, rzuciłem okiem moim wzębozgrzytającej cerze, tak zapalczywie, tak ponuro, tak ostro, tak surowie, tak jadowicie, tak tęskliwie, i tak tyrańsko, iż im zaraz, tejże minuty, smrodliwa przypaść musiała dysenteria. T. to mniejsza, i tak dalece niebezpieczna, ponieważ nie krwawa, zabieżeć mogą Mędrcowie Filofaci tej alteracji serem pieczonym, jajcy twardemi, suchemi gruszkami, przy tatarczuchu dobrze wypieczonym. B. Przydałem mówię te słowa z nieodmienicieli jej Sentencji, i Konkluzji swojej wylecą z was pępy. T. Proszę niechciej mi Wmść mieć za źłe, ta odpowiddz i gorzba była pełna pychy, pełna nadętości wyniosłej, cierpliwości
, rzućiłem okiem moim wzębozgrzytáiącey cerze, ták zapálczywie, ták ponuro, ták ostro, ták surowie, ták iádowićie, ták tęskliwie, y ták tyráńsko, iż im záraz, teyże minuty, smrodliwa przypáść muśiáłá dissenterya. T. to mnieysza, y ták dálece niebespieczna, poniewasz nie krwáwa, zábieżeć mogą Mędrcowie Philopháći tey álterátiey serem pieczonym, iáycy twárdemi, suchemi gruszkámi, przy tátárczuchu dobrze wypieczonym. B. Przydáłem mowię te słowá z nieodmienicieli iey Sententiey, y Concluzyey swoiey wylecą z was pępy. T. Proszę niechćiey mi Wmść mieć zá źłe, tá odpowiddz y gorzbá byłá pełna pychy, pełna nádętośći wyniosłey, ćierpliwośći
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 116
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695