Że jej z trudnością poprawił Petera. Diabeł ci pomógł — a toż też na swego
Trafiłeś, co-ć rzekł: Nie . Był też ktoś drugi na tę sierć ochoczy, Co-ć nos ukrwawił i podpisał oczy. Dobrze tak na cię, aza po niewoli Ludzie cię dobrzy oduczą swawoli I prędzej niźli francowate guzy W cnotach wyćwiczą pięści, tykwy, tuzy. O ANNIE
Chwali się stara Anna, że choć już niemłodą, Nigdy nie szafowała darmo swą urodą; Kto się o tę założy prawdę, nie utraci, Bo gdy ją obłapiają, ona zawsze płaci. NA WAŚNIWEGO
Urżnąłeś i nos, i twarz pokatował Temu,
Że jej z trudnością poprawił Petera. Diabeł ci pomógł — a toż też na swego
Trafiłeś, co-ć rzekł: Nie . Był też ktoś drugi na tę sierć ochoczy, Co-ć nos ukrwawił i podpisał oczy. Dobrze tak na cię, aza po niewoli Ludzie cię dobrzy oduczą swawoli I prędzej niźli francowate guzy W cnotach wyćwiczą pięści, tykwy, tuzy. O ANNIE
Chwali się stara Anna, że choć już niemłodą, Nigdy nie szafowała darmo swą urodą; Kto się o tę założy prawdę, nie utraci, Bo gdy ją obłapiają, ona zawsze płaci. NA WAŚNIWEGO
Urżnąłeś i nos, i twarz pokatował Temu,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 319
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
— zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba, rzężą od kontuszów guzy.” „Dlaboga, strzeżcie moich!” „Naszeć to urżnięto.” „Zjedzże diabła z nowiną w to chwalebne święto!” 185. FRANCA Z ROŻĄ
Lilią się Francja czyli pisze różą? Bo wszyscy francowaci zaraz o niej wróżą. A ktokolwiek dostanie w naszej Polsce france, Wnet mu na twarz różane występują glance. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie, Z księdzem Sikorskim, niegdy plebanem w Mogilnie. Śmiele w poczet cnotliwych policzę go patrów. Ten,
— zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba, rzężą od kontuszów guzy.” „Dlaboga, strzeżcie moich!” „Naszeć to urżnięto.” „Zjedzże diabła z nowiną w to chwalebne święto!” 185. FRANCA Z ROŻĄ
Liliją się Francyja czyli pisze różą? Bo wszyscy francowaci zaraz o niej wróżą. A ktokolwiek dostanie w naszej Polszczę france, Wnet mu na twarz różane występują glance. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie, Z księdzem Sikorskim, niegdy plebanem w Mogilnie. Śmiele w poczet cnotliwych policzę go patrów. Ten,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 281
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jest rzeczą prawdziwą bo wszelaki jad przychodniem będąc w przybytku człowieczym oto się stara/ aby ciepło przyrodzone nasze mógł w swój jad obrócić (oczym nieco nasze księgi powietrzne w Zamościu wydane mają) a nie mogąc wskok i zaraz/ pomału rozmaite według przyrodzenia człowieczego i wilgotności w częściach wierzchnych ludzkich abo wewnętrznych choroby to Kołtunowe to francowate sprawuje/ jednych susząc drugich niepenie tucząc abo radniej przez puchlinę (której zaraz na początku zabiegać trzeba) umarzając abo też oddech sobie jakby w kominie w głowie uczyniwszy włosy kręci/ lepi/ klej/ po kościach łamie/ suszy/ guzy żebra/ wysadza i niższe z stawów kości aż i nakoniec uwędzonego ziemi oddawa.
iest rzeczą prawdźiwą bo wszeláki iad przychodniem będąc w przybytku człowieczym oto się stára/ áby ćiepło przyrodzone násze mogł w swoy iad obroćić (oczym nieco násze kśięgi powietrzne w Zamośćiu wydáne máią) á nie mogąc wskok y záraz/ pomáłu rozmáite według przyrodzenia człowieczego y wilgotnośći w częśćiách wierzchnych ludzkich ábo wewnętrznych choroby to Kołtunowe to fráncowáte spráwuie/ iednych susząc drugich niepenie tucząc ábo rádniey przez puchlinę (ktorey záraz na początku zábiegáć trzeba) vmarzáiąc ábo też oddech sobie iákby w kominie w głowie vczyniwszy włosy kręći/ lepi/ kliy/ po kośćiách łamie/ suszy/ guzy źiebrá/ wysadza y niższe z stáwow kośći aż y nákoniec vwędzonego źiemi oddawa.
