biedny szwiec przymawia sztuce.
Będą tacy co wami pogardzając gwizną/ Będą co Cheonowym zjadłym zębem gryzną. Niezejdzie na Tetrycznych Stoikach co rzeką/ Rozpustne z Parnaskiego strugi źródła cieką.
Tytuł Książski styl Polski/ Wiersze różną modą/ Na sztych zjadłych przymówek was Muzy przywiodą I nie jedną przekreślą Poemata glozą/ I nietylko gębką/ leć ogniem wam pogróżą.
Czego się nawet boję by zganione zgruntu/ Nieszłyście Wygnankami z Nasonem do Pontu/ Kendy nad Eutyńskiemi/ trawiąc wiek swoi brzegi/ Getyckie byście pieniem cieszyły konriegi.
Albo Trackiego Haemu/ wieszając się krajem/ Gdzie Bułgar gruby pasie stada nad Dunajem. Na swych
biedny szwiec przymawia sztuce.
Bęndą tácy co wámi pogardzáiąc gwizną/ Bendą co Cheonowym ziádłym zębęm gryzną. Niezeydźie ná Thetrycznych Stoikách co rzeką/ Rospustne z Párnáskiego strugi zrodłá ćieką.
Tytuł Xiążski styl Polski/ Wiersze rożną modą/ Ná sztych ziádłych przymowek was Muzy przywiodą Y nie iedną przekreślą Pòémátá glozą/ Y nietylko gębką/ leć ogniem wam pogrożą.
Czego się náwet boię by zgánione zgruntu/ Nieszłyśćie Wygnánkámi z Násonem do Pontu/ Kendy nád Eutynskiemi/ trawiąc wiek swoi brzegi/ Getyckie byśćie pieniem ćieszyły konriegi.
Albo Tráckiego Haemu/ wieszáiąc się kráiem/ Gdźie Bulgár gruby páśie stádá nád Dunáiem. Ná swych
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 149
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
przywileje, Każdy go zerwie, kto chce, choć już, już zabita Kona złym używaniem jej Rzeczpospolita. Owoć to: nie pozwalam! złego wychowańca Matkę morzy a w piekle wyostrzona lanca, Gdy ją dla swej prywaty w śmiertelne wda łyki, Puszczając krew z safeny albo z cefaliki. 285. NA RADĘ SENEKI
Gębką zadek ucierać filozof mi radzi. Chyba bocian, ale mnie krótka szyja wadzi. Chceszli jednak, że twoja rada się ostoi, Gdy swoją nie dosiągnę, udam się do twojej. 286 (P). NIESZCZYRA CEREMONIA
„Proszę na wstęp Waszmości.” „Mam ci pilną drogę.” „A jedźże
przywileje, Każdy go zerwie, kto chce, choć już, już zabita Kona złym używaniem jej Rzeczpospolita. Owoć to: nie pozwalam! złego wychowańca Matkę morzy a w piekle wyostrzona lanca, Gdy ją dla swej prywaty w śmiertelne wda łyki, Puszczając krew z safeny albo z cefaliki. 285. NA RADĘ SENEKI
Gębką zadek ucierać filozof mi radzi. Chyba bocian, ale mnie krótka szyja wadzi. Chceszli jednak, że twoja rada się ostoi, Gdy swoją nie dosiągnę, udam się do twojej. 286 (P). NIESZCZYRA CEREMONIA
„Proszę na wstęp Waszmości.” „Mam ci pilną drogę.” „A jedźże
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 313
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Przytym gęsty sęk nie bez ciężkości. Drogie to drzewo/ nie tu zrodzone/ Twarde/ i zdrowiu złotem ważone.
Aloes Wątrobny. Dobra Wątrobie; ale rzec droga/ Nie dokupisz się/ Babko uboga. Drzewko żółtawe/ gorzkie do smaku/ Kruche/ glancowne/ trzeba wnim braku.
Agaric alias Modrzejowa gębka. Krucha rzecz: ale nie kruche zdrowie/ Pieniądze zdrowia kupcie posłowie. Ma glanc/ a lekka wagę/ białotę/ Choć lekko ważne/ ma wielką cnotę.
