komu/ gdyż jako jeden zacny Senator powiadał/ iż Tatarów w Litwie z żonami i z dziećmi/ jest ich już więcej niż sto tysięcy/ radbym wiedział jako wielką poglowszczyznę Tatarowie oddawają/ a poczekawszy będzie tego więcej. A do wojny nie będę wspominał jako ich wiele mianował/ bo niektórzy/ a zwłaszcza ci którzy Tatarom fawują/ nie będą chcieli wierzyć. Jednym barzo pilnej rzeczy przepomniał wyższej na swym miejscu położyć/ o której wiem iż będziesz chciał wiedzieć/ Słowa jednego Senatora W. X. L. Jeśli się też godzi Tatarzynowi poganinowi/ Chrześcijanki za żony pojmowac/ i nałożnice Chrześcijanki mieć/ i niecnotę z nimi w tym Państwie rozmazać.
komu/ gdyż iáko ieden zacny Senator powiádał/ iż Tátárow w Litwie z żonámi y z dźiećmi/ iest ich iuż więcey niż sto tyśięcy/ radbym wiedźiał iáko wielką poglowszcżyznę Tátárowie oddáwaią/ a pocżekawszy będźie tego więcey. A do woyny nie będę wspominał iáko ich wiele miánował/ bo niektorzy/ á zwłaszcża ći ktorzy Tátárom fawuią/ nie będą chćieli wierzyć. Iednym bárzo pilney rzecży przepomniał wyższey ná swym mieyscu położyć/ o ktorey wiem iż będźiesz chćiał wiedźieć/ Słowá iedne^o^ Senátorá W. X. L. Ieśli się też godźi Tátárzynowi poganinowi/ Chrześćianki zá żony poymowác/ y náłożnice Chrześćianki mieć/ y niecnotę z nimi w tym Páństwie rozmazáć.
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 53
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
WSZECH ŚWIĘTYCH, DNIA CZWARTEGO MAJA, ROKU PAŃSKIEGO 1612.
Jawnie przy zgromadzeniu wszytkiej Diocezjej Krakowskiej, naprzedniejszych Prałatów, i przy ludzie świetckim, gdzie sam J. M. X. Biskup ubrany będąc pontificaliter uczyniwszy Dekret, wyklął Aleksandra Koniecpolskiego, ze wszytkiemi temi, co mu radę i pomoc jakimkolwiek sposobem dawali, co mu fawowali, którzy się cieszyli z tego, którzy wiedzieli a nieprzestrzegli, i niedali znać, i świecę zgasił. Toż uczyniło 12 Prałatów anatematyzując wszytkich tych, między którymi byli dwa Opaci, Sądecki i Chebdowski. A to o świętokraydztwo, iż wziął gwałtem, Klasztor zburzywszy, Panny ślubami obowiązane Bogu, Dorotę i
WSZECH ŚWIĘTYCH, DNIA CZWARTEGO MAJA, ROKU PAŃSKIEGO 1612.
Jawnie przy zgromadzeniu wszytkiej Dyocezyey Krakowskiej, naprzedniejszych Prałatów, i przy ludzie świetckim, gdzie sam J. M. X. Biskup ubrany będąc pontificaliter uczyniwszy Dekret, wyklął Alexandra Koniecpolskiego, ze wszytkiemi temi, co mu radę i pomoc jakimkolwiek sposobem dawali, co mu fawowali, którzy się cieszyli z tego, którzy wiedzieli a nieprzestrzegli, i niedali znać, i świecę zgasił. Toż uczyniło 12 Prałatów anatematyzując wszytkich tych, między którymi byli dwa Opaci, Sądecki i Chebdowski. A to o świętokraydztwo, iż wziął gwałtem, Klasztor zburzywszy, Panny ślubami obowiązane Bogu, Dorotę i
Skrót tekstu: SumKoniec
Strona: 211
Tytuł:
Summa klątwy…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Gubernatorów/ abo Opiekunów. Miedzy którymi Heretycy i Politicy deptali po Katolikach: tak iż za krótkim czasem/ zgasła tam wszystka Religia i wiara/ i zamknęły się wszelkie drogi ku zjednoczeniu z kościołem Rzymskim: a potym z prędka Odoardus Seimerus Wuj królewski/ heretyk Zwinglian/ wszystko do siebie i ku swej władzy pociągnął. Ten fawując ze wszystkiej możności przyjaciółom swym przy Siostrzanku/ zdeptał za pomocą ich/ i rozsypał/ ów ostatek/ co się jeszcze pokazowało Religii; i uczciwość ku rzeczom świętym wszystkę wygubił. Abowiem Henryk/ acz niezbożny był; zostawił jednak niemało kościołów w mieściech/ w miasteczkach/ przy wsiach/ przy Kolegiach/ z obrazami/ i
Gubernatorow/ ábo Opiekunow. Miedzy ktorymi Haeretycy y Politicy deptáli po Kátholikách: ták iż zá krotkim czásem/ zgásłá tám wszystká Religia y wiárá/ y zámknęły się wszelkie drogi ku ziednoczeniu z kośćiołem Rzymskim: á potym z prędká Odoárdus Seimerus Wuy krolewski/ haeretyk Zwinglian/ wszystko do siebie y ku swey władzy poćiągnął. Ten fáwuiąc ze wszystkiey możnośći przyiaćiołom swym przy Siestrzanku/ zdeptał zá pomocą ich/ y rozsypał/ ow ostátek/ co się iescze pokázowáło Religiey; y vczćiwość ku rzeczom świętym wszystkę wygubił. Abowiem Henrik/ ácz niezbożny był; zostáwił iednák niemáło kośćiołow w mieśćiech/ w miásteczkách/ przy wśiách/ przy Collegiách/ z obrázámi/ y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 48
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
podratować, przeć się oni będą z występkami, a to się w nich dzieje dla zbytniej albo niedostatniej materyjej, iże bez proporcyjej formowały się. A tak uciekaj od takich i nie kochaj się w nich mówiąc, że się pokazują na oko piękne, żebyś zaś nie żałował, jako zwykło czynić wiele panów, którzy fawowali bękartom i promowowali ich przy dworach chowając. Puszkarzu miły, te są mym zdaniem sztuki, które prawdziwie mają się nazywać bękartami, a nie te, co je niektórzy nazywają. To jest ta sztuka, która nie będzie miała właśnie 20, 30, 40, 50 funtów kule, to jest, jeśli będzie miała 7
podratować, przeć się oni będą z występkami, a to się w nich dzieje dla zbytniej albo niedostatniej materyjej, iże bez proporcyjej formowały się. A tak uciekaj od takich i nie kochaj się w nich mówiąc, że się pokazują na oko piękne, żebyś zaś nie żałował, jako zwykło czynić wiele panów, którzy fawowali bękartom i promowowali ich przy dworach chowając. Puszkarzu miły, te są mym zdaniem sztuki, które prawdziwie mają się nazywać bękartami, a nie te, co je niektórzy nazywają. To jest ta sztuka, która nie będzie miała właśnie 20, 30, 40, 50 funtów kule, to jest, jeśli będzie miała 7
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 114
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969