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
wiele głupich/ i baśniom barzo podobnych między ludźmi. Zamknę tedy te księgi moje o wodzie Szklanej temi dwiema chorobami: pytając się/ jeśliż ta woda tak francy/ jako i gośćcowi jest co pożyteczna. A żeby łatwiej każdy mógł pojąć ten mój dyskurs, pierwej będę o tym mówił/ jeśliż woda Szklana może francowatym pomóc/ czyli nie; dopiero/ jeśliż tym którzy kiedykolwiek francę mieli/ na inne choroby/ a nie na francę/ godzi się z pożytkiem zażyć tej wody; a naostatku/ o tym przedziwnym gośćcu i węzłowatym mówić będę. Franca/ jako prawie wszyscy Medycy trzymają/ jest to choroba takowa/ która fundament
wiele głupich/ y baśniom bárzo podobnych między ludźmi. Zámknę tedy te kśięgi moie o wodzie Skláney temi dwiemá chorobámi: pytáiąc się/ iesliż tá wodá ták fráncy/ iako y gośćcowi iest co pożytecżna. A żeby łatwiey káżdy mogł poiąć ten moy discurs, pierwey będę o tym mowił/ iesliż wodá Sklána może fráncowátym pomóc/ cżyli nie; dopiero/ iesliż tym ktorzy kiedykolwiek francę mieli/ ná inne choroby/ á nie ná fráncę/ godźi się z pożytkiem zażyć tey wody; á náostátku/ o tym przedźiwnym gośćcu y węzłowátym mowić będę. Fráncá/ iáko práwie wszyscy Medycy trzymáią/ iest to choroba takowa/ ktora fundament
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 195.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
w pas siwą brodę, Młodzieńcemeś, a dzieci po wsi pasą trzodę. Bojąc się złej, nie chciałeś żony pojąć żadnej. Rozumiesz, żeś przepłynął; ach, nieboże stradny, Pobieraj się do ślubu, bowiem ci śmierć za tę Swąwolę w wieczny związek prowadzi Hekatę. Stara to kurwa z piekła, francowata i zła, Tać będzie łeb zębami, nie językiem gryzła. Lepiej było z najgorszą trwać na świecie żoną Niż się męczyć po śmierci z babą tak mierzioną. Co włos, to żądlisty wąż; każdym kąsa włosem; Jadowite padalce wyglądają nosem; Z gęby patrzą jaszczury, morderce swej matki; Z uszu pełne trucizny wylazą
w pas siwą brodę, Młodzieńcemeś, a dzieci po wsi pasą trzodę. Bojąc się złej, nie chciałeś żony pojąć żadnej. Rozumiesz, żeś przepłynął; ach, nieboże stradny, Pobieraj się do ślubu, bowiem ci śmierć za tę Swąwolę w wieczny związek prowadzi Hekatę. Stara to kurwa z piekła, francowata i zła, Tać będzie łeb zębami, nie językiem gryzła. Lepiej było z najgorszą trwać na świecie żoną Niż się męczyć po śmierci z babą tak mierzioną. Co włos, to żądlisty wąż; każdym kąsa włosem; Jadowite padalce wyglądają nosem; Z gęby patrzą jaszczury, morderce swej matki; Z uszu pełne trucizny wylazą
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 535
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
lipką/ i inne wilgotności zbytnie wywodzi dołem. Liście z korzeniem swym utarte miałko/ coby z ćwierć łota zaważyło/ z kwastowatym miodem albo z winem pijąc. (Mat:) Lamanie w stawach
Lamaniu w stawiech/ i darciu po kościach/ jest lekarstwem/ używając go przerzeczonym sposobem.(Mat:) Francowatem boleściom.
Francowatym boleściom/ które bez przestanku łamią i dręczą/ barzo jest użyteczny/ także go trunkiem dając. Puchlini.
Puchlinę z ciała wywodzi/ w winie go warzyć/ i pić. Tenże Glistom.
Glisty/ i wszelaki czerw/ z żywota wypędza/ i morzy. Żółtaczce.
