, że trzeba zabawić was jak małe dzieci, Niech też wżdy aby czwarta mnie od was doleci. Jeśli nie, to przynajmniej kontentujcie groszem, Najdziem, co będziemy kpić z mym bratem Jaroszem. A tak, moja czeladko, towarzysze mili, Chcę, żebyście ostrożnie i porządnie żyli. Jedno zełgać, a drugie frantowsko powiedzieć, Żeby było nie tęskno panom cicho siedzieć. Ile teraz frasunków, z każdej miary dosyć, Jakimkolwiek sposobem trzeba żarty wnosić. A to ja, jako stary, bacząc te kłopoty, Zebrałem dla uciechy wierszyki oto ty,Aby melancholia od was odstąpiła, Zapomniawszy, co woda wielom zatopiła. Nie siadaj blisko
, że trzeba zabawić was jak małe dzieci, Niech też wżdy aby czwarta mnie od was doleci. Jeśli nie, to przynajmniej kontentujcie groszem, Najdziem, co będziemy kpić z mym bratem Jaroszem. A tak, moja czeladko, towarzysze mili, Chcę, żebyście ostrożnie i porządnie żyli. Jedno zełgać, a drugie frantowsko powiedzieć, Żeby było nie teskno panom cicho siedzieć. Ile teraz frasunkow, z każdej miary dosyć, Jakimkolwiek sposobem trzeba żarty wnosić. A to ja, jako stary, bacząc te kłopoty, Zebrałem dla uciechy wierszyki oto ty,Aby melankolija od was odstąpiła, Zapomniawszy, co woda wielom zatopiła. Nie siadaj blisko
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 9
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
/ łagodnemi słowy/ O coś tam prosił/ i odniósł odmowy. Przyczynę zrozmiał/ przeto włos na głowie Biały uczernił/ gwoli Bialejgłowie. Tenże na twarzy/ lecz inny z Czupryny/ Prosił/ proszonej niedawno Dziewczyny: Ale ta z głową gdy twarz stosowała Podobnego być/ nie jego mniemała Chocze samego/ żartowi atoli Frantowsko Frantu odpedziała gwoli. Głupcze prosisz mię/ bymci gwoli była/ A jużem Ojcu twemu odmówiła? Księgi Wtóre.
Na jednego Cnotą na chwałę robią. Ty niechcesz być w chwale: – Czyli z Cnoty to czynisz: czy Cnot masz omale?
Do skąpego Pana. DWie ręce człeku natura stworzyła/ By jedna
/ łágodnemi słowy/ O coś tám prośił/ y odniosł odmowy. Przyczynę zrozmiał/ przeto włos ná głowie Biały vczernił/ gwoli Bialeygłowie. Tenże ná twarzy/ lecz inny z Czupryny/ Prośił/ proszoney niedawno Dźiewczyny: Ale tá z głową gdy twarz stosowáłá Podobnego bydź/ nie iego mniemáłá Choćże sámego/ żártowi átoli Frántowsko Frántu odpedźiáłá gwoli. Głupcze prośisz mię/ bymći gwoli byłá/ A iużem Oycu twemu odmowiłá? Kśięgi Wtore.
Ná iednego Cnotą ná chwałę robią. Ty niechcesz bydź w chwale: – Czyli z Cnoty to czynisz: czy Cnot masz omále?
Do skąpego Páná. DWie ręce człeku náturá stworzyłá/ By iedná
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 65
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664