z orężem, strzały z strzałami złączyć umyśliłem, którymi byś, po długich wiktoriach, szczęśliwy do Nieba szturm otrzymać mogła, gdyż cnota zjednoczona zawsze mocniejszą być zwykła. Scyrylus, król niegdy scytyjski, podał snop strzał synom swoim nie dlatego, aby złamane były, ale chcąc pokazać, jakoby wielką w swym związku forcę mieć mogły. Tak te Pobożne pragnienia łączę z Twymi, ufając mocno, że tym potężniej o Niebo usiłować będziesz. Mnie zaś, życzliwego nauklera, którym przy styrze zasiadł tej nawy, jako domowego sługę tym wesołego oka ukontentujesz odwdzięczeniem, którym-eś na mię na brzegu Twych herbownych rzek patrzała, kiedym z Twych
z orężem, strzały z strzałami złączyć umyśliłem, którymi byś, po długich wiktoryjach, szczęśliwy do Nieba szturm otrzymać mogła, gdyż cnota zjednoczona zawsze mocniejszą być zwykła. Scyrylus, król niegdy scytyjski, podał snop strzał synom swoim nie dlatego, aby złamane były, ale chcąc pokazać, jakoby wielką w swym związku forcę mieć mogły. Tak te Pobożne pragnienia łączę z Twymi, ufając mocno, że tym potężniej o Niebo usiłować będziesz. Mnie zaś, życzliwego nauklera, którym przy styrze zasiadł tej nawy, jako domowego sługę tym wesołego oka ukontentujesz odwdzięczeniem, którym-eś na mię na brzegu Twych herbownych rzek patrzała, kiedym z Twych
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 22
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
/ Baronia/ Vespach/ Briga/ Gomesia. Poddani zaś rozdzieleni są na dwie dziedziny/ nazwane Z. Maurycego/ i Montis Olon. Dzieli tych od tamtych rzeka Morga. Sion głowa Vallonów leży na dwu górach/ przetoż ma wesołe położenie. Rodan/ który tam idzie nie daleko/ wychodzi z brzegów góry Forca/ która jest tudzież przy owej ś. Gotarda; idzie przez dolinę pomienioną/ aż potym wpada w jezioro Lemanum, które się rozchodzi od Ciables aż do Genewy/ przez ośm mil Niemieckich. Ma nad sobą dwie dobre miasta/ jedno jest Losanna/ podobna barzo położeniem Sionowi; drugie jest Genewa. Z Ciables graniczy kraina
/ Báronia/ Vespach/ Brigá/ Gomesia. Poddáni záś rozdźieleni są ná dwie dźiedźiny/ názwáne S. Mauricego/ y Montis Olon. Dźieli tych od támtych rzeká Morgá. Sion głowá Vállonow leży ná dwu gorách/ przetoż ma wesołe położenie. Rodan/ ktory tám idźie nie dáleko/ wychodźi z brzegow gory Forcá/ ktora iest tudźiesz przy owey ś. Gotárda; idźie przez dolinę pomienioną/ áż potym wpada w ieźioro Lemanum, ktore się roschodźi od Ciables áż do Genewy/ przez ośm mil Niemieckich. Ma nád sobą dwie dobre miástá/ iedno iest Losánna/ podobna bárzo położeniem Sionowi; drugie iest Genewá. Z Ciábles grániczy kráiná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 109
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardiach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie, Nad którymi przybite do kopii złotej Równym gronem gorzały wyostrzone groty. Odymały się orły po chorągwiach tkane, A konie pod pańskimi nogami igrane Wyprawują korbety, sforcują się w salty, Dzielniejsze na swych grzbietach czując niźli z Malty Muzyka Wojsko CZĘŚĆ
bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardyjach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie, Nad którymi przybite do kopii złotéj Równym gronem gorzały wyostrzone groty. Odymały się orły po chorągwiach tkane, A konie pod pańskimi nogami igrane Wyprawują korbety, sforcują się w salty, Dzielniejsze na swych grzbietach czując niźli z Malty Muzyka Wojsko CZĘŚĆ
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 128
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924