, Wesoły, w swej bogatej mieszkając mierności, Ani ciekawie badam, co też są oto ty Troski i wszelkie trudy, niezbedne kłopoty, Niespania, próżne skargi, nie wiem, wiek szczęśliwy, Wiek żyjąc niezganiony, wiek żyjąc cnotliwy.
I choć się też co podczas w sercu mym zawadzi, Nie trwa długo, fleteńka to moja ugładzi, Grając różne mutety i wesołe pieśni, Których słuchają nimfy i faunowie leśni.
Ja gram, na moje śpiewki lubo się ptaszkowie Z swym pieniem odzywają, lubo konikowie Polni skaczą i świercząc dudce pochlebują, Tu się kozy, tu owce na mnie zapatrują. Na drzewach listki szemrzą, tu dźwięk miły wstaje
, Wesoły, w swej bogatej mieszkając mierności, Ani ciekawie badam, co też są oto ty Troski i wszelkie trudy, niezbedne kłopoty, Niespania, próżne skargi, nie wiem, wiek szczęśliwy, Wiek żyjąc niezganiony, wiek żyjąc cnotliwy.
I choć się też co podczas w sercu mym zawadzi, Nie trwa długo, fleteńka to moja ugładzi, Grając różne mutety i wesołe pieśni, Których słuchają nimfy i faunowie leśni.
Ja gram, na moje śpiewki lubo się ptaszkowie Z swym pieniem odzywają, lubo konikowie Polni skaczą i świercząc dudce pochlebują, Tu się kozy, tu owce na mnie zapatrują. Na drzewach listki szemrzą, tu dźwięk miły wstaje
Skrót tekstu: GawBukBar_II
Strona: 128
Tytuł:
Bukolika albo sielanki nowe
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1668
Data wydania (nie wcześniej niż):
1668
Data wydania (nie później niż):
1668
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
; dalej o co stoję/ Acz niewymowię zrozumiesz myśl moję.
Na nieslownego. NIe obiecui mi maszli niestać w słowie Bo cię wnet innym nazwiskiem nazowię. Dworzanek I. Gawińskiego/
O Diannie i Satyrze. DLa cię piękna Dianno/ swe wyrzeka żale/ Satyr Pan kosmonogi na Tegejskiej skale/ I gdy trzcinną Fletenkę przy swym płaczu puszy/ Ach (pry) Trzcino i ty mnie z mej pozbawiasz duszy.
Do Dziewki z Janem Kochan. Urodziwa Dziewko moja/ Przecz nieludzkość taka twoja/ Ze odemnie w stronę godzisz/ Choć się do mnie zgodnie godzisz? Nie patrz na to że włos siwy Z mej się pokazuje grzywy/
; dáley o co stoię/ Acz niewymowię zrozumiesz myśl moię.
Ná nieslownego. NIe obiecui mi maszli niestáć w słowie Bo ćię wnet innym názwiskiem názowię. Dworzánek I. Gawinskiego/
O Dyánnie y Satyrze. DLa ćię piękna Dyánno/ swe wyrzeka żale/ Sátyr Pan kosmonogi ná Tegeyskiey skále/ I gdy trzćinną Fletenkę przy swym płáczu puszy/ Ach (pry) Trzćino y ty mnie z mey pozbáwiasz duszy.
Do Dziewki z Ianem Kochán. Vrodźiwa Dźiewko moiá/ Przecz nieludzkość táka twoiá/ Ze odemnie w stronę godźisz/ Choć się do mnie zgodnie godźisz? Nie pátrz ná to że włos śiwy Z mey się pokázuie grzywy/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 46
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664