Alumen. Hułun. Jeśliż się pyta Aptekarz łuny/ Niechaj na białe pojżrzy Hałuny. Cierpki smak czyni z ostrzoną ślinę/ Znajdziesz tu zdrowiu twemu przyczynę
. Przytym gęsty sęk nie bez ćięszkośći. Drogie to drzewo/ nie tu zrodzone/ Twárde/ y zdrowiu złotem ważone.
Aloes Wątrobny. Dobra Wątrobie; ále rzec droga/ Nie dokupisz sie/ Bábko vboga. Drzewko żołtáwe/ gorzkie do smáku/ Kruche/ gláncowne/ trzebá wnim bráku.
Agaric alias Modrzeiowá gębká. Krucha rzecż: ále nie kruche zdrowie/ Pieniądze zdrowia kupćie posłowie. Má glanc/ á lekka wagę/ białotę/ Choć lekko ważne/ ma wielką cnotę.
Alumen. Hułun. Ieślisz się pytá Aptekarz łuny/ Niechay ná biáłe poyżrzy Háłuny. Cierpki smák cżyni z ostrzoną ślinę/ Znaydziesz tu zdrowiu twemu przycżynę
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Fv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, A ta druga niech w domu przy ubóstwie będzie, Mogę ja czasem do niej z rzeczami dojechać. Pani zaś odpowie: A możecie niechać.
Zatym się pan obaczył, że go zrozumiała, Fortelu zinąd zażył: zaczym się żegnała Z panią. matką żoneczka, nim na wóz wsiadała, Tymczasem Zosia panu w kuchni gębki dała. 22. O bednarzach krakowskich.
Bednarzowie krakowscy tacy pilni byli, Przed burmistrzem jednego z cechu obwinili, Mówiąc, że nieposłuszny ni miastu, ni cechu Już odedwunastu lat: trzeba go po miechu Skubnąć, panie burmistrzu. Burmistrz wysłuchawszy, Wnet go wolnym uczynił, taki dekret dawszy: Idź, stary,
, A ta druga niech w domu przy ubóstwie będzie, Mogę ja czasem do niej z rzeczami dojechać. Pani zaś odpowie: A możecie niechać.
Zatym się pan obaczył, że go zrozumiała, Fortelu zinąd zażył: zaczym się żegnała Z panią. matką żoneczka, nim na wóz wsiadała, Tymczasem Zosia panu w kuchni gębki dała. 22. O bednarzach krakowskich.
Bednarzowie krakowscy tacy pilni byli, Przed burmistrzem jednego z cechu obwinili, Mówiąc, że nieposłuszny ni miastu, ni cechu Już odedwunastu lat: trzeba go po miechu Skubnąć, panie burmistrzu. Burmistrz wysłuchawszy, Wnet go wolnym uczynił, taki dekret dawszy: Idź, stary,
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 22
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
/ jest Kościół nazwiskiem Santa Potentiana, tam obaczysz w Kaplicy jednej/ przez kratę/ pół Słupa zielonego marmuru: Przy którym Zbawiciel nasz Chrystus Jezus/ był biczowany. Wtymże Kościele/ są dwie studnie/ w które dwoje Siośtr/ Prakseda/ i Potentiana święta/ z żalu wielkiego/ krew wszytkich Męczenników Chrześcijańskich zbierając wgębkę/ do tych wyciskały Studzień. Wzad znowu poszedszy/ przez Kościół Z. Maria Maggior, zgóry szedłszy/ po prawej obaczysz ręce/ Pałac jeden kosztowny/ który Ocieć święty Grzegorz XIII. siedm nawiedzając Kościołów czasu jednego mijając/ putał/ komuby ten tak kosztowny Pałac i Ogród należał. Odpowiedziano/ że
/ iest Kośćioł názwiskiem Santa Potentiana, tám obaczysz w Káplicy iedney/ przez kratę/ puł Słupá zielonego mármuru: Przy ktorym Zbáwićiel nász Chrystus Iezus/ był biczowány. Wtymże Kośćiele/ są dwie studnie/ w ktore dwoie Siośtr/ Práxedá/ y Potentiana święta/ z żalu wielkiego/ krew wszytkich Męczennikow Chrześćiáńskich zbieráiąc wgębkę/ do tych wyćiskáły Studźień. Wzad znowu poszedszy/ przez Kośćioł S. Maria Maggior, zgory szedszy/ po práwey obaczysz ręce/ Páłác ieden kosztowny/ ktory Oćieć święty Grzegorz XIII. śiedm náwiedzáiąc Kośćiołow czásu iednego miiáiąc/ putał/ komuby ten ták kosztowny Páłác y Ogrod należał. Odpowiedźiáno/ że
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 149
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, w ziemi zawarte, z tamtąd się wielkim impetem dobywające, a Meatu nie znajdując, po podziemię się uwijają, jej przez to komocję causando, według Arystotelesa i Sequitów jego. Według drugich trzęsienie ziemi sprawuje materia w ziemi Siarczysta, Sal[...] trowa, klejowata, a prżytym miejsca szpar, rozpadlin pełne, górzyste, jak gębka dziurawe, przez które wiatry się wkradłszy motum czynią. Inne tu spectantia dla krótkości opuszczam, wracając się do SFERY.
