ciężaru. Był natenczas a consiliis u Wielopolskich Rutkowski, brat tego, który miał siostrę mojej matki rodzonę za sobą. Ten tedy i sam dopilnował tego, aby nam krzywdy nie było.
Sejm ten był pod laską Rudzińskiego, cześnika koronnego, syna kasztelana czerskiego, który sejm nie doszedł przez oponują-
cych się dworowi Potockich, emulantów z książętami Czartoryskimi. Jeszcze naówczas nie byli tak mocnymi jak potem książęta Czartoryscy, choć mieli Bryla na siebie intime łaskawego. Jeszcze był kardynał Lipski w łasce królewskiej mocno położony. Był Gwaryni jezuita, aemulus Bryla, mający królowę łaskawą na siebie. Potoccy w Koronie, z którymi Branicki, naówczas hetman polny, a teraźniejszy
ciężaru. Był natenczas a consiliis u Wielopolskich Rutkowski, brat tego, który miał siostrę mojej matki rodzonę za sobą. Ten tedy i sam dopilnował tego, aby nam krzywdy nie było.
Sejm ten był pod laską Rudzińskiego, cześnika koronnego, syna kasztelana czerskiego, który sejm nie doszedł przez oponują-
cych się dworowi Potockich, emulantów z książętami Czartoryskimi. Jeszcze naówczas nie byli tak mocnymi jak potem książęta Czartoryscy, choć mieli Bryla na siebie intime łaskawego. Jeszcze był kardynał Lipski w łasce królewskiej mocno położony. Był Gwaryni jezuita, aemulus Bryla, mający królowę łaskawą na siebie. Potoccy w Koronie, z którymi Branicki, naówczas hetman polny, a teraźniejszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
siostrzenicą rodzoną Sirucia, utrzymywał zatem Sirucia Łopaciński. Za czym poszła jeszcze komisja między miastem a starostą, choć nieprawnie, bo starosta ani sam pozywał, ani był pozywany do wymierzenia placu dworu królewskiego i aż do tej komisji tolerantiam Żydów na tym placu asesoria pozwoliła. Siruć, widząc mię przyjacielem Zabiełły, marszałka kowieńskiego, swego emulanta, był zły na mnie.
Druga sprawa znakomitsza była Żydów mińskich z Iwanowskim, starostą mińskim, którą Przezdziecki, referendarz lit., na wyzucie Iwanowskiego z starostwa mińskiego promowował. Lubo zatem rekoncyliacja księcia kanclerza dla mnie nastąpiła, ale ja mając żal do księcia kanclerza, że dla jednej marnej okazji tak mnie despektował,
siestrzenicą rodzoną Sirucia, utrzymywał zatem Sirucia Łopaciński. Za czym poszła jeszcze komisja między miastem a starostą, choć nieprawnie, bo starosta ani sam pozywał, ani był pozywany do wymierzenia placu dworu królewskiego i aż do tej komisji tolerantiam Żydów na tym placu asesoria pozwoliła. Siruć, widząc mię przyjacielem Zabiełły, marszałka kowieńskiego, swego emulanta, był zły na mnie.
