Obraz w ramach czarnych, z ekspressją konnych zabijających się na drodze, gdzie na boku jest szubienica i koło.
104 + Lanszawcików na blasze, ćwieciowych, 4, w ramkach czarnych, z liliami francuskiemi, po rogach filigranowemi, z ekspressją, 1 białogłowy na osiołku z człekiem stojącym etc.; drugi pasterza grającego na fujarce, z pastyrką przy kozach; trzeci portu; czwarty jadącego na koniu, owieczek, bydełek i konia naładowanego.
105 + Obraz łokciowy, z ekspressją do tańca się biorących.
106 + Obraz tylkiż, z ekspressją kawaliera i dwóch dam w izbie będących.
107 + Obraz niewielki, w ramkach, z ekspressją podjazdów,
Obraz w ramach czarnych, z ekspressją konnych zabijających się na drodze, gdzie na boku jest szubienica i koło.
104 + Lanszawcików na blasze, ćwieciowych, 4, w ramkach czarnych, z liliami francuskiemi, po rogach filigranowemi, z ekspressją, 1 białogłowy na osiołku z człekiem stojącym etc.; drugi pasterza grającego na fujarce, z pastyrką przy kozach; trzeci portu; czwarty jadącego na koniu, owieczek, bydełek i konia naładowanego.
105 + Obraz łokciowy, z ekspressją do tańca się biorących.
106 + Obraz tylkiż, z ekspressją kawaliera i dwóch dam w izbie będących.
107 + Obraz niewielki, w ramkach, z ekspressją podjazdów,
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 176
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, w czarnych romykach, Pon Ewelki na nym, malowany na białym atłasie.
7 stuk robionych z metalu na kształt srybra, rusznę emblemata na nych wybytę.
1 okrogła skurka, miasto Gdonszk na ny wybitę, przy tych 7 jest przywiozana.
10 stuk odliwanich z ołowiu, na nich jest chystoria168 Meki Pański.
1 fujarka z kości szłoniowy w drewnianym puszdęrku.
2 małę piszczałki, jedna czarna, a druga z biały koscy.
2 kubeczki toczone z drzewa, białą, 1 okrągłe pudęłko rogowe, niewielkię.
3 zygarki słoneczne, 2 w mosiac oprawne, a 1 w rogu.
1 stuka od jednoroszcza z wyrszchu, na pułtory ćwierci
, w czarnych romykach, Pon Ewelky na nym, malowany na białym atłasie.
7 stuk robionych z metalu na kształt srybra, rusznę emblemata na nych wybytę.
1 okrogła skurka, miasto Gdonszk na ny wybitę, przi tych 7 iest prziwiozana.
10 stuk odliwanich z ołowiu, na nich ięst chystoriia168 Meky Pansky.
1 fuiarka s kości szłoniowy w drewnianym puszdęrku.
2 małę pisczałky, iedna czarna, a druga z biały koscy.
2 kubeczki toczone z drzewa, białą, 1 okrogłe pudęłko rogowe, niewielkię.
3 zygarky słoneczne, 2 w mosiac oprawne, a 1 w rogu.
1 stuka od iędnoroscza z wyrszchu, na pułtory cwierci
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 57
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
Ci tak zaczęli rzecz opowiadać. „O, Licyda, Licyda, nie słyszałeś nigdy o rzeczach takich, O jakich powiem! Lecz dobrze rzecz spamiętaj, którą ci opowiem.
Staliśmy blisko naszych strzegąc nocą baranków, By łotr wilk drapieżny lub szkodny niedźwiedź Pod naszą nieuwagę nie zaczaili się na trzody. Grali na fujarce wdzięcznie przebierając Licyskus I Korydon, zaś Dameta wesoło opowiadał. Gdy tak miło rozmawiamy, nagle stanął anioł Między nami a trzodą, i światło wielkie zabłysło. Przerażenie nas zdjęło i zjeżyły się włosy, glos w gardle utonął, Lecz anioł biały pocieszył nas mówiąc: „Pasterze, niech od was daleko strach ten odejdzie,
Ci tak zaczęli rzecz opowiadać. „O, Licyda, Licyda, nie słyszałeś nigdy o rzeczach takich, O jakich powiem! Lecz dobrze rzecz spamiętaj, którą ci opowiem.
Staliśmy blisko naszych strzegąc nocą baranków, By łotr wilk drapieżny lub szkodny niedźwiedź Pod naszą nieuwagę nie zaczaili się na trzody. Grali na fujarce wdzięcznie przebierając Licyskus I Korydon, zaś Dameta wesoło opowiadał. Gdy tak miło rozmawiamy, nagle stanął anioł Między nami a trzodą, i światło wielkie zabłysło. Przerażenie nas zdjęło i zjeżyły się włosy, glos w gardle utonął, Lecz anioł biały pocieszył nas mówiąc: „Pasterze, niech od was daleko strach ten odejdzie,
Skrót tekstu: RódLudzOkoń
Strona: 32
Tytuł:
Ekloga, w której ród ludzki ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
końmi za mil 7 do miasta Tolose od konia po złt. 3, jachaliśmy zjadłszy obiad na nocleg za mil 4 do jednej wioski, w której mieliśmy gospodę á la Croix blanche, gdzie blisko przed naszą gospodą zastaliśmy ludzi prostych weselących się, którego zwyczaju przy każdem święcie i niedzieli zażywają przy bębenku a fujarce jako u nas w Mazoszu się najduje. Stroje swoje dziwne mają mężczyźni, to jest prosty lud, kopieniaki białe z kutasami czarnemi. Tu się już poczyna Languedoc.
30 Junii. Jachaliśmy rano wstawszy mil 3 do miasta mianowanego Tolose, do któregośmy o ósmej godzinie przed południem przyjechali. Stanęliśmy gospodą aux trois
końmi za mil 7 do miasta Tholose od konia po złt. 3, jachaliśmy zjadłszy objad na nocleg za mil 4 do jednej wioski, w której mieliśmy gospodę á la Croix blanche, gdzie blizko przed naszą gospodą zastaliśmy ludzi prostych weselących się, którego zwyczaju przy każdem święcie i niedzieli zażywają przy bębenku a fujarce jako u nas w Mazoszu się najduje. Stroje swoje dziwne mają mężczyźni, to jest prosty lud, kopieniaki białe z kutasami czarnemi. Tu się już poczyna Languedoc.
30 Junii. Jachaliśmy rano wstawszy mil 3 do miasta mianowanego Tholose, do któregośmy o ósmej godzinie przed południem przyjechali. Stanęliśmy gospodą aux trois
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 94
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883