, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Te zioła, tymi zioła wiedmą się zstawała I oknem na ożogu precz wylatywała Sąsiada moja Baucys. Pal te wszytkie zioła: Jeśli jednemu wytrwa, wszystkim nie wydoła. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Mam facelit od niego. Jeszczem panną była, Tańcował ze mną, głowa mu się zapociła; Otarszy rzucił na mię, został tak nie prany; Uczynię mu, że z niego pocieką pijany. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Warz kaszę na podołku.
, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Te zioła, tymi zioły wiedmą się zstawała I oknem na ożogu precz wylatywała Sąsiada moja Baucys. Pal te wszytkie zioła: Jeśli jednemu wytrwa, wszystkim nie wydoła. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Mam facelit od niego. Jeszczem panną była, Tańcował ze mną, głowa mu się zapociła; Otarszy rzucił na mię, został tak nie prany; Uczynię mu, że z niego pocieką pijany. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Warz kaszę na podołku.
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 130
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
nanie wędzidła/ aby z miary nie wykraczały/ przystojności/ jedła/ picia/ ubiorów/ obyczajów/ wina nie pijąc/ jako Rzymianki nie upijały się/ bo która rada pije/ wstyd musi tracić z żagiew bowiem do wszeteczeństwa pijaństwo/ strojów nie żywczajnych/ nie mają wymyślać/ jako są rucha/ długie pstrociny/ facalety/ w gęby/ głowy/ Aksamiten trzewiki/ jedwabne pończoszki/ noszenia wymyślne/ łańcuchy perfumowane/ sekrety/ pontały nie potrzebne/ co ma być: ale wedle stanu/ wedle miejsca/ aby się tym upatrowała/ przystojność/ skromność[...] Luxus jest najszkodliwszy ludziom/ do którego przynależy lex sumptuaria, abowiem/ acz zbytek we wszytkich
nánie wędzidłá/ áby z miáry nie wykraczáły/ przystoynośći/ iedłá/ pićia/ vbiorow/ obyczáiow/ winá nie piiąc/ iáko Rzymianki nie vpiiáły się/ bo ktora rádá piie/ wstyd muśi tráćić z żagiew bowiem do wszeteczeństwá piiáństwo/ stroiow nie zywczáynych/ nie máią wymyśláć/ iáko są ruchá/ długie pstroćiny/ fácálety/ w gęby/ głowy/ Axámiten trzewiki/ iedwabne pończoszki/ noszenia wymyślne/ łáncuchy perfumowáne/ sekrety/ pontały nie potrzebne/ co ma bydź: ále wedle stanu/ wedle mieyscá/ áby się tym vpátrowáłá/ przystoyność/ skromnosć[...] Luxus iest nayszkodliwszy ludziom/ do ktorego przynależy lex sumptuaria, ábowiem/ ácz zbytek we wszytkich
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 129
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622