. Widziałem babę jednę, ośmdziesiąt lat miała, Która się od kilku lat była nie zagrzała. Potem się obwinąwszy w surową łoktuszę Wlała na się gorzałki i tak zimną duszę Zapaliwszy rozgrzała. Tak ta kozia para Pożyteczna, kiedy jej będzie brana miara. Więc trucizny zabrania i gad jadowity Odpędza od człowieka — ten to farmak skryty. 24Ułapiłem jasczorkę i wsadziłem w banię, Zaraz zdechła, gdym jedno wlał gorzałki na nią. I kto Merkuryjuszem będzie przesadzony, Niech z wodką driakwiową leczy mu złe strony. Potem filozoforum niech ciało smaruje, I, co człowieka trapi, tam folgę uczuje. A w ziemię gdy ją schowa
. Widziałem babę jednę, ośmdziesiąt lat miała, Która sie od kilku lat była nie zagrzała. Potem sie obwinąwszy w surową łoktuszę Wlała na się gorzałki i tak zimną duszę Zapaliwszy rozgrzała. Tak ta kozia para Pożyteczna, kiedy jej będzie brana miara. Więc trucizny zabrania i gad jadowity Odpądza od człowieka — ten to farmak skryty. 24Ułapiłem jasczorkę i wsadziłem w banię, Zaraz zdechła, gdym jedno wlał gorzałki na nię. I kto Merkuryjuszem będzie przesadzony, Niech z wodką dryakwiową leczy mu złe strony. Potem filozoforum niech ciało smaruje, I, co człowieka trapi, tam folgę uczuje. A w ziemię gdy ją schowa
Skrót tekstu: WodGorzBad
Strona: ?
Tytuł:
Wodka albo gorzałka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950