CENTRUM SFERY Świata, albo kuli ZIEMIO-WODNEJ jest punctum, od którego wszystkie idą linie. Axis Mundi, jest oś koło której według Imaginacyj Astronomów, wszystkie Luminarze i Gwiazdy obracają się prędkim biegiem, in spatio
, w ziemi zawarte, z tamtąd się wielkim impetem dobywaiące, a Meatu nie znayduiąc, po podziemię się uwiiaią, iey przeż to kommocyę causando, według Aristotelesa y Sequitow iego. Według drugich trzęsienie ziemi sprawuie materya w ziemi Siarczysta, Sal[...] trowa, kleiowata, a prżytym mieysca szpar, rospadlin pełne, gorzyste, iak gębka dziurawe, przez ktore wiatry się wkradłszy motum czynią. Inne tu spectantia dla krotkości opuszcżam, wracaiąc się do SFERY.
CENTRUM SFERY Swiata, albo kuli ZIEMIO-WODNEY iest punctum, od ktorego wszystkie idą linie. Axis Mundi, iest oś koło ktorey według Imaginacyi Astronomow, wszystkie Luminarze y Gwiazdy obracaią się prędkim biegiem, in spatio
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 166
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zginąć potrzeba, i było to z profitem jego. Demokryt mawiał, że na łonie Sprawiedliwości, dwóch Bożków siedzi wszystkim rządzących: Paena et Praemium. Kambyses Krzesło Sądowe skorą łakomego Sędziego Sisamna obił, aby na potym sama na nim zasiadła Sprawiedliwość: Kartagińczykowie Sędziów z bogatych tylko kreowali, nigdy z ubogich: bo ci jak gąbki i jak piawki ssali. W Areopagu w nocy Sądzono, aby bez respektu na Osoby, facta tylko ich wiedzieli, a nie widzieli Osób. Nowych Sposobów w karaniu Ekscesów zażywać nie radzą Politycy, aby Magistratom tyraństwa nie przyznano, jako Kaliguli, który zacne Osoby piętna wypiekaniem, do Bestii w rzuceniem albo wklatkę w
zginąć potrzeba, y było to z profitem iego. Demokryt mawiał, że na łonie Sprawiedliwości, dwoch Bożkow siedzi wszystkim rządzących: Paena et Praemium. Kambyses Krzesło Sądowe skorą łakomego Sędziego Sisamna obił, aby na potym sama na nim zasiadła Sprawiedliwość: Kartagińczykowie Sędziow z bogatych tylko kreowali, nigdy z ubogich: bo ci iak gąbki y iak piawki ssali. W Areopagu w nocy Sądzono, aby bez respektu na Osoby, facta tylko ich wiedzieli, a nie widzieli Osob. Nowych Sposobow w karaniu Excesow zażywać nie radzą Politycy, aby Magistratom tyraństwa nie przyznano, iako Kaliguli, ktory zacne Osoby piętna wypiekániem, do Bestyi w rzuceniem albo wklatkę w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
non te, Sublato Vino, nullus Amicus erit.
(To jest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie i Ostrygi lubią.
Pierwej niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbów brać możesz rady bez zdradę Nie tak jak Wespazjan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs jak gąbek, które gdy się nabierają bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie jeden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Stąd Horatius największym siłom i dziełom ruinę obiecuje, jeżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium
non te, Sublato Vino, nullus Amicus erit.
(To iest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie y Ostrygi lubią.
Pierwey niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbow brać moźesz rady bez zdradę Nie tak iak Wespazyan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs iak gąbek, ktore gdy się nabieraią bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie ieden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Ztąd Horatius naywiększym siłom y dziełom ruinę obiecuie, ieżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
a ten jeden stanie pro mille testibus. Jest też pewna Species Ryb LOLIGO, która w Morskich fluktach nabujawszy się, na powietrznym Horyzoncie bujając, zdrowego zażywa Powietrza, i znowu do wodnych wraca się delicyj.
POWIETRZE na Górach Olimpu i Atos, dziwnie, czyli gęste, czyli subtelne, że tam ludzie curiositate ducti aż gębką się sekundują, z niej Powietrze w siebie ciągnąc, pod górą nabrane, czyli też Powietrze górne, ale gąbką niejako przecedzone i przerzedzone, jako o tych Górach naczytałem się osobliwie w Jonstonie cytującym pro se Z. Augustyna. Cardanus świadczy, że w Mediolanie Roku 1524 tak nie zdrowe było Powietrze, że przez
a ten ieden stanie pro mille testibus. Iest też pewna Species Ryb LOLIGO, ktora w Morskich fluktach nabuiawszy się, na powietrznym Horyzoncie buiaiąc, zdrowego zażywa Powietrza, y znowu do wodnych wraca się delicyi.
POWIETRZE na Gorach Olympu y Athos, dziwnie, czyli gęste, czyli subtelne, że tam ludzie curiositate ducti aż gębką się sekunduią, z niey Powietrze w siebie ciągnąc, pod gorą nabrane, czyli też Powietrze gorne, ale gąbką nieiako przecedzone y przerzedzone, iako o tych Gorach naczytałem się osobliwie w Ionstonie cytuiącym pro se S. Augustyna. Cardanus swiadczy, że w Medyolanie Roku 1524 tak nie zdrowe było Powietrze, że przez
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 541
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na powietrznym Horyzoncie bujając, zdrowego zażywa Powietrza, i znowu do wodnych wraca się delicyj.
POWIETRZE na Górach Olimpu i Atos, dziwnie, czyli gęste, czyli subtelne, że tam ludzie curiositate ducti aż gębką się sekundują, z niej Powietrze w siebie ciągnąc, pod górą nabrane, czyli też Powietrze górne, ale gąbką niejako przecedzone i przerzedzone, jako o tych Górach naczytałem się osobliwie w Jonstonie cytującym pro se Z. Augustyna. Cardanus świadczy, że w Mediolanie Roku 1524 tak nie zdrowe było Powietrze, że przez noc na dwór chleb świeży wystawiony zapleśniał, i robaki miał w sobie. Filip Król Macedoński z Wojskiem przez pewne przechodził
na powietrznym Horyzoncie buiaiąc, zdrowego zażywa Powietrza, y znowu do wodnych wraca się delicyi.
POWIETRZE na Gorach Olympu y Athos, dziwnie, czyli gęste, czyli subtelne, że tam ludzie curiositate ducti aż gębką się sekunduią, z niey Powietrze w siebie ciągnąc, pod gorą nabrane, czyli też Powietrze gorne, ale gąbką nieiako przecedzone y przerzedzone, iako o tych Gorach naczytałem się osobliwie w Ionstonie cytuiącym pro se S. Augustyna. Cardanus swiadczy, że w Medyolanie Roku 1524 tak nie zdrowe było Powietrze, że przez noc na dwor chleb swieży wystawiony zapleśniał, y robaki miał w sobie. Filip Krol Macedoński z Woyskiem przez pewne przechodził
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 541
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755