dóbr własnych/ ludzie zażyć mogą; Świadomą niebezpiecznie pójdzie Pątnik drogą. Kupiec zwyczajnych handlów swych niepoprowadzi: Nie śmiele Oracz pługiem/ o rolą zawadzi. Gospodarz nie ładuje szkut swoich na Wiśle/ Ni zwyczajnym gościńcem ku Gdańsku ich wyśle. Z strachem Pasterz w dąmbrowach swoję bydło pasie/ W niespokojnym porzuci/ Dudki z Fletnią czasie. Wszędzie trwoga/ a zguba; strachu/ śmierci dosyć. I rychłosz wieczny Panie dasz się nam przeprosić? Ze złoty wrócisz pokoj/ tej naszej Ojczyźnie/ Przy którym wszytko z ręki twej/ mieliśmy zyżnie. I ciebiesz to odjachać przydzie droga Zono? Jedno ciało; a jakoż może być dzielono
dobr własnych/ ludźie záżyć mogą; Swiádomą niebeśpiecznie poydźie Pątnik drogą. Kupiec zwyczáynych hándlow swych niepoprowádźi: Nie śmiele Oracz pługiem/ o rolą záwádźi. Gospodarz nie łáduie szkut swoich ná Wiśle/ Ni zwyczáynym gośćińcem ku Gdańsku ich wyśle. Z stráchem Pásterz w dąmbrowách swoię bydło páśie/ W niespokoynym porzući/ Dudki z Fletnią czásie. Wszędźie trwogá/ á zgubá; stráchu/ śmierći dosyć. Y rychłosz wieczny Pánie dasz sie nam przeprośić? Ze złoty wroćisz pokoy/ tey nászey Oyczyźnie/ Przy ktorym wszytko z ręki twey/ mieliśmy zyżnie. Y ćiebiesz to odiácháć przydźie droga Zono? Iedno ćiáło; á iákosz może bydź dźielono
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 180
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
zyskiem Będę lepszym, a wy się uweselcie piskiem. Tyrsis Już ty jedno zaczynaj nie bawiąc się siła. Morson Jako wiecie, biesiada niemała tam była. Gości wiele, sąsiedzi wszyscy z okolicy I postronnych niemało; któż wszystkich wyliczy? Picia, jedzenia wielki dostatek dawano, W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w gęśle podgorskie; Były regały, były i skrzypice włoskie. Potym pito za zdrowie małżeństwa przyszłego, Każdy pełnił, a jeden doglądał drugiego, Mieniąc Cyprydę, mieniąc jej pięknego syna: Cyprydę i miłości dawcę - Kupidyna. A wtym czterej śpiewaków wynidzie w pośrodek: Stanie się pomilczenie i
zyskiem Będę lepszym, a wy się uweselcie piskiem. Tyrsis Już ty jedno zaczynaj nie bawiąc się siła. Morson Jako wiecie, biesiada niemała tam była. Gości wiele, sąsiedzi wszyscy z okolicy I postronnych niemało; któż wszystkich wyliczy? Picia, jedzenia wielki dostatek dawano, W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w gęśle podgorskie; Były regały, były i skrzypice włoskie. Potym pito za zdrowie małżeństwa przyszłego, Każdy pełnił, a jeden doglądał drugiego, Mieniąc Cyprydę, mieniąc jej pięknego syna: Cyprydę i miłości dawcę - Kupidyna. A wtym czterej śpiewaków wynidzie w pośrodek: Stanie się pomilczenie i
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 15
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
tego doczekała, Bodajże i po grobie jego tańcowała! SIELANKA SZÓSTA MOPSUS
Mopsus, Tityrus, Dametas. Mopsus W południe, kiedy słońce nagorętsze pali, Stada swoje do chłodu pospołu zegnali Tityrus i Dametas. Tityrus rogate Kozy, Dametas capy i owce kosmate. Oba młodzieńcy, oba w leciech rówieśnicy, Oba dobrzy na fletniach, dobrzy na skrzypicy I pieśni nauczeni składać, także śpiewać, Także dobrzy zaczynać, dobrzy i opiewać. Tityr żółto zarastał, Dametę włos siwy Przyprószył, acz wiekiem był nie barzo leciwy; Atoli harda Neta trafić w to umiała, Że go wzgardą przed czasem siwym udziałała. Oba tedy pod bukiem wysokim siedzieli, A
tego doczekała, Bodajże i po grobie jego tańcowała! SIELANKA SZÓSTA MOPSUS
