Karolu Opadło Sukcesją: pod pretekstem który Filip tedy syn jego panował mu wtóry.
Patrząc na położenie i żyżność powiatu Miasta tego/ zda się tak/ że wszystkiemu światu Jedno samo panuje. Takie ma wygody Ziemią i Oceanem/ tak zdrowe pogody Nieba zawsze jasnego/ i temperujące Powietrza tam żarliwe/ i słońca gorące Od Morza Etezje/ jakoby to rajem Wszytkich było rozkoszy/ i Elizów krajem Niegdy błogosławionych/ kształtem zaś budynków/ I ulic/ i szerokich wspaniałością rynków/ Portów/ Cyrków/ Pałaców/ i miejsc pospolitych Z żadnym nieporownane. Gdzie po znamienitych Widzieć wszędy Areach zawsze co nowego/ Cóżkolwiek stąd Europa od Bosforu swego Zyżności/ i rozkoszy.
Károlu Opadło sukcessyą: pod pretextem ktory Philip tedy syn iego pánował mu wtory.
Pátrząc ná położenie y żyżność powiátu Miástá tego/ zda się ták/ że wszystkiemu świátu Iedno samo pánuie. Tákie ma wygody Ziemią y Oceánem/ tak zdrowe pogody Niebá záwsze iásnego/ y temperuiące Powietrza tám żárliwe/ y słoncá gorące Od Morzá Etezye/ iákoby to ráiem Wszytkich było roskoszy/ y Elizow kráiem Niegdy błogosłáwionych/ kształtem záś budynkow/ Y ulic/ y szerokich wspániałością rynkow/ Portow/ Cyrkow/ Páłácow/ y mieysc pospolitych Z żadnym nieporownáne. Gdzie po známienitych Widzieć wszędy Areách záwsze co nowego/ Cożkolwiek ztąd Europa od Bosforu swego Zyżności/ y roskoszy.
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 1
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
w ten czas. kiedy gotująca się na zgubę Chrześcijaństwa Azja tota fremit, natym dwóch Narodów Capitolium personat Aula procis. Przyznasz to Mci Panie Starosto Chełmski, że nie pod innym dobrym zaszczytem nadzieje wątpliwym dotąd powierzony wiatrom ad portum socialis zawijasz vitae, tylko zeć to Pańskiej fortuny in publicum et in privatum życzliwe wiernie posłużyły Etezje. Za oczywistą przy dzisiejszym dożywotnim przymierzu, biorąc fortuny probę, że Najjaśniejsze Majestaty Eminentiae fastigio Aktowi temu dodają pozoru, że pogodę życia twego dalszego z tego słońa Majestatu miarkujesz, nieoglądając się na Wschodniego Księżyca zaćmienie, który fatalną noc (daj Boże plonnie:) Ojczyźnie naszej wroży. Wielka i to osobliwego szczęścia
w ten czas. kiedy gotuiąca się ná zgubę Chrześciáństwa Azya tota fremit, nátym dwoch Narodow Capitolium personat Aula procis. Przyznasz to Mci Pánie Stárosto Chełmski, że nie pod innym dobrym zaszczytem nádzieie wątpliwym dotąd powierzony wiátrom ad portum socialis záwiiasz vitae, tylko zeć to Pańskiey fortuny in publicum et in privatum życzliwe wiernie posłużyły Ethezye. Zá oczywistą przy dzisieyszym dożywotnim przymierzu, biorąc fortuny probę, że Nayiasnieysze Maiestaty Eminentiae fastigio Aktowi temu dodáią pozoru, że pogodę życia twego dalszego z tego słońa Maiestatu miarkuiesz, nieoglądáiąc się ná Wschodniego Xiężyca zaćmienie, ktory fatalną noc (day Boże plonnie:) Oyczyznie nászey wroży. Wielka y to osobliwego szczęścia
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 37
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
jako D. 15. Lipca etc. Tedy konstelacyj i takowej wehemencja, aż do srzodku kanikuły D. 11. Sierpnia. kiedy wschodzi Syriusz; wielkie sprawuje nawalnice, to jest grzmoty, wiatry, deszcze, pioruny, i błyskawice, a miejscami grady. Wieje najczęściej Aquilo północny, złe powietrze czyszczący: dmą też Etezje zimne, wiatry suche, za któremi Jesień następuje zdrowa.
Jesień, Zacznie się D. 29. Września g. 1. m. 46 z północy. A ta przystojna ma być, nie nazbyt sucha i nie nazbyt mokra, a do tego ciepła: tak zaś Mars wnidzie w Zodiacznego Strzelca D. 6.
iáko D. 15. Lipca etc. Tedy konstellacyi i tákowey wehemencya, áż do srzodku kánikuły D. 11. Sierpnia. kiedy wschodźi Syryusz; wielkie spráwuie náwálnice, to iest grzmoty, wiátry, deszcze, pioruny, y błyskáwice, á mieyscámi grády. Wieie nayczęśćiey Aquilo połnocny, złe powietrze czyszczący: dmą też Ethezye źimne, wiátry suche, zá ktoremi Jeśień nástepuie zdrowa.
JESIEN, Zacznie się D. 29. Wrześniá g. 1. m. 46 z połnocy. A tá przystoyna ma bydź, nie názbyt sucha y nie názbyt mokra, á do tego ciepła: ták záś Márs wnidźie w Zodyácznego Strzelcá D. 6.
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: E2
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741