, w mowach, kazaniu, niełamali quantitatem; bo dość już śmiechu z nas: Nos Poloni non curamus quantitatem, sed longum baculum
Jeszcze i to respektem Polskich słów godzi się przydać, co mądrzy, nie ja idyota swego czasu mogą poprawić, jako Ludovicus Magnus dawniej w Francusk m poprawił języku, że wszystkie Scjencje Francuszczyzną mogą się wyrazić: a teraz za mojej pamięci w Szwecyj dokazano Gothicam Lingvam wykorrygowawszy: które to słowa rudi illo saeculo prosty lud, pospolity popsoł, i mądry musiał tak mówić, aby nie był w słowach wyśmiany. Takie są słowa owe (nad więcej ich wyliczaniem nie pracując) Jego Królewska Mość; miasto: Jego
, w mowach, kazaniu, niełamali quantitatem; bo dość iuż smiechu z nas: Nos Poloni non curamus quantitatem, sed longum baculum
Ieszcze y to respektem Polskich słow godzi się przydać, co mądrzy, nie ia idyota swego czasu mogą poprawić, iako Ludovicus Magnus dawniey w Francusk m poprawił ięzyku, że wszystkie Scyencye Francuszczyzną mogą się wyrazić: a teraz za moiey pamięci w Szwecyi dokazano Gothicam Lingvam wykorrygowawszy: ktore to słowa rudi illo saeculo prosty lud, pospolity popsoł, y mądry musiał tak mowić, aby nie był w słowach wysmiany. Takie są słowa owe (nad więcey ich wyliczaniem nie pracuiąc) Iego Krolewska Mość; miasto: Iego
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 380
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i w Hadze tymże językiem mówią. Nawet w Rzeszy Niemieckiej u Elektorów u Książąt Niemieckich i Civitatibus Anseticis jest tak powszechny, że się go uczą w Niemczech, tak co żywo, jako tu u nas po łacinie w Polsce i rzadki szlachcic tam coby po francusku nie mówił, nawet i swój język popsowali już francuszczyznę mieszając weń. Aleć za to Panią naszą przyszłą i nasz Pan Polski będzie w pół Francuski. Jest to tak, że to jest język trudny, trzeba się z nim łomać; Pronuncjaciej uczyć się, na której wszystko zawisło, inaczej piszą inaczej czytają. Trzeba tedy ex professo uczyć się tego języka i pisać
i w Hadze tymże językiem mówią. Nawet w Rzeszy Niemieckiey u Elektorów u Xiążąt Niemieckich i Civitatibus Anseticis iest tak powszechny, że się go uczą w Niemczech, tak co żywo, iako tu u nas po łacinie w Polszcze i rzadki szlachcic tam coby po francusku nie mówił, nawet i swóy ięzyk popsowali iuż francuszczyznę mieszaiąc weń. Aleć za to Panią naszą przyszłą i nasz Pan Polski będzie w pół Francuski. Jest to tak, że to iest ięzyk trudny, trzeba się z nim łomać; Pronuncyaciey uczyć się, na którey wszystko zawisło, inaczey piszą inaczey czytaią. Trzeba tedy ex professo uczyć się tego ięzyka i pisać
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 12
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
błazeństw nie daycie sobie czytać po Francusku. Dla tegoż szukaycie sobie Mistrza do języka Francuskiego, virum aliquem serium et gravem; niech wam daje argumenta ten Mistrz Francuski pisać tak jako wam dawali z razu w szkołach łacinę pisać. A owo zgoła dwie godziny na każdy dzień niech się z wami bawi po obiedzie około tej francuszczyzny. Lecz nadewszystko każdy język by najtrudniejszy exercitio suo i mówieniem najprędzej się nauczy, a mianowicie z Konwersaciej. Przeto życzę, proszę i napominam, ażebyście ustawicznie exercitium miewali tego języka, już to próżno nie wstydzić się mówić, choć się z razu ladajako będzie mówiło. Dawno powiedziano qui nunquam male nunquam bene
błazeństw nie daycie sobie czytać po Francusku. Dla tegoż szukaycie sobie Mistrza do ięzyka Francuskiego, virum aliquem serium et gravem; niech wam daie argumenta ten Mistrz Francuski pisać tak iako wam dawali z razu w szkołach łacinę pisać. A owo zgoła dwie godziny na każdy dzień niech się z wami bawi po obiedzie około tey francuszczyzny. Lecz nadewszystko każdy ięzyk by naytrudnieyszy exercitio suo i mówieniem nayprędzey się nauczy, a mianowicie z Conversaciey. Przeto życzę, proszę y napominam, ażebyście ustawicznie exercitium miewali tego ięzyka, iuż to próżno nie wstydzić się mówić, choć się z razu ladaiako będzie mówiło. Dawno powiedziano qui nunquam male nunquam bene
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 13
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883