Żółtą niemoc stolcy i moczem
lipką/ y ine wilgotnośći zbytnie wywodźi dołem. Liście z korzeniem swym vtárte miáłko/ coby z czwierć łotá záważyło/ z kwástowátym miodem álbo z winem pijąc. (Math:) Lamánie w stáwách
Lamániu w stáwiech/ y dárćiu po kościách/ iest lekárstwem/ vżywáiąc go przerzeczonym sposobem.(Math:) Fráncowátem bolesćiom.
Fráncowátym boleśćiom/ ktore bez przestánku łamią y dręczą/ bárzo iest vżyteczny/ tákże go trunkiem dáiąc. Puchlini.
Puchlinę z ćiáłá wywodźi/ w winie go wárzyć/ y pić. Tenże Glistom.
Glisty/ y wszeláki czerw/ z żywotá wypądza/ y morzy. Zołtacce.
Zołtą niemoc stolcy y moczem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 48
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
inne wilgotności zbytnie wywodzi dołem. Liście z korzeniem swym utarte miałko/ coby z ćwierć łota zaważyło/ z kwastowatym miodem albo z winem pijąc. (Mat:) Lamanie w stawach
Lamaniu w stawiech/ i darciu po kościach/ jest lekarstwem/ używając go przerzeczonym sposobem.(Mat:) Francowatem boleściom.
Francowatym boleściom/ które bez przestanku łamią i dręczą/ barzo jest użyteczny/ także go trunkiem dając. Puchlini.
Puchlinę z ciała wywodzi/ w winie go warzyć/ i pić. Tenże Glistom.
Glisty/ i wszelaki czerw/ z żywota wypędza/ i morzy. Żółtaczce.
Żółtą niemoc stolcy i moczem z ciała wywodzi
ine wilgotnośći zbytnie wywodźi dołem. Liście z korzeniem swym vtárte miáłko/ coby z czwierć łotá záważyło/ z kwástowátym miodem álbo z winem pijąc. (Math:) Lamánie w stáwách
Lamániu w stáwiech/ y dárćiu po kościách/ iest lekárstwem/ vżywáiąc go przerzeczonym sposobem.(Math:) Fráncowátem bolesćiom.
Fráncowátym boleśćiom/ ktore bez przestánku łamią y dręczą/ bárzo iest vżyteczny/ tákże go trunkiem dáiąc. Puchlini.
Puchlinę z ćiáłá wywodźi/ w winie go wárzyć/ y pić. Tenże Glistom.
Glisty/ y wszeláki czerw/ z żywotá wypądza/ y morzy. Zołtacce.
Zołtą niemoc stolcy y moczem z ćiáłá wywodźi
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 48
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Śleziony/ bok lewy/ od połowice ziobr na dół/ ku progu i lędźwiom/ także ku Pępkowi. Potłuczonym.
Taż Maść potłuczonym i zbitym krzyżom. Osobliwie służy Scjatyce
Scjatyce/ biodra mażąc i nacierając/ barzo jest użyteczna: Abowiem Krew skrzepłą/ i Flusy flegmiste rozgrzewa/ i rozrzedza. Wrzodom pomykającym się. Francowatym wrzodom
Wrzodom pomykającym się/ i ciało wyjadającym/ jadowitym. Też
Wrzodom Francowatym/ ciało psującym/ barzo kosztowna jest/ przymieszawszy do niej Magisterium veneris, które zowią Flegma vitrioli, a potym wespół je zmieszawszy/ tym je nacierać i plastrować. Ranom w głowie Parchom
Rany niebezpieczne w głowie. Także
Parchy/ Sok z korzenia
Sleźiony/ bok lewy/ od połowice źiobr ná dół/ ku progu y lędźwiom/ tákże ku Pępkowi. Potłuczonym.
Táż Máść potłuczonym y zbitym krzyżom. Osobliwie służy Scyátyce
Scyátyce/ biodrá máżąc y náćieráiąc/ bárzo iest vżyteczna: Abowiem Kreẃ skrzepłą/ y Flusy flágmiste rozgrzewa/ y rozrzedza. Wrzodom pomykáiącym sie. Fráncowatym wrzodom
Wrzodom pomykáiącym sie/ y ćiáło wyiadáiącym/ iádowitym. Też
Wrzodom Fráncowátym/ ćiáło psuiącym/ bárzo kosztowna iest/ przymieszawszy do niey Magisterium veneris, ktore zowią Flegma vitrioli, á potym wespoł ie zmieszawszy/ tym ie náćieráć y plástrowáć. Ránom w głowie Párchom
Rány niebespieczne w głowie. Tákże
Párchy/ Sok z korzenia
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 65
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
lędźwiom/ także ku Pępkowi. Potłuczonym.
