nie utrzyma, abym za WMPanią pojechać nie miała. J żebym zupełnie o pewności mojej obietnicy WMPanią utwierdziła, mam intencją syna mego WMPani powierzyć, jeżeli nie będzie dla niej obciążeniem. Bawi się przy mnie. Jam sobie za tę sumkę, którą Teść WMPani na moje i Syna mego pożywienie naznaczył, mały folwarczek w tej wsi kupiła, i ofiaruję go nie tylko dla pomieszkania, lecz z wielkim serca ukontentowaniem za własność go WMPani ustąpię. Dałby Bóg! Żeby się WMPani nieuznana bawić u mnie mogła. O jakbyśmy swobodne, spokojne, i skromne prowadziły życie. To serdeczne żądanie służenia WMPani powróciłoby mi pierwsze zdrowie i
nie utrzyma, abym za WMPanią poiechać nie miała. J żebym zupełnie o pewności moiey obietnicy WMPanią utwierdziła, mam intencyą syna mego WMPani powierzyć, ieżeli nie będzie dla niey obciążeniem. Bawi śię przy mnie. Iam sobie za tę sumkę, ktorą Teść WMPani na moie i Syna mego pożywienie naznaczył, mały folwarczek w tey wśi kupiła, i ofiaruię go nie tylko dla pomieszkania, lecz z wielkim serca ukontentowaniem za własnośc go WMPani ustąpię. Dałby Bog! Zeby śię WMPani nieuznana bawić u mnie mogła. O iakbyśmy swobodne, spokoyne, i skromne prowadziły życie. To serdeczne żądanie służenia WMPani powroćiłoby mi pierwsze zdrowie i
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 31
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wspaniałomyślnym, kiedy nie bywa szczególnie zważany jako sługa, jako niewolnik, lecz jako Dzieło Boskie, które naszemu powierzone dozorowi, i które ku jednemu zarówno z nami stworzone celowi. Część I. PRZYPADKI
Opuściliśmy zatym Karolinę wziąwszy z sobą syna jej. Obiecała, że skoro można będzie, za nami przyjedzie, przedawszy swój folwarczek. Stanęliśmy szczęśliwie w Amsterdamie. Stryj IMci Pana R--, u któregośmy się bawić chcieli, w prawdzie był umarł, przecież jeszcze żyła córka jego. Poznała z pierwszego wejrzenia IMci Pana R--, ponieważ, jakem już powiedziała, z mężem moim przedtym podczas swojej peregrynacyj nawiedził Holandyą. Barzo ludzko nas przyjęła
wspaniałomyślnym, kiedy nie bywa szczegulnie zważany iako sługa, iako niewolnik, lecz iako Dzieło Boskie, ktore naszemu powierzone dozorowi, i ktore ku iednemu zarowno z nami ztworzone celowi. Część I. PRZYPADKI
Opuściliśmy zatym Karolinę wziąwszy z sobą syna iey. Obiecała, że skoro można będzie, za nami przyiedzie, przedawszy swoy folwarczek. Stanęliśmy szczęśliwie w Amsterdamie. Stryi IMći Pana R--, u ktoregośmy śię bawić chcieli, w prawdzie był umarł, przecież ieszcze żyła corka iego. Poznała z pierwszego weyrzenia IMći Pana R--, ponieważ, iakem iuż powiedziała, z mężem moim przedtym podczas swoiey peregrynacyi nawiedził Holandyą. Barzo ludzko nas przyięła
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 34
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, matronę cnót wielkich.
Prababy wmci niegodzi mi się tu zapomnieć Anny z Sroczyc, wojewodzinej sieradzkiej. Ta w małżeństwie z pradziadem wmci żyjąc bogobojne, przystojnie, modły swe panu Bogu oddawała. Wdową odejmując sobie od ust, panny zakonne w Wieluniu, kupiwszy na to dwór arcybiskupi, w nim fundowała, do tego folwarczków nakupiwszy nadała. Córki dwie Leonorę i Barbarę panu Bogu poślubiwszy na usługę, tamże oddała, i sama tam więcej niżeli w domu przemieszkiwała. W Ruścu Bogu
ducha oddała; w klasztorze od siebie fundowanym odpoczywa. Aleksandrę trzecią córkę i czwartą Eufrozynę zostawiła.
Aleksandra w obyczajach i pobożności świętobliwej matki swej dogoniła, po pogrzebie rodzicielki
, matronę cnót wielkich.
Prababy wmci niegodzi mi się tu zapomnieć Anny z Sroczyc, wojewodzinej sieradzkiej. Ta w małżeństwie z pradziadem wmci żyjąc bogobojne, przystojnie, modły swe panu Bogu oddawała. Wdową odejmując sobie od ust, panny zakonne w Wieluniu, kupiwszy na to dwór arcybiskupi, w nim fundowała, do tego folwarczków nakupiwszy nadała. Córki dwie Leonorę i Barbarę panu Bogu poślubiwszy na usługę, tamże oddała, i sama tam więcej niżeli w domu przemieszkiwała. W Ruścu Bogu
ducha oddała; w klasztorze od siebie fundowanym odpoczywa. Alexandrę trzecią córkę i czwartą Eufrozynę zostawiła.