Druga sprawa znakomitsza była Żydów mińskich z Iwanowskim, starostą mińskim, którą Przezdziecki, referendarz lit., na wyzucie Iwanowskiego z starostwa mińskiego promowował. Lubo zatem rekoncyliacja księcia kanclerza dla mnie nastąpiła, ale ja mając żal do księcia kanclerza, że dla jednej marnej okazji tak mnie despektował,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 365
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Moskiewskie majaki, co się jeszcze wiły. Lub zdala, adotego Karłowicka zgoda Tkwiała w głowie, stak wielą razem zarwać szkoda. A żeby niepokazał, co się w sercu snuje, J jak się myśl wątpliwa wswym zdaniu libruje, Zwłaszcza kiedy mu pochop dobry sami dają Posłowie, że gotowe Polsce wojska mają, Przeciwnych emulantów impet osłabiony, Do swojej to kieruje mąrdy Cesarz strony. J taki daje respons: kiedy sami znacie, Ze już w Polsce gotowe swoje wojska macie, J Augusta ze swymi tak siły nadtarte, Iż wam się pasy zdadzą, do Polski otwarte, Dosyć będzie, gdy od nas konwoi mieć będziecie, Póki wswoich
Moskiewskie maiaki, co się ieszcze wiły. Lub zdala, ádotego Karłowicka zgoda Tkwiałá w głowie, ztak wielą razem zarwać szkoda. A żeby niepokazał, co się w sercu snuie, J iak się myśl wątpliwa wswym zdaniu libruie, Zwłaszcza kiedy mu pochop dobry sami daią Posłowie, że gotowe Polszcze woiska maią, Przeciwnych emulantow impet osłabiony, Do swoiey to kieruie mąrdy Cesarz strony. J taki daie respons: kiedy sami znacie, Ze iuż w Polszcze gotowe swoie woiska macie, J Augusta ze swymi tak siły nadtarte, Jż wam się pasy zdadzą, do Polski otwarte, Dosyć będzie, gdy od nas konwoi mieć będziecie, Poki wswoich
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 22
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
tak zuchwały Impet domowych niezgód rozwarł się w niechęci, Ze i wschodnie pogany wtęż osnowę kręci, Wktórą północych krajów wplątał Monarchyje, Na swe i braci swoich wsadziwszy je szyje. O jak się w niebezpieczne anfrakty zaciecze Ambicja, kiedy się wswej imprezie wściecze! W opłakanej szacując swoję dzielność chlubie, Ze wrownej z sobą widzi emulanta zgubie. I milej czapkę trzymać przed obcym żołdatem, Niźli się wrowni widzieć z równym sobie bratem Krwią, fortuną, i cnotą; i teć to turnieje Rozdeły pożar, który nie zaraz wytleje. Gdzieć cię szukać cna Polsko, między Bisurmany! Czyli w własnych granicach? i tu i tu stany Twe się
tak zuchwały Impet domowych niezgod rozwarł się w niechęci, Ze y wschodnie pogany wtęż osnowę kręci, Wktorą pułnocnych krajow wplątał Monarchyie, Na swe y braci swoich wsadziwszy ie szyie. O iak się w niebespieczne anfrakty zaciecze Ambicya, kiedy się wswey imprezie wściecze! W opłakaney szacuiąc swoię dzielność chlubie, Ze wrowney z sobą widzi emulanta zgubie. I miley czapkę trzymać przed obcym żołdatem, Nizli się wrowni widzieć z rownym sobie bratem Krwią, fortuną, y cnotą; y teć to turnieie Rozdeły pożar, ktory nie zaraz wytleie. Gdzieć cię szukać cna Polsko, między Bisurmany! Czyli w własnych granicach? y tu y tu stany Twe się
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 23
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
targnieniu Moskwy; w państw swych strony Achmet, jak lew, spokojnym we śnie rozdrażniony, Wszystkie siły na tychmiast w jeden impet zbiera; I nim obses swojego importuna zwiera. Lub jak bomba, gdy jąskra ognista rożżarzy; Wnętrznym ogniem cholerę nie co w sobie warzy; Potym się bystro rzuci, i w ruinach szuka Emulanta, niedbając, czy się sama spuka. Hospodara Wołoskiego do siebie przeciągnął, Cesarz Turecki tym rozdrażniony Jussup pasę Wezera z wojskiem przeciw Moskwie wysyła. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Tak mowie: jakbyze snu porwie się twardego Achmet Cesarz; i siły wszystkie państwa swego W kupę zbierze; w przydłuższym które już pokoju Dobrzesobie wytchneły
