to życie nikczemne. Bo mówi pismo: Miejcie ludzie głupi tedy Rozum a nierostropni zrozumiejcie kiedy. Bo wiedz, że niemasz Boga nad naszego Boga, Ani insza może być do zbawienia droga. Simile. O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE ŚŚ Psal: 93. Psal: 17.
Rzecze Król: Daj ty pokoj tej figlarskiej mowie, A gdzie ten szalbierz, co się Barlaamem zowie, Powiedz prędżej niezwłócząc? bo doznasz przez dzięki Mąk, jakich niecierpiałeś, od katowskiej ręki.
A pustelnik na ten huk z groźbą z ust wydany Królewskich, męstwem w sercu swem ugruntowany, Jak gorliwy Chrystusa prawdziwej nauki Miłośnik, nic niedbając
to żyćie nikczemne. Bo mowi pismo: Mieyćie ludźie głupi tedy Rozum á nierostropni zrozumieyćie kiedy. Bo wiedz, że niemász Bogá nád nászego Bogá, Ani insza może bydź do zbáwienia drogá. Simile. O BARLAAMIE Y IOZAPHAĆIE ŚŚ Psal: 93. Psal: 17.
Rzecze Krol: Day ty pokoy tey figlárskiey mowie, A gdźie ten szálbierz, co się Bárláámem zowie, Powiedz prędżey niezwłocząc? bo doznasz przez dzięki Mąk, iákich niećierpiałeś, od kátowskiey ręki.
A pustelnik na ten huk z groźbą z vst wydány Krolewskich, męstwem w sercu swem vgruntowány, Iák gorliwy Chrystusá prawdźiwey náuki Miłośnik, nic niedbáiąc
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 167
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
będziecie Jeśli w ręce kadzidło do ofiar weźmiecie, Jeśli zaś nie? piecz, dręczyć, męczyć będą ciała, Po waszej białej skórze krew będzie pływała; Drapać żelazne kleszcze, palić żarem, topić, Albo się gorzkiej smoły cale z ognia opić. Wszystkich męczarni zbiory, wszystkich katów sztuki, Od tej was muszą odwieść figlarskiej nauki: Czyńcie dość mojej radzie, życzliwej namowie, A do tego że upor szpetny w Białejgłowie. Agapa: Niechcę srebra, nie złota, zbiorów, ni pieniędzy, Ten co wiecznie żyć pragnie, niech umiera w nędzy, BÓG sam moim dostatkiem, BÓG moją zdobyczą, I ja i Siostry moje z
będźiecie Ieśli w ręce kadźidło do ofiar weźmiecie, Ieśli zaś nie? piecz, dręczyć, męczyć będą ciała, Po waszey białey skorze krew będźie pływała; Drapać żelazne kleszcze, pálić żarem, topić, Albo się gorzkiey smoły cale z ognia opić. Wszystkich męczarni zbiory, wszystkich katow sztuki, Od tey was muszą odwieść figlarskiey nauki: Czyńcie dość moiey radźie, życzliwey namowie, A do tego że upor szpetny w Białeygłowie. Agappa: Niechcę srebra, nie złota, zbiorow, ni pieniędzy, Ten co wiecznie żyć pragnie, niech umiera w nędzy, BOG sam moim dostatkiem, BOG moią zdobyczą, Y ia y Siostry moie z
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: C
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754