niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i Mars, i Dyjona Zdziwią się swoim kształtom, on i ona; A Wulkan westchnął i rzekł zawstydany: „Czemużem przedtem nie tak oszukany!” DO LUTNIE
Córko starego głośnobrzmiąca buku, Wypocznij sobie od twoich strun huku I póki-ć jasna pogoda pozwoli, Wiś na topoli.
Po twoim stroju i przez twoje strony Będzie i Zefir przebierał pieszczony, I lepiej nowe znajdzie nut kawalce Niż nasze palce.
A ja tymczasem, wsparszy dłonią szyję, Albo się z zdroju bliskiego napiję, Albo zwabiony
niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i Mars, i Dyjona Zdziwią się swoim kształtom, on i ona; A Wulkan westchnął i rzekł zawstydany: „Czemużem przedtem nie tak oszukany!” DO LUTNIE
Córko starego głośnobrzmiąca buku, Wypocznij sobie od twoich strun huku I póki-ć jasna pogoda pozwoli, Wiś na topoli.
Po twoim stroju i przez twoje strony Będzie i Zefir przebierał pieszczony, I lepiej nowe znajdzie nut kawalce Niż nasze palce.
A ja tymczasem, wsparszy dłonią szyję, Albo się z zdroju bliskiego napiję, Albo zwabiony
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 92
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wracać, miłym wspomnieniem lata liczyć w Domu IMPP. Radziejowskich Infuły, Krzesła, Urzędy wspominać hinc inde, Magnis fascibus aemulas godności, wywodzić decora alta Parentum, głosić wielkich kiedyś Płockich, Łęczyckich, Wojewodów, Łęczyckich, Gostyńskich Kasztelanów, Koronnych Marszałków, Pieczątarzów, wiekopomne ich ingentium meritorum, wonność słodsza nad nektar, pamiątka
głośnobrzmiąca, dzieł heroicznych sława, nigdy nie zaginie mémoria illorum, in compesitionem adoris facta in omni ore quasi mel induleabitur: Latus laetusq; podaje mi się campus, kiedy na bujno wyrosłą wspomnię latorośl, nie odrodzonym krzewiącą się szczepem, w Osobie Stanisława Wojewody Łęczyckiego fortunną, ta primo voto za Rajskim Przywilejem, transplantacja na zagęszczonym
wracáć, miłym wspomnieniem lata liczyć w Domu IMPP. Rádzieiowskich Infuły, Krzesła, Urzędy wspomináć hinc inde, Magnis fascibus aemulas godności, wywodzić decora alta Parentum, głosić wielkich kiedyś Płockich, Łęczyckich, Woiewodow, Łęczyckich, Gostyńskich Kasztelanow, Koronnych Marszałkow, Pieczątarzow, wiekopomne ich ingentium meritorum, wonność słodsza nad nektar, pámiątka
głośnobrzmiąca, dzieł heroicznych sława, nigdy nie záginie mémoria illorum, in compesitionem adoris facta in omni ore quasi mel induleabitur: Latus laetusq; podaie mi się campus, kiedy ná buyno wyrosłą wspomnię látorośl, nie odrodzonym krzewiącą się szczepem, w Osobie Stánisława Woiewody Łęczyckiego fortunną, tá primo voto za Ráyskim Przywileiem, transplantacya na zágęszczonym
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 32
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
N.N. świątobliwego Pasterza/ Katedry tej i tego Miasta żarliwego Biskupa/ ślicznym w postać/ bogatym w urodę/ obfitym w łaskię Pańską/ pozorem/ (jako promieniami Bislupią wysokość oświeciwszy) pod Tubalny/ głośnych trąb namiot w grób ta śmierć wprowadziła. Pod tubalny mówię namiot onych to Trąb! które Kalwina swym głośnobrzmiącym hukiem z Miasta tego wystraszyły. Owych to Trąb/ przed którymi Heraezje pierzchały/ a nie których głowy procidebant in faciem Altissimi tak wiele nie tylko Bałwochwalstwem i niedowiarstwem zaślepionych dusz/ ale tak wiele zborów/ Cerkw/ do Prawowiernej Wiary Rzymskiej przyłączonych. Pod tymi tedy będziesz Trąbami spoczywał cny Biskupie/ które nie jednego grubego nieprzyjaciela
N.N. świątobliwego Pásterzá/ Káthedry tey y tego Miástá żárliwego Biskupa/ ślicznym w postáć/ bogátym w vrodę/ obfitym w łáskię Páńską/ pozorem/ (iáko promieniámi Bislupią wysokość oświećiwszy) pod Tubálny/ głośnych trąb namiot w grob tá śmierć wprowádźiłá. Pod tubálny mowię namiot onych to Trąb! ktore Kálwiná swym głośnobrzmiącym hukiem z Miástá tego wystrászyły. Owych to Trąb/ przed ktorymi Heraezye pierzcháły/ á nie ktorych głowy procidebant in faciem Altissimi ták wiele nie tylko Báłwochwálstwem y niedowiárstwem záślepionych dusz/ ále ták wiele zborow/ Cerkw/ do Práwowierney Wiáry Rzymskiey przyłączonych. Pod tymi tedy będźiesz Trąbámi spoczywał cny Biskupie/ ktore nie iednego grubego nieprzyiaćielá
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 68
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644