Mopsus, Tityrus, Dametas. Mopsus W południe, kiedy słońce nagorętsze pali, Stada swoje do chłodu pospołu zegnali Tityrus i Dametas. Tityrus rogate Kozy, Dametas capy i owce kosmate. Oba młodzieńcy, oba w leciech rówieśnicy, Oba dobrzy na fletniach, dobrzy na skrzypicy I pieśni nauczeni składać, także śpiewać, Także dobrzy zaczynać, dobrzy i opiewać. Tityr żółto zarastał, Dametę włos siwy Przyprószył, acz wiekiem był nie barzo leciwy; Atoli harda Neta trafić w to umiała, Że go wzgardą przed czasem siwym udziałała. Oba tedy pod bukiem wysokim siedzieli, A
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 40
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
/ szyje wydymają/ Gdy strzekocą/ przestrone drzeć gęby im miło. Tymi do głów tykają/ szjij jakby nie było/ Grzbiet zielony/ część ciała wietsza/ brzuch się bieli/ I w błotnej nowe żaby hasają gibieli. Tej sprawy z Liciej ktoś/ gdy do końca dowiódł: Drugi o Satyrowej zagubie napowiódł. Tego fletnią Trytońską przemogsyz/ foremnie Febus ćwiczył: Ów krzyczy: cóż mnie łupisz zemnie? Ach niestetyż mnie juże: ach niegodnoż tego Piszczałczysko. skora z tym omknęła się z niego. rana jedyna byłą: krew na wszytkie strony Pluszczy: żyły otwarte/ żyłko bez zasłony Mogotne znacznie skaczą: wnętrzności drgagiące I policzyłby
/ szyie wydymáią/ Gdy strzekocą/ przestrone drzeć gęby im miło. Tymi do głow tykáią/ szyiy iákby nie było/ Grzbiet źielony/ część ćiáłá wietsza/ brzuch się bieli/ Y w błotney nowe żáby hasaią gibieli. Tey spráwy z Liciey ktoś/ gdy do końcá dowiodł: Drugi o Sátyrowey zágubie nápowiodł. Tego fletnią Trytonską przemogsyz/ foremnie Phebus ćwiczył: Ow krzyczy: coż mie łupisz zemnie? Ach niestetysz mnie iuże: ách niegodnoż tego Piszczałczysko. skorá z tym omknęłá się z niego. ráná iedyna byłą: krew ná wszytkie strony Pluszczy: żyły otwárte/ żyłko bez zasłony Mogotne znácznie skaczą: wnętrznośći drgágiące Y policzyłby
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 149
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
nadchodzony. Wszedł w morze; pagor podłuż klinem zakończony; Jego obadwa/ płocze woda morska/ boki; Nań wszedł/ i na śrzodku siadłCylkopis jednooki: Po nim owiec samopas trzoda nastąpiła: A tam sosna która mu od podpory była/ A na maszt godziła się/ gdy w nogach złożona/' I rak fletnia odpadła ze sta trzcin zlepiona/ Góry wszytkie pasterską dumę czuły jego Wody wrąż: ja na łonie Acisa swojego Siedząc podskałą/ czyściem sprzełaje słyszała Te słowa/ i słyszane w pamięc pozbierałą. galatea listeczków wierzb złotych śliczniejsza: Ląk kwietlejsza: wynikłej olszyny roślejsza. Szkła czyściejszakozielka waśniwsza młodego: Gładsza wytartych żółwin od morza
nádchodzony. Wszedł w morze; págor podłuż klinem zákończony; Iego obadwá/ płocze wodá morska/ boki; Nań wszedł/ y na śrzodku śiadłCylkopis iednooki: Po nim owiec sámopas trzodá nastąpiłá: A tám sosná ktora mu od podpory byłá/ A ná mászt godźiłá się/ gdy w nogách złożona/' Y rak fletnia odpádłá ze stá trzćin zlepiona/ Gory wszytkie pásterską dumę czuły iego Wody wrąż: ia na łonie Acisá swoiego Siedząc podskałą/ czyśćiem zprzełáie słyszáłá Te słowá/ y słyszáne w pámięc pozbierałą. gálátea listeczkow wierzb złotych ślicznieysza: Ląk kwietleysza: wynikłey olszyny rośleysza. Skłá czyśćieyszakoźielka waśniwsza młodego: Gładsza wytártych żołwin od morza
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 340
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
“Króluj szczęśliwie, Panno wiekom pomna!” – tak krzyknie jeden, a za nim ogromna muzyka wstanie, głosy przeplatana, cień do niej, co tu raz była słyszana.
