Skoro miłość wychłodnie, Gorzały w kościele. 430 (N). EREMITORIUM ALBO PUSZCZA W DZIARDYNIE
Bywszy jeden senator w wirydarzu ze mną, Po rozmaitych kunsztach ulicą mnie ciemną Prowadzi, kędy w kącie, że mało znać dachu,
W cieniu drzew budynek mi pokazuje gmachu. Lecz skoro przez chłodniki wnidziemy tam kręte: „Eremitarz to — rzecze — albo miejsce święte, Gdzie człowiek rozmyślaniem, odszedszy od ludzi, Nabożnym, czasem postem, grzeszne ciało trudzi.” Barzo, myślę, ostrożnie trzeba na tej puszczy, Bo tam diabeł najprędzej do grzechu poduszczy, Gdzie w próżnującym człeku, zwłaszcza między lasy, Skażone ciało chodzi z rozumem za pasy
Skoro miłość wychłodnie, Gorzały w kościele. 430 (N). EREMITORIUM ALBO PUSZCZA W DZIARDYNIE
Bywszy jeden senator w wirydarzu ze mną, Po rozmaitych kunsztach ulicą mnie ciemną Prowadzi, kędy w kącie, że mało znać dachu,
W cieniu drzew budynek mi pokazuje gmachu. Lecz skoro przez chłodniki wnidziemy tam kręte: „Eremitarz to — rzecze — albo miejsce święte, Gdzie człowiek rozmyślaniem, odszedszy od ludzi, Nabożnym, czasem postem, grzeszne ciało trudzi.” Barzo, myślę, ostrożnie trzeba na tej puszczy, Bo tam diabeł najprędzej do grzechu poduszczy, Gdzie w próżnującym człeku, zwłaszcza między lasy, Skażone ciało chodzi z rozumem za pasy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 439
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987