Alexandra w obyczajach i pobożności świętobliwej matki swej dogoniła, po pogrzebie rodzicielki
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 184
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Prawiem ci zarobił! Wziąwszy konia, gospodarz kijem boki obił; I gdziebym w czas nogami sobie nie poradził, Pewnie by mnie był z niego na gałąź przesadził. 303. NA TOŻ DRUGI RAZ
Coś podobnego z moim stało się sąsiadem, Który wzwyż pomienionym nie karząc przykładem, Jednego czy dwu miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304
Prawiem ci zarobił! Wziąwszy konia, gospodarz kijem boki obił; I gdziebym w czas nogami sobie nie poradził, Pewnie by mnie był z niego na gałąź przesadził. 303. NA TOŻ DRUGI RAZ
Coś podobnego z moim stało się sąsiadem, Który wzwyż pomienionym nie karząc przykładem, Jednego czy dwu miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 176
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nogami sobie nie poradził, Pewnie by mnie był z niego na gałąź przesadził. 303. NA TOŻ DRUGI RAZ
Coś podobnego z moim stało się sąsiadem, Który wzwyż pomienionym nie karząc przykładem, Jednego czy dwu miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304. RYCHLEJ SŁONIA POD SKRZYDŁEM SKRYJESZ
Taj, jako chcesz; milcz i sam, i nie każ nikomu
nogami sobie nie poradził, Pewnie by mnie był z niego na gałąź przesadził. 303. NA TOŻ DRUGI RAZ
Coś podobnego z moim stało się sąsiadem, Który wzwyż pomienionym nie karząc przykładem, Jednego czy dwu miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304. RYCHLEJ SŁONIA POD SKRZYDŁEM SKRYJESZ
Taj, jako chcesz; milcz i sam, i nie każ nikomu
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 176
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, bo to jest koszt wielki, może się ucieszyć z małą gromadą kiedy dobrych. Tenże Starosta Wieluński, Syn mój, niech pilne staranie ma yakoby P. Kaweczkiego za jego lata i posługi kontentował cnotliwe, ma w Starostwie Wieluńskim kilka Wojtostw i Sołtystw dobrych, yedno w Czastarach, drugie w Krzyworzyczech, ma też folwarczek swój w Łagiewnikach, tym do czasu mógłby kontentować gdy Arenda w Sokolnikach ekspiruje i yednak gdy do dzjału przyjdzie między Synmi mojemi, ma Starosta Wieluński tę cząstkę Łagiewnik myędzy bracią w dział równo puścić, bom mu ja tego powierzeł względem osiadłości dla Starostwa Wieluńskiego.
Szaty moje między Syny podzielić.
Staroście Wieluńskiemu Delią Sobolą
, bo tho yesth koszt wielgi, może się ucieszyć z małą gromadą kiedy dobrych. Tenże Starosta Wieluński, Syn moy, niech pilne staranie ma yakoby P. Kaweczkiego za jego lata y posługi contentował cnotliwe, ma w Starostwie Wyeluńskim kilka Woytostw y Sołtystw dobrych, yedno w Czastarach, drugie w Krzyworzyczech, ma też folwarczek swoy w Łagiewnikach, tym do czasu mogłby contentować gdy Arenda w Sokolnikach expiruie y yednak gdy do dzyału przyidzie między Synmi moyemi, ma Starosta Wieluński thę cząstkę Łagiewnik myędzy bracią w dział rowno puścić, bom mu ja thego powierzeł względem osiadłości dla Starostwa Wieluńskiego.
Szaty moie między Syny podzielić.
Staroście Wieluńskiemu Delią Sobolą
Skrót tekstu: KoniecATest
Strona: 218
Tytuł:
Testament
Autor:
Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
pańskiej Imp. dzierżawca, to mu powinna być bonifikacja. Jęczmienia wysiano kor. 103, owsa łaszt. 3, grochu kor. 30, tatarki kor. 4½. Który folwark w jarzynie jest zasiany od skiby do skiby z przysiewkami, w których znajduje się grochu składów 155 oprócz ogrodników, lnu zagonów 155. Item folwareczek nazwany Kucbork, w jarzynie nie zasiany. F. Wysiew na Papowie. — Żyta kor. 40 w. 1, pszenicy kor. 94 w. ½, jęczmienia kor. 85 w. 2, grochu kor. 24, owsa kor. 316, gryki kor. 3, boniku kor. 3, siemienia
pańskiej Jmp. dzierżawca, to mu powinna być bonifikacja. Jęczmienia wysiano kor. 103, owsa łaszt. 3, grochu kor. 30, tatarki kor. 4½. Który folwark w jarzynie jest zasiany od skiby do skiby z przysiewkami, w których znajduje się grochu składów 155 oprócz ogrodników, lnu zagonów 155. Item folwareczek nazwany Kucbork, w jarzynie nie zasiany. F. Wysiew na Papowie. — Żyta kor. 40 w. 1, pszenicy kor. 94 w. ½, jęczmienia kor. 85 w. 2, grochu kor. 24, owsa kor. 316, gryki kor. 3, boniku kor. 3, siemienia
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 63
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
, Tynwałdem, Mortęgami i Targowiskiem. Z tynwaldzkiego przydano do fijewskiego ze Szczytnego pola od wsi pod Prątnicą, w którym jest ozimina tego roku, sztuka obsiana: część większa na folwark fijewski, część mniejsza na czwartnik oziminą. Z posiadłowego pola tynwaldzkiego także sztuczkę, w którym tego roku jest jarzyna; ta odłogiem leży. Folwarczek na Targowisku do trzeciego pola fijewskiego, który teraz na ugorze jest, aby równe były folwarki fijewskie. Raczek rybak łowi ryby na rzece Drwęcy, który daje do zamku we środę i w piątek ausfysz. Chałupnik przy tym rybaku za kontraktem, podług którego daje czynszu na ś. Marcin zł. ośm, dico 8.
