, Filipa i Jakuba, pogodny zajaśniał dzień. 2. i 3. Nic nowego nad to, żem wyprawił pana Morachowskiego sekretarza mego do Lublina na uczynienie wpisów przeciwko panu Sapiezie wojewodzie podlaskim. 4. Dzień urodzin moich z sąsiady tu przytomnymi i gośćmi solenniem odprawił, na które głosząc łaskę bożą nad sobą niejeden funcik prochu dymem darowałem powietrzu, zimnem nas dotąd grożącemu. 5. Po ekspediowanych różnych interesach nad wieczorem jeździłem na słomki, chcąc widzieć onych przelot. Gdzie mi jadącemu zajechali drogę WYM pan Niedźwiedzki pisarz i WYM pan Chojnacki regent, grodowi moi przemyscy. 6. Polowałem na zające, z których sześciu dwóch żywych
, Filipa i Jakuba, pogodny zajaśniał dzień. 2. i 3. Nic nowego nad to, żem wyprawił pana Morachowskiego sekretarza mego do Lublina na uczynienie wpisów przeciwko panu Sapiezie wojewodzie podlaskim. 4. Dzień urodzin moich z sąsiady tu przytomnymi i gośćmi solenniem odprawił, na które głosząc łaskę bożą nad sobą niejeden funcik prochu dymem darowałem powietrzu, zimnem nas dotąd grożącemu. 5. Po ekspediowanych różnych interesach nad wieczorem jeździłem na słomki, chcąc widzić onych przelot. Gdzie mi jadącemu zajechali drogę WJM pan Niedźwiedzki pisarz i WJM pan Chojnacki regent, grodowi moi przemyscy. 6. Polowałem na zające, z których sześciu dwóch żywych
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 73
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak