mieszkają, w piekle wąchają. Wiatr nie przechodzi przez pieczary one, żeby powietrze czynił przeczyszczone. Jadem śmiertelnym ludzie oddychają, on połykają. Cuchną kałuże nigdy niespuszczane; o, jako śmierdzą gnoje nieskrzybane, pędracy w wrzodach, ropy rozcieczone i zaśmierdzone! Czarci też swoich wonności dodają, gdy potępieńcom pod nos poddymają jak gorzkie fumy z piekielnej apteki z swojej paszczęki. Jako smrodliwa mgła piekielna ona. z siarki, plugastwa wszelkiego wzniecona, na ukaranie dana grzechowego smrodu brzydkiego. § III Smak i dotykanie w piekle karane
Biada obżercom, co rozkosznie żyli, jak wieprze karmne brzuchy swe tuczyli i w bankietach się zbytecznych kochali, jak zażywali, a o
mieszkają, w piekle wąchają. Wiatr nie przechodzi przez pieczary one, żeby powietrze czynił przeczyszczone. Jadem śmiertelnym ludzie oddychają, on połykają. Cuchną kałuże nigdy niespuszczane; o, jako śmierdzą gnoje nieskrzybane, pędracy w wrzodach, ropy rozcieczone i zaśmierdzone! Czarci też swoich wonności dodają, gdy potępieńcom pod nos poddymają jak gorzkie fumy z piekielnej apteki z swojej paszczeki. Jako smrodliwa mgła piekielna ona. z siarki, plugastwa wszelkiego wzniecona, na ukaranie dana grzechowego smrodu brzydkiego. § III Smak i dotykanie w piekle karane
Biada obżercom, co rozkosznie żyli, jak wieprze karmne brzuchy swe tuczyli i w bankietach się zbytecznych kochali, jak zażywali, a o
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 70
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Panów Morszstynów, którzy od dawnych wieków decora swoje zastarzałe z cudzych Krajów w Nasz ten wszczepili Horyzont, na którym zasługami swemi i faworami Pańskiemi tak bujno puścili się, że excreverunt do tej, w której ich widzemy teraźniejszej preeminencyj. Miałbym plac konferowania Szlachetwa Polskiego z Cudzoziemskiemi tutułami, wolności naszej z obcemi dymami i fumami, ale omnis comparatio odiosa. Mógłbym wywieść (kiedyby nie z Majestatem W. K. M. sprawa była)że mógł sobie równą non timidé rogare, jako ten, który jej był godzien; Ale że sprawa z W. K. MCią, in humilitate cordis trzeba mówić: Non sum dignus
Pánow Morszstynow, ktorzy od dáwnych wiekow decora swoie zástárzáłe z cudzych Kraiow w Nász ten wszczepili Horyzont, ná ktorym zásługámi swemi y fáworami Páńskiemi ták buyno puśćili się, że excreverunt do tey, w ktorey ich widzemy teráźnieyszey preeminencyi. Miáłbym plác konferowániá Szláchetwá Polskiego z Cudzoźiemskiemi tutułámi, wolnośći nászey z obcemi dymámi y fumámi, ále omnis comparatio odiosa. Mogłbym wywieść (kiedyby nie z Máiestátem W. K. M. spráwá byłá)że mogł sobie rowną non timidé rogare, iáko ten, ktory iey był godźien; Ale że sprawá z W. K. MCią, in humilitate cordis trzebá mowić: Non sum dignus
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 5
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
słyszą i odpowiadają, czasem chodzą. Ta zaś prepedycja w zmysłach duchów ożywiających, pochodzi naprzód: z ich wyniszczenia albo znacznej dyminucyj czyli to przez ciepło wrodzone, czyli zbytnią pracą. Druga pochodzi z obfuskacyj mózgu, a potym i zmysłów czyli to od potraw, czyli napoju, albo lekarstw że duchy ożywiające przytłumione fumami, ożywiać zmysłów nie mogą. Trzecia z oziębienia humorów, i niejako z krzepnienia tych duchów, że komunikować się nie mogąc jak martwe zostawują zmysły.
XXI. Sen zaś: jest to reprezentacja rzeczy jakiej w fantazyj i imaginatywie ludzkiej spiącego człowieka. Sny trojakiej najwięcej pochodzą racyj. Albo z dyspozycyj pryncypalnej Pana Boga. Jakich
słyszą y odpowiadáią, czasem chodzą. Tá zaś prepedycya w zmysłách duchow ożywiáiących, pochodzi naprzod: z ich wyniszczenia álbo znaczney dyminucyi czyli to przez ciepło wrodzone, czyli zbytnią prácą. Druga pochodzi z obfuskácyi mozgu, á potym y zmysłow czyli to od potraw, czyli napoiu, álbo lekárstw że duchy ożywiáiące przytłumione fumami, ożywiáć zmysłow nie mogą. Trzecia z oziębienia humorow, y nieiáko z krzepnienia tych duchow, że kommunikowáć się nie mogąc iák martwe zostáwuią zmysły.
XXI. Sen zaś: iest to reprezentácya rzeczy iákiey w fantazyi y imáginátywie ludzkiey spiącego człowieká. Sny troiákiey naywięcey pochodzą racyi. Albo z dyspozycyi pryncypálney Pana Boga. Jákich
Skrót tekstu: BystrzInfAstrol
Strona: 14
Tytuł:
Informacja astrologiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
dniu pokazały się Insuły, Peninsuły, część czwarta ziemi, gdzie teraz Ameryka, odłegłym morzem oddzielona od innych trzech części, Afryka też mało co nie oddalona od innych dwu, to jest Azyj i Europy. W tym samym dniu doskonalić się poczęła Atmosfera, to jest powietrze nadziemne różnemi ziemnemi ekshalacjami, morskiemi waporami, gorącemi fumami z ognia podziemnego napełniać, i sposobić aurę dla odetchnięcia przyszłego, tak ludzi, jako i zwierząt. Z tych ekshalacyj i waporów jak z jakiego alembika, z ziemi wychodzących, zaczęły się rodzić mgły, chmury, pioruny, wiatry, deszcze, i wszystkie inne meteora.
XXX. Co się tycze drugiego dzieła, to
dniu pokazáły się Jnsuły, Peninsuły, część czwarta ziemi, gdzie teraz Ameryka, odłegłym morzem oddzielona od innych trzech części, Afryka też mało co nie oddalona od innych dwu, to iest Azyi y Europy. W tym samym dniu doskonalić się poczęłá Atmosfera, to iest powietrze nadziemne rożnemi ziemnemi exhalacyami, morskiemi waporami, gorącemi fumami z ognia podziemnego napełniáć, y sposobić aurę dla odetchnięcia przyszłego, ták ludzi, iáko y zwierząt. Z tych exhalacyi y waporow iák z iákiego álembika, z ziemi wychodzących, zaczęły się rodzić mgły, chmury, pioruny, wiátry, deszcze, y wszystkie inne meteora.
XXX. Co się tycze drugiego dziełá, to
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: C
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743