tárgnieniu Moskwy; w páństw swych strony Achmet, iak lew, spokoynym we śnie rozdrażniony, Wszystkie siły ná tychmiast w ieden impet zbiera; I nim obses swoiego importuna zwiera. Lub iák bomba, gdy iąskra ognista rożżarzy; Wnętrznym ogniem cholerę nie co w sobie wárzy; Potym się bystro rzuci, y w ruinách szuka Emulánta, niedbáiąc, czy się sáma spuka. Hospodara Wołoskiego do siebie przeciągnął, Cesarz Turecki tym rozdrażniony Iussup pasę Wezera z woyskiem przeciw Moskwie wysyłá. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Ták mowie: iákbyze snu porwie się twárdego Achmet Cesarz; y siły wszystkie páństwá swego W kupę zbierze; w przydłuższym ktore iuż pokoiu Dobrzesobie wytchneły
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 82
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
było stare przysłowie powszechne na życie mizernego: vita sine invidia. Jako teraz Torbiarzom Książki po Pałacach i Kamienicach z Kalendarzami noszącym i przedającym nie zazdrościmy. Tak stary Spajent a nie zazdrosny chorując, pytającemu się jako by się miał? odpowiedział: mam się z obudwu stron dobrze; albowiem jeżeli będę żył, będę miał wielu emulantów; jeżeli umrę będę miał wielu siebie chwalących. Socr: apud AElia. l. 2. de Var: histor: c. 26. Zazdrość albowiem kończy się z śmiercią, jak pisze M. Martinus Winkler Univ: Crac: S. Th: D. Can: Crac: Orat. Funebr: Ludov.
było stare przysłowie powszechne ná żyćie mizernego: vita sine invidia. Iáko teraz Torbiarzom Xiążki po Pałácách y Kámienicách z Kálendarzami noszącym y przedáiącym nie zazdrośćimy. Ták stáry Spaient á nie zazdrosny choruiąc, pytaiącemu się iáko by się miał? odpowiedźiał: mam się z obudwu stron dobrze; albowiem ieżeli będę żył, będę miał wielu emulantow; ieżeli umrę będę miał wielu siebie chwalących. Socr: apud AElia. l. 2. de Var: histor: c. 26. Zazdrość álbowiem kończy się z śmierćią, iák pisze M. Martinus Winkler Univ: Crac: S. Th: D. Can: Crac: Orat. Funebr: Ludov.
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Mv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
swoim zawiesić kazał. Tym się herbem szczyci Familia a Dhonau, któret sława po całej Europie, wielkiemi dziełami przez kilka wieków, zagęściła różne historie. Z tych.
Piotr syn Dawida a Dhonau, Burgrabia i Liber Baro, Wojciechowi Książęciu Pruskiemu dla rycerskiej dzielności, przypadł był do serca, zostawił piąciu synów, męstwa swego emulantów. Pierwszy Achacy Burgrabia i Liber Baro, Ociec Fryderyka dziedzica na Wolsferdofie: ten na dworze Maksymiliana Cesarza wielkiej był powagi, w Prusiech potym pięknemi tytułami ozdobiony. Drugi Henryk, za Zygmunta Augusta, podczas wojny Inflanckiej z znaczną szarżą żołd prowadził, i pod Parnawą mężnie stawając na placu poległ. Trzeci Fryderyk Marszałek i Konsyliarius
swoim záwiesić kazał. Tym się herbem szczyci Familia a Dhonau, ktoret słáwa po cáłej Europie, wielkiemi dźiełámi przez kilka wiekow, zágęściła rożne historye. Z tych.
Piotr syn Dáwidá á Dhonau, Burgrabia y Liber Baro, Woyciechowi Xiążęciu Pruskiemu dla rycerskiey dźielności, przypadł był do sercá, zostáwił piąciu synow, męstwá swego emulántow. Pierwszy Achácy Burgrabia y Liber Baro, Ociec Fryderyká dźiedźica ná Wolsferdoffie: ten ná dworze Máxymiliana Cesarza wielkiej był powagi, w Prusiech potym pięknemi tytułámi ozdobiony. Drugi Henryk, zá Zygmuntá Augustá, podczás woyny Inflántzkiey z znaczną szarżą zołd prowádźił, y pod Parnawą mężnie stáwáiąc na placu poległ. Trzeci Fryderyk Marszałek y Consiliarius
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 62
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738