zarzucę nędzę, której sobie życzysz, że cię robaczki które pedyculi Łacinnicy nazywają, zgryżą, kaz wydawać obiad, na którym zaprosił od trzech dni siedmiu Planetów, T. Kiegoż Diabła będą jeść, te ustawicznie bląkające się persony. B. Będzie co jeść, ty się nie frasuj, Satrunusowi nastare zęby damy farmuszkę, z bułatu piłowanego. Jowiszowi dwanaście dusz baranich pieczysto, Marsowi dwa szturmy duszone w petardach. Słońcu wyszczerzone zęby Bucyfowe, Wenerze przy nadobne yKortyzany z siemi Zantuzów przednią zaprawionych francą, Merkuriuszowi piąciu Błaznów naśpikowanych z Francuska a Księżycowi Klępę wędzoną do chrzanu, albo mustardą. T. Dobrze, dobrze. Ja idę. B
zárzucę nędzę, ktorey sobie zyczysz, że ćię robaczki ktore pediculi Łácinnicy názywáią, zgryżą, kaz wydawáć obiad, ná ktorym zaprośił od trzech dni śiedmiu Plánetow, T. Kiegoż Diabła bedą ieść, te vstáwicznie bląkáiące się persony. B. Będźie co ieść, ty się nie frásuy, Satrunusowi nástáre zęby damy fármuszkę, z bułatu piłowánego. Iowiszowi dwanaśćie dusz báránich pieczysto, Mársowi dwá szturmy duszone w petárdách. Słońcu wyszczerzone zęby Bucyfowe, Wenerze przy nadobne yKortyzány z śiemi Zántuzow przednią zapráwionych fráncą, Mercuriuszowi piąćiu Błaznow náśpikowánych z Fráncuská á Xiężycowi Klępę wędzoną do chrzanu, álbo mustárdą. T. Dobrze, dobrze. Ia idę. B
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 144
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695