o swoich dobrze radzić; o co mniej dbamy, jakby cały świat się zawierał w samych granicach naszych; co jeżeli godno uwagi, trzebaby się zawcżasu każdemu sposobić, do tej dwojakiej eksperiencyj, nim wnidzie do Senatu; a osobliwie nie należałoby młodych, jako passim się dzieje do niego przypuszczać; Senat ma swoję etymologią à senio, potrebuje subiekta dojzrzałego wieku, żeby co mówią, mówili tanquam ex Cathedra; miasto czego wchodzą do Senatu jak do szkoły, ucząc się dopiero, czegoby nas uczyć doskonale powinni.
Drugi pożytek z Senatora zakładam w tym, aby po sejmie, do skutku przyprowadził, co się na nim postanowi, to
o swoich dobrze radźić; o co mńiey dbamy, iakby cały swiat śię zawierał w samych granicach naszych; co ieźeli godno uwagi, trzebaby śię zawcźasu kaźdemu sposobić, do tey dwoiakiey experyencyi, nim wnidźie do Senatu; a osobliwie nie naleźałoby młodych, iako passim śię dźieie do niego przypuszczać; Senat ma swoię etymologią à senio, potrebuie subiekta doyzrźałego wieku, źeby co mowią, mowili tanquam ex Cathedra; miasto czego wchodzą do Senatu iak do szkoły, ucząc śię dopiero, czegoby nas uczyć doskonale powinńi.
Drugi poźytek z Senatora zakładam w tym, aby po seymie, do skutku przyprowadźił, co śię na nim postanowi, to
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 48
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, jakoby orężem wyborny ochotnik, a to z rozsądku Boga samego hetmana ich, jako najświętsze imię jego Elohym potwierdza. Nie wadzi tu wczas zabieżeć, jeżeliby kto chciał rzec, iż wprawdzie według takiego wykładu słowa. Elear, to jest electus armiger, to wszystko ujdzie, ale to słowo może mieć jaką inszą etymologią do tego sensu mniej służącą. Na to odpowiedź: iż mówić się tak może, ale dowieść trudno; bo cokolwiekby tu kto inszych wykładów tego słowa przyniósł, pewnie się w tym pierwszym jak we młynie zmielą. Bowiem choćby kto chciał rzec, że to słowo Elear brzmi jakoby electus armis, to jest wyborny orężem
, jakoby orężem wyborny ochotnik, a to z rozsądku Boga samego hetmana ich, jako najświętsze imie jego Elohym potwierdza. Nie wadzi tu wczas zabieżeć, jeżeliby kto chciał rzec, iż wprawdzie według takiego wykładu słowa. Elear, to jest electus armiger, to wszystko ujdzie, ale to słowo może mieć jaką inszą etymologią do tego sensu mniej służącą. Na to odpowiedź: iż mówić się tak może, ale dowieść trudno; bo cokolwiekby tu kto inszych wykładów tego słowa przyniósł, pewnie się w tym pierwszym jak we młynie zmielą. Bowiem choćby kto chciał rzec, że to słowo Elear brzmi jakoby electus armis, to jest wyborny orężem
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 17
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Chcąc żeby się uparta Forteca poddała. Ale strzelec Wenery kędy stanie z Kuszą/ Skała Krzemień Diament/ Panno się pokruszą. Ojcom N. Z.
Jakoż temu Ojcowie niemacie się dziwić/ Ze może jeden Ociec dziesiąci pożywić Synów: a dziesięć Synów jednego niemogą Ojca: Wierzcie mi ze to niezbożnością srogą. Fraszek Etymologia Biesiady.
KToś wyłożył Biesiada ze Bies Siada na ni/ Wierze jeżeli bańkiet sprawi kto wotchłani. Osyskowi.
Niewiem/ co to za ludzie starych wieków byli/ Co sto lat mając ławkę za Mamką nosili.
Chcąc zeby sie vpárta Fortecá poddáłá. Ale strzelec Wenery kędy stánie z Kuszą/ Skáłá Krzemień Diáment/ Pánno sie pokruszą. Oycom N. S.
IAkosz temu Oycowie niemaćie sie dźiwić/ Ze może ieden Oćiec dźieśiąći pożywić Synow: á dźieśięć Synow iednego niemogą Oycá: Wierzćie mi ze to niezbożnośćią srogą. Frászek Ethymologia Bieśiády.
KToś wyłożył Bieśiádá ze Bies Siádá ná ni/ Wierze ieżeli báńkiet spráwi kto wotchłáni. Osyskowi.
Niewiem/ co to zá ludźie stárych wiekow byli/ Co sto lat máiąc łáwkę zá Mámką nośili.
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 80
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674