, Tynwałdem, Mortęgami i Targowiskiem. Z tynwaldzkiego przydano do fiiewskiego ze Szczytnego pola od wsi pod Prątnicą, w którym jest ozimina tego roku, sztuka obsiana: część większa na folwark fiiewski, część mniejsza na czwartnik oziminą. Z posiadłowego pola tynwaldzkiego także sztuczkę, w którym tego roku jest jarzyna; ta odłogiem leży. Folwarczek na Targowisku do trzeciego pola fiiewskiego, który teraz na ugorze jest, aby równe były folwarki fiiewskie. Raczek rybak łowi ryby na rzece Drwęcy, który daje do zamku we środę i w piątek ausfysz. Chałupnik przy tym rybaku za kontraktem, podług którego daje czynszu na ś. Marcin zł. ośm, dico 8.
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 142
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
swego tam obłowu. Słyszałem/ że raz jeden Kapłan Pana na śmierć Dysponując/ a widząc że już zmysły stracił/ Pyta go. Mości Panie te kilkaset łasztów Odkazujeszże Waszec na Kościół? Pan milczy/ A on owo milczenie pro consensu mieć chce. Bo qui tacet videtur consentire, znowu Pyta/ a ów Folwarczek/ i owe ogrody Legujeszże na Kościół? Pan milczy/ a on to Wszystko w testament pisze/ bo był Notarius Proto , to jest na to to/ aby był notował Gdy co kto Księży kędy darował przy śmierci. Aż się też syn onego Pana wyrwie skąta I pyta Panie Ojcze/ każesz Waszec tego Księdza
swego tam obłowu. Słyszałem/ że raz ieden Kapłan Páná ná śmierć Dysponuiąc/ á widząc że iuż zmysły straćił/ Pyta go. Mośći Pánie te kilkaseth łasztow Odkazuieszże Waszec ná Kośćioł? Pan milczy/ A on owo milczenie pro consensu mieć chce. Bo qui tacet videtur consentire, znowu Pyta/ á ow Folwarczek/ y owe ogrody Leguieszże ná Kośćioł? Pan milczy/ á on to Wszystko w testament pisze/ bo był Notarius Proto , to iest ná to to/ áby był notował Gdy co kto Xięży kędy darował przy śmierći. Aż się też syn onego Páná wyrwie zkąta Y pyta Pánie Oycze/ każesz Waszec tego Xiędza
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 103
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
robi. Także Katarzyna Fieralina, kumornica. Ci według zwyczaju dawnego do robocizny pańskiej oddają się imp. Skoraszewskiemu.
Wolne także pastwisko dla inwentarza wszelkiego pomienionemu imp. Skoraszewskiemu pozwala się. 2 Wysocko Wielkie (część)
Najprzód w polu ozimnym od łąk, Olszynki nazwanych, ku Smardowu od księżego działu zaczynające się we 3 folwarczkach zawarte porachowało się zagonów 948; te tedy pro quarta sorte zostawując, dostaje się zagonów 237.
Idąc od łąk Olszynek po lewej ręce ścieżką ku Smardowu za księżym działem folwarczek pierwszy dwojgiem staj, w obudwóch stajach zagonów 44 nie zasianych, ciągnący się wzdłuż do Baryczy zaroślami z łąką. W końcu tej roli drugi folwarczek wedle
robi. Także Katarzyna Fieralina, kumornica. Ci według zwyczaju dawnego do robocizny pańskiej oddają się jmp. Skoraszewskiemu.
Wolne także pastwisko dla inwentarza wszelkiego pomienionemu jmp. Skoraszewskiemu pozwala się. 2 Wysocko Wielkie (część)
Najprzód w polu ozimnym od łąk, Olszynki nazwanych, ku Smardowu od księżego działu zaczynające się we 3 folwarczkach zawarte porachowało się zagonów 948; te tedy pro quarta sorte zostawując, dostaje się zagonów 237.
Idąc od łąk Olszynek po lewej ręce ścieżką ku Smardowu za księżym działem folwarczek pierwszy dwojgiem staj, w obudwóch stajach zagonów 44 nie zasianych, ciągnący się wzdłuż do Baryczy zaroślami z łąką. W końcu tej roli drugi folwarczek wedle
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 4
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959