i skuteczniejszego. Wody te fontannowe zowią się: aquaegiocante, pronunciari ma się: dziokante, to jest: grające.
Pałac z ogrodem, Burgesij; w pałacu dziwne raritates: statuy, obrazy, vasa różne z różnych drogich kamieni; jest inter caetera łóżko, na którym leży człowiek hermofreditto; łóżko z porfiru, fladrów złotych, materac biały jednostajnego w jednej sztuce alabastru, wezgłówek porfiru niebieskiego, sama osoba marmuru cielistego, w żyłach naturalnych, tak, że malarz nie mógłby lepiej wyrazić i wymalować i t. d. Ogród pięć mil włoskich alias mila polska, po ulicach między kwaterami karetami jeżdżą, kwatery ściany laurowe wszystkie, drzew
i skuteczniejszego. Wody te fontannowe zowią się: aquaegiocante, pronunciari ma się: dżiokante, to jest: grające.
Pałac z ogrodem, Burgesij; w pałacu dziwne raritates: statuy, obrazy, vasa różne z różnych drogich kamieni; jest inter caetera łóżko, na którym leży człowiek hermofreditto; łóżko z porfiru, fladrów złotych, materac biały jednostajnego w jednéj sztuce alabastru, wezgłówek porfiru niebieskiego, sama osoba marmuru cielistego, w żyłach naturalnych, tak, że malarz nie mógłby lepiéj wyrazić i wymalować i t. d. Ogród pięć mil włoskich alias mila polska, po ulicach między kwaterami karetami jeżdżą, kwatery ściany laurowe wszystkie, drzew
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 95
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
: Oto z chęcią, wszytkie swe uprzedzając drużki, Wita cię, cny Starosto, równianką łanuszki. Albo nie wiesz? i Marsa, chociaż patrzy krzywo, Wracając z wiktoryją bez lauru ckliwo. TALIA
Piękna Flora na łąkach, gdy pod równym lasem Miece kwiecie różnych farb po ziemi nawiasem. Pódźże do sadzonego we flader dziardynu: Nie ujźrzysz tam kuniczu, jaskru ani kminu; Co rodzą, pisorymów ogłoszone bandy, Hesperyjskie ogrody: cyprysy, lewandy, Wdzięczny balsam i ambra, szpikanarda po niej, Ani piżmo oszpeci zapaszystej woni. Widziszże jednę ze trzech Atlantowych dziewek: Otoć niesie zielonych koronę olewek Co najpiękniejsza Egle, krzakiem
: Oto z chęcią, wszytkie swe uprzedzając drużki, Wita cię, cny Starosto, równianką łanuszki. Albo nie wiesz? i Marsa, chociaż patrzy krzywo, Wracając z wiktoryją bez lauru ckliwo. TALIA
Piękna Flora na łąkach, gdy pod równym lasem Miece kwiecie różnych farb po ziemi nawiasem. Pódźże do sadzonego we flader dziardynu: Nie ujźrysz tam kuniczu, jaskru ani kminu; Co rodzą, pisorymów ogłoszone bandy, Hesperyjskie ogrody: cyprysy, lewandy, Wdzięczny balsam i ambra, szpikanarda po niej, Ani piżmo oszpeci zapaszystej woni. Widziszże jednę ze trzech Atlantowych dziewek: Otoć niesie zielonych koronę olewek Co najpiękniejsza Egle, krzakiem
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 110
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miała estymacją, iż z niej Fasces Rzymskich Magistratów robiono, alias Rowianki albo snopki z rożek, a w końcu ich tkwiał topór. Sok brzozowy na wiosnę z drzewa zaciętego wyprowadzony na nerkowy i pęcherzowy kamień jest dobry: z kory robią dziegieć, do skor, wozów, i powietrza służący: z korzenia iż ma cudny flader albo słoj, wiele rzeczy wyrabiają tokarze.
CEDROWE Drzewo nigdy z liścia nie opada: smołka z niego się sącząca, tej jest własności i cnoty, że cokolwiekby nią namazanego było, już to zgnić nie może: a jest przyjemnego odoru. Te drzewo choć wyschnie, nigdy się nie połupa jak inne, gdy
miała estymacyą, iż z niey Fasces Rzymskich Magistratow robiono, alias Rowianki albo snopki z rożek, a w końcu ich tkwiał topor. Sok brzozowy na wiosnę z drzewa zaciętego wyprowadzony na nerkowy y pęcherzowy kamień iest dobry: z kory robią dziegieć, do skor, wozow, y powietrza służący: z korzenia iż ma cudny flader albo słoy, wiele rzeczy wyrabiaią tokarze.
