pachołek za suknią go ciągnie, mowiąc mu, że iuż drudzy
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 151
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
lubo przy wielkich i bezodpoczynkowych pracach swoich, bo krom ordy-
nacyjej i dyspozycyjej, które w ruskie kraje idą, continuo sądy kurlański jurydyki do jednej sprawy ekspediował; dziś są odwołane ad octobrem, ordinariam tych sądów cadentiam.
Imp. poseł francuski opat Poliniaka tandem tu comparuit, ale jeszcze quasi incognito, bez ludzi i ekwipażu stanął w pałacu ks. im. kardynała arcybiskupa przy Ś. Krzyżu z wygodą tamże prowidowaną a patrono domus. W piątek, tj. 14 praesentis, przyjachał na pałac w karecie imp. wojewody ruskiego incognito do królowy im. pokojów, gdzie i occasionaliter i króla im. zastawszy oboje państwo powitał privatim. Osoba młoda
lubo przy wielkich i bezodpoczynkowych pracach swoich, bo krom ordy-
nacyjej i dyspozycyjej, które w ruskie kraje idą, continuo sądy kurlański jurydyki do jednej sprawy ekspediował; dziś są odwołane ad octobrem, ordinariam tych sądów cadentiam.
Jmp. poseł francuski opat Poliniaka tandem tu comparuit, ale jeszcze quasi incognito, bez ludzi i ekwipażu stanął w pałacu ks. jm. kardynała arcybiskupa przy Ś. Krzyżu z wygodą tamże prowidowaną a patrono domus. W piątek, tj. 14 praesentis, przyjachał na pałac w karecie jmp. wojewody ruskiego incognito do królowy jm. pokojów, gdzie i occasionaliter i króla jm. zastawszy oboje państwo powitał privatim. Osoba młoda
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
w krasomostwie wyćwiczony przez znajomość trefunkiem zabraną z jednym z Lamą wielce biegłym, który przez długi czas w Chinach mieszkał; przytym miał doskonałą wiadomość języka Tibeckiego.
Z temi talentami przedsięwżyął On podróż do Tibetu, i ażeby poselstwo jego większą powagę miało, Cesarz uczcił go tytułem Calao to jest pierwszego Ministra. Przydano mu zatym ekwipaż znaczny i konwój godności jego przyzwoity, upominki niezmiernie kosztowne dla Wielkiego LAMY, i dla przedniejszych Kapłanów tegoż porządku, tudzież list ręką własną Cesarską pisany.
Nie będę cię MILORDZIE, trudził osobnemi podroży jego okolicznościami: wydał On długą historią różnych przypadków ledwie do wiary podobnych pełną, którą za powrotem moim do Anglii, może
w krasomostwie wyćwiczony przez znaiomość trefunkiem zabraną z iednym z Lamą wielce biegłym, ktory przez długi czas w Chinach mieszkał; przytym miał doskonáłą wiadomość ięzyka Thibeckiego.
Z temi talentami przedsięwżiął On podróż do Thibetu, y ażeby poselstwo iego większą powagę miało, Cesarz uczcił go tytułem Calao to iest pierwszego Ministra. Przydano mu zatym ekwipaż znaczny y konwoy godności iego przyzwoity, upominki niezmiernie kosztowne dla Wielkiego LAMY, y dla przednieyszych Kapłanow tegoż porządku, tudzież list ręką własną Cesarską pisany.
Nie będę cię MILORDZIE, trudził osobnemi podroży iego okolicżnościami: wydał On długą historyą rożnych przypadkow ledwie do wiary podobnych pełną, ktorą za powrotem moim do Anglii, może
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 6
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767