Taż Maść potłuczonym i zbitym krzyżom. Osobliwie służy Scjatyce
Scjatyce/ biodra mażąc i nacierając/ barzo jest użyteczna: Abowiem Krew skrzepłą/ i Flusy flegmiste rozgrzewa/ i rozrzedza. Wrzodom pomykającym się. Francowatym wrzodom
Wrzodom pomykającym się/ i ciało wyjadającym/ jadowitym. Też
Wrzodom Francowatym/ ciało psującym/ barzo kosztowna jest/ przymieszawszy do niej Magisterium veneris, które zowią Flegma vitrioli, a potym wespół je zmieszawszy/ tym je nacierać i plastrować. Ranom w głowie Parchom
Rany niebezpieczne w głowie. Także
Parchy/ Sok z korzenia tego ziela/ leczy/ wymywając je nim/ albo Flajtuch w nim maczając
lędźwiom/ tákże ku Pępkowi. Potłuczonym.
Táż Máść potłuczonym y zbitym krzyżom. Osobliwie służy Scyátyce
Scyátyce/ biodrá máżąc y náćieráiąc/ bárzo iest vżyteczna: Abowiem Kreẃ skrzepłą/ y Flusy flágmiste rozgrzewa/ y rozrzedza. Wrzodom pomykáiącym sie. Fráncowatym wrzodom
Wrzodom pomykáiącym sie/ y ćiáło wyiadáiącym/ iádowitym. Też
Wrzodom Fráncowátym/ ćiáło psuiącym/ bárzo kosztowna iest/ przymieszawszy do niey Magisterium veneris, ktore zowią Flegma vitrioli, á potym wespoł ie zmieszawszy/ tym ie náćieráć y plástrowáć. Ránom w głowie Párchom
Rány niebespieczne w głowie. Tákże
Párchy/ Sok z korzenia tego źiela/ leczy/ wymywáiąc ie nim/ álbo Fláytuch w nim maczáiąc
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 65
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
czyni. Też w winie moczone i z liściem/ do powszechnego picia dobre. Toż lekarstwo tym jest barzo użyteczne/ którzyby żywe srebro pili. Item. Złotnikom.
Złotnikom/ którychby dym z żywego srebra przy pozłoceniu zaraził/ tego prochu i trunku dobrze używać: i przed złoceniem/ i po pozłoceniu. Francowatym miasto Salsy abo drzew.
Francowatą chorobą zarażonym miasto Salsy Paryle abo Drzewa/ jest użyteczniejszy daleko niżli te cudzoziemskie lekarstwa/ tymże go sposobem warząc i przyprawując jako Salsę/ i przez pięć abo sześć Niedziel piąć/ pirwej ciało przechędożywszy lekarstwy przystojnymi/ według zwyczaju. Także miasto trunku pospolitego i pragnienia tym sposobem go warzyć/
czyni. Też w winie moczone y z liśćiem/ do powszechne^o^ picia dobre. Toż lekárstwo tym iest bárzo vżyteczne/ ktorzyby żywe srebro pili. Item. Złotnikom.
Złotnikom/ ktorychby dym z żywego srebrá przy pozłoceniu záráźił/ tego prochu y trunku dobrze vżywáć: y przed złoceniem/ y po pozłoceniu. Fráncowátym miásto Salsy ábo drzew.
Fráncowátą chorobą záráżonym miásto Sálsy Páryle ábo Drzewá/ iest vżytecznieyszy dáleko niżli te cudzoźiemskie lekárstwá/ tymże go sposobem wárząc y przypráwuiąc iako Sálsę/ y przez pięć ábo sześć Niedźiel piąc/ pirwey ciáło przechędożywszy lekárstwy przystoynymi/ według zwyczáiu. Tákże miásto trunku pospolitego y prágnienia tym sposobem go wárzyć/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 68
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613