Precz ziemskie trąby, choć i złotem lite, i bawołowy kornet, i sowite pomorty, cytry, skrzypki, arfy krzywe, organy, fletnie i języki żywe. Orfeus k’temu, Aryjon zmyśleni i on, co dźwiękiem wywiódł mur z kamieni, boby zamilkły, a na ono pienie zawiesiliby lutnie swe na ścienie. Lecz mimo baśni, ani Azafowe zrównają gęśli, ani duszy zdrowe (odpuść śpiewaku i królu) twe wiersze, bo te tam
“Króluj szczęśliwie, Panno wiekom pomna!” – tak krzyknie jeden, a za nim ogromna muzyka wstanie, głosy przeplatana, cień do niej, co tu raz była słyszana.
Precz ziemskie trąby, choć i złotem lite, i bawołowy kornet, i sowite pomorty, cytry, skrzypki, arfy krzywe, organy, fletnie i języki żywe. Orfeus k’temu, Aryjon zmyśleni i on, co dźwiękiem wywiódł mur z kamieni, boby zamilkły, a na ono pienie zawiesiliby lutnie swe na ścienie. Lecz mimo baśni, ani Azafowe zrównają gęśli, ani duszy zdrowe (odpuść śpiewaku i królu) twe wiersze, bo te tam
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 149
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
a Proteus zwłaszcza Plejadyć już haftuje na piersiach u płaszcza. 2. Do tegoż na sielanki
SIELANKI abo skotopaski twoje z gór syrakuskich przywiodły nam zdroje Teokrytowych strumieni, nad które świat nie miał więtszych, jeśli były wtóre. Znać, że w pokoju i słodkiej swobodzie bądź pod jaworem, bądź pod lipą w chłodzie pasterskie fletnie przy nim się ścierały, a dźwięk uczony gaje odbierały. Tamże stąd brało pióro Maronowe, gdy przenosiło bukoliki owe z sykulskich lasów do Mantui w tropy, a tam stąd prosto szły do Partenopy. Szczęśliwie, bo im Dafnis się dziwuje i gęśli od ust przy nich odejmuje, a tyś starł z nimi w słowieńskim
a Proteus zwłaszcza Plejadyć już haftuje na piersiach u płaszcza. 2. Do tegoż na sielanki
SIELANKI abo skotopaski twoje z gór syrakuskich przywiodły nam zdroje Teokrytowych strumieni, nad które świat nie miał więtszych, jeśli były wtóre. Znać, że w pokoju i słodkiej swobodzie bądź pod jaworem, bądź pod lipą w chłodzie pasterskie fletnie przy nim się ścierały, a dźwięk uczony gaje odbierały. Tamże stąd brało pióro Maronowe, gdy przenosiło bukoliki owe z sykulskich lasów do Mantui w tropy, a tam stąd prosto szły do Partenopy. Szczęśliwie, bo im Dafnis się dziwuje i gęśli od ust przy nich odejmuje, a tyś starł z nimi w słowieńskim
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 273
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
ściany kobierzec zdobi w Carogrodzie dziany, stoją i w rzędzie swym nakryte stoły i zydle, jako chce bankiet wesoły.
Ale i alwerz ono też na stronie, gdzie Bachus dzierży hojny dzban na łonie, a wkoło niego szklenice, kieliszki, czekając gości i biesiady bliskiej.
Oto i wzgórę ganek już gotowy, skąd fletnia i głos krzyknie kornetowy, a przy nim regał i porywcze skrzypki, prowadząc taniec od obrusów chybki.
A w tym pochodnia słoneczna wierzch bierze i Nimfa czeka w złotym już ubierze, pozorna Nimfa i przymiotów świętych, z mlekiem li zaraz, czy-li z nieba wziętych?
Wkoło niej siedzą białej płci szeregi, celując świeże i
ściany kobierzec zdobi w Carogrodzie dziany, stoją i w rzędzie swym nakryte stoły i zydle, jako chce bankiet wesoły.
Ale i alwerz ono też na stronie, gdzie Bachus dzierży hojny dzban na łonie, a wkoło niego śklenice, kieliszki, czekając gości i biesiady bliskiéj.
Oto i wzgórę ganek już gotowy, skąd fletnia i głos krzyknie kornetowy, a przy nim regał i porywcze skrzypki, prowadząc taniec od obrusów chybki.
A w tym pochodnia słoneczna wierzch bierze i Nimfa czeka w złotym już ubierze, pozorna Nimfa i przymiotów świętych, z mlekiem li zaraz, czy-li z nieba wziętych?
Wkoło niej siedzą białej płci szeregi, celując świeże i
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 281
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995