CEDROWE Drzewo nigdy z liścia nie opada: smołka z niego się sącząca, tey iest własności y cnoty, że cokolwiekby nią namazanego było, iuż to zgnić nie może: á iest przyiemnego odoru. Te drzewo choć wyschnie, nigdy się nie połupa iak inne, gdy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 324
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
które pragnie patrzyć umysł człeczy. Stąd jeśli się kto oczom przypatruje chorem, Psuje swe wracającym nazad złym humorem; Bo nie tylko nas ludzie okiem, ale i my Przeglądając w ich oku sami się widzimy. 257. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Widywałem też rznięte, ale oczom nader Zdradliwe i obłudne, kryształy we flader, Przez które, choć co będzie jedno tylko, skoro Pojrzy człowiek, obaczy tyle dziesięcioro, I jeśli siągnie po to, co widział krom szkiełka, Nic nie wziąwszy przyznaje, że wielka omełka. Stawiał czerwone złote po jednemu w dary Pan jeden, kto do razu przez te okulary Weźmie go; a kto
które pragnie patrzyć umysł człeczy. Stąd jeśli się kto oczom przypatruje chorem, Psuje swe wracającym nazad złym humorem; Bo nie tylko nas ludzie okiem, ale i my Przeglądając w ich oku sami się widzimy. 257. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Widywałem też rznięte, ale oczom nader Zdradliwe i obłudne, kryształy we flader, Przez które, choć co będzie jedno tylko, skoro Pojźry człowiek, obaczy tyle dziesięcioro, I jeśli siągnie po to, co widział krom szkiełka, Nic nie wziąwszy przyznaje, że wielka omełka. Stawiał czerwone złote po jednemu w dary Pan jeden, kto do razu przez te okulary Weźmie go; a kto
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 149
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
a po brzegach czarne listwy, na rzniętych noskach stój, we dwoję się otwyra, dobre zomeczki i zawiaszy ma, i suflatki w ny som całe.
1 ława podługowata, dębowa, w ny dwie przegrody; jedna ma zomek i kluc, a druga ny. k. 42
1 stuł na staroswieckych nogach, wyrszch fladrem wyłożony, szuflada pod nim.
1 małe krzesełko czarną skurom obytę, 2 drewniane stołeczki, jeden malowany a drugi biały, 1 ławka o 4 nogach.
1 stolik biały, sosznowy, co na nim ułtarzyk stój.
1 skrzynia lipowa, wielka, zułto i muszkusz malowana, na czarnych gałkach stój, zomek, i
a po brzegach czarne lystwy, na rzniętych noskach stoy, we dwoię się otwyra, dobre zomeczky y zawiaszy ma, y suflatky w ny som całe.
1 ława podługowata, dębowa, w ny dwie przegrody; iedna ma zomek y kluc, a druga ny. k. 42
1 stuł na staroswieckych nogach, wyrszch fladrem wyłożony, szuflada pod nim.
1 małe krzesełko czarną skurom obytę, 2 drewniane stołeczki, ieden malowany a drugi biały, 1 ławka o 4 nogach.
1 stolik biały, sosznowy, co na nim ułtarzik stoy.
1 skrzynia lypowa, wielka, zułto y muszkusz malowana, na czarnych gałkach stoy, zomek, y
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 78
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
i tam odsyłają/ jako o to stamtądże piszą. A tuby też/ prawi/ tego nie przedał. Bo komużby się chciało tak rzadkocienkich/ co mało co trwać mogą/ bława- jakiego zysku podle materie robić każa. Nie robią, ani posyłają dokąd inąd materyj podłych tylko do Polski. Czemu onych Adamaszków z Fladrem tam gdzie je robią nie przedają, Dyskurs o Cenie
tów używać? Nawet w Frankfoetcie na Jarmarku/ gdzie stęk wszytkiego zwykł bywać; także w przedniejszych Miastach Francuskich/ Niderlandckich/ i Niemieckich o tymżem się pytał: i toż mi odpowiedziano. Jakoż prawdato/ iż we Włoszech skoro te lekocienkie Materie/ o które tak barzo
y tám odsyłáią/ iáko o to ztámtądże piszą. A tuby też/ práwi/ tego nie przedał. Bo komużby się chćiáło ták rzádkoćienkich/ co máło co trwáć mogą/ błáwa- iákiego zysku podle máterye robić każa. Nie robią, áni posyłáią dokąd inąd máteryi podłych tylko do Polski. Czemu onych Adamászkow z Fladrem tám gdzie ie robią nie przedáią, Discurs o Cenie
tow vżywáć? Náwet w Fránkfoetcie ná Iarmárku/ gdźie stęk wszytkiego zwykł bywáć; tákże w przednieyszych Miástách Fráncuskich/ Niderlándckich/ y Niemieckich o tymżem się pytał: y toż mi odpowiedźiáno. Iákoż prawdáto/ iż we Włoszech skoro te lekoćienkie Máterye/ o ktore ták bárzo
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Dij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632