jednak, iż inszym przychodzić do tego ich nabożeństwa, pod winami wyżej opisanemi, nie jest pozwolono.
§ 1. A że Dekreta eo Nomine przeciwko Dysydentom, a mianowicie Gdańskowi, o rozliczne wiolencje, uciążenia, łupiestwa, awulsye, przywłaszczenia sobie Praw Kościelnych, i inne krzywdy, osobliwie o nieoddanie, i nieprzywrocenie Kościoła Farskiego Najświęt: Panny MARYJ, na Instancją Biskupów Kujawskich, i Kapituły Katedralnej, w sądach Sejmowych, Relacjinych, i Asesorskich ferowane, dotąd niemogły otrzymać należytej egzekucyj dla uporu tych, którzy ultimarié kondemnowa[...] będąc, i pomienione Dekreta i Rescripta Królewskie, Prawa nawet Majestatowe i Rzpltej wywracają, i nimi wzgradzają: dlatego na wsparcie
iednak, iż inszym przychodźić do tego ich nabożeństwa, pod winami wyżey opisanemi, nie iest pozwolono.
§ 1. A że Dekreta eo Nomine przećiwko Dyssydentom, á mianowicie Gdańskowi, o rozliczne wiolencye, ućiążenia, łupiestwa, awulsye, przywłaszczenia sobie Praw Kośćielnych, y inne krzywdy, osobliwie o nieoddanie, y nieprzywrocenie Kośćioła Farskiego Nayświęt: Panny MARYI, na Instancyą Biskupow Kujawskich, y Kapituły Katedralney, w sądach Seymowych, Relacyinych, y Assessorskich ferowane, dotąd niemogły otrzymać należytey exekucyi dla uporu tych, którzy ultimarié kondemnowa[...] będąc, y pomienione Dekreta y Rescripta Krolewskie, Prawa nawet Majestatowe y Rzpltey wywracaią, y nimi wzgradzaią: dlatego na wsparćie
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Gv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
blachę wybitych złotej, na jednym ganku tej kamienicy, kędy się sądy miejsckie et consilia odprawują. Teraźniejszy cesarz chciał spoliare, ale instancja nie tylko tego miasta, ale też całego Księstwa Tyrolskiego praevaluit, aby tę antiquitatem im nie odbierał. Stoi w rynku ta kamienica. NB
Tegoż dnia publice Księstwo IM jechali do kościoła farskiego, kędy jest obraz cudowny barzo a wielkiego waloru i wielkie sławny.
Na obiedzie był u księcia IM M.K. Radziwiłła graf Sparre, praepositus miasta tego i gubernator całego Księstwa Tyrolskiego. Przed wieczorem oddawały wizytę damy różne księżnie IM, miedzy innemi i żona tegoż grafa ze dwiema córkami.
Skąd dzień jeden cały
blachę wybitych złotej, na jednym ganku tej kamienicy, kędy się sądy miesckie et consilia odprawują. Teraźniejszy cesarz chciał spoliare, ale instancja nie tylko tego miasta, ale też całego Księstwa Tyrolskiego praevaluit, aby tę antiquitatem im nie odbierał. Stoi w rynku ta kamienica. NB
Tegoż dnia publice Księstwo IM jechali do kościoła farskiego, kędy jest obraz cudowny barzo a wielkiego waloru i wielkie sławny.
Na obiedzie był u księcia JM M.K. Radziwiłła graf Sparre, praepositus miasta tego i gubernator całego Księstwa Tyrolskiego. Przed wieczorem oddawały wizytę damy różne księżnie JM, miedzy innemi i żona tegoż grafa ze dwiema córkami.
Skąd dzień jeden cały
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, Venetia dives, Roma sancta.
To miasto, popularissima civitas abundans omnibus, ma pałace barzo piękne i wiele ich, i wybornych, jakich w drugich miastach niewiele obaczyć może; ulice przestronne barzo i in pulcherrimo ordine, wszytkie w perspektywach. Kościołów też dostatnich i ozdobnych rachują na kilkaset. Miedzy inszemi w rynku kościół farski barzo wielki, tak jako miasteczko jakie, iż się czemu było dziwować, uważając magnitudinem tego kościoła.
Potym byłem w kościele Ojców Dominikanów, gdzie leży sanctum corpus40v św. Dominika, patriarchy i ojca tego zakonu, w kaplicy po prawej stronie, marmurowej, barzo pięknej. Arka zaś, w której święte relikwie
, Venetia dives, Roma sancta.
To miasto, popularissima civitas abundans omnibus, ma pałace barzo piękne i wiele ich, i wybornych, jakich w drugich miastach niewiele obaczyć może; ulice przestronne barzo i in pulcherrimo ordine, wszytkie w perspektywach. Kościołów też dostatnich i ozdobnych rachują na kilkaset. Miedzy inszemi w rynku kościoł farski barzo wielki, tak jako miasteczko jakie, iż się czemu było dziwować, uważając magnitudinem tego kościoła.
Potym byłem w kościele Ojców Dominikanów, gdzie leży sanctum corpus40v św. Dominika, patriarchy i ojca tego zakonu, w kaplicy po prawej stronie, marmurowej, barzo pięknej. Arka zaś, w której święte relikwie
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się przecisnąć można za gminem. Gdzie mszy św. wysłuchawszy na pokarm stanąłem w mieście Cesena nazywającym się; to także w murze i w wałach. Szlachta też w nim rezyduje, jeno że iż to mniejsze i podlejsze od inszych.
Nocleg zaś w miasteczku Savignano podłym; kościół jeno jeden Ojców Reformatorów, a drugi farski. 43
Dnia 5. Pokarmowałem w mieście od noclegu mil włoskich 10, Rimini. Miasto wielkie, piękne i nieubogie, ma pałaców dosyć nieszpetnych, kromy porządne, kościołów niemało, tuż nad portem, bo morze jeno o milę włoską od miasta. Rzeka zaś pod samem miastem idzie, którą barki i inne statki wodne
się przecisnąć można za gminem. Gdzie mszy św. wysłuchawszy na pokarm stanąłem w mieście Cesena nazywającym się; to także w murze i w wałach. Szlachta też w nim rezyduje, jeno że iż to mniejsze i podlejsze od inszych.
Nocleg zaś w miasteczku Savignano podłym; kościoł jeno jeden Ojców Reformatorów, a drugi farski. 43
Dnia 5. Pokarmowałem w mieście od noclegu mil włoskich 10, Rimini. Miasto wielkie, piękne i nieubogie, ma pałaców dosyć nieszpetnych, kromy porządne, kościołów niemało, tuż nad portem, bo morze jeno o milę włoską od miasta. Rzeka zaś pod samem miastem idzie, którą barki i inne statki wodne
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 180
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, wtenczas konterfektowany.
Stamtąd miedzy srogiemi skałami i górami na nocleg za mil włoskich 12 w mieście Terni, niemałym. Tu się góry oliwne zaczynają i lasy, kędy lud uboższy oliwki zbierali, bo tego wielka moc in Februario.
Dnia 14. Od noclegu mil 6 włoskich przejechałem miasto Narni porządne. Kościół farski w rynku ma kaplice na dole pod wielkim ołtarzem, piękną robotą z mozaiki, kiendy ciało św. Jowanego biskupa leży w marmurowej, wybornej roboty trunie.
Na pokarm w miasteczku Otricoli, mil 8 włoskich ode miasta 46v. Nocleg zaś w mieście Castelana, od pokarmu mil włoskich 12; miasto niemałe, w murze porządnym
, wtenczas konterfektowany.
Stamtąd miedzy srogiemi skałami i górami na nocleg za mil włoskich 12 w mieście Terni, niemałym. Tu się góry oliwne zaczynają i lasy, kędy lud uboższy oliwki zbierali, bo tego wielka moc in Februario.
Dnia 14. Od noclegu mil 6 włoskich przejechałem miasto Narni porządne. Kościoł farski w rynku ma kaplice na dole pod wielkim ołtarzem, piękną robotą z mozaiki, kiendy ciało św. Jowanego biskupa leży w marmurowej, wybornej roboty trunie.
Na pokarm w miasteczku Otricoli, mil 8 włoskich ode miasta 46v. Nocleg zaś w mieście Castellana, od pokarmu mil włoskich 12; miasto niemałe, w murze porządnym
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 187
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
zwykłych, wiec i o zbiciu i zelzeniu kapłanów , zakonników , i innych osób zacnych tam na ten czas bedacych. Roku 1614. Od jednego Katolika świadka oczywistego pisane. W Dzień Z. Marka według porządku Kościoła powszechnego/ z zwyczaju w tym mieście na każdy rok od dawnych czasów zachowanego/ kapłani od Świętego Jana Kościoła Farskiego Toruńskiego uczynili procesją do kościoła Z. Mikołaja Ojców Dominikanów/ która dosyć gromadno w pokóju się jako przystało/ odprawiła. Co Panów Toruńczanów Heretyków zawisne na się jako się potym pokazało/ oko obróciło: abowiem zaraz onego dnia na Ratuszu uradzili takowych procesyj napotym bronić/ otuchę mając/ że tego vacante adhuc sede Ordinarii łacno dokazać
zwykłych, wiec y o zbićiu y zelzeniu kápłanow , zakonnikow , y innych osob zacnych tám ná ten czás bedacych. Roku 1614. Od iednego Kátholiká swiádká oczywistego pisáne. W Dźień S. Márká według porządku Kośćiołá powszechnego/ z zwyczáiu w tym mieśćie ná káżdy rok od dawnych cżásow záchowánego/ kápłani od Swiętego Ianá Kośćiołá Fárskiego Toruńskiego vcżynili procesyą do kośćiołá S. Mikołáiá Oycow Dominikanow/ ktora dosyć gromádno w pokóiu się iáko przystało/ odpráwiłá. Co Pánow Toruńcżánow Heretykow zawisne ná się iáko się potym pokazáło/ oko obroćiło: ábowiem záraz onego dniá ná Ratuszu vrádźili tákowych procesyi nápotym bronić/ otuchę máiąc/ że tego vacante adhuc sede Ordinarii łácno dokázáć
Skrót tekstu: NowTor
Strona: A2
Tytuł:
Nowiny z Torunia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
taką od Ojców wezwanych wzięli odpowiedź. My takowych procesyj autorami niejestesmy/ X Pleban abo wikariowie jego o nich staranie mają: do niego to bowiem właśnie należy: a jeśli o nas abo o nasze studenty idzie żeby tej procesjej nie pomagali/ tedy o to łacno: wszakże niewiem dla czegoby nie mieli nabożeństwa tego Farskim pomagać/ ponieważ nie tylko Katolikom ale i wszytkim inszym ludziom przy procesjej iść wolno. Dziwujemy się jednak że teraz dopiero tych z dawna zwyczajnych Ceremonij i Procesyj Kościoła Katolickiego w tym mieście zakazują: a do tego/ że z nas czterech którzy przy procesjej szli/ kilkadziesiąt się w oczu zawisnych uczyniło: lecz Wielebny X.
táką od Oycow wezwánych wźięli odpowiedź. My tákowych procesyi autorámi nieiestesmy/ X Pleban ábo wikáryowie iego o nich stáránie máią: do niego to bowiẽ własnie należy: á ieśli o nas ábo o násze studenty idźie żeby tey processyey nie pomagáli/ tedy o to łácno: wszákże niewiem dla ćzegoby nie mieli nabozeństwá tego Fárskim pomagáć/ poniewasz nie tylko Kátholikom ále y wszytkim inszym ludźiom przy processyey iść wolno. Dźiwuiemy się iednak że teraz dopiero tych z dawná zwycżáynych Ceremoniy y Processyi Kośćiołá Kátholickiego w tym mieśćie zákázuią: a do tego/ że z nas cżterech ktorzy przy processyey szli/ kilkadźieśiąt się w oczu zawisnych vcżyniło: lećz Wielebny X.
Skrót tekstu: NowTor
Strona: A2v
Tytuł:
Nowiny z Torunia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
małymi/ wedle zwyczaju w procesjej uprzedzającymi: tam oni niedopuszczając dzieciõ dochodzić/ na dzwonika się porwali: jeden z Radnych dwa kroć go uderzył/ za którego powodem przyskoczył dzwonik abo klekner od ich kościoła/ barziej go zbił/ tak że z razem/ (dzieci jednak odwróciwszy) uciekać musiał. Za dziećmi z szkoły Farskiej tymże sposobem i porządkiem studenci Ojców Societatis IESV następowali odwrót daleko przed łańcuchem czyniąc za dziećmi się udali/ na których jednak kamieńmi ciskano/ niektórych uderzano: po studentach szli Ojcowie Dominikani/ którzy z X. Plebanem i inszymi kapłany pozad idącymi do łańcucha dla protestacjej bliżej się mieli. Tu zaraz niektórzy z Rady dobrze Katolikom
małymi/ wedle zwyczáiu w procesyey vprzedzáiącymi: tám oni niedopusczáiąc dźiećiõ dochodźić/ ná dzwoniká sie porwáli: ieden z Rádnych dwá kroć go vderzył/ zá ktorego powodem przyskoczył dzwonik ábo klekner od ich kośćiołá/ bárźiey go zbił/ ták że z rázem/ (dźieći iednák odwroćiwszy) vćiekáć muśiał. Zá dźiećmi z szkoły Fárskiey tymże sposobem y porządkiem studenći Oycow Societatis IESV nástępowáli odwrot dáleko przed łáncuchem ćzyniąc za dźiećmi się vdáli/ ná ktorych iednák kámieńmi ćiskano/ niektorych vderzano: po studentách szli Oycowie Dominikani/ ktorzy z X. Plebanem y inszymi kápłany pozad idącymi do łáncuchá dla protestácyey bliżey się mieli. Tu záraz niektorzy z Rády dobrze Kátholikom
Skrót tekstu: NowTor
Strona: A4
Tytuł:
Nowiny z Torunia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
: miedzy inszymi zbrodniami tam od Heretyków gwałtem popełnionymi/ do jednego zakonnika złożono puginałem/ by był jeden katolik Franczus puginała sztucznie niezraził/ pewnieby się była niewinna krew rozlała: drugiego z zakonników kamieniem z tełu okrutnie uderzono/ drugich pogębkowano i poszjikowano/ drugich/ gwałtem i hurmem na nich nacierając/ rozproszono: kapłanom Farskim/ którzy się zastanowili przed łańcuchem/ na pacyfikały abo krzyże Relikwjami Świętych nasadzone/ kamieńmi rzucając/ despekt uczyniono/ kilkom się też stanu szlacheckiego tak kamieńmi/ jako i młotami dostało/ drugich pogębkowano i w ryńsztok wepchniono/ a jednego puginałem dobytym i do boku jego z wielkim pędem złożonym/ (BÓg strzegł) że nie
: miedzy inszymi zbrodniámi tám od Heretykow gwałtem popełnionymi/ do iednego zakonniká złozono puginałem/ by był ieden kátholik Franćzus puginałá sztućznie niezráźił/ pewnieby sie byłá niewinna krew rozlałá: drugiego z zakonnikow kámieniem z tełu okrutnie vderzono/ drugich pogębkowano y poszyikowano/ drugich/ gwałtem y hurmem ná nich náćieráiąc/ rosproszono: kápłanom Fárskim/ ktorzy się zastánowili przed łáncuchem/ ná pácyfikały ábo krzyze Reliquiámi Swiętych násádzone/ kámieńmi rzucáiąc/ despekt vczyniono/ kilkom się też stanu szlácheckiego ták kámieńmi/ iáko y młotámi dostáło/ drugich pogębkowano y w ryńsztok wepchniono/ á iednego puginałem dobytym y do boku iego z wielkim pędem złożonym/ (BOg strzegł) że nie
Skrót tekstu: NowTor
Strona: A4
Tytuł:
Nowiny z Torunia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
i sława. Tych że intaminate odumieram najpierwej testor, i odpuczczam przed Sędzia Bogiem J. P. J. X. Steph. Rupniewskiemu, Biskupowi Kamienieckiemu: Że mnie niesłusznemi Procesami dyfamował coram ignorantibus, a przez to siebie samego słusznie ohydził u tych, którzy się na tym dowodnie znają. Znalazłszy bowiem w Grobie Kościoła Farskiego Brodzkiego ciała Antecesorów moich w błocie potopione per injuriam loci, ale barziej per incuriam Ich Mściów Kościelnych Przełożonych, tak dalece, że jednego z Antenatów moich bliżej zmarłego, trudno było rozeznać i kości jego in commune z obcemi w trunnę włożyć się musiały. Najdując przytym Kleynoty grobowe, po Wołoszech a primis Templi Capitibus zostawione
y sława. Tych że intaminate odumieram naypierwey testor, y odpuczczam przed Sędzia Bogiem J. P. J. X. Steph. Rupniewskiemu, Biskupowi Kamienieckiemu: Że mnie niesłusznemi Processami dyffamował coram ignorantibus, a przez to siebie samego słusznie ochydził u tych, którzy się na tym dowodnie znaią. Znalazłszy bowiem w Grobie Kościoła Farskiego Brodzkiego ciała Antecessorów moich w błocie potopione per injuriam loci, ale barziey per incuriam Ich Mściów Kościelnych Przełożonych, tak dalece, że iednego z Antenatów moich bliżey zmarłego, trudno było rozeznać y kości iego in commune z obcemi w trunnę włożyć się musiały. Nayduiąc przytym Kleynoty grobowe, po Wołoszech a primis Templi Capitibus